Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

ot się odezwały staruchy :roll: dajcie spokój, obie po trzy dychy i pitolą jakby były jedną nogą w grobie :diabloti:

profesorka melduje się na pokładzie, wczoraj tak dała w palnik, że piesek na pierwszym spacerze był o 5 rano - jak wróciłam :diabloti:
piesek jest ultra-grzeczny, chodzi i się przymila, wywala brzuch i bawi się zabawkami jak szczeniak (do góry nogami i memła :loveu:), także padło mu na mózg prawdopodobnie :evil_lol:

Posted

minęliśmy psa w typie molosa z bliska! i to takiego, na którego już się najeżył - strzepnęłam smyczą, kazałam usiąść - usiadł, pies przeszedł mi dosłownie za plecami a Pat tylko jęknął pod nosem i czekał na smaczka - nie wyskoczył :multi:

później zaatakował nas osiedlowy pin-min, ten który przeciska się pod ogrodzeniem i wylatuje z ujadaniem, ale nic nie robi - Pat tylko popatrzył, nie odpowiedział na szczekanie bo już zna tego malucha i po prostu nie zwraca na niego uwagi, ale mam okazję do wychwalenia pieska za grzeczność;)

Posted

to on taki kochany ostatnio jak Leda wczoraj ;) Ja moją przy pieskach pięknie wygłaskałam , nie dowierzałam nigdy w takie możliwości mojego psa :diabloti:

Posted

czasem potrafią nas zaskoczyć :cool3:

my mieliśmy męczący spacer bo jest piekielny upał, przyjechał kolega z Neską i psy pobawiły się może z 10 minut na łące, po czym uznały, że schowają się w krzakach :diabloti: i taki mieliśmy spacer, za to w mieszkaniu zrobiły demolkę, bo było chłodniej i teraz Patryk leży jak trup, totalnie bez życia :D

Posted

:multi: Brawo dla Pata i Ledy.
Pat bez Wad dzisiaj? :D

Rico dołącza się do grona grzeczniaków dzisiaj- przeszedł koło ogrodzenia gdzie latają 3 ONki i wiecznie jest wieeelka jatka, ale dzisiaj wracaliśmy tacy padnięci, że Rico miał ich w doopie :loveu: A te mało spazmów nie dostały. Jakby były mądrzejsze to mogłyby nawet na droge wyskoczyc, mają za niskie ogrodzenie i w jednym miejscu przy iatce mają duzy pien- nic inoskoczyć i wyskoczyć. Dobrze, że na to nie wpadły.

Posted

a my mamy dziś regres... Leda zbzikowała, nie było psów gdzieś w oddali jakiś człowiek a ta idiotka co chwilę mi nogi podcinała:roll: Także tobie PP zazdroszczę że Pat chociaż grzecznie na smyczy chodzi :shake:

Posted

[quote name='Pani Profesor']ot się odezwały staruchy :roll: dajcie spokój, obie po trzy dychy i pitolą jakby były jedną nogą w grobie :diabloti:[/QUOTE]

Można powiedzieć, że tak jest ;)
Bo przy takich realiach życia, to do emerytury nie dożyję, więc już ponad połowa życia za mną :eviltong:

Posted

[quote name='Panna Cotta']:multi: Brawo dla Pata i Ledy.
Pat bez Wad dzisiaj? :D

Rico dołącza się do grona grzeczniaków dzisiaj- przeszedł koło ogrodzenia gdzie latają 3 ONki i wiecznie jest wieeelka jatka, ale dzisiaj wracaliśmy tacy padnięci, że Rico miał ich w doopie :loveu: A te mało spazmów nie dostały. Jakby były mądrzejsze to mogłyby nawet na droge wyskoczyc, mają za niskie ogrodzenie i w jednym miejscu przy iatce mają duzy pien- nic inoskoczyć i wyskoczyć. Dobrze, że na to nie wpadły.[/QUOTE]

tak to właśnie jest, że jak psy są zmęczone, to jakby grzeczniejsze :diabloti: u Pata też często takie coś widzę, że kiedy lezie z jęzorem na wierzchu i przewraca oczami,to tylko smętnie spojrzy na psa i odwróci łeb z pogardą, jakby mówił "ee, nie chce mi się..." ;)

