agat21 Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Dzisiaj pójdzie też moje 50 złociszy dla Bercika :) Jak on się miewa? Quote
Maia Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 Kastracja umówiona na jutro na godzinę 10. Bercik na jedno oko nie widzi w ogóle, na drugie trochę. Zdarza mu się na spacerach uderzyć w coś od strony oka na które nie widzi. No ale potrafi zauważyć mijane psy i im naszczekać :-). W piątek po kastracji Bercik jedzie na weekend do przejściowego domu, a od poniedziałku trafia do koleżanki jego dotychczasowej opiekunki. Nowa pani nie może go wziąć od razu po kastracji, ponieważ dopiero w niedzielę wraca z wczasów. Eh trochę to pogmatwane, ale oby chociaż miał psisko schronienie. Bercik jest bardzo sympatycznym i przyjaznym pieskiem. Jutro wstawię nowe zdjęcia A ja od wczoraj wieczorem, mam 4 tygodniowe maleństwo. To się chyba nigdy nie skończy :-(, wczoraj oddałam Stefcia, a już wieczorem kolejny maluch- dziecko zapukało do mnie do drzwi - "proszę pani znalazłem w krzakach przy szkole, mama nie pozwoliła, weźmie pani?"..., co miałam zrobić, gdybym nie wzięła to dziecko zostawiło by tego maluszka na podwórku. Oto sunia, pilnie szuka domu: [URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/3937739/cam00513][IMG]http://i2.fmix.pl/fmi933/e892ece50001e7cd524d97cd/zdjecie.jpg[/IMG][/URL] Quote
Maia Posted October 5, 2013 Author Posted October 5, 2013 Zgodnie z umową wczoraj była kastracja Bercika. Wszystko przebiegło bez problemów. Przed operacją pani Doktor osłuchała pieska i stwierdziła że Bercik ma szmery w sercu, być może będzie musiał do końca życia przyjmować leki- mam jeszcze z nim przyjść do weta, aby dobrze to serduszko osłuchać. Nie jest to dobra wiadomość- wiek, słaby wzrok, chore serduszko, adopcja Bercika nie będzie łatwa :-(, a i jego pobyt w DT nie jest pewny. To co jest na plus to charakter Bercika - jest tulaśny i bardzo sympatyczny, po operacji jak po niego przyszłam, ledwie był przytomny, ale jak mnie usłyszał machał ogonkiem, tak samo do pani doktor :-). Jest bardzo przyjacielski i pozytywnie nastawiony do życia. Trochę podskakuje do psich samców, ale myślę że kastracja go uspokoi. Zdjęcia z drogi na zabieg wstawię później. Jak psiak dojdzie do siebie po operacji zaszczepię go, no i zacznę ogłaszać. Piesek nie ma wielkich potrzeb, najlepiej by się czuł w domu z podwórkiem, w sumie mógłby mieszkać nawet na podwórku, bo w mieszkaniu czuje się trochę niepewnie i boi się chodzić po podłodze. Quote
paula_t Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 Ale masz Maiu kolejną słodziznę w domu:loveu: Mam nadzieję,że smoczek szybciutko znajdzie domek.... Dobrze, że u Bercika wszystko poszło bezproblemowo. Adopcja na pewno nie będzie łatwa, ale nie ma rzeczy niemożliwych...Na szczęście są jeszcze ludzie, w mniejszości, bo w mniejszości, którzy nie szukają małych, słodkich, młodych i pięknych, a takich bidoków.... Quote
Panna Marple Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 Kurczę, te nasze bidoki o tak niewiele proszą...I tak często nawet ociupinka miłości nie jest im dana...Wyć się chce Quote
Maia Posted October 5, 2013 Author Posted October 5, 2013 tak Bercik podróżował autem do lecznicy na kastrację :-) [URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/3941305/cam00526][IMG]http://i2.fmix.pl/fmi1743/0f81799f00269a2c52505cbd/zdjecie.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fmix.pl/zdjecie/3941306/cam00527][IMG]http://i3.fmix.pl/fmi1704/a15b8ee8001fb65b52505cc5/zdjecie.jpg[/IMG][/URL] Quote
bakusiowa Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 Słodziak niesamowity. Widać, że lubi jechać samochodem. Chyba pazurki ma za długie. Quote
asiuniab Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 kochane, poczciwe psisko, a z adopcjami to jest jak ruletka, dosłownie, nieraz psiak z pozoru nieadopcyny, a znajduje cudowny dom, a jak często psiaki miziaki, i ładne i grzeczne i zdrowe i młode i małe i szukają swego domu w nieskończoność..... Quote
