Leda- małe białe szczęście....

[Obama]

Też śledzę bullbazarek i różne adopcyjne strony. Tyle cudaków ślicznych:loveu:

[Alicja]

widziałam na FB ;)
zaje2bista fota :grins:
[url]http://oi57.tinypic.com/sy7a14.jpg[/url]

[Ty$ka]

Chyba bym psy w tym błocie zostawiła dopóki nie wyschną :p

[agutka]

kropi, unikatowy, Magda- no błotko się podobało a wypad jeszcze bardziej:razz:

Obama - jest wiele piękności ale ja się zastanawiam czemu one trafiają na ulicę:shake: większość z nich ma naprawdę wspaniałe charaktery :shake:

Alicjo na poprzedniej stronie jest ta fotka ;)

Tyska a co ty myślałaś że do auta takie wpuściłam? :eviltong: wyschły ale i tak piach pozostawiły ;)

[agutka]

a i co najlesze to wszystkie zajebiaszcze foty mam bardzo rozmazane lub wcale nie nadające się do netu ;) ironia jakaś ? ;)

[Baski_Kropka]

Raaaany... jak przyjechałam z tak upitolonymi psami z nad jeziora raz to mama powiedziała, że śpimy na wycieraczce :D

[agutka]

eee tam nie było tak źle ;) Ja się cieszę że psy wybiegane bo takiej pozytywnej głupawki nigdy nie widziałam u jednego ani drugiego ;)

[*Magda*]

[quote name='Baski_Kropka']Raaaany... jak przyjechałam z tak upitolonymi psami z nad jeziora raz to mama powiedziała, że śpimy na wycieraczce :D[/QUOTE]

Moja, zostałaby zaprowadzona do ogrodu i zlana wodą z węża :diabloti:

[Alicja]

Ozzy wczoraj wyglądał podobnie :)

[agutka]

ha,ha takie widoki są mega urocze ;)

[Baski_Kropka]

Ja lubie jak one są takie urąbane bo mam wrażenie że spacer był w pełni wykorzystanym czasem na zabawe ganianie i eksplowatowanie. Ale niestety nie mam ogrodu na którym mogły by się wykruszyć z tego syfu :D

[Pani Profesor]

my tylko raz wpuściliśmy takiego Patryka do domu z myślą "przecież się osypie na podłogę, się zamiecie..."

RAZ :diabloti:
teraz jak się wytacza w czymkolwiek,to szukamy wody, myjemy, wycieramy, czekamy aż wyschnie i dopiero wtedy transport, inaczej nie ma opcji ;)

[ewaal1982]

Bo brudny pies to szczęśliwy pies:diabloti:
Kosmos łapy zazwyczaj po pach ma czorne, ale seter to każde bajoro, każde oczko wodne musiał zaliczyć. Był na tyle porzadnym psem, że po spacerze biegł do łazienki i wskakiwał do wanny. Tam czekał, aż ktoś przyjdzie umyć łapy i brzuszek.I zdarzyło się raz, że stał z pół godziny jak nie więcej. Bo zaczełam rozbierać siebie i takie tam. A był czyścioch okrutny, ja nie widzialam potrzeby kąpania, ale coś tam gryzło w sierści, wiec musiałam wykąpać.

[Ty$ka]

A ja mam dziwnego psa. Nie lubi być brudny :siara: Co więcej - wcale nie narzekam ;D

[agutka]

teoretycznie ja na Sagata nie narzekam, względnie czysty, błota nie lubi lecz wczoraj pokazał klasę:loveu:
Leda także nie lubi błotnych zabaw ale zmienia zdanie gdy się trochę przegrzewa... wtedy każde błotko-bajorko jest mega fajne ;)
Ewcia- faktycznie twój seterek bardzo czyściutki był :) mojej mamy seterka bardzo nie lubiła patyczków w futrze , siadała koło niej i czekała aż wyciągnie ;)

[Alicja]

Ozzy kiedyś wrócił tak uwalony z błota , ze TZ leciał na 4 piętro po 2 wiadra wody i na trawniku pod blokiem psa spłukiwaliśmy

[agutka]

to musiało komicznie wyglądać:-D:-D Ja jak następnego psa nie trafię który nie lubi, wody ,błota i aportu to się zastrzelę:diabloti: to jest największa frajda z posiadania psa ;)

[Pani Profesor]

tż-ta labrador to podręcznikowy hipopotam, gdziekolwiek jest ślad wody/błota/czegokolwiek, w co można wejść i się upaplać, to na 100% to zaliczy.

on włazi nawet łapami do wiaderka po lodach :diabloti: zrobiłam Patrykowi taką prowizoryczną miskę z wodą u tż-ta, a tu labek PAC jedną łapą, PAC drugą, na więcej nie ma miejsca w pudełeczku, więc wylazł, przeszedł i wsadził kolejno tylne :D a na końcu zamoczył ryj, nie oblizał się tylko poleciał taki mokry w siną dal :diabloti: o błocie i syfie nawet nie wspominam, dobrze, że jest czarny, to chociaż mniej widać :diabloti:

[*Magda*]

[quote name='agutka']to musiało komicznie wyglądać:-D:-D Ja jak następnego psa nie trafię który nie lubi, wody ,błota i aportu to się zastrzelę:diabloti: to jest największa frajda z posiadania psa ;)[/QUOTE]

Za to kocham moją Torę :loveu:

[agutka]

Profesorka- labki chyba ogólnie kochają wodę i błotka w każdej postaci ;) z dalszej rodziny mieli labka i swój stawik z rybami, niestety rybki długo tam nie pożyły bo pies doprowadził je do nerwicy codziennie wskakując tak sobie dla sportu:evil_lol:

Magda :loveu: Sagat miał fajne poloty do aportu za szczeniaka ale jak tylko wyszły problemy z tylnymi łapami miałam zakaz szaleństw i aport poszedł w odstawkę:placz:

[Oscar Patric]

doberek :)

[Dzikie nieporadne]

Błoto? kto chce aby jego pies się ubłacał na spacerze? :D

[*Magda*]

[quote name='Mada95']Błoto? kto chce aby jego pies się ubłacał na spacerze? :D[/QUOTE]

Mój się może błocić ile chce ;) Po spacerze zostawię na podwórku i będzie siedzieć tak długo, aż się wykruszy :D

[ewaal1982]

[url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.441303049331072.1073741870.119546718173375&type=3[/url]
Polecam Wam oglądnąć galerię największych błotniaków w sieci :D

[agutka]

[quote name='Mada95']Błoto? kto chce aby jego pies się ubłacał na spacerze? :D[/QUOTE]


Ja che ... tylko moje psy nie bardzo chcą ;)

Ewa- faktycznie niektóre pobijają swoimi wyczynami :D przynajmniej widać jaka radość u tych psów tryska ;)