[quote name='agutka']a my mamy dziś regres... Leda zbzikowała, nie było psów gdzieś w oddali jakiś człowiek a ta idiotka co chwilę mi nogi podcinała:roll: Także tobie PP zazdroszczę że Pat chociaż grzecznie na smyczy chodzi :shake:[/QUOTE]

on nie chodzi grzecznie, on po prostu jest lekki :diabloti: i jak duje do przodu,to jest go łatwo ściągnąć/skorygować, no i szlifujemy "równaj", bo coś ostatnio pieseczkowi się zapomniało o komendzie :mad:

[quote name='magdabroy']Można powiedzieć, że tak jest ;)
Bo przy takich realiach życia, to do emerytury nie dożyję, więc już ponad połowa życia za mną :eviltong:[/QUOTE]

e tam pitolisz :evil_lol:

Posted

chodzenie przy nodze zaczyna nam fajnie wychodzić, w gwarniejszych miejscach muszę nieco się naszarpać i czasem uważać żeby mi nóg nie podcięła ale jak tylko poluzuje łańcuchy natychmiast się zapędza:shake:
ona jest chora jak ma luźno obrożę:angryy: wczoraj to był tylko jedyny przypadek gdzie zacisk kilka razy się delikatnie zacisnął

Posted

strasznie jest śmieszny :cool3:

w ogóle to mamy nowy nabytek + niespodziankę, którą pokażę jutro po południu :cool3: w komplecie będzie się lepiej prezentować :D

Pat jest kochany na maksa, tż dziś oznajmił, że to całkiem inny pies - coś się podziało w jego głowinie i chodzi non-stop wesoły, zaczepia - podejmuje rzeczy z ziemi, czego nigdy nie robił (nie oduczam,nie przeszkadza mi to, bo ich nie niszczy, tylko bierze np. kapeć w gębę i z tym zwiewa, puszcza w sekundę na komendę).

zrobił się taki bardziej kontaktowy, przyjaźnie reaguje na rękę, od razu wychyla łeb do głaskania i sam przychodzi i dopomina się drapania za uszkiem. codziennie, po kilka razy, a nie raz na tydzień, jak miało to miejsce kiedyś ;)
gdyby jeszcze na spacerach było ok, to byłby pies idealny :diabloti:

Posted

Ano miałaś zatkaną, gdy wysyłałam zaproszenia, to przyszłam ciocię upomnieć :diabloti:
[URL]http://i61.tinypic.com/25irg95.jpg[/URL] Mina swoją drogą, ale na jajka jakaś cenzura by się przydała :lol:

PP ma 2 666 postów :-o

Posted

może ta mina Patryka na zdjęciu to zazdrość :diabloti: (i zepsułam już swoją piękną liczbę postów :evil_lol:)

kurna, chciałam iść na jakiś spacer, wyszłam na moment na balkon i zawróciłam... jest 36 stopni w Krakowie :roll: Patryk sapie rozwalony na podłodze jak dywan-trofeum :D

Posted

U mnie burza. Chociaz straszy na razie. Hanka śpi. TŻ spi. Rico uwalony z TŻ (na siłe ;D ) śpi.

Widziałam na wiosce luzem jakiegoś haszczaka/w typie i ONka/w typie. Zaniedbane to to. ale jakbym sama na spacerze z Ricoo była to bym chyba narobiła w majty podczas spotkania...

Posted

uwaga - piesek ze zmianami w łepetynie vol.2

idzie burza, tzn. świeci słońce dalej jak porąbane, żar się leje z nieba, zero chmur, ale zaczęło groźnie łupać, dawno nie widziałam takiego zjawiska ;)
sprzątam dom, łażę z kąta w kąt ze szmatą i widzę, że piesek już szuka jakiejś miejscówki żeby się schować.
zazwyczaj za cel obiera sobie miejsce pod drzwiami wyjściowymi albo gdzieś w innym ciemnym kącie, a co robił teraz?

łaził za mną, krok w krok i jeśli się zatrzymałam żeby coś zetrzeć, to kładł mi się w nogach :loveu: a później szedł za mną dalej, jeśli gdzieś odchodziłam. no normalnie synek mamusi, nigdy tak nie robił :D wiem, że nie można pocieszać jak pies się chowa przed burzą, więc olewałam i nie zwracałam uwagi, ale i tak dzielnie za mną brnął po domu - krok w krok! :D

Posted

kto chce wypożyczyć mojego tż-ta?
przylazł z zakupami i robi na obiad polędwiczki w sosie miodowo-orzechowym :loveu: ja zrobiłam sałatkę ziemniaczaną, chyba nie wytoczę się z chaty po obiedzie :D:D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...