Agga Posted December 28, 2009 Posted December 28, 2009 Wszystkiego dobrego po świętach. Musze w wolnej chwili poczytać co tam u Was. Quote
Cheritka Posted December 31, 2009 Posted December 31, 2009 [B]Rok się już kończy, rok się zaczyna, otwórzmy więc nową butelkę wina i razem wypijmy za nasze zdrowie, aż się zakręci nam troszeczkę w głowie. Szampańskiej zabawy, szalonych chwil, udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku...[/B] [B]Ewa z rodzinką[/B] Quote
zuzolandia Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 [B][COLOR=blue]Noworoczne buziaki przesyłamy ;-) [/COLOR][/B] Quote
jonQuilla Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]cześć Zuzolce :loveu::multi:[/B][/FONT][/COLOR] Quote
basia2202 Posted January 10, 2010 Author Posted January 10, 2010 [B][COLOR=Purple]czeeść Kochani:) dziękujemy Wszystkim za życzenia świąteczne, noworoczne no i za imieninowe Barbórkowe:) u nas tak sobie... w weekend przed świętami ścięło mnie zapalenie oskrzeli, od razu 40 stopni gorączki i masakryczny kaszel... i tak jeszcze mnie trzyma to choróbsko... czasem to dycham tak, że tylko patrzeć, kiedy znajdę płuco na dywanie :| antybiotyki wybrałam 2, a jeszcze nie jest dobrze... niby z oskrzelami już ok, ale ogólnie nie jest jeszcze fajnie... ciągle mnie stan podgorączkowy trzyma... już mam dość... znowu muszę iść do lekarza... a teraz jeszcze Mariusz się pochorował... zaczyna też kasłać paskudnie... dzisiaj już leży... jutro do lekarza... podejrzewam, że też antybiotyk dostanie, no i zwolnienie lekarskie na szczęście Zuzka zdrowa, chociaż biedna... bo dużo siedzi w domu - fakt, że z nami... no ale obojga nas się trzyma choróbsko, to spacery marne takie... dopóki Mariusz się nie pochorował, to chociaż trochę na śniegu poszalała (oczywiście była totalna głupawka, jakby śnieg widziała pierwszy raz w życiu - szaleństwo na maxa) a ja teraz muszę już chodzić do pracy, bo jest zamknięcie roku (jak to w księgowości), do tego płace, PITy, srity, ZUSy, srusy... i inne pierdoły... 2 tygodnie leżałam w wyrku, więcej już nie mogę... jeszcze mi się wczoraj wieczorem wywalił zdalny dostęp do komputera pracowego i nie mogłam nic zrobić w domu ;( musiałam dziś jechać przez całą W-wę do biura... przez mrozy i śniegi... :( i siedzę sobie tu... ze stanem podgorączkowym... z zajefajnym kaszlem... ale co mam zrobić... jak oleję sprawę, to ponad 300 ludzi nie dostanie jutro wypłaty :| jednym słowem - do doopy święta też były marne... powinnam w zasadzie zostać w łóżku, ale jakoś mi trochę lepiej było, więc się zwlokłam... bo u rodziców to chyba od ślubu nie byliśmy :| więc mi tak tęskno było... no i pojechaliśmy do Łodzi no tyle, że święta sponsorował mój kaszel... a sylwester jaki zarąbisty był! w łóżku - z kolejnym antybiotykiem wstałam sobie tylko fajerwerki obejrzeć i z powrotem pod kołdrę a Zuzka dostała niebieską pigułkę, żeby się nie bała... no i poszła sobie w końcu spać - choć wyjątkowo późno ją ścięło... ale na szczęście dzięki lekarstwu nie było dzikiej histerii i chowania się pod wszystkie meble trzęsąc tyłkiem za to spacery w okresie sylwestrowym były takie, że zdążyła wyjść na siqu i już spierniczała do domu, a jadąc windą zgrzytała ząbkami ze strachu, bo ciągle strzelali... ten nasz sucz to taka cykoria, że szkoda gadać... no to tyle u nas w zasadzie :| pomarudziłam sobie, wyżaliłam się... to wracam do roboty, bo już się pewnie naliczyła kolejna partia płac... nie wiem, kiedy tu znowu zajrzę - musicie nam wybaczyć, że tak rzadko bywamy :| jak już się uporam z zamknięciem roku i wszyscy zdrowi będziemy, to nadrobimy zaległości z fotkami buziamy Wszystkich gorąco :) i życzymy wiele szczęścia w Nowym Roku, no i zdrowia przede wszystkim :) [/COLOR][/B] Quote
