mestudio Posted January 4, 2018 Author Share Posted January 4, 2018 Normalny bieg życia, powoli się kończę, jak każdy. Jakiś pomysł ktoś ma może? Sprawa Poli i Beti. Autyzm maksymalny, zero chęci do normalności, do funkcjonowania z człowiekiem, a może z nami. Na spacerach jedna zero załatwiania się, druga siknie czasami, w nocy za to całe zestawy w domu. Idę na wybieg żeby wypuścić wolno, niestety im nie pasuje, stoją jak cielaki i zero ruchu, próbują jedynie na siłę wejść do którejś z bud. Zostawić ich nie można bo uciekną. Zostawiłam je tak ponad miesiąc temu rano przed śniadaniem psim. Z pozostałymi psami poszłam się przejść i nakarmić. Wróciłam po 20 minutach po damy, a dam nie ma, ogrodzenie znowu nadszarpane. Po trzech tygodniach nagle na podwórku pojawiła się Beti, na mój widok uciekła. Zamontował TZ kamery i siedzieliśmy wieczorami obserwując co się dzieje. Okazało się, że przychodzą razem lub pojedynczo aby sprawdzić czy jest wystawione jedzenie dla tego dochodzącego nocami psa. Bywało jednak, że w ogóle się nie pojawiały. Nigdzie ich nie namierzyliśmy, nie mieliśmy pojęcia gdzie bytują, jedynie czekałam na Nowy Rok bo Pola strasznie boi się huku. No i dopiero wtedy ją upolowałam. Z Beti TZ ganiał się cały kolejny dzień aż w końcu wlazła do klatki pułapki i dzięki kamerze TZ ją złapał. Nie mam już siły na te psy, chętnie bym je oddała gdziekolwiek, ja ich nie chcę, nie chcę odpowiadać za nie, nie chcę nieprzyjemności na wsi jak znowu coś wywiną. Nie mam już siły ani chęci, ani nic. Wolałabym dwa Gacki i trzy Rozy niż te dwa psy. Na spacerze jedna i druga stoją w miejscu, dopiero jak lekko pociągnę to raczą się poruszyć pół metra. Na wybiegu zero biegania, czy mam je na łańcuchy na tym wybiegu postawić???? One są nienormalne jak dla mnie. Rozi kiedyś napisała aby dać im żyć jak one chcą, ale one nie chcą żyć z człowiekiem nawet na zasadzie - mają wybieg i wolność na nim+micha, to co teraz zrobiły to jakaś porażka i cwaniactwo. Wiem, nikt nic nie poradzi, nie zaradzi. Wiem, musimy jak zrobi się ciepło jakimś cudem wybudować wybieg od nowa, nie bardzo tylko wiem kto i kiedy ma to zrobić. Tak samo jak nie mam pojęcia jak przetrwać i nie zwariować do tego czasu. Wyobrażacie sobie taką akcję, że Wasze psy uciekają sobie na kilka tygodni i latają sobie po świecie jak im pasuje, a przychodzą tylko aby coś skubnąć??? A potem w długą znowu??? Wróciły pełne kleszczy, pewnie zarobaczone choć na początku grudnia je odrobaczałam, Pola ma pokancerowany cały pysk od gryzienia się z psami, Beti jest przeziębiona. Dziś kolejna upojna noc - zafajdana zapewne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 5, 2018 Share Posted January 5, 2018 Wesoło jak cholera. Musisz sobie chyba policzyć, co Wam wyjdzie drożej - hotel dla nich, czy remonty ogrodzenia i cały ten cyrk. Ja bym do hotelu dała jedną, bo razem się nakręcają, są stadem i w gaciach mają człowieka, a może oddzielnie byłyby łatwiejsze w obsłudze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 5, 2018 Author Share Posted January 5, 2018 Problem w tym, że one są nieadopcyjne bo wcale im nie pasuje byt z ludźmi. Beti dodatkowo atakuje ludzi. Pola musi być wiecznie na smyczy bo nigdy nie wróci na zawołanie i będzie sobie robiła co jej pasuje, zresztą Beti tak samo. Ktoś był zainteresowany Polą latem, ale chciał psa normalnego, z którym będzie mógł wyjść pobiegać po okolicy bez smyczy, ale pan zrezygnował choć Pola bardzo mu się spodobała. Jak się ma płacenie około 500 zł miesięcznie na wieczność do naszego cyrku i konieczności wybudowania bunkra dla