Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No to faktycznie dziwne, że mu tak nagle odbiło. Wiesz na innych forach też o takich rzeczach czytałam, więc Jurand nie jest wyjątkiem. Nie mam pojęcia co zrobić, żeby to zmienić. Może jakaś tresura świnek? :P

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja też czekam..wyczytałam,że jesli nie kryją samiczek to po roku poziom testosteronu (a więc i agresji ) spada...
choć nie doszukałam sie potwierdzenia na forum hodowców..a oni moim zdaniem wiedzą najwięcej..
To co wiemy: szczyt agresji 7-10 miesiąc życia (Kimera popraw niedokładność..)
a potem...zobaczymy...
ja w każdym razie czekam..może im przejdzie..

Posted

Obejrzałam sobie ten filmik nazwany "walka samców świnek morskich". Jeśli nie dzieje się nic gorszego, to wydaje mi się, że nie ma powodów do obawy. Moje puśki biją się tak samo, albo gorzej. Zgrzytają zębami i szczypią się za futro. Najczęściej Puszek wypędza Bobka z łóżka, ale wczoraj tak im się śpieszyło, żeby napchać brzuszki, że kiedy wpychały na siłę oba łebki do jednej głębokiej miski i się nie mieściły, Bobcio uszczypnął Pusia. Takie przepychanki i turkotania to normalne zachowania samców. Chwilę potem leżą obok bardzo grzecznie. Dziś, po wyjeździe gości, uprzątnęłam gryzoniowisko z sypialni i wpuściłam świnki z powrotem do dużego pokoju. Ale się ucieszyły z powrotu na swoje terytorium! Aż zaczęły biegać i podskakiwać. Wzięłam Bobka na ręce, bo tylko ta klusia daje się przytulać bez problemu, a już po chwili Puszek zaczął piszczeć jakby ktoś ciągnął nożem po szkle. Chyba wołał kolegę. Co nie przeszkadzało im poturkotać na siebie, a potem położyć się pod stołem w pozycji lwów.
Nigdy nie widziałam prawdziwej walki samców, ale z opisów wygląda to dość przerażająco. Podobno to latający kłębek wściekle wczepionych w siebie, drapiących i gryzących zwierzątek.
Karena:Nawet jeśli będziesz musiała rozdzielić świnki, powiedzmy na jakiś czas, żeby ochłonęły, zrób tylko przegrody, żeby mimo wszystko się widziały i słyszały.
Evelin: zgadza się, z opisów na innych forach wynika, że największa bojowość i skłonność do konfliktów przypada na okres dorastania samców. Nastolatki muszą ustalić hierarchię, a poza tym mają burzę hormonów, całkiem jak ludzie.

Posted

mam świnkę! mam świnkę! na nosie ma strup! jest w trakcie leczenia grzybicy;) jest superowa! siedzi teraz wdomku, wcześniej jadła i piła, i darła ryja na cały regulator - bo nie dostała warzywa żadnego. az moje gnojki podbiegły do prętów zeby zobaczyc o co chodzi :)

Posted

Pucka, pochwal się swoim łysoniem!

A "mój" Ptaszek już niedługo będzie mógł być nazywany Pisklakiem, bo ładnie rośnie i tyje. Zrobiłam mu zdjęcie w gnieździe. Zobaczcie, jak wyładniał:
[URL="http://www.mFoto.pl/"][IMG]http://www.mFoto.pl/uploads/1844/pisklak-002_60b50.jpg[/IMG][/URL]
[U][url=http://www.mFoto.pl/][img]http://www.mFoto.pl/uploads/1844/pisklak-014_e5311.jpg[/img][/url][/U]
[URL="http://www.mFoto.pl/"][IMG]http://www.mFoto.pl/uploads/1844/pisklak-011_33428.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.mFoto.pl/"][IMG]http://www.mFoto.pl/uploads/1844/pisklak-016_7aa6e.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='seledynek']Korenio a jak mam podawać ten Bio-Lapis? Animalglobe już mi go przysłał, ale szybkość :crazyeye:

Na opakowaniu jest napisane, że mam jedną saszetkę rozpuścić w 50 ml wody, ale ja Lakcidu to daję z 2 ml na świnkę :P[/quote]
Najlepiej zapytaj się dr Moniki, ja Kazia karmie papkami więc dosypuję to do gerbera.

Posted

świnka wygląda jak strup ;)
nazywa się Łysa Wiktoria w skrócie - Wikta
[IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/wikta.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/wikta1.jpg[/IMG]

to na nosie to wlasnie strup. to ta swinka, co uciekla z wiadra - niesiona juz dla węża, od brązowej ;)

Posted

Kimera,ale rozczochraniec....jaki fajny...prawie jak moj Wolfi,,,:)
czy ja dobrze widzę? pod trociny podkładsaz gazety?
może to lepiej zamiast brykietu? co o tym myślisz?

