Jump to content
Dogomania

Pies na spacerze szczeka na kogo popadnie, pomocy!


kamila04112002

Recommended Posts

Gdy szczeka, zwykle odchodzę od ludzi, a potem karcę go (mówię "nie wolno" stanowczym głosem i grożę mu palcem). Teraz zwykle wychodzę z nim w odludne miejsca (łąka, las). Wychodzę z nim raz dziennie na jakąś godzinę, czasem dwie. Zna siad, waruj, zostań, podaj łapę, do nogi, a teraz jesteśmy w trakcie komendy aport.

Link to comment
Share on other sites

jeśli psa karcisz to tylko w momencie przewinienia. jakiekolwiek karanie po wyprowadzeniu psa z tej sytuacji nie ma sensu. do artykułu motylkowej dołóż jeszcze psu spotkania z obcymi, ale serdecznymi osobami, które nie będą nachalne, ale kucną i pozwolą psu do siebie podejść we własnym tempie, bez wołania czy patrzenia na niego.

Link to comment
Share on other sites

A mi się artykuł nie wyświetla :placz:
Możecie wrzucić raz jeszcze działający link - chętnie poczytam, bo i mój od czasu do czasu wyłapie kogoś z tłumu i go obszczeka. Ostatnio zostałam zwymyślana przez grupę psiarzy , bo wyskoczył do jakiejś biegnącej i sapiącej babki (joggingowała, ale robiła to tak dźwięcznie że sama się jej przestraszyłam w ciemnościach) a ja ryknęłam w sekundzie "ej!!!!!!!!!!!!" i przywołałam musztrując, na co psiarze zaczęli warczeć na mnie że wrzeszcząc na psa przekazuję mu tylko agresywne emocje:roll: Nie wiem czy ja naprawdę źle robię, czy faktycznie tyle osób olałoby sprawę i pozwoliło pieskowi obszczekać przechodnia...

Link to comment
Share on other sites

Absolutnie nie karć go za takie zachowanie. Jeśli szczeka na ludzi ze strachu lub ma braki w socjalizacji, kara pogłębi jego zachowanie, a z czasem w wyniku złych skojarzeń (człowiek = kara) z ludźmi może stać się agresywny wobec nich. Poproś znajomego aby Ci pomógł. Po woli zbliżaj się go niego z psem. Jeśli zauważysz, że pies się spina lub czujesz, że zaraz zacznie szczekać zawróć, zmień kierunek. Kiedy pies się uspokoi znów zacznij powoli podchodzić, najlepiej po łuku, nie na wprost. Kiedy uda wam się już podejść niech znajomy da mu smakołyk, zabawkę lub coś na czym psu zależy oraz niech przemawia do niego spokojnym, łagodnym głosem. Takie ćwiczenia powinnaś przeprowadzać z nim regularnie i w miarę możliwości z jak największą liczbą osób.
Nie musisz koniecznie do wszystkich podchodzić. Możesz także na widok ludzi (jeśli nie zacznie jeszcze szczekać) dawać mu smakołyk lub zacząć się z nim bawić. Spowoduje to u niego pozytywne skojarzenia na widok ludzi (człowiek= super zabawa/smakołyk). Kiedy nie uda Ci się opanować psa, po prostu odejdź, nie karć go, nie zwracaj po prostu na niego uwagi. Liczą się sukcesy a nie porażki ( które niestety na początku szkolenia są nieuniknione;)).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']A mi się artykuł nie wyświetla :placz:
Możecie wrzucić raz jeszcze działający link - chętnie poczytam, bo i mój od czasu do czasu wyłapie kogoś z tłumu i go obszczeka. Ostatnio zostałam zwymyślana przez grupę psiarzy , bo wyskoczył do jakiejś biegnącej i sapiącej babki (joggingowała, ale robiła to tak dźwięcznie że sama się jej przestraszyłam w ciemnościach) a ja ryknęłam w sekundzie "ej!!!!!!!!!!!!" i przywołałam musztrując, na co psiarze zaczęli warczeć na mnie że wrzeszcząc na psa przekazuję mu tylko agresywne emocje:roll: Nie wiem czy ja naprawdę źle robię, czy faktycznie tyle osób olałoby sprawę i pozwoliło pieskowi obszczekać przechodnia...[/QUOTE]


