Jump to content
Dogomania

Pogryziony pies - kilak spostrzeżeń


Franusio

Recommended Posts

Jako, że to mój pierwszy post, chciałbym się przywitać ze wszystkimi właścicielami piesków. Sam w swoim domku posiadam 3 śliczne kundelki, Lolę - suczkę którą pryzgarnęliśmy pare lat temu, a która po dwóch latach obecności u nas urodziła dwa piękne bąbelki - Franza i Balbinkę.

Do napisania tego posta skłoniło mnie ostatnie nieprzyjemne wydarzenie, jakie miało miejsce, a mianowcie Franuś został bardzo brutalnie pogryziony przez większego psa, nie wiem kiedy, gdyż po prostu wyrwał się jak oszalały którego ranka z podwórka, po czym po jakimś czasie wrócił straszliwie pogryziony. Miał kilka zabiegów operacyjnych.

To wydarzenie generalnie poza faktem, że było dośc kosztowne (ale przecież nie oszczędza się na miłości do przyjaciela) skłoniło mnie do pewnych przemyśleń, w zasadzie wynikających z rozmowy z lekarzem. Otóż okazuje się, że w Polsce w ogóle nie ma czegoś takiego jak ubezpieczenie psa, podobno pare lat temu było takie ubezpieczenie realizowane przez PZU, ale już ten produkt nie działa.

O ile się nie myle zwykłe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej także nie specjalnei działa w przypadku piesków.

Patrze na hasło Pet Insurance na wikipedii, i okazuje się że w cywilizowanych zachodnich krajach tego typu produkty ubezpieczeniowe są na porządku dziennym.
[URL]http://en.wikipedia.org/wiki/Pet_insurance[/URL]

Mam w związku z tym pytanie, czy właściciel pieska poszkodowanego w takim wypadku pozostaje bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony ubezpieczyciela? Przeciez koszta leczenia psa są niestety coraz droższe a w przypadku naprawdę poważnych wypadków, jak mojego bąbla, koszta idą już pod tysiąc złotych.

Jestetm sfrustrowany i rozczarowany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']nasuwa mi się pytanie:
czemu puściłeś psa samopas?[/QUOTE]


[QUOTE]gdyż po prostu wyrwał się jak oszalały którego ranka z podwórka,[/QUOTE]

żeby było jasne - nie pochwalam, bo swoje psy potrafię odwołać i nawet jak zapomnę zamknąć furtki to wystarczy jeden gwizd, żeby zawróciły, ale już np moja ciotka swojego psa nie złapie, kiedy ten wymknie się między nogami przez furtkę na ulicę - leci przed siebie i nie wiem jakiego spida trzeba by było mieć, żeby go dogonić i nie stracić z oczu (jej nawoływania nic nie dają, pies ma ją głęboko.. ) - to oczywiście kwestia wychowania, a raczej jego braku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']nasuwa mi się pytanie:
czemu puściłeś psa samopas?[/QUOTE]

Wiesz ja go nei puściłem, sam się wyrwał, generalnie wiele razy się sam wyrywał i wprawdzie trzeba się było nakrzyczeć, to jednak zawsze wracał. Tym razem też wrócił tylko z małym opóźnieniem.

A co do wychowania, moje psiaki biegają wolno po podworku, mieszkam w małej miejscowości, żeby nie powiedzieć na wsi i generalnie odkąd się przeprowadziliśmy z Warszawy zawsze chcielismy mieć wolne i swobodne psy. Nikogo nie atakują, chodzą na smyczy i generalnie się słuchają.

Nie wiem czy to brak wychowania - dla mnie psiaki są wolnymi istotami :)

Dzięki za sugestie w sprawie forum ubezpieczeniowego bo wydaje mi się, że ten temat coś w Polsce podupadł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Franusio']

Nie wiem czy to brak wychowania - dla mnie psiaki są wolnymi istotami :)

[/QUOTE]

to tak jakbyś powiedział, że twoje 3letnie dziecko włóczy się samopas po mieście... Pies może zostać przejechany przez samochód/pogryziony przez innego psa/zabity przez jakiegoś psychola - może coś zjeść i się zatruć, może stać się cokolwiek. Wychowany pies powinien wracać kiedy opiekun zawoła - inaczej nie można go nazwać wychowanym ;) a opiekun powinien mieć na tyle oleju w głowie, żeby psa samopas nie puszczać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Franusio']Wiesz ja go nei puściłem, sam się wyrwał, generalnie wiele razy się sam wyrywał i wprawdzie trzeba się było nakrzyczeć, to jednak zawsze wracał. Tym razem też wrócił tylko z małym opóźnieniem.

