Jump to content
Dogomania

CASABLANKA-mini collie z Mielca-ZOSTAJE U ULKI18-PROSIMY O KCIUKI ZA JEJ ZDROWIE


Ulka18

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ale ten czas leci. Kostaryka już ma 8 lat?! Moje w tym za dwa miesiące pokończą 7 i 6. Sama się zastanawiam kiedy to minęło?!
Fifirifi swietna i nic dziwnego, że fiu-bzdziu. Przecież to jeszcze kocie dziecko. Trudno się też dziwic, że Jolanta ;) spoważniała. W końcu nie jest już najmłodsza w stadzie.

Link to comment
Share on other sites

Najpowazniejszy w stadzie jest Rysiek, wiecznie w zlym humorze, spiacy - jak to chlop. Jola Jojec goni czasami mala Firlifirli i odwrotnie, uprawiaja zapasy i chowanki :D Dyscypline wewnetrzna natomiast trzyma Kostaryka, strofuje koty, gdy wg niej nieprawidlowo sie zachowuja. Na spacerach prym wodzi mielecka Casablanka, jest rytual wspolnego zaznaczania miejsc, obwachiwania.

Link to comment
Share on other sites

U nas też się już psiaki postarzały; Sonia liczę, że ma ok. 9 lat, Borysek będzie miał pewnie z 10 albo i więcej, Maja ok. 7 lat... Tylko koty mamy młode (Scherman gdyby żył miałby ok. 9 lat...), Merka ma ok. 1 roku, a nowe cudo, które wczoraj poznaliśmy ma 5 miesięcy. Jeszcze musi koteczka trochę pobyć w lecznicy (ma amputowaną łapkę i część ogonka), ale już się jej nie możemy doczekać :)

[IMG]http://imageshack.us/a/img834/7254/p2141107.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img266/4913/p2141113.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Wzięło by się wszystkie te bidy... ale jakiś rozsądek trzeba mieć :(
Zgodnie stwierdziliśmy, że z drugą kocinką damy radę :)
Kicia jest po prostu cuuudna, taki magnesik :loveu:
Została potrącona przez samochód w Nisku (moim rodzinnym mieście) :( Na szczęście jakaś dobra dusza ją znalazła pod samochodem i przywiozła do lecznicy.

Link to comment
Share on other sites

A u mnie Tata tez zawsze obrazony, gdy nowy zwierz przybywa. W listopadzie sam osobiscie! znalazl 4 tygodniowego kotka, zarzekal sie, ze juz koniec, 2 psy i 2 koty. I co? Jutro jedzie z FirliFirli do sterylizacji ;-) Powiedzial,ze to jego kot i sam pojedzie. Czaicie jaka to przemiana na maksa??

Link to comment
Share on other sites

Tata pojechal na sterylizacje malej, napisal sms 'kocina na stole'. Poprzednich operacji, zabiegow tak nie przezywal, ale jego FirliFirli to przeciez taaaki madry kot jak zaden inny.
Tata w drodze powrotnej wezmie suczke schroniskowa po sterylce i odwiezie do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

mój tata wychował się w domu, gdzie psy mieszkały w budzie, a szczeniaki się topiło. Jednak moja mama i kolejne zwierzęta w domu sprowadziły go na właściwą drogę ;) teraz na hasło: Andrzej, posuń się, bo Kapsio nie może wskoczyć" mój tata się... przesuwa :D i pozwala Kapslowi lizać sie po uszach :)

Link to comment
Share on other sites

Ja jako dziecko miałam ukochanego psa... łańcuchowego. To był duży pies, nie był spuszczany, bo nie mieliśmy płotu, ale zabierałam go na długie spacery nad rzekę. Za tamtych czasów na naszej podmiejskiej wsi pies na łańcuchu to była norma :( Ale na szczęście mentalność zmieniła się przez te lata, jak przyjeżdżam do rodziców to nie poznaję okolicy: pies na łańcuchu to wyjątki, a ludzie chadzają na spacery po ulicy z psami (jak w czasach liceum i studiów chadzałam ze swoimi kundliszonami to każdy gały wytrzeszczał). Coś się jednak zmienia na lepsze :)

To ile mies. ma koteczka, że ją już ciachacie?
Nas też będzie czekać sterylka kici (nazwali ją w lecznicy Kola, ale znając życie to ulegnie to zmianie), trzeba też będzie poprawić ogonek. Na razie kicia jest odrobaczana i szczepiona... Niech nabiera odporności :) Planowany termin adopcji to ok. 11 marca.

