Jump to content
Dogomania

Suczka adoptowana ze schroniska ZAŁATWIA SIĘ PO SPACERZE W DOMU. Jak temu zaradzić ?


Mazowszanka13

Recommended Posts

[B][FONT=comic sans ms][SIZE=4]Prosimy o radę : właścicielka adoptowanej suczki oraz wolontariusze, którzy pośredniczyli w adopcji :)
[SIZE=2]Suczka z tego wątku:[/SIZE] [/SIZE][/FONT][/B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/235546-BIAŁOGONY-psy-bez-przyszłości-OGŁOSZENIA-NA-CITO-[/URL]!!![B][FONT=comic sans ms][SIZE=4]

[COLOR=#800000]Suczka ok.3 lat została wyadoptowana przez wolontariuszy ze schroniska w kieleckich Dyminach.
Nie mieszkała wcześniej w domu. W nowym domu jest już od 8 miesięcy.
I grubszą potrzebę, nie zawsze, ale bardzo często załatwia po spacerze w domu.
Na spacery wychodzi kilka razy dziennie.[/COLOR][/SIZE][COLOR=#800000]
[/COLOR][/FONT][/B][SIZE=3][B][FONT=comic sans ms]
[SIZE=4]Doradźcie, proszę, co robić :) Suczka nie może wrócić do schroniska mordowni.
Na razie wiem tylko tyle, jestem pośrednikiem w tej sprawie[/SIZE][/FONT][SIZE=4], [FONT=comic sans ms]ale w razie pytań dopytam się jeszcze.[/FONT][/SIZE][/B][/SIZE]

Edited by Mazowszanka2
Link to comment
Share on other sites

Sunia, według nowej opiekunki, jest bardzo w niej zakochana ... nie akceptuje tylko dorosłego syna pani ale podobno syn "zapracował sobie" na to ... Pani jest mocno zdesperowana i bardzo prosi o radę ... Już raz chciała oddac sunię ale jakoś na razie sie udało... Martwimy sie bardzo bo jak pani będzie chciała ja oddac kolejny raz to sunia naprawdę nie ma gdzie isc ... musiałaby wrócić do jednego z gorszych schronisk w Polsce ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']A co to znaczy, że syn sobie "zapracował" na to? Czy to nie jest tak, że sunia załatwia się w strachu, bądź też w nerwach, spowodowanych lękiem/strachem przed synem?[/QUOTE]

Też mi się tak wydaje.
To kiepskie rokowania, bo kobieta nie pozbędzie się syna. Prędzej psa :-(

Link to comment
Share on other sites

Jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to:
- pies załatwia się tam z czym ma skojarzenie, czy może robi to zawsze w jakimś konkretnym miejscu?
- pies załatwia się tam gdzie czuje się bezpiecznie, moja sucz robiła mi coś takiego w domu ale w momencie kiedy poznała otoczenie przestała się stresować, długo też nie chciała się załatwiać w zupełnie obcych miejscach, teraz nie ma z tym żadnego problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bellis_perennis']Jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to:
- pies załatwia się tam z czym ma skojarzenie, czy może robi to zawsze w jakimś konkretnym miejscu?
- pies załatwia się tam gdzie czuje się bezpiecznie, moja sucz robiła mi coś takiego w domu ale w momencie kiedy poznała otoczenie przestała się stresować, długo też nie chciała się załatwiać w zupełnie obcych miejscach, teraz nie ma z tym żadnego problemu.[/QUOTE]To jest właśnie to nad czym ja się zastanawiam:
- czy sunia załatwiam się w domu, bo na spacerze nie znajduje spokojnego i wg niej bezpiecznego miejsca
- czy załatwia się w domu ze strachu przed synkiem
Bo w zależności od przyczyny różne muszą być metody postępowania z nią.

Link to comment
Share on other sites

Sunia całe życie mieszkała w syfie, później w boksie gdzie wiadomo spacerów było mało i musiała załatwiać się tam gdzie mieszkała i takie też zwyczaje przeniosła do domu.
Dodatkowo jeśli występuję lęk np. przed terenem na zewnątrz, to nie będzie się tam załatwiała. Jeśli zdarzyło jej się załatwić kilka razy w domu, to też już pojawił się nawyk, stałego miejsca "ubikacja" i to miejsce trzeba solidnie zdezynfekować, usunąć zapach (tu ważne, jaka jest podłoga, czy łatwa do czyszczenia, czy jakiś dywan itp.) - są na to sposoby. To miejsce należy też przed psem zabezpieczyć na jakiś czas. Trzeba też psiaka uczyć załatwiania się na dworze identycznie jak szczeniaka - wychodzić często, regularnie, po jedzeniu, piciu, zabawie i spaniu.