nich? Generalnie zagadnienie jest do głębokiej analizy, a..........Pola dostaje spazmów jak brak Beti. Za to Tuptuś w kwestii sikającej w domu wykazuje poprawę, szału jeszcze nie ma bo znowu wczoraj było dodatkowe pranie dywaników w łazience, ale jednak różnicę widzę. Do obcych dalej jest całkowicie nieufny i nie do opanowania jeszcze. No ok, kilka zdjęć na marne pocieszenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 5, 2018 Author Share Posted January 5, 2018 A Gacek wykazuje jakieś postępy w kontaktach z człowiekiem, zaczęła panna podchodzić do mnie sama z siebie i macha ogonem czekając aą ja zacznę drapać za uszami. Potrafi tak ze 3 razy dziennie się zapomnieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 5, 2018 Share Posted January 5, 2018 5 minut temu, mestudio napisał: a..........Pola dostaje spazmów jak brak Beti. Równie dobrze w czasie ostatniej wycieczki Beti mogła wpaść pod samochód i Pola zostałaby sama i co? Koniec świata by nastąpił? No ale to Wy musicie przemyśleć sobie spokojnie. Gackowa wygląda, jakbyś ją pod choinkę dostała w tym koszyczku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 5, 2018 Author Share Posted January 5, 2018 Masz rację Rozi. A Gacek zrobił sobie z tego kosza ulubioną miejscówkę ostatnio :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 5, 2018 Share Posted January 5, 2018 1 godzinę temu, rozi napisał: Równie dobrze w czasie ostatniej wycieczki Beti mogła wpaść pod samochód i Pola zostałaby sama i co? Koniec świata by nastąpił? No ale to Wy musicie przemyśleć sobie spokojnie. Gackowa wygląda, jakbyś ją pod choinkę dostała w tym koszyczku W zasadzie tylko zapakować..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 5, 2018 Author Share Posted January 5, 2018 I dzisiejsze spacery, Pola raczyła się wysiusiać...........................istne szaleństwo, jednak chodzenie po mokrej ziemi przekracza jej możliwości, księżna Pola oraz księżna Beti szukają zielonej trawki aby postawić na niej swoje piękne stopy..............są bardzo zdegustowane błotnym podłożem na wychodzonych ścieżkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted January 5, 2018 Share Posted January 5, 2018 Nie wiem, co rzec ..... :( może to, że zdjęcia rzeczywiście nieco osłodziły relację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 5, 2018 Author Share Posted January 5, 2018 29 minut temu, Gusiaczek napisał: Nie wiem, co rzec ..... :( może to, że zdjęcia rzeczywiście nieco osłodziły relację Relacja jest bardzo stonowana, po czasie, bez nerwów, złości, jedynie nieco żalu jeszcze się w niej przemknęło. Pochwaliłam Tuptusia więc dziś nalał mi na poduszkę kocią na ziemi - w sumie czemu nie pomimo spacerów co 2 godziny. Mamy ogromny nadmiar książkowy więc zdziełam big bazar z nich ogrodzeniowy, chcemy odciążyć naszego dobrego ducha w postaci Gusiaczka, który to co rusz się trudzi robieniem bazarów na nasze psiaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted January 5, 2018 Share Posted January 5, 2018 Zatem będę miała urlopik ? ;) Czekam na bazarek, bo myślę, że znajdę na nim coś dla nas :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 6, 2018 Author Share Posted January 6, 2018 23 godziny temu, Gusiaczek napisał: Zatem będę miała urlopik ? ;) Czekam na bazarek, bo myślę, że znajdę na nim coś dla nas :) Od nas tak :-) o ile kilka plag egipskich nas nie nawiedzi. Wiosnę mamy w ogrodzie, psiaki dziś szalały, a dwie panny na wybiegu nie chciały wyjść na krok z budy, no Beti zrobiła kroków 10 po pewnym czasie, zawołana przez TZ-a, ale to wsio. Zamiast pobiegać to zady w budzie i koniec. Tuptuś dobrze się bawił z Lady, ganiał jak mały wariat i próbował jej kijek zabrać, bardzo wesoły z niego urwis. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 7, 2018 Share Posted January 7, 2018 Dnia 5.01.2018 o 18:03, Gusiaczek napisał: Zatem będę miała urlopik ? ;) Czekam na bazarek, bo myślę, że znajdę na nim coś dla nas :) Właśnie mestudio dochodzi do setki wystawionych. Może w końcu zmniejszy się ilość zalegających kartonów..... :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 7, 2018 Share Posted January 7, 2018 Zapraszamy na bazarek: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 7, 2018 Share Posted January 7, 2018 będę zaglądać bo na te dwie pannice nic poradzić nie potrafię :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 7, 2018 Author Share Posted January 7, 2018 1 godzinę temu, Aldrumka napisał: będę zaglądać bo na te dwie pannice nic poradzić nie potrafię :( My spróbujemy zaradzić, wybudujemy im przyjazny bunkier spacerowy :-), nic innego nam nie pozostało. Krzywdy im nikt nie robi, mają normalność, spokój, spacery, michę i ciepło w zadki w domu.................teraz potrzebny bunkier wyjściowy i tyle. Chciałabym zwyczajnie przestać się denerwować 24/24. Tylko tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 8, 2018 Author Share Posted January 8, 2018 Poranny spacer, cierpienia Poli bo nadszedł mróz -2, jakże tu swoje święte łapy stawiać na ziemi w takich warunkach, szkoda że tak późno wpadłam na pomysł aby to nagrać bo stała tak kilka minut dama aż ją lekko pociągnęłam. Jak się zrobi głos na maksa to nawet słychać jak piszczy z rozpaczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TZmestudio Posted January 8, 2018 Share Posted January 8, 2018 44 minuty temu, mestudio napisał: Poranny spacer, cierpienia Poli bo nadszedł mróz -2, jakże tu swoje święte łapy stawiać na ziemi w takich warunkach, szkoda że tak późno wpadłam na pomysł aby to nagrać bo stała tak kilka minut dama aż ją lekko pociągnęłam. Jak się zrobi głos na maksa to nawet słychać jak piszczy z rozpaczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 8, 2018 Author Share Posted January 8, 2018 oooooo, takie różowe Pola by chciała, tylko z futrem do kolanek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted January 8, 2018 Share Posted January 8, 2018 Podczytuję o tych dwóch artystkach i tak myślę, może po konsultacji z wetem coś im podawać? W sensie coś ziołowego na stres i uspokojenie albo w ostateczności jakieś psychotropy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 8, 2018 Author Share Posted January 8, 2018 Coś mi się zdaje, że to nie stres, tylko zew naturalny tych dwóch psów do życia na wolności, szczególnie Pola potrzebuje hektarów i wolności bo tak żyła kilka lat i chyba to jej pasowało. Taki mamy klimat chwilowo, Tuptuś oczywiście ucieka na sam widok aparatu, szczególnie w domu nie pasuje mi pstrykanie zdjęć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted January 8, 2018 Share Posted January 8, 2018 Zdjęcia bardzo klimatyczne, a Wariatka jak zapalikowana stoi :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 8, 2018 Author Share Posted January 8, 2018 Pieseczki klimatyczne to i zdjęcia, a Beti rzadko się zniża do tego poziomu, woli górne piętra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 9, 2018 Author Share Posted January 9, 2018 Niektórzy już odpłynęli.............. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted January 13, 2018 Author Share Posted January 13, 2018 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.