Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Były telefony w sprawie koteczki. Jedna pani zraziła się jej wiekiem, mimo że szukała kotki przytulaśnej - jej strata. Druga pani chce zobaczyć ją na żywo. Podobno się zakochała. zobaczymy co z tego będzie. A teraz kilka fotek z sesji na koteczkowej pufie groszkowej.

Na śpiocha
[IMG]http://img841.imageshack.us/img841/884/3klz.jpg[/IMG]

Na leniucha
[IMG]http://img27.imageshack.us/img27/999/ukux.jpg[/IMG]

Zabawa ogonkiem
[IMG]http://img845.imageshack.us/img845/8247/j2zw.jpg[/IMG]

Poranna toaleta (z dziś)
[IMG]http://img850.imageshack.us/img850/2900/h5g4.jpg[/IMG]

A kuku - miau
[IMG]http://img27.imageshack.us/img27/248/z2f2.jpg[/IMG]

  • Replies 115
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

tak, sterylkę ma za sobą. szybko, szybko, a jednak siedzi dość długo. zrobiłam jej dziś ogłoszenia na papierze (5szt.), rozwieszę w kilku miejscach,. Może w taki sposób kogoś w sobie rozkocha.
dziś na zmianę śpi na dżinsowej pufie i przesiaduje na balkonie.

Posted

nareszcie się zmobilizowałam i zrobiłam podsumę bazarki kontra wydatki.

Zuźka jest niestety na minusie 27,12zł. Chcę ją jeszcze zaprowadzić na usuwanie kamienia z ząbków. Powoli nastrajam się na bazarek. Trzeba na zabieg jakoś uzbierać.

Posted

Skromnie zaproszę na bazarek na Zuźkę

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/252276-Myd%C5%82o-i-powid%C5%82o-oraz-firm%C3%B3wki-dla-niemowlak%C3%B3w-noworodk%C3%B3w-na-kamie%C5%84-Zuzi-17-04-g-20?p=22044445#post22044445"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252276-Myd%C5%82o-i-powid%C5%82o-oraz-firm%C3%B3wki-dla-niemowlak%C3%B3w-noworodk%C3%B3w-na-kamie%C5%84-Zuzi-17-04-g-20?p=22044445#post22044445[/URL]

Posted (edited)

Zrobiłam przelew na 50zł na kotkę (wyjaśnienia na PW) dopisz to jej rozliczeń

pisałyśmy w tym samym czasie ;)

Edited by Nikaragua
pisałyśmy w tym samym czasie
Posted

Był mail w sprawie kotki. Taki konkretny. Dziewczyna ma roczną kotkę i rozgląda się za towarzyszką dla niej. Z maili brzmi super. Ma się odezwać po świętach i umówić na wizytę u nas ze swoją Mią - na zapoznanie koteczek. Może to ten domek :)

Posted

Przyszłam tu z bazarku. Koteczka prześliczna. Nie rozumiem pani, którą zraził wiek Zuzi.

Ja 2 miesiące temu adoptowałam nastoletnią kotkę i pokochałam ją nad życie.

Trzymam kciuki za domek!!!

  • 2 weeks later...
Posted

Była wizyta, są i zdjęcia. Dziewczyna bardzo fajna, koteczka taka sama. Było sporo prychania, mruczenia, ale takiego nieprzyjemnego. Po dłuższym czasie kotki jakby się ze sobą oswoiły i było nieco lepiej. Zuzia na szeleczkach, żeby w razie co łatwiej je od siebie oddzielić. Obie strony ludzkie się nie poddają i będzie kolejna wizyta, tym razem u "może przyszłej nowej pańci". W środę Zuzkę zawiozę, posiedzę z nimi trochę i zostawię na noc, a w czwartek odbiorę. Godzina odbioru zależna od zachowania kotek. Oby jakoś to było. A teraz fotki :)

[IMG]http://img836.imageshack.us/img836/3723/qfta.jpg[/IMG]

[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/4458/ij82s.jpg[/IMG]

Posted

tak właśnie pomyślałam. przyszła do obcego domu z obcym zwierzęciem, więc nie dziwota, że były spięcia. no nic, zobaczymy czy jutro wypali nasz wypad do nich i jeśli tak, to co ta wizyta przyniesie.

Koteczka obecnie jest u weterynarza na czyszczeniu kamienia. koło 20 po nią jadę.