Krzyk nie jest dobrym rozwiązaniem, ale też dobrym wyjściem nie jest na pewno pozwolenie psu na rzucanie się na obcych. Czy wiesz co prowokuje twojego psa? Czy jest to szybki ruch i chęć pogoni czy może nieznane odgłosy (w tym przypadku sapanie;)), oraz czy obawia się ich czy po prostu jest psem reaktywnym, którego pobudzają różne rzeczy i obszczekuje wszystko co się rusza? Jeśli prowokuje go ruch, najlepiej naucz go zachowania zastępczego. Czyli zamiast szczekania na biegaczy, niech na ich widok siada lub patrzy Ci się w oczy lub cokolwiek innego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulis220']Absolutnie nie karć go za takie zachowanie. Jeśli szczeka na ludzi ze strachu lub ma braki w socjalizacji, kara pogłębi jego zachowanie, a z czasem w wyniku złych skojarzeń (człowiek = kara) z ludźmi może stać się agresywny wobec nich. Poproś znajomego aby Ci pomógł. Po woli zbliżaj się go niego z psem. Jeśli zauważysz, że pies się spina lub czujesz, że zaraz zacznie szczekać zawróć, zmień kierunek. Kiedy pies się uspokoi znów zacznij powoli podchodzić, najlepiej po łuku, nie na wprost. Kiedy uda wam się już podejść niech znajomy da mu smakołyk, zabawkę lub coś na czym psu zależy oraz niech przemawia do niego spokojnym, łagodnym głosem. Takie ćwiczenia powinnaś przeprowadzać z nim regularnie i w miarę możliwości z jak największą liczbą osób.
Nie musisz koniecznie do wszystkich podchodzić. Możesz także na widok ludzi (jeśli nie zacznie jeszcze szczekać) dawać mu smakołyk lub zacząć się z nim bawić. Spowoduje to u niego pozytywne skojarzenia na widok ludzi (człowiek= super zabawa/smakołyk). Kiedy nie uda Ci się opanować psa, po prostu odejdź, nie karć go, nie zwracaj po prostu na niego uwagi. Liczą się sukcesy a nie porażki ( które niestety na początku szkolenia są nieuniknione;)).[/QUOTE]

To jest rozumiem też do mnie??

Nie wiem dlaczego szczeka, ale czasem sobie kogoś wybierze i obszczeka. Przeważnie jak np się zagapi - dajmy na to on sobie wącha a ktoś wyrośnie mu zza pleców, na dziwnych ludzi (jak ktoś jest pijany, upośledzony, czy dziwnie się porusza) też potrafi szczeknąć, no i jak ktoś go zaczepi i pcha do niego łapy, ale do tych ostatnich sytuacji nie dopuszczam żeby się działy znienacka i w miarę mamy to opanowane. To się dzieje bardzo rzadko ale raz na jakiś czas gdzieś na kogoś ryknie. Jeszcze ok jak to jest psiarz , ale jak to np jakaś spanikowana baba która wyrosła z krzaków i panicznie boi się psa, albo grupka osiedlowych typków którzy są chętni do konfrontacji buta z psem... no zwyczajnie tego nie chcę. Na codzień puszczam go w kagańcu, ale mimo wszystko nie czuję sie za fajnie jak na kogoś szczeknie, bo głosik na tęgi.
Waldek nie jest takim ujadaczem że na widok człowieka dostaje amoku i ujada ile wlezie, czasem mu coś strzeli , więc huknie, a potem jakgdyby nic wszystko jest ok.
TEż nie ma reguły, bo ja z nim dośc dużo chodzę w różne miejsca, spotyka różnych ludzi, mija ich nawet w tłumie, olewa zazwyczaj nawet osoby które usilnie próbują zwrócić na niego swoją uwagę.
On tylko czasem, w takich sytuacjach jak pisałam. W większości jest spoko i akceptuje wszystko co się wkoło niego dzieje, nawet jeśli to jest dla niego dziwne.

