Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Elurin - co do sklepu - dowiedziałam się, że trzeba założyć działalność gospodarczą. Można sie ubiegać o dotację z Urzędu Pracy, kolega kuzyna tak właśnie zrobił, można dostać do 11 tys. podobno. Co do strony, to są odpowiednie szablony do utworzenia sklepów.

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Świnkę z Poznania widziałam już na allegro. Napisałam do kobiety, jednak ona chce za nią 50-60 zł. I chce poczekać do końca aukcji. Mi by bardzo ta klatka pasowała, kolejnego świnia chyba jednak nie wezmę. :shake: Trzy mi wystarczą. Muszę pomyśleć.

Posted

[quote name='Elurin']Kareno, a żeby dostać dotację UE, trzeba mieć status bezrobotnego? Czy niekoniecznie?
Seledynku, co u maluszków?[/quote]

Jeżeli chodzi o te dotacje, to kolega brał z Urzędu Pracy i wtedy musisz mieć status bezrobotnego.
Jeżeli chcesz pieniądze unijne, to musisz się zorientować, czy jakaś instytucja w Warszawie ma program dotacji z Unii, wtedy piszesz do nich wniosek o dotację.

Posted

Elurin,
[URL]http://www.dotacjeue.org.pl/default.aspx?docId=8060[/URL]
pytaj o to (działanie 6.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki) w Wojewódzkim Urzędzie Pracy- dotacja bezzwrotna "dla Kowalskiego", ze wskazaniem na usługi, do wysokości 40 tys. zł - są grupy docelowe preferowane, ale nie zawsze, o szczegóły pytaj w WUP.
Również w WUP pytaj o priorytet 8. Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (dla początkujących przedsiębiorców, którzy chcą prowadzić własny e-biznes)

Jeśli miałbyś status osoby niepełnosprawnej, to jest możliwość uzyskania bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej w starostwach (jeśli miasto na prawach powiatu, to w urzędzie miasta) do wysokości 15 x przeciętne wynagrodzenie. A także w Powiatowym Urzędzie Pracy - zdaje się do wysokości ok. 12 tys. - w tych dwóch przypadkach oprócz orzeczenia o stopniu niepełnosprawności trzeba mieć status osoby bezrobotnej lub poszukującej pracy i niepozostajacej w zatrudnieniu.

Seledynku - trzymam kciuki. Jeteś wielka :loveu:

Posted

Pojechałam im kupić ogórka, białą rzodkiew i kiełki słonecznika. Nadal gang G nie za bardzo chce jeść :-( Karmię ich strzykawką z marcheweczką, ale część wypluwają. Teraz może spróbuję z jabłuszkiem. Zaraz idę dać im antybiotyk.

Małgosia zdecydowała się wziąć Arnoldzika skoro Gucio jest chory. Dzieci już mają obiecaną świnkę i nie mogą się doczekać. Mam nadzieję, że Arnoldzik nie przestraszy się bandy małych dzieci ;)

Posted

[quote name='seledynek']Mam nadzieję, że Arnoldzik nie przestraszy się bandy małych dzieci ;)[/quote]
Małgosiu, no to zadanie przed Tobą :lol: żeby Arnoldzik sie nie wystraszył :lol:
Dużą masz tę "bandę"? :loveu:

Posted

Spoko, ręczę za Małgosię. To kobieta poważna jest! Dzieci Małgosi jest liczba 3 (chłopak ok.8 lat i dwie bliźniaczki 5 lat), jeśli odziedziczyły rozum po mamie, będzie ok;-) W razie wyjazdu familii Małgośki na wakacje, itp., Arnold będzie tymczasował u mnie w towarzystwie Aramisa.
Małgosia czyta dogo, ale nie ma konta.

Posted

[quote name='AnK']Spoko, ręczę za Małgosię. To kobieta poważna jest! [/quote]
No, skoro tak... to witam w klubie. Ja tez kobieta poważna jestem :loveu: A to dziecię na zdjęciu w avatarku to moja córka :evil_lol:
Pozdrowienia dla Twoich dzieci w liczbie 3 ;)

Moja Bronka ma takie ulubione zajęcie: jeśli jakaś koleżanka się zsika na podłogę (co zdarza się niezwykle często, powiedziałabym nawet, że zbyt często :)), to ona w to wchodzi i w tym siedzi, brrr... Czy to jakieś zboczenie jest? Bo ona to zdecydowanie lubi - może jej w tym ciepło?Przed chwilą ją wyciągałam z jakichś sików - aż z niej kapało.