Posted

Kotka w domu, więc czas na relację. Wraz z kamienie wypadły 3 zęby. Zalecone jest stosowanie żelu Orome. W lecznicy to koszt koło 42zł. Poszukam tańszego, albo może przyszły domek odda część za żel. Koszt zabiegu 70zł. Koteczka jeszcze leży plackiem, ale już oczka reagują na dotyk i mrugają.

Słodka bidusia, jeszcze w transporterku.

[IMG]http://img845.imageshack.us/img845/329/ix1s.jpg[/IMG]

I już na podusi dochodzi do siebie pod przykryciem, żeby nie było jej zimno w takim bezruchu.

[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/6983/ugpd.jpg[/IMG]

Paragon w drugim rzucie, bo nie pomyślałam, żeby fotkę cyknąć.

Posted

Koteczkę odwiozłam dziś na próbę do potencjalnego nowego domku, który parę dni temu był się zapoznawać u nas. Przemiła dziewczyna, z fajnym chłopakiem i charakterną koteczką. Zobaczymy co to z tego będzie. Dobiegły mnie słuchy, że zarejestrowali się na dogo. Czekam z niecierpliwością na wpis, a może i zdjęcia z wizytacji Zuzi/Lei :)

Posted (edited)

Jestem, jestem :) Relacjonuję wizytę Zuzi/Lei i dokacanie do rodzinki.
Pierwsze podejście było standardowe- wymiana prychów i warkotów, obyło się bez agresji, ale koteczki dokonały podziału- Mia okupuje kuchnię, Lea przejęła pokój i kanapę oraz przymiziała się do mnie i mojego chłopaka. Zostaliśmy zaakceptowani w pełni- przymila się, łasi, mruczy jak traktor; jest słodka i kochana. Nie dopuszcza rezydentki za próg kuchni i pierwszą noc spała już w łóżku.
Dzień drugi w miarę leniwy. Próbowałam wprowadzić Mię- na rękach- do pokoju, ale niestety Lea rzuciła się do ataku. Obyło się bez pazurów, ale skutecznie przegoniła rezydentkę na jej terytorium. Czuje się zupełnie swobodnie- ganiała za laserem, ma apetyt, załatwia się bez problemów.
Niestety nie mam uprawnień, aby zamieszczać zdjęcia :angryy:

Edited by elleri
poprawka
Posted

Jestem, jestem :smile: Relacjonuję wizytę Zuzi/Lei i dokacanie do rodzinki.
Pierwsze podejście było standardowe- wymiana prychów i warkotów, obyło się bez agresji, ale koteczki dokonały podziału- Mia okupuje kuchnię, Lea przejęła pokój i kanapę oraz przymiziała się do mnie i mojego chłopaka. Zostaliśmy zaakceptowani w pełni- przymila się, łasi, mruczy jak traktor; jest słodka i kochana. Nie dopuszcza rezydentki za próg kuchni i pierwszą noc spała już w łóżku.
Dzień drugi w miarę leniwy. Próbowałam wprowadzić Mię- na rękach- do pokoju, ale niestety Lea rzuciła się do ataku. Obyło się bez pazurów, ale skutecznie przegoniła rezydentkę na jej terytorium. Czuje się zupełnie swobodnie- ganiała za laserem, ma apetyt, załatwia się bez problemów.
Niestety nie mam uprawnień, aby zamieszczać zdjęcia :angryy:

Posted

Witamy na dogo :)
Kotki potrzebują czasu, nic na silę i same z ciekawość zaczną coraz blizej do siebie podchodzić, obwąchiwać.
Zeby wstawić tu zdjęcia musisz najpierw wrzucić je na inna stronę, ja wrzucam na fotosik.pl, kopiuje i tu wklejam ;)

Posted

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/941/f34552e90229e990med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/940/a819f9bbcd8776d6med.jpg[/IMG][/URL]

Oj, coś mi się Imagshack buntuje :(, tak na szybko przerobiłam w fotosiku. Jutro przypatrzę się bliżej problemowi. A powyżej Zuzka w może nowym domu :)
Z koleżanką i z laserem. Słodyczka.

Posted

Witajcie. Dzisiaj dziewczyny zaliczyły pierwszy sukces. Zgodnie jadły w jednym pomieszczeniu :) Jak się okazuje Lea bez tych ząbków bardzo się ślini i nie kontroluje ulewania śliny, ale pozostaje przesłodkim miziakiem :) W nocy zrobiły małe zamieszanie kiedy się wzajemnie przeganiały. Lea oberwała łapą i Mia poczuła się już pewniejsza na swoim terytorium. Jestem dobrej myśli, bo Mia już zaczęła jeść normalnie i załatwia się do kuwety bez przerażenia.