sota36 Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 No fakt - zadko bywasz, ale my Cie kochamy!!!! I ZDROWIEJCIE!!!! Quote
jonQuilla Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [COLOR=Olive][FONT=Georgia][B]dużo zdrowia życzę, mam nadzieje że szybko staniecie na nogi i choróbska pozwolą o sobie zapomnieć :)[/B][/FONT][/COLOR] Quote
basia2202 Posted January 19, 2010 Author Posted January 19, 2010 [B][COLOR=DarkOrchid][COLOR=Purple]u nas to nadal żadna atrakcja - ja nadal zatyrana akurat skorzystałam z okazji, bo mi się liczy coś tam w programie... nadal dycham, choć już mniej... ale nie mam kiedy wybrać się do lekarza... zaglądnę jak się ogarnę czasowo z robotą ściskamy - Zuzole :)[/COLOR] [/COLOR][/B] Quote
Alicja Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 [COLOR=Red][B]ooooooooooooooooooooo Basia :multi:[/B][/COLOR] Quote
Bzikowa Posted January 19, 2010 Posted January 19, 2010 O matko, a tutaj chorują :( Zdrówka życzymy, odkop się spod tej pracy, pozbądź choróbsków i pokaż nam Zuzankę :) Trzymajta się! :) Quote
Izabela124. Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 Jak tam zdrówko? Nadal chorzy jesteście? Quote
basia2202 Posted May 11, 2010 Author Posted May 11, 2010 [COLOR=Purple][B]witajcie ;)[/B][/COLOR] [COLOR=Purple][B]no właśnie nigdzie się nie podziewamy... po prostu totalnie nie mamy czasu a ja to nawet ochotę do dogo zupełnie jakoś straciłam generalnie u nas ok - zdrowi jesteśmy... ale Zuzka to tak prawie... znaczy teraz już nieźle jest - nie pisałam wcześniej nawet ZUza miała mały wypadek w samą Wielkanoc - wysiadaliśmy w Łodzi ze starego pociągu, a Zuzka boi się z nich wysiadać, bo jest za duża odległość między pociągiem a peronem... i do tego te strome ażurowe schodki... w dodatku raz kiedyś sobie nie wymierzyła odległości i prawie cała wpadła pod peron, no i teraz przy wysiadaniu ma okropnego stracha... chcieliśmy jej pomóc, zachęcić... no i jakoś wyskoczyła, ale... musiała chyba zawadzić łapą o te cholerne schodki, bo zerwała sobie 2 pazury w przedniej łapie :placz:łapa zakrwawiona, ona w szoku, ja w szoku, z bólu to nawet nic nie dała przy sobie zrobić... zawinęłam jakoś łapę w apaszkę, żeby nas do taksówki wpuścili i pojechaliśmy do naszej lecznicy (dobrze, że całodobowa i ze szpitalem) no i Zuzka tam została, dostała głupiego jasia, znieczulenie... musieli zerwać całkiem te pazury ja dostałam prawie rozstroju żołądka, wszystko mi w środku latało i o niczym innym nie mogłam myśleć łapa wyglądała koszmarnie, Zuzka w lecznicy cała się trzęsła ze strachu... nawet nie chciała pójść z wetem do boksu, musiałam ją zaprowadzić... na szczęście wszystko dobrze poszło i po dwóch godzinach mogliśmy ją odebrać a potem co dzień... co dwa dni... na zmianę opatrunków, zastrzyki przeciwbólowe, antybiotyki... święta mieliśmy "super" :( a Zuzka bidna skakała na 3 łapkach... w dodatku jak wracaliśmy z Łodzi do W-wy po świętach, to znowu był stary pociąg - Zuzka nawet wsiąść nie chciała, zaparła się i koniec - musieliśmy ją wnosić - nie było łatwo... tak samo przy wysiadaniu... trzeba ją było podnieść, żeby łapami nie dotykała ziemi i wynieść, inaczej byśmy z nią nie wysiedli, została by w tym pociągu generalnie to trauma na całe życie - nie ma mowy o normalnym jeżdżeniu starymi pociągami... teraz to już jest nieźle, chodzi bez opatrunków, smarujemy specjalnym