Jump to content
Dogomania

JEST TAKIE MIEJSCE -BEZPIECZNA PRZYSTAŃ u Kasi-zbieramy fundusze


Recommended Posts

Kasia zaglądam do najukochańszych stareńków, bo stareńki są moją miłością; żałuję, że nie masz w pobliżu nikogo, kto mógłby Cię wyręczyć choć na chwilę, abyś mogła odpocząć te kilka dni w roku; ale mam wrażenie, że wielu dogamaniaków na swoim terenie jest samotną wyspą, gdzie do następnego dogomaniaka jest kilkadziesiąt km i więcej;
wciąż marzę, żeby zmieniła się tendencja adopcji i żeby pierwszeństwo w adopcjach oraz zamyśle było takie, aby ludzie przestali się bać odejścia swojego przyjaciela i żeby strach zamienili na danie psom tylu chwil ile im pozostało tu na ziemi i w związku z tym samym sobie danie najpiękniejszych wspomnień;
zdrowia dla geriatrii oraz ucałowania i miziania;

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][SIZE=7][FONT=comic sans ms][B]

[COLOR=#8b4513]Żegnaj Kapitanie
[*][/COLOR][/B][/FONT][/SIZE]




[IMG]http://images68.fotosik.pl/45/09cc0cf5ab296d89gen.jpg[/IMG]




[IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG][IMG]http://gifyagusi.pl/hosting/images/dqrhwcnz46jjo3x81sb.gif[/IMG]


[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Czas mija - Kasia walczy na swoim froncie.
Ponieważ jest wsparcie :) Kasia może zabierać psiaki na badania do veta.

Ja z kolei ulepiłam kolejny bazarek - tradycyjnie zapraszam :)

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/254770-Po-1-zl-po-2-po-3-dla-Pań-Panów-i-Zwierzaków-do-15-08-do-godz-20-00[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Cały tydzień miałam na biegu - odwiedziła nas Kasia, która zrobiła sobie krótki urlop i przy tej okazji przyjechala tez do naszych psiaków w schronisku - zrobilysmy razem troche specerków.

Jak wróci pewnie nam cos napisze o tym jak radzilo sobie jej Zastepstwo :)

W miedzyczasie powstal nowy bazarek - zapraszam do obejrzenia. :)

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/256783-BAZARKOMANIA-bizu-ubrania-cos-dla-zwierzak%C3%B3w-do-29-08-do-g-20-00[/url]

Link to comment
Share on other sites

Mam dzis utrudniony dostep do komputera pisze z telefonu. U Kasi szpital posypal sie nasz slodziak nasz rudy Miodek nerki odmówiły posłuszensta lezy pod kroplówka stan ciężki :( tez Flora walczy z ostrym zapaleniem pecherzsa potrzebne pdklady i leki. potrzebujemy Waszej pomocy !

Edited by iwna5702
Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwna5702']Mam dzis utrudniony dostep do komputera pisze z telefonu. U Kasi szpital posypal sie nasz slodziak nasz rudy Miodek nerki odmówiły posłuszensta lezy pod kroplówka stan ciężki :( tez Flora walczczy z ostrym zapaleniem pecherzsa potrzebne pdklady i leki. potrzebujemy Waszej pomocy ![/QUOTE]

O Jesoo, ależ smutne wieści:(...
Kasiu, trzymajcie się mocno, a Miodkowi i Florce duuużo zdróweczka i sił...

