Jump to content
Dogomania

Zajrzyj, a przekonasz się, że warto pomagać..Karolek, Bambo, Łatka, Plamka,Papilonek i Jeżynka już bezpieczne..na pomoc czekają kolejne bezdomniaki!!!


Recommended Posts

Posted

No kawał, ale i tak Kasię ogłaszałam na Warszawę, więc gdy wyzdrowieje i znajdzie się ds to pan z dt zobowiązał się zawieźć ją na miejsce. Poza tym nie bardzo mam wyjście, kotce nie słóży już to zamknięcie, kontakt z człowiekiem ma przez godzinę dziennie. Zdrowieje i miejsce gdzie przebywa nie jest już dla niej odpowiednie. Z Panem Danielem od razu jedziemy do Warszawy do jego zaprzyjaźnionej wetki, więc chyba będzie dobrze.


No tak, jeśliby po DT, DS też miał być w Warszawie to się opłaca wieźć tak daleko Kasię.
Nie wiedziałam, że grzybica jest tak bardzo zaraźliwa, że nawet wetka przy zachowaniu pewnie wszelkich środków ostrożności, jednak się zaraziła :(
Posted

Napisany Wczoraj, 13:20

AgaG, w 02 Lut 2015 - 10:26 PM, powiedział:snapback.png

Pati nie zaadoptuje go gdyby po długim szukaniu domu nie było?

Nie wiem, chyba raczej nie, nie było takiego tematu nawet:(

Uff... :( ja mam taki temat z hotelem "mojego" dzikawego Gucia, bo nie było wyjścia. :) czwarty rok mija jak siedzi w hotelu, tyle że w domu, w środku, nie w boksie.

O Karolku pamietam, teraz mam ogromnie duzo psów "na głowie" i nie tylko psów:) ale jak odrobinę oddechu złapię, zrobi,e drugą edycję swojego bazarku ciastkowego. Obiecuję. :) A gdyby była jakas sytuacja "podbramkowa") to pisz pw. :) 

Posted

No tak, jeśliby po DT, DS też miał być w Warszawie to się opłaca wieźć tak daleko Kasię.
Nie wiedziałam, że grzybica jest tak bardzo zaraźliwa, że nawet wetka przy zachowaniu pewnie wszelkich środków ostrożności, jednak się zaraziła :(

Ja także nie wiedzaiałam wiele o grzybicy u kotów i sama się nie zaraziłam jak do tej pory, pomimo, że w "najgorszym" okresie tzn. gdy Kasia miała najwięcej zmian skórnych

i nie była jeszcze zdiagnozowana dotykałam jej bez zachowania jakichkolwiek środków ostrożności. Czytałam, że łatwo się zarazić przy obniżonej odporności np. w wyniku przeziębienia albo jakiejś infekcji

i najlepiej choroba przyjmuje się na uszkodzonym naskórku.

U wetki grzybica ujawniła się na skórze tam gdzie kończy się rękawiczka, Kasia ją chyba podrapała przy szczepieniu, bo jak już pisałam dziewczyna ma dość tych wszystkich zabiegów i zaczyna się bronić.

Mnie tez kilka razy ugryzła i podrapała, a jestem nadal zdrowa i moje koty także..dziwna to choroba. Liczę na ten wyjazd do Warszawy, dużo z tym stresu i wyrzeczeń ale mam nadzieję, że się opłaci i dla Kasieńki

będzie to szansa na lepsze życie. Trudno mi będzie ją oddawać, zżyłam się z nią przez te wszystkei perypetie, nie lubię jak kociak pozostaje ze mną długo, zbyt mocno później przeżywam rozstanie..jednocześnie wiem że to konieczne.

Kasia już zawsze będzie takim kotem specjalnej troski, będzie wymagała systematycznych szczepień i świadomego właściciela, gdyż grzybica czasem przy zaniedbaniu pewnych spraw się odnawia.

  • Upvote 1
Posted

 

Napisany Wczoraj, 13:20

AgaG, w 02 Lut 2015 - 10:26 PM, powiedział:snapback.png

Uff... :( ja mam taki temat z hotelem "mojego" dzikawego Gucia, bo nie było wyjścia. :) czwarty rok mija jak siedzi w hotelu, tyle że w domu, w środku, nie w boksie.

O Karolku pamietam, teraz mam ogromnie duzo psów "na głowie" i nie tylko psów:) ale jak odrobinę oddechu złapię, zrobi,e drugą edycję swojego bazarku ciastkowego. Obiecuję. :) A gdyby była jakas sytuacja "podbramkowa") to pisz pw. :)

 

Domyśliłam się, że masz dużo na głowie, także spokojnie, Karol nadal bezpieczny i nic się nie dzieje. Jak coś to będę pisała i alarmowała. Wiem, ze zaglądasz i jesteś w pobliżu, doceniam.