Posted

Super wieści. Niedługo sama siebie spytasz "jak ja do tej pory żyłam z jednym kotem?" :)
A z drugiej strony to tęskno mi za nią. Słodka jest przeokrutnie, zawsze mruczała mi na przywitanie, przychodziła się pomiziać, jak było mi smutno to brałam ją na ręce i się we mnie wtulała.
No, ale tak miało być. Ważne, że już jest lepiej między koteczkami. Mam nadzieję, że Mia mocno łapką Lei nie pacnęła... A mogę wiedzieć, za co to się tricolorce oberwało od Twojej szatanki?

Muszę finanse rozliczyć, no i czekam na ostateczną decyzję co by dowieźć książeczkę, poduchę itp.

Posted (edited)

Potrzebuję porady w sprawie kotek. Może ktoś znający głębiej temat może doradzić jak pogodzić ze sobą dwie zwaśnione strony.
A zatem.
Zuzka jest w moim domu czwarty dzień. Stosunki kotek są napięte. Zuzka zawłaszczyła sobie większość mieszkania, moje kolana, kanapę i główny pokój z łazienką. Mia (moja kotka) całkowicie się poddała i jedyne miejsce w jakim przebywa to kuchnia- większość czasu spędza na pralce, schodzi tylko na jedzenie i do kuwety. Nie ma dostępu do drapaka, zabawek i parapetów w pokoju. Od wczoraj wieczór miauczy w tej kuchni żałośnie, aż kroi mi się serce. Każda próba wprowadzenia Mii blisko Zuzki kończy się agresją ze strony tej drugiej. Owszem jadły w jednym pomieszczeniu, ale odwrócone do siebie tyłem. W wymianie ciosów są po równo- Zuzka zarobiła łapą kiedy zaczęła wyjadać z miski Mii, a Mia dostała kiedy byłam w pracy (ma małą rankę w wylocie ucha).
Zuzka źle reaguje też na przenoszony zapach. Kiedy jedną ręką głaskałam Mię i próbowałam potem pogłaskać Zuzkę zaczęła na mnie syczeć, mojego chłopaka zdzieliła łapą.
Czytałam o dokacaniu i problemach, które mogą wyniknąć kiedy chce się wprowadzić dorosłego kota do domu, w którym już jest kot młody (Mia ma rok). Zuzka jest przekochana i moim zdaniem świetnie by się nadawała do domu bez innych zwierząt, gdzie będzie miała właścicieli tylko dla siebie. W warunkach spokoju i ciszy większość czasu przesypia i staje się towarzyska (mija jej płochliwość- dzisiaj łasiła się do właściciela mieszkania, który przyszedł po czynsz) bawi się i śpiewa mruczanki po swojemu.
Dajemy sobie czas do piątku, żeby jeszcze sprawdzić czy możliwe jest porozumienie między kotkami. Poradźcie co z tym fantem począć- mam rozdarte serce, bo bardzo chciałabym ją adoptować, a z drugiej strony widzę jak męczy się mój kociak...

Edited by elleri
poprawka
Posted (edited)

napisałam do 2 dziewczyn, które mają doświadczenie, zobaczymy jak wypowiedzą się na wątku.

kobieta jedna do mnie napisała właśnie w jej sprawie, czy można ją zobaczyć :) odpisałam, że tak. Opisała też warunki jakie mogą jej zapewnić.

"Mieszkamy w 4 pokojowym mieszkaniu, zabezpieczonym siatkami na oknach i balkonie. Aktualnie nie posiadamy żadnych zwierząt, mieliśmy wcześniej psa, który niestety niedawno zmarł. W domu często przebywają dzieci w wieku 8-10 lat, które mieszkały już z kotem jak i innymi zwierzętami. Na co dzień jednak mieszkam ze starszymi rodzicami."

Edited by irysek
Posted

Dopieszczać rezydentkę, nie może się czuć "gorsza" niż do tej pory.
Samych kotów do niczego nie zmuszajcie, tzn nie próbujcie ich zbliżać do siebie, przynosić w pobliże itd, one muszą same chcieć do siebie podejść.
Rozważcie zastosowanie feromonów w dyfuzorze, albo jeszcze lepiej- obróżek feromonowych. Nie jest to niestety tanie, ale z reguły bardzo pomaga.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...