Link to comment
Share on other sites

Miodziuś mój kochany, ma niewydolnosć nerek, leży pod kroplówkami, ale wyniki są tak złe, że weterynarz praktycznie nie daje mu szans na przeżycie:-(:-(:-(
Nie jestem w stanie nic więcej napisać, to jeszcze do mnie nie dociera..., to przecież mój Miodzio, mój kochany Miodzio....Nie spodziewałam się....nie podejrzewałam....Cały czas był w takiej dobrej formie a jej spadek, który dał się zauważać od pewnego czasu, podciągnęłam pod zmiany neurologiczne które Miodkowi towarzyszyły od przyjazdu, czyli od roku, więc kiedy zaczął gubić siku a zad zarzucało mu czasem mocniej niż zwykle, byłam przekonana, że to wszystko są pogłębiające sie zmiany neurologiczne, takie same z jakimi boryka sie Natka, Flora czy Marlon. Miodek miał zawsze dobre wyniki, to płuca po tym jak do mnie przyjechał były bardzo nieciekawe, więc jadąc dziś do kliniki na badania, spodziewałam się usłyszeć, że na płucach rozpanoszył sie nowotwór,ale płuca okazały się czyste, za to wyniki z krwi.....

mocznik 511,9
kreatynina 8,63

Nie mam czasu na rozpisywanie się, tak wyglądają nasze wieczory i dni - Mioduś leży, kroplówka cieknie,
czasem uniesie delikatnie głowę, powodzi oczami ale to wszystko:( ,
w drugim końcu Flora ubrana w pieluchy albo na podkładach

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images67.fotosik.pl/118/33787c07d0c92669med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images67.fotosik.pl/118/79396f29a9d6b56bmed.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images69.fotosik.pl/117/36e50d5f30a04145med.jpg[/IMG][/URL]


W związku ze stanem i potrzebami Flory i Miodzia, potrzebujemy podkładów i pieluch w niekończących sie ilościach + tony chusteczeki nawilżających, których używam na co dzień do wycierania lezących i robiących pod siebie psów


Bardzo z grubsza, dzisiejsze tylko wydatki :
Antybiotyki Flory(nawracające koszmarne zapalenie pęcherza),
zastrzyki Miodka , wyniki z krwi(badanie krwi) -
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images66.fotosik.pl/116/0ef4491287c86a4amed.jpg[/IMG][/URL]
-czyli to co widać na zdjeciu , poza tym kroplówki Miodka , zdjęcie RTG płuc Miodka + dwa dzisiejsze zdjęcia RTG płuc Flory, które były konieczne, ponieważ Flora bardzo w ostatnich dniach "charczy" = 300 zł

Do tego pieluchu Flory (te kupione ostatnio zawarte w paragonie z podkładami Amisa- paragon u Amisa wkleje póxniej, nie licze tych kupowanych wczesniej i całej reszty rzeczy do pielęgnacji), podkłady dla Flory i Miodka i preparat/spray do odlezyn dla Flory, które niestety tworzą się, mimo, ze robie wszystko, żeby ich nie było - 100 zł , czyli tylko wczoraj i dziś za wszystkie badania, wizyty w klinice i to co niezbędne , za Florę i Miodzia uzbierało się 400 zł . Wydaje pieniądze, które mam na życie/utrzymanie domu i rodziny, dlatego bardzo prosze o pomoc i wsparcie...

Link to comment
Share on other sites

O Boże, Kasiu... jak Ci pomóc???
Jak zobaczyłam Twój wpis, aż się bałam wejść po ostatnim poście iwny...
U mnie z kasą ciężko, zresztą nie za wiele mogłabym pomóc... wiem, że jest bazarek dla Twoich Skarbów, ale ruch tam kiepściutki...
Kasiu, prześlij mi nr konta na pw, wyślę Ci jakiegoś grosika, na choćby husteczki...
Mogłabym też podesłać Ci co nieco na bazarek, tylko pytanie czy się to sprzeda?... ech...

Jak patrzę na Miodzia serce mi się łamie na kawałki... biedny Psiaczek...
A i Florka też bidniusia...

Nie wiem co napisać, nie ma takich słów, które wyraziłyby to co czuję... jedynie niemoc i totalna bezsilność...
Żebym choć mogła jakoś znacznie wspomóc Cię finansowo, a mogę tylko symbolicznie...

Ściskam Cię Kasiu i do serducha przytulam Kochana!!!