Link to comment
Share on other sites

Psa karci się podczas(!) występowania niepożądanych zachowań, a nie po tym, jak już zakończył szczeki, bo skojarzy "Acha, szczekałem, było ok, przestałem, przybiegłem do pańci, dostałem wciry - czyli szczekać trzeba". Pierwsza zasada oduczania złych nawyków...

Link to comment
Share on other sites

Majkowska, on po prostu szczeka jak się czegoś nagle przestraszy. ja bym próbowała to zrobić na zasadzie: pokaż piesku co się stało, oj piesku to nic takiego. pierwsze co to skojarz psu jakieś słowo np. okej z czymś dobrym, z poczuciem bezpieczeństwa. a potem działaj na zasadzie: zaniepokoił się, spoko, niech szczeknie ale za chwilę wkraczasz Ty, pewnym krokiem mówiąc "co jest", interesując się obiektem szczeknięcia, a po chwili olewając obiekt mówiąc "okej" i zabierając psa ze sobą do kontynuowania poprzedniej czynności. ogólnie chodzi o to, żebyś psu pokazała, że panujesz nad sytuacją i nie widzisz nic niepokojącego w jego lękach.
a krzyknięcia nie masz się co wstydzić, lepiej na psa się porządnie wydrzeć i zatrzymać go w miejscu niż potem wozić po wetach, bo ktoś go kopnął czy gazem psiknął albo płacić mandaty, bo ktoś się przestraszył i zadzwonił na policję.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co teraz napisałaś jednoznacznie wynika, że szczeka gdy po prostu ktoś go zaniepokoi. Powinnaś skupić się na budowaniu pozytywnych skojarzeń z takimi osobami oraz pokazać że nie ma czego się obawiać. Jeśli na widok takiej osoby podbiega do niej ignorując twoje komendy, powinnaś popracować nad przywoływaniem go w różnych warunkach, z różnymi rozproszeniami. Wtedy nie będziesz musiała krzyczeć:)

Link to comment
Share on other sites

mojego "ej!!" nie olewa. Dla niego "ej!!" to takie "popraw się!", nie traktuje tego ani jako karę ani jako nagrodę, to taki impulsik że coś jest nie tak jakbym chciała.
I "Ej" jest zawsze w momencie wykonywania czegoś złego, nie po, po - czyli jak przyjdzie jest zmusztrowany : siad zostań itd. Nie robię tego z dziką agresją, to poprostu zwykła głośniejsza komenda :lol:
Co lepsze on np potrafi obszczekać a potem za kimś łazić. Ostatnio tak zrobił z babką w parku,która dochodziła do stada psiarzy - najpierw wyleciał z ujadaniem, a potem chodził z łbem pod jej ręką.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak jak napisał/a Beatrx. Najpierw się przestraszył, a później był ciekawy cóż to takiego było.. jeśli ej rozumie jako korektę, to dobrze. Możesz mu dzięki temu powiedzieć, że takie zachowanie Ci się nie podoba i raczej nie ma w tym nic strasznego. Ale mimo wszytko myślę, że trochę pracy i pozytywnych wzmocnień z ,,dziwnymi przebierańcami" wyskakującymi nagle i znikąd było by wskazane.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Napisze jeszcze raz moj pies szczeka na inne psy. Na luszi 0 odzewu nie wiem jak temu zapobiec robilem tak jak ten zaklinacz psow psa tyrpie i proboje zwrocic swoja uwage ale to nie pomaga. A co do 1 postu to czlowieku nie kumasz sytuacji moja zona wychodzi z psem ja jestem w robocie a "jakis gosc sie rzuci i ja zgwalci albo nie wiadomo co?" to chyba miec troche pewnosci a ty odrazu sobie wpajasz ze pies jest agresywny a (Diego) by kazdego zalizal wiedz tego sie boje czy obroni on w sytulacji gdzie bedzie atmosfera napieta czy nie(bo wole miec stycznosc z prawem niz zeby moja zona byla zadzgana albo cos... wiedz czytaj ze zrozumieniem.

Link to comment
Share on other sites

PIES NA CZŁOWIEKA SIĘ NIE RZUCI !!!!! ON MA DYSTANS DO LUDZI teraz rozumiecie ?? tylko jak pies idzie obok to on już skacze a jak ten pies podejdzie to on się boi.. Wiedz jak się tak psów boi to się martwię co z ludźmi, nie mam zamiaru zony puścić samej i żeby ktoś jej zrobił krzywdę
PS: rozumie to ktoś czy mam na skype komuś wytłumaczyć ?