Liczę, że Karolek jednak znajdzie dom, a jak nie to przez 4 lata:) może się jakoś ogarnę, znajdę lepszą pracę, wyprowadzę od rodziców i zabiorę go do siebie, wcale nie przeszkadzałby mi taki dzikus,zupełnie nie rozumiem braku zainteresowania, wręcz przeciwnie:)

Pozdrawiam Cię ciepło, trzymaj kciuki za mój koci wyjazd do wawy - już uzbierałam chyba 3 koteczki do transportu.

P.S Podeślij linki do swoich psiaków, chętnie zajrzę. Na razie zaglądam czasem do Agatki - staruszki  i często o niej myślę.m.

Posted

Domyśliłam się, że masz dużo na głowie, także spokojnie, Karol nadal bezpieczny i nic się nie dzieje. Jak coś to będę pisała i alarmowała. Wiem, ze zaglądasz i jesteś w pobliżu, doceniam.

Liczę, że Karolek jednak znajdzie dom, a jak nie to przez 4 lata:) może się jakoś ogarnę, znajdę lepszą pracę, wyprowadzę od rodziców i zabiorę go do siebie, wcale nie przeszkadzałby mi taki dzikus,zupełnie nie rozumiem braku zainteresowania, wręcz przeciwnie:)

Pozdrawiam Cię ciepło, trzymaj kciuki za mój koci wyjazd do wawy - już uzbierałam 3 koteczki do transportu.

P.S Podeślij linki do swoich psiaków, chętnie zajrzę. Na razie zaglądam do Agatki - staruszki czasem i często o niej myślę.m.

Posted

Ja także nie wiedzaiałam wiele o grzybicy u kotów i sama się nie zaraziłam jak do tej pory, pomimo, że w "najgorszym" okresie tzn. gdy Kasia miała najwięcej zmian skórnych
i nie była jeszcze zdiagnozowana dotykałam jej bez zachowania jakichkolwiek środków ostrożności. Czytałam, że łatwo się zarazić przy obniżonej odporności np. w wyniku przeziębienia albo jakiejś infekcji
i najlepiej choroba przyjmuje się na uszkodzonym naskórku.
U wetki grzybica ujawniła się na skórze tam gdzie kończy się rękawiczka, Kasia ją chyba podrapała przy szczepieniu, bo jak już pisałam dziewczyna ma dość tych wszystkich zabiegów i zaczyna się bronić.
Mnie tez kilka razy ugryzła i podrapała, a jestem nadal zdrowa i moje koty także..dziwna to choroba. Liczę na ten wyjazd do Warszawy, dużo z tym stresu i wyrzeczeń ale mam nadzieję, że się opłaci i dla Kasieńki
będzie to szansa na lepsze życie. Trudno mi będzie ją oddawać, zżyłam się z nią przez te wszystkei perypetie, nie lubię jak kociak pozostaje ze mną długo, zbyt mocno później przeżywam rozstanie..jednocześnie wiem że to konieczne.
Kasia już zawsze będzie takim kotem specjalnej troski, będzie wymagała systematycznych szczepień i świadomego właściciela, gdyż grzybica czasem przy zaniedbaniu pewnych spraw się odnawia.

Śliczna jest ta Kasia ogromnie :) Pomyśluję o DS dla niej, ale wtedy zablokowałabym sobie możliwość przyjmowania na DT kociąt, co zdarza się mi co roku po kilka, gdy mieszkamy w letnim domu nad Rabą. Co roku co najmniej 2 maleństwa trafiają do mnie. Sąsiedzi znoszą, gdy znajdą, bo wiedzą, że ja nie dam rady nie przyjąć ;)
Posted

Kudlataja odwiedziła przedwczoraj Liska, nie mogę się oprzeć, muszę wstawić jego zdjęcia :) Przypomnę, że Lisek jest w płatnym dt na peryferiach Zamościa, za który Madzia płaci 250 zł miesięcznie... :( Lisek to psiak, który razem z Karolkiem był na działce. Mam nadzieję, że z takimi ładnymi zdjęciami domek nareszcie się znajdzie, niedługo wiosna, może akurat?

Lisek też był lekko dziki, ale teraz, kiedy ma więcej kontaktu z człowiekiem, od razu widać postępy :) Udostępniłam go na fb, jeśli ktoś ma fb, proszę o rozpowszechnianie https://www.facebook.com/photo.php?fbid=795797910502461&set=pcb.795798747169044&type=1&theater

 

 

35hppqv.jpg

 

25f3rsg.jpg

 

24wbn1d.jpg

8vufj4.jpg

 

b6q90y.jpg

Posted

Jest prześliczny :)
A czy ma ogłoszenia ? Jeśli nie to poproszę tekst, zdjęcia i zamówię ogłoszenia dla psiaka.
Nie wiem czemu nie mogę nic napisać, ani polubić, ale udostępniłam.