Link to comment
Share on other sites

Witam Ciepło :)
bardzo przepraszam, że na wątku ale szukam pomocy wszędzie, dla jamniczka staruszeczka [IMG]http://www.ofon.net/images/smilies/113.gif[/IMG]z demencją starczą!
jeszcze nie spotkałyśmy się z takim objawem demencji? [B]aktywność i wycie w nocy! [/B]... to jest takie żałosne... zawodzi jakby opowiadał o swojej krzywdzie (znaleziony niedawno ,porzucony na drodze w rowie )... jamniś oprócz innych leków dostaje clonazepam ale chyba nie zawsze pomaga? czy ktoś wie jak pomóc? przytulanie... pomaga na minutę... dwie... to jest takie... wykańczające chyba dla niego!... i opiekunki:-(!


Biegaj szczęśliwy Miodku
[*] za TM....

[IMG]https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSjEHvs_M4LzP_lAlg4I0MTwVFd_NtvQkYxMTQ577NlrG9Vx9tYbw[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiuniab']ja też poproszę o nr konta i proszę o informację, który ze staruszków dostał lub nie dostał pomoc ze skarpety staruszkowej, to we wrześniu zawnioskuję o bezzwrotną pomoc dla któregoś z psiaków;[/QUOTE]

MIODEK nie dostal zadnej pomocy od Skarpety - ale prosimy bardzo o nia chociaż Miodek już za TM
[*]zobowiąnia pozstały może i dla Forki mogłbyśmy poprosić? chociaż ona już korzystała- ale dla niej nawet o tą pomoc częściowo zwrotną poprosimy

Link to comment
Share on other sites

[B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło.
Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom.

U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek'][B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło.
Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom.

U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy.[/QUOTE]

Dziuniek- bardzo Ci dzękuję za ten wpis

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuniek'][B]Kasiu! Piszę do Ciebie specjalnie. [/B]Wiem, że bardzo przeżywasz śmierć Miodka, choroby i odejścia kolejnych, starych, schorowanych zwierząt. Ale taka jest kolej rzeczy i płakać możesz-ale nie rób sobie żadnych wyrzutów, a i podjęcie ew. decyzji co do zakończenia życia też traktuj jak dobro, które można na końcu ofiarować zwierzęciu, a nie zło.
Ja średnio co miesiąc urządzam w lecznicy teatr z rozpaczliwym płaczem po kolejnym umierającym psie lub kocie. Ale wiem, że moje cierpienie nie jest ważne wobec tego, że te zwierzęta miały na ostatnie lata ( czasem tylko miesiące lub dni) dom, czyste posłania, jedzenie, leki, całodobową opiekę, przytulenia i głaskania. I być może niektórzy powiedzą, że jestem bezduszna, bo za chwilę biorę kolejnego psa lub kota. Ale ja wiem, że nie ja się liczę, ale one-żeby nie spędzały ani jednego więcej dnia w schronisku, skoro mogą u mnie. Ja przeżywam ich śmierć w sobie, myślę o nich, wspominam. I cieszę się, że następny ma dom.

U Ciebie są same staruszki, które w schronisku spędziły prawie całe życie. Dajesz im dom, ale musisz być silna, bo za chwilę odejdzie następny, i następny...Ale na koniec [B]MIAŁY DOM U CIEBIE[/B] i to powinno być źródłem Twojej radości przez łzy.[/QUOTE]
ja też dziękuję i przelałaś tu dokładnie to co i ja noszę w sobie, nie ja tu jestem ważna, ale ważne są One, te które przez niemal całe życie nie zaznały szczęścia, ale mogły godnie odejść, a Ty Je mogłaś przeprowadzić przez tę najtrudniejszą drogę;
One ustępują miejsca innym...... to nieuniknione, acz bolesne...

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#4b0082][FONT=century gothic][SIZE=3]Kasiu....
tak bardzo, bardzo ci współczuję....
Wiem dobrze, jak ogromnie kochasz swoich Seniorów...
Robisz dla Nich tak wiele, dajesz Im DOM i pozwalasz na koniec życia uwierzyć na nowo w Człowieka...

Przytulam Cie do serca Kochana!!!

[/SIZE][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...