I oczwyiście kłopot w relacjach pies - syn tej pani tez może być powodem załatwiania się z powodu stresu w domu ,w określonym miejscu. Ale to wszystko najlepiej dałoby się stwierdzić będąc na miejscu...z daleka to możemy gdybać...jaka to miejscowość może podesłać do niej behawiorystę?

Tak jak dziewczyny pisały ważne jest, żeby dowiedzieć się czy to załatwianie związane jest z jakąś konkretną sytuacją, wydarzeniem, czy stale robi to w tym samym miejscu? czy jest jakiś czynnik wtórny? który z pozoru wydaje nam się błahostką..a może tak się dzieje wyłącznie w obecności syna? duzo więcej szczegółów jest potrzebne

Link to comment
Share on other sites

Miałam kiedys taki problem.
Tez dotycznył przygarniętej, już rocznej suczki i też potrafiła przejść spacer trzymając wszystko na powrót do domu.

W moim przypadku sunie nie była nauczona załatwiania się na polu.
Pomógł baaaardzo długi spacer zaraz po pobudce. Chodziłysmy tak długo, az psisko nie wytrzymało i zaczęło sikac na polu. (zajęło to blisko 2h) Wtedy - jeszcze w czasie sikania - zrobiłam z siebie idiotkę przed okolicznymi ludźmi, zachwycając się i chwaląc psa, była nagroda - smakołyk... i zachęcona tym sunia zrobiła na polu kupę. No to ja dalsze zachwyty i nagrody... i pies zrozumiał czego oczekuję.

Moim zdaniem, jesli pies załatwia w domu grubsza potrzebę, to nei ze strachu przed synem a z niezrozumienia.
[B]Nerwowe posikiwanie to jedno, ale porządne opróżnienie pęcherza wymaga powstrzymania sie od sikania wczesniej.[/B]

Obstawiam, ze sunia nie rozumie czego się od niej oczekuje. Nie każdy musi wiedzieć, ze dorosłego psa trzeba czasem uczyc jak szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że dopiero dzisiaj się zgłaszam.
Wczoraj rozmawiałam z Panią, sytuacja nadal bez zmian.
Sunia robi kooopy tylko w nocy, kiedy wszyscy domownicy śpią.
Na chodnik w przedpokoju, czasami w kuchni, choć tam znacznie rzadziej.
Pani przeczytała gdzieś w necie informację, żeby zastosować po wypraniu lizol.
No i sunia.... czeka wtedy aż chodnik przestanie śmierdzieć i wtedy dopiero tam się załatwia.
Z tym, że nie dzieje się tak codziennie.
Na spacery wychodzi często w ciągu dnia i załatwia się bez problemu.
Generalnie spacery wydłużane są stopniowo, bo sunia nie czuje się zbyt pewnie poza domem.
Panicznie boi się wszelkich środków lokomocji i nie ma możliwości wejścia z nią do tramwaju czy autobusu.
Tak poza tym jest bardzo wesoła, lubi zabawy i nawet w nocy potrafi Panią obudzić i bawić się piłką.
A jeszcze jedno.....mimo, że Pani dogadza jej czym tylko może, to jak zostanie coś do jedzenia na stole, to sunia kradnie :).
Przynosi Pani pantofle.....oczywiście najpierw pod Jej nieobecność je sobie zabiera :).
Muszę sprawdzić w zoologicznym czy jest jakiś preparat - odstraszacz na takie sprawy, bo na mocz to wiem, że tak.
Jeżeli ktoś coś słyszał, to proszę o info.

Edited by AtaO
Link to comment
Share on other sites

Konsultowałam się również ws suni z behawiorystką
Co do preparatów owszem są, ale używa się również płynu do płukania jamy ustnej- Listerine. Działa cuda ;) Należy polać rozcieńczonym w wodzie, czasem można nawet bez rozcieńczania, a po chwili wyciągnąć roztwór papierem. W zoologach i na allegro również są specjalne płyny do usuwania zapachów substancji pochodzenia organicznego
Sunia załatwia się w nocy bo wtedy może czuć się bezpieczniej. Praca z nią będzie jak ze szczeniakiem-trzeba wszystkiego ją nauczyć - pies załatwiać się będzie po jedzeniu,spaniu itd. Warto jak najpóźniej wieczorem wychodzić na spacery i niestety z samego rana pierwsze co również wyjść. Z reguły jeśli psy załatwiają się w domu to właśnie w nocy. Pies zwykle nie załatwia się tam, gdzie śpi i stąd dobrze jest ograniczyć teren, po jakim się porusza w nocy do miejsca, gdzie sypia.