Posted

Jest prześliczny :)
A czy ma ogłoszenia ? Jeśli nie to poproszę tekst, zdjęcia i zamówię ogłoszenia dla psiaka.
Nie wiem czemu nie mogę nic napisać, ani polubić, ale udostępniłam.

Lisek ma ogłoszenia, ale jeszcze ze starymi zdjęciami. Kudlataja ma tekst, zaraz do niej zadzwonię. Dzięki Elik :)

Posted

Śliczna jest ta Kasia ogromnie :) Pomyśluję o DS dla niej, ale wtedy zablokowałabym sobie możliwość przyjmowania na DT kociąt, co zdarza się mi co roku po kilka, gdy mieszkamy w letnim domu nad Rabą. Co roku co najmniej 2 maleństwa trafiają do mnie. Sąsiedzi znoszą, gdy znajdą, bo wiedzą, że ja nie dam rady nie przyjąć ;)

Kasia już w dt, jeszcze nie zaglądałam tutaj po powrocie z Warszawy, trochę się tam zmęczyłam, było dużo jeżdżenia trochę stresów u weta - czy Kasia będzie mogła zostać w dt (okazało się że zalęzy to od Pani weterynarz) dużo stania w wielkich warszawskich korkach i powrót do pracy od poniedziałku.. Na szczęście wyprawa do Wawy się udała, dwie koteczki ( w tym Kasia i Marusia, którą się opiekowałam) oraz "przypadkowy" pekińczyk dotarły na swoje miejsca:) Okazało się, że diagnoza grzybicy u Kasi jest niepewna, trzeba robić posiew i badania, Kasieńce zdiagnozowano też chorobę autoimmunologiczną - pryszczycę liściastą i ona moze dawać także takie dziwne objawy jak wyłysienie uszek i łuszczenie się skóry. W każdym bądź razie wetka zdecydowała, że Kasia może zostać  w dt i nawet jeśli była to grzybica to już nie jest groźna i naie "atakuje". Kasia jest superszczęśliwa, ma do zabawy towarzysza, kota Felicjana i jak Pan Daniel napisał wczoraj ganiają się i śpią razem. Kasia dostała przydomek "Ogonek" z powodu troszkę krótszego ogonka. Czekamy na wyniki badań i w między czasie cały czas koteczkę ogłaszam. W Warszawie jest jednak trochę inne podejście do chorób jak się okazało i koteczka może cieszyć się kontaktem zarówno z człowiekiem jak i innymi zwierzakami.

j8h206.jpg

wtsn10.jpg

 

P.S Przesyłam tekst Liska na pw, można edytować, zmieniać, kopiować i przerabiać wedle uznania:) nie jestem najlepsza w tekstach ogłoszeniowych..

Posted

Lisek ma ogłoszenia, ale jeszcze ze starymi zdjęciami. Kudlataja ma tekst, zaraz do niej zadzwonię. Dzięki Elik :)

Aneczko dzięki za wstawiene zdjęć, nie miałam do tego głowy i czasu zupełnie, tekst zaraz wysyłam do Elik:)

Posted

Aneczko dzięki za wstawiene zdjęć, nie miałam do tego głowy i czasu zupełnie, tekst zaraz wysyłam do Elik:)

Tekst dostałam, czekam na zdjęcia i dane do kontaktu dla zainteresowanych Liskiem.
Karolek i koleżanka są piękni :)
Posted

Tekst dostałam, czekam na zdjęcia i dane do kontaktu dla zainteresowanych Liskiem.
Karolek i koleżanka są piękni :)

Czy ja mam twojego maila? Pisałyśmy w sprawie Kasi ze sobą? Już mi się wszystko wymieszało;)

Posted

 

Czy ja mam twojego maila? Pisałyśmy w sprawie Kasi ze sobą? Już mi się wszystko wymieszało;)

O Kasi rozmawiałyśmy, ale dla pewności wysłałam w ostatnim PW :)
Zdjęcia Liska już u mnie :P

Ogłoszenia zamówione.
Jak zostaną zrealizowane, to wkleję tu linki do ogłoszeń.
Linki aktywacyjne będą przychodziły na Twój kudlataja adres e-mail. Trzeba je będzie jak najszybciej aktywować.
Posted

Nie jestem w temacie spłaty zadłużenia 400 zł ,które zostało w lecznicy .I siedzi mi to  w głowie .Bardzo prosze by ktos mnie oswiecił .

Czytałam ,ze z bazarku przeznaczona jest jakas kwota .Proszę o info bo chciałabym wiedzieć ile pozostało do spłaty i czy coś poszło na konto lecznicy .Będe musiała jakoś się z tym uporać bo wstyd mi przed lekarzami .W końcu to ja wzięłam od nich tą karmę .

Posted

Dzisiaj poszło właśnie 200 zł na spłacenie tej faktury z bazarku. Jutro powinno być na koncie. Reszta pewnie nie jest zapłacona, też nie wiem.

OK./Przynajmniej wiem .ze tyle wpłyneło .Dziekuje .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...