antybakteryjnym żelem na gojenie, a na dwór wychodzi w skarpetce (kupiłam jej parę sztuk takich dla dzieci:) ) i w buciku pazury mogą podobno i do pół roku odrastać, więc na razie o fikaniu nie ma mowy - coś tam widać, że zaczyna odrastać, ale na razie to w większości goła miazga [/B][/COLOR][COLOR=Purple][B]pani weterynarz tu w W-wie potem to już żartowała, że Zuzka miała lepiej niż niejedna kobieta - co dwa dni nowy bucik:) w sensie, że opatrunkowo-bandażowy[/B][/COLOR] [COLOR=Purple][B] a z dobrych wieści - znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi :) w sensie, że mieszkanie - ale takie w domku 4-rodzinnym, więc coś pomiędzy nie jakieś wielkie, bo na takie nas nie stać, ale takie w sam raz no i będzie mały ogródek, więc Zuzka będzie miała swój kawałek trawniczka:) może za rok już tam będziemy mieszkać, jak się wszystko uda :) no i to tyle w sumie... fotek na razie nie mam... ale może coś wykombinuję - w telefonie jakieś mam nie zgrane ściskamy wszystkich mocno:) [/B][/COLOR] Quote
Izabela124. Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Dobrze, że z Zuzą już wszystko ok. Musiała niezłego stracha w was napędzić. Całuski przesyłam Quote
basia2202 Posted May 11, 2010 Author Posted May 11, 2010 [quote name='Izabela124.']Dobrze, że z Zuzą już wszystko ok. Musiała niezłego stracha w was napędzić. Całuski przesyłam[/QUOTE] [B][COLOR=Purple]no dobrze to jeszcze nie jest i jeszcze jakiś czas nie będzie... ale jest już lepiej niż było - na tyle, że Zuzka już nie kuśtyka a stracha oj tak... napędziła nam... ale chyba sobie samej bardziej [/COLOR][/B][quote name='sota36']jak dobrze, ze sie odezwalas!!!!![/QUOTE] [B][COLOR=Purple]aa... tak pomyślałam, że może czas napisać, że żyjemy ;)[/COLOR][/B] [B][COLOR=Purple] [/COLOR][/B] Quote
jonQuilla Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 [FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]biedna Zuzka :roll: dobrze że goi się i oby jak najszybciej odrosły pazurki, mam też nadzieję że trauma z upływem czasu się zmniejszy ślę uściski i pozdrowienia :loveu:[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Cheritka Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 Witam i zapraszam do udziału w happeningu z udziałem pudli [URL]http://www.dogomania.pl/threads/185326-Happening-w-Warszawie-z-udziałem-pudli-12.06.2010-r[/URL]. Quote
basia2202 Posted May 11, 2010 Author Posted May 11, 2010 [quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]biedna Zuzka :roll: dobrze że goi się i oby jak najszybciej odrosły pazurki, mam też nadzieję że trauma z upływem czasu się zmniejszy ślę uściski i pozdrowienia :loveu:[/B][/COLOR][/FONT][/QUOTE] [B][COLOR=Purple]no teraz to już ładnie się goi... ale mieliśmy kiepski etap, bo zaczęło się to paprać pod opatrunkami... do tego pozaparzała jej się łapka między paluchami... pani weterynarz robiła Zuzce różne cuda z tą łapką... mydełkiem antybakteryjnym myła, smarowała czymś... no i potem już było dobrze :) a znając Zuzkę... i jej strachliwość... obawiam się, że to niestety trauma do końca życia :-( ona się nawet własnego cienia boi... a co tu mówić, po takich przeżyciach... ściskamy Was również:) cheritko - witajcie:) zajrzymy w wolnej chwili :) [/COLOR][/B] Quote
Alicja Posted May 11, 2010 Posted May 11, 2010 [COLOR=Navy][B]:multi: Basieńka Wycałuj i wymiziaj Zuzolka :calus: A mieszkanko gdzie ?? Też w stolicy ?? Basiu ja sie Zuzce nie dziwie ...ja sama mam obawy wychodzić z wagonu jak są stare sklady ;/[/B][/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.