agat21 Posted October 6, 2013 Posted October 6, 2013 Cieszę się, że kastracja bezproblemowo, ale szmery w sercu rzeczywiście niepokojące.. I jeszcze groźba leków do końca życia... :shake: Czy on już jest w tym drugim domu tymczasowym? Quote
Maia Posted October 6, 2013 Author Posted October 6, 2013 Kastracja kosztowała 120 zł [B] bakusiowa[/B] i [B] Agat21[/B] wpłaciły po 50 zł, po kastracji na koncie Bercika pozostało 80 zł. [B] Bardzo Wam dziękuję za wsparcie[/B] :loveu: :loveu: Quote
Maia Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 Kilka informacji z nowego DT Bercika wieśći od koleżanki obecnej opiekunki Bercika: "hej, wszystko spoko trochę się przestraszyła bo szczekał do lustra ale jej siostra ubóstwia go i chce nawet z nim spac:P także ma dobrze, ja byłam u niej wczoraj widziałąm go:) odkryłyśmy też że boi się zapalniczki bardzo koleżanka która była z nami pali i bawiła się zapalniczką w dość dużej odległości a on był w pokoju, uciekł gdzie pieprz rośnie kiedy odpaliła ją musi mieć jakieś przykre wspomnienia :-( tzn ale to juz za nim magda go przechrzciła na Stanisława i mówi do niego Stasiu:) myślę że nieźle pasuje:D" Jeszcze proszę wejdzcie na mój nowy wątek sunia potrzebuje pomocy: [B]Bardzo proszę o pomoc dla Misi, jej sytuacja jest bardzo niefajna, co z nią będzie?? :-( [/B] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247798-Misia-parówa-czyli-podróbka-basseta-w-sporych-tarapatach[/URL] Quote
bakusiowa Posted October 17, 2013 Posted October 17, 2013 Co słychać u Bercika? Czy są jakieś postępy? Quote
Maia Posted October 17, 2013 Author Posted October 17, 2013 Byłam dwa dni temu z Bercikiem u weta, gdyż psisko sobie rozlizało szwy po kastracji. Na szczęście nic wielkiego się nie stało, ale Bercik przez kilka dni musi być lampą ( czyli nosić kołnierz). Piesek jest grzeczny, w domu śpi na łóżku, jest miły i domaga się głaskania, czasem az staje się to trochę nużące ;-) - bo Bercik potrafi drapać łapką aby go głaskać, a jak się przestaje, to on zaczyna znów drapać... :-) Quote
asiuniab Posted October 17, 2013 Posted October 17, 2013 [quote name='Maia']Byłam dwa dni temu z Bercikiem u weta, gdyż psisko sobie rozlizało szwy po kastracji. Na szczęście nic wielkiego się nie stało, ale Bercik przez kilka dni musi być lampą ( czyli nosić kołnierz). Piesek jest grzeczny, w domu śpi na łóżku, jest miły i domaga się głaskania, czasem az staje się to trochę nużące ;-) - bo Bercik potrafi drapać łapką aby go głaskać, a jak się przestaje, to on zaczyna znów drapać... :-)[/QUOTE] a niech Go drapią, wzięli, to ich obowiązek;) no a abażur to pewnie Go drażni, biedaku przeżyjesz:) Quote
bakusiowa Posted October 18, 2013 Posted October 18, 2013 Wieści sa dobre. Abażur trzeba od razu zakładać. Może adoptują Bercika? Quote
Panna Marple Posted October 18, 2013 Posted October 18, 2013 Znam ten język-drapanie łapką, mizianko, drapanie łapką, mizianko...do us....ej śmierci:evil_lol:. Mam tak z Felkiem. Quote
dreag Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Piszę na prośbę mai, bo nie ma teraz dostępu do neta... Słuchajcie, sytuacja Bercika diametralnie się zmieniła:(. Wczoraj późnym wieczorem oświadczono mai, żeby zabierała, bo dziewczyny nie mają dla niego czasu. Dziś ma definitywnie być zabrany! Przyznały, że Bercik czasem od 15.00 nie wychodzi, bo one takie zmęczone... Masakra:angryy:. Czy Wy to potraficie zrozumieć, żeby być tak zmęczonym, żeby mnie wyprowadzić psa za drzwi bloku na siku?????!!!! Maia u kresu załamania nerwowego, bo ma tyle na głowie ze znalezionymi w Bielsku szczeniakami, a teraz jeszcze to, że [B]NIE MA ŻADNEGO MIEJSCA[/B] dla Bercika. Co z nim będzie ???? Matko Święta.... :( Quote
ania75 Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 co za ludzie :angryy: aż wstyd ich tak nazywać a on taki kochany - domku gdzie jesteś - może trzeba na fb tam więcej ludzi Quote
asiuniab Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 k....wa, nie do wiary; ja mam małe dziecko i moje psy choćby nie wiem co muszą być najmniej 3 razy w ciągu dnia na spacerze:( i też jestem zmęczona, ale czy to powód żeby męczyć psa:( najgorsze jak pies trafia z deszczu pod rynnę:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.