Pucka...Wiktoria,tak się miała nazywać moja swinka szara z czerwonymi oczkami..czemu ona ma strupa? chora jest? masz dalsze plany co do niej..
Chyba zamiast Wikta lepiej Wiki...ładniej....
Aha tz pewnie wpadł w zachwyt..noo a co,jakie miał wyjście...:)

Posted

Poczochraniec straszny :). Taki pocieszny, moja pierwsza rozetka. Nie lubi, jak go się głaszcze. Myślałam, że to może dlatego, że go coś jeszcze swędzi, ale nie drapie się jakoś dotkliwie. Przeczytałam teraz, że rozetki tak mają, bo zawsze mają pod włos :).
Tak, pod wiórki daję gazetę, co mi ułatwia wyjmowanie całego pakietu do wyrzucenia. Roluję i wkładam do kosza na śmieci. A kuwetę Bobka i Puszka wykładam podkładem Seni - rewelacyjna rzecz. Od tej pory nie mam wiórów na dywanie. Pod klatko-kuwetą kładę dywanik pełniący rolę wycieraczki i on zatrzymuje wióry. Klatki też można wyłożyć taką pieluchą Seni, a na wierzch jeszcze położyć materiał polarowy.
Na grzyba: płyn weterynaryjny Imaverol (enilkonazol), maść dla ludzi Clotrimazol (clotrimazolum), maść Daktarin (azotan mikonazolu), preparaty z nystatyną, ketokonazolem (np. Nizoral), albo z itrakonazolem - podobno ma mniej skutków ubocznych niż ketokonazol.

Posted

no ale Evelin - czy jakas -tam Wiki mogłaby uciec z wiadra dla węża? i waletowac tydzien u drapiezników? no przyznaj ze nie mogłaby. a Wikta - jak najbardziej :)
Tz - się do mnie prawie nie odzywa. Było ostro. Ta świnka jest dla Renaty z wrocławia - ona ma juz jedna swinke, która znienacka urodziła 1 młode :) Tylko takiej chorej jej nie dam przeciez. Z Wikta przyjechał lek - FUNGIDERM - Ania co wiozła do mnie Wikte byla na SGGW na konsultacji - podobno lek dobry i "będzie dobrze"

Posted

Ach, Wikta to jest ta słynna uciekinierka! O rety. Imię Wikta ma bardzo ciekawe łacińskie znaczenie: jednocześnie znaczy "ofiara, pokonana" i "ta, która przeżyła". Zależy od czasownika, albo od "vincere" albo od "vivere".
Fungiderm zawiera clotrimazolum, ale podobno lepszy jest Imaverol z enilkonazolem.

Posted

no widzicie - i ofiara i ta, która przezyła - czyli idealnie. Kimero - no moze i lepszy - ale skoro jeden lekarz przepisał a drugi przyklasnął to nie pójde do trzeciego z własną propozycja leczenia - tym bardziej ze jestem chora a od pojutrza zaczyna mi się remanent, kto kiedys robił - ten wie o czym mówię ;)

Posted

HIhihi słuchajcie allle nuuuumer:-)
Wprawdzie dotyczy chomora, ale to też gryzoń.

Moja Osobista Przyjaciółka dzwoni wczoraj do mnie i krzyczy mi w tel: chomika znalazłam w kuchni.!!!!!!

Myśle odbiło bidulce. A tu się okazuje nie........u niej w kuchni na środku podłogi siedział sobie chomik. Wszystko z nim ok, poza nadłamanymi zęborami - odrosną.

Ponoć doznała początkowo szoku, bo myslała, ze to mysz, szcurek - no takie cos przyszło się pożywić. A to chomik!!!
Skąd sie wziął??? Szok.

Ale uradziłyśmy kartkę na klatce powiesić. No i BOMBA.
To jest Sprinter:-). Sąsiadów 3 piętra wyżej. Nawiał 2 dni temu. Jak on się znalazł u niej? Moze wentylacja.......nie wiadomo.

Tak czy siak trzeba uważać.............moze się do Was zapuścić boa sasiadów......:diabloti:

Posted

A propos znaczenia imion, przypomniało mi się, że Wikta to też "pokarm". Symbolicznie, że aż strach :). Oczywiście w łacinie funkcjonują te słowa praktycznie tylko w rodzaju męskim, ale forma żeńska teoretycznie też jest możliwa.
Co do leków, grunt, żeby pomogło.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...