Edited by Murka
Link to comment
Share on other sites

Nasza kocina ma ok. 4 miesiecy, ok. 6 miesiaca juz bylaby rujka, na ktora nie mozemy sobie pozwolic. Sasiedzi i tak patrza na nas spode łba, ze tyle zwierzat mamy. Wokoł sami 'porzadni' ludzie z gromadami dzieci, wybrukowanymi podworkami, z ochrona firm ochroniarskich. Tylko u nas normalna trawa, po ktorej mozna chodzic ;-)
Ja jestem za sterylizacja przed pierwsza rujka czy cieczka.

Link to comment
Share on other sites

U nas w okolicy w co drugim domu pies, w niektórych dwa, ale większa ilośc zwierząt na pewno uważana jest za zboczenie. Nasz bloczek stoi wśród eleganckich domów i segmentów.
Niemniej juz jakiś czas temu nasz sąsiad zapytał nas ze zdziwieniem, po co nam 2 psy.
Ciekawe co powie, kiedy pojawi się u nas trzeci, bo właśnie zapadła decyzja. Zrobiliśmy sobie taki prezent walentynkowy :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reno2001']Ciekawe co powie, kiedy pojawi się u nas trzeci, bo właśnie zapadła decyzja. Zrobiliśmy sobie taki prezent walentynkowy :diabloti:.[/QUOTE] ooooooooo nic sie nie chwalilas Ewcia ;-) Jaki to psiak?
Dwa psy sa po to, ze tworza wtedy stado i lepiej im sie zyje po prostu. Ja i Mloda umiemy chodzic z 2 psami na 1 smyczy, z 2 psami na 2 smyczach. Z jednym psem to smutno, a i pies smutny tez.

Link to comment
Share on other sites

No niestety Was rozczaruję, bo nie będzie to adopcja.
Długi czas zastanawialismy sie, czy brac psa już teraz, do mieszkania, czy damy radę itp. Chcieliśmy poczekac, aż wybędziemy na wieś, ale że termin ten oddala się i oddala doszlismy do wniosku, że nie będzie nigdy odpowiedniego czasu i że nie ma na co czekac. Nasze psy już osiągnęły dojrzały wiek a my chcemy psa do sportu i to psa, którego można będzie spieprzyc od samego początku ;). Etap biegania z psami z przypadku mamy przerobiony. Chcemy spróbowac z psem "robionym" od pierwszych tygodni.
Postanowiliśmy skoczyc na głęboką wodę - albo śmigniemy albo utoniemy, ale spróbujemy. Mamy nieco więcej wiedzy i doświadczenia niż 6 lat temu, gdy braliśmy nasze suczki.
Postanowiliśmy, że będzie to nasz pierwszy i najpewniej ostatni rodowodowy pies. Niemniej teraz jesteśmy na etapie psa z papierem.
Wybór rasy jest chyba oczywisty ;).
Nie mamy pojęcia kiedy nowy członek rodziny do nas zawita. Suczka, po której bardzo, bardzo, bardzo chceliśmy miec szczeniaka będzie rodziła w połowie marca, ale mamy małe szanse na niego. Nie wiedzielismy o kryciu, bo też i nas to wcześniej nie interesowało, więc i jestesmy daleko w kolejce. Na razie czekamy. Gdy na 100% tu nie wypali, będziemy szukac dalej. Planowanych miotów trochę jest, ale my mamy jakieś tam wyobrażnie o przyszłym psie i spieszyc się nie będziemy. Na wystawy jeździc nie bedziemy, chcemy psa po prostu do roboty, bo nasze panny są jakie są.

Link to comment
Share on other sites

Fakt środowisko znamy, linie też. Do tego mamy mnóstwo znajomych z doświadczeniem w temacie. Nic na siłę i na szybko. Nie ma obawy, że weźmiemy coś z jakieś fabryki psów. Nie ta rasa, choc oczywiście i na allegro czasami mozna namierzyc, ale tam nikt szanujący nie sprzedaje i nie kupuje psa. Tu dziewczyny mają miot czasami raz w życiu suki a na szczeniaka trzeba się zapisac jeszcze przed kryciem. I wg mnie własnie tak powinno byc. Uwierzcie, że długo o tym dyskutowalismy i myśleliśmy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...