Posted

Antybiotyk dany. Chore świnki trochę pogryzły białej rzodkwi, nie mówiąc już o prawie zjedzonej całej, przez zdrowe ;)

Mus jabłuszkowy ze słoiczka lepiej poszedł, ale jednak nie za bardzo chcą jeść. Nie zmuszam ich za bardzo, bo widzę, że i same coś tam skubią w klatce. Ale jak zobaczę, że nic nie jedzą to... :mad:

Bardzo się cieszę, że Arnoldziuś będzie miał kogoś do kochania, ja nie mogłam tak dużo czasu mu poświęcić jak mam inne świnki na głowie.

I wcale nie jestem taka 'dzielna' i 'wspaniała'. Każdy z was zrobiłby to samo na moim miejscu.

Posted

Moja mama pod tym względem nie jest zbytnio zachwycona. Oczywiście współczuje świnkom i pomaga mi, ale jest zła, że mam je na głowie. Szczególnie jak nie domagam, a często mi się to zdarza przy niepełnosprawności... Mimo to sądzę, że świnki zasługują na wszelką pomoc. A patrząc na ludzi tutaj na forum to wszyscy są zaświnieni ;)

Posted

[quote name='seledynek'] A patrząc na ludzi tutaj na forum to wszyscy są zaświnieni ;)[/quote]

no fakt,świń Ci u nas dostatek...kto tylko się tu pojawi- zaraz zaświniony jest..juz kiedyś pisałam,żeby ostrzegać wchodzących tutaj o grożącym zaświnieniu...
ale zaświnienie to fajna rzecz...
żeby tylko maluchom się udało...

Posted

[quote name='seledynek']Moja mama pod tym względem nie jest zbytnio zachwycona. Oczywiście współczuje świnkom i pomaga mi, ale jest zła, że mam je na głowie. Szczególnie jak nie domagam, a często mi się to zdarza przy niepełnosprawności... Mimo to sądzę, że świnki zasługują na wszelką pomoc. A patrząc na ludzi tutaj na forum to wszyscy są zaświnieni ;)[/quote]
seledynku, ja też mieszkam na Bemowie, gdybyś czegoś potrzebowała, daj znać

Posted

Ja na Bemowo mam kawał, finansowo dogorywam, tymczasów wziąć nie mogę, bo sama Pucce oddałam.......i glupio się z tym czuję.
Zwałaszcza, że Seledynkę jak widzę ma pełne ręce roboty.....

Także tylko duchowo powspierać mogę......ale to stanowczo za mało:angryy:

Tiaaa niektóre z nas są dorosłe, odpowiedzialne, rozsądne i w ogóle.....hihihih.Jedzie mi tu tramwaj?.......

Posted

Ja sobie jakoś radzę. To moja mama nie umie sobie z tym poradzić. Może uda mi się ją przekonać, że następne świnki też będę mogła przyjąć.

Na razie martwię się tymi co mam...

Posted

Na szczęście dzisiaj tylko 32,36 zł, uff Jakaś inna pani dr mnie przyjęła, ale o wszystkim była poinformowana. Okazało się, że te tableteczki co daję świnkom to jest tylko środek przeciwzapalny i przeciwbólowy, a antybiotyk to one im wstrzykują. I spytała się czy może chce wziąć i sama robić zastrzyki... :crazyeye: Trochę się obawiam, ale przemyślę to. Ponieważ latać tak co 3 dzień to strasznie stresujące dla świnek, a teraz zaraz będą mrozy :/

Guciowi bardzo ładnie się zagoiło. Gilbercikowi znowu nacięła, żeby zobaczyć czy ropa się w tych miejscach nie zbiera. Czysto było. Dzisiaj nawet nie musiała nacinać Gotfrydzika. Ropniak sam pękł, razem wyciskałyśmy ropę. On miał najwięcej, może dlatego tak bardzo osowiały siedział w klatce... Jest o wiele lepiej, przynajmniej ona tak mówi, patrząc na gojące się miejsca po ropniakach. Ale ja jak patrzę na świnki to sama nie wiem... Mam nadzieję, że się to zmieni.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...