Edited by Mattie
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

ja ze swoim 5 miesięcznym szczeniakiem mam też problem z obszczekiwaniem przechodniów i rowerzystów :diabloti:, próbowałam już zwracać jej uwagę na siebie przekupywać smakołykami ale na dłuższą metę nie pomaga - Tośka widzą przechodnia przyczaja się i za chwilę skacze i szczeka , staram się ją w tym momencie zagadnąć pokazać coś ciekawego no i oczywiście muszę krótko trzymać , nie mam pojęcia co jeszcze mogę zrobić żeby ją tego oduczyć bo nie wszyscy to akceptują i w końcu bedę mieć problemy - nadmienię że generalnie jest grzeczna w domu rzadko szczeka nic nie niszczy :lol:

Link to comment
Share on other sites

Wojtas89 - może Ty mówisz do swojego psa zamknij się i zamyka się - ale wyobraź sobie że nie każdy szczeniak reaguje na ZAMKNIJ SIE to po pierwsze po drugie nie ma mnie głeboko.... ale jest zaczepiarą - mój poprzedni psiak był bardzo grzeczny nigdy nie chodziła na smyczy i nigdy na nikogo nie szczekała taka była teraz trafił mi się szczeniak mozna powiedzieć nieco trudny ale codziennie uczymy się kolejny rzeczy z posłuszeństwa , ale nie wszytsko wiem więc staram się poprosić o pomoc na forum a takie komentarze jak Twoje myślę ,że nie śa tu potrzebne - mam nadzieję tylko że Twój pies jest rzeczywiście taki pojętny że po jednym razie ZAMKNIJ się przestał szczekać na spacerze

Link to comment
Share on other sites

Ech,moja psina jest jamnikiem.I mam podobny problem.To mój pierwszy mały pies i sądziłam,że małe tak po prostu mają.Nie znaczy,że nie próbuję ją od tego paskudnego nawyku odzwyczajać. Z tym,że ja widzę,że ona reaguje tak bo się boi.Ostatnio objazgotała babkę,która zdzieliła ją parasolką bo psina stała akurat na trasie jej poruszania się. Objazgotała tak porządnie,że kobiecina się przestraszyła. Szczeka gdy widzi kogoś idącego w jej stronę i przesadnie gestykulującego,generalnie podekscytowanego,gdy ktoś macha kijami,laską,torbą.Szczeka też na hałasujące torby zakupowe na kółkach i walizki.Ale z tym sobie już radzimy.Kiedy nie mam możliwości skupienia jej uwagi na sobie (bo przechodzimy przez jezdnię albo się gdzieś śpieszymy) mówię "nie wolno" i za każdy razem odwracam jej uwagę szarpiąc smyczą. Nie mam innych pomysłów jak definitywnie wyeliminować to obszczekiwanie.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

[quote name='alkaadamik25']Często zdarza się, że psiak szczeka, u nas to normalne. Po prostu taki jest,były próby wychowania ale nie poskutkowało.[/QUOTE]Jak pies szczeka bez powodu to nie jest normalne.
Pies nie ma prawa dolatywać do ludzi i obszczekiwać



A pytanie mam do wszystkich - dajmy na to jest sytuacja :
Podchodzi do was znajomy i wywiązuje się gadka, wreszcie pyta czy może pogłaskać...
I tu zgadzacie się, ale, czy macie np tak że mówicie " ale on może obszczekać" czy udajecie że nic nie wiecie uważając ze bez ostrzeżen będzie lepiej, bio przynajmniej głaszczący się nie pospina ze może zostać obszczekany i efekt wychodzi dopiero w praniu?

Link to comment
Share on other sites

Ja bym poczekała czy pies sam zechciałby być pogłaskany i po prostu podejdzie/ruszy się. Ale jeśli jest mu to obojętne, to ostrzegłabym na zasadzie:

"ok, tylko uprzedzam, że on nie zawsze lubi jak go ktoś dotyka więc może zaszczekać"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...