Link to comment
Share on other sites

Dodaję dodatkowy aspekt: jak wygląda karmienie psa? Jak często, w jakich porach, jakie dawki i jaka waga psa?
Może dostaje za dużo? Może zmiana godzin karmienia byłaby pomocna? "pani dogadza jak tylko może" - co to znaczy? Dokarmia, przekarmia? Czy pies ma wyznaczone stałe pory jedzenia? Czy dostaje przysmaki między posiłkami? Większośc psów kradnie żarcie, mimo że dostają zalecaną dawkę. Pies tak ma. Najprostszy sposób - nie zostawiać resztek.

Co to znaczy "spacer często w ciągu dnia"? Ile razy, w jakich porach, jak długo? O której ostatni spacer i jaki długi? Ile razy w ciągu dnia pies się załatwia (robi koopę) i w jakich porach? Czy na ostatnim wieczornym spacerze też?

Oczywiście ja nie sugeruję że ktoś coś robi źle. Gdybam i pytam w dobrej wierze. Czasami na dane zachowanie składa się cały zespół czynników.

To że robi z reguły w 1 m-cu sugeruje, że ten chodnik w przedpokoju tak sobie skojarzyła. Moja załatwia się na spacerze, w 1 konkretnym m-cu. I to jeszcze na komendę :cool1:

Profilaktycznie: nie wolno karcić psa za koopę w chacie, zwłaszcza po fakcie. Bo nie skojarzy, a może nabawić się dodatkowych zahamowań.

Link to comment
Share on other sites

Ja proponuję zastosować regularne karmienie, może to być przyczyna problemów, że cyt." pani jej dogadza czym tylko może". Jeśli pies jest przeżarty, to wali kupę w nocy ;). Pory posiłków należy tak przesunąć, aby suczka załatwiła się wieczorem, czy też w ciągu dnia (na spacerach rzecz jasna). Tzn. jeśli dostaje jedzenie np. o 18 i zrobi kupę w nocy, to dać jej jeść dużo później i zobaczyć czy wtedy wytrzyma do rana, lub jeśli jest to możliwe to kilka godzin wcześniej i może wówczas załatwi się na ostatnim wieczornym spacerze. Odpowiednio wtedy dopasować pierwszy posiłek w ciągu dnia.
Moim zdaniem suczka nie jest właściwie karmiona (może za dużo, może karma mało wartościowa) i dlatego robi kupę także w nocy na dywan.


Furie, dopiero zobaczyłam Twój post powyżej i to jest to samo, co miałam na myśli :).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']
Furie, dopiero zobaczyłam Twój post powyżej i to jest to samo, co miałam na myśli :).[/QUOTE]
Haha, fajne :)
A ja akurat sama tego nie wymyśliłam. Tylko kolega, behawiorysta kiedyś mi opowiadał o podobnym przypadku i własnie to było sedno sprawy i tak mi się przypomniało ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]ewelinka_m, toyota, Furie[/B]

Dzięki za rady. Przekażę Pani, mam nadzieję, że będzie chciała z nich skorzystać.
Obawiam się, że sunia nie ma konkretnych pór karmienia, ale może się mylę.
Na spacery chodzi podobno też bardzo późno, a nawet i w nocy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AtaO']


Panicznie boi się wszelkich środków lokomocji i nie ma możliwości wejścia z nią do tramwaju czy autobusu.
[/QUOTE]

4 lata temu adoptowałam sunię ze schroniska, zresztą za pośrednictwem Dogomanii, i u mnie problem był identyczny, a rozwiązanie może dość czasochłonne, ale zdało egzamin. Przez niemal miesiąc, wsiadałam z Frotką do tramwaju, autobusu, i przejeżdżałam przystanek, dwa, starając się możliwie wydłużać te trasy. No i spacery też robiliśmy nie w osiedlowych uliczkach, a raczej przy trasach szybkiego ruchu, tam gdzie ruch samochodowy jest naprawdę duży.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...