A co do wychowania, moje psiaki biegają wolno po podworku, mieszkam w małej miejscowości, żeby nie powiedzieć na wsi i generalnie odkąd się przeprowadziliśmy z Warszawy zawsze chcielismy [B]mieć wolne i swobodne psy[/B]. Nikogo nie atakują, chodzą na smyczy i generalnie się słuchają.

Nie wiem czy to brak wychowania - dla mnie psiaki są [B]wolnymi istotami[/B] :)

Dzięki za sugestie w sprawie forum ubezpieczeniowego bo wydaje mi się, że ten temat coś w Polsce podupadł.[/QUOTE]

Mógłbyś nieco sprecyzować co w twoim mniemaniu oznacza wolne psy? Według mnie wolne to mogą być lisy-takie określenie co do psów,daje mi dość specyficzny obraz nieodpowiedzialnego właściciela.
Pies powinien być szkolony i odpowiednio wychowany,żeby nie dochodziło do takich sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[quote name='Franusio']Nie wiem czy powinien być szkolony i wychowany. Moje psy to w takim razie hipisy :) nie wyobrażam sobie, by je dodatkowo szkolić - niech biegają jak chcą i kiedy chcą :) ich zadaniem jest pilnowanie domu :)[/QUOTE]

W takim razie jesli takie ubezpieczenie by było i powiedziałbyś, że Twoje psy mogą latać gdzie im się podoba, a pies sobie wyfrunął "gdzies tam" i nie wiedziałes gdzie w ogóle on sie podziewa to ubezpieczyciel by się puknął w głowę i powiedział, że trzeba pilnować piesków. Nici byś miał z odszkodowania.

Skoro masz psy latające gdzie chcą , bez żadnego nadzoru to się nie zdziw, że kiedyś któryś może nie wrócić.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='rosa']A ja myślałam, ze gromy się posypią za to zdanie. Jak to nie jest podpucha to nie wiem jak niemądrym człowiekiem trzeba być, żeby dopuścić do czegoś takiego.[/QUOTE]
Może suka mu uciekła i wróciła z ciążą?
Ale jeżeli celowo dopuścił sukę to mu zaraz coś powiem na PW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Franusio']Jako, że to mój pierwszy post, chciałbym się przywitać ze wszystkimi właścicielami piesków. Sam w swoim domku posiadam 3 śliczne kundelki, Lolę - suczkę którą pryzgarnęliśmy pare lat temu, a która po dwóch latach obecności u nas urodziła dwa piękne bąbelki - Franza i Balbinkę.

Do napisania tego posta skłoniło mnie ostatnie nieprzyjemne wydarzenie, jakie miało miejsce, a mianowcie Franuś został bardzo brutalnie pogryziony przez większego psa, nie wiem kiedy, gdyż po prostu wyrwał się jak oszalały którego ranka z podwórka, po czym po jakimś czasie wrócił straszliwie pogryziony. Miał kilka zabiegów operacyjnych.

To wydarzenie generalnie poza faktem, że było dośc kosztowne (ale przecież nie oszczędza się na miłości do przyjaciela) skłoniło mnie do pewnych przemyśleń, w zasadzie wynikających z rozmowy z lekarzem. Otóż okazuje się, że w Polsce w ogóle nie ma czegoś takiego jak ubezpieczenie psa, podobno pare lat temu było takie ubezpieczenie realizowane przez PZU, ale już ten produkt nie działa.

O ile się nie myle zwykłe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej także nie specjalnei działa w przypadku piesków.

Patrze na hasło Pet Insurance na wikipedii, i okazuje się że w cywilizowanych zachodnich krajach tego typu produkty ubezpieczeniowe są na porządku dziennym.
[URL]http://en.wikipedia.org/wiki/Pet_insurance[/URL]

Mam w związku z tym pytanie, czy właściciel pieska poszkodowanego w takim wypadku pozostaje bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony ubezpieczyciela? Przeciez koszta leczenia psa są niestety coraz droższe a w przypadku naprawdę poważnych wypadków, jak mojego bąbla, koszta idą już pod tysiąc złotych.

Jestetm sfrustrowany i rozczarowany.[/QUOTE]

Przepraszam czym sfrustrowani rozczarowany?
Podjełeś decyzje(ja się nie wypowiadam co o niej sądze) że psy są nie wychowane(bo nie szkolne w stopniu minimum) więc jakie ubezpieczenie?
To jakby skoczyć pod samochód z pramadytacją i wymagać odszkodowania od prowadzącego samochód. Pies był bez kontroli i uciekł(bo ja zrozumiałam że nie byliście świadkami zdarzenia) wina jest po Twojej stronie, kto.

Link to comment
Share on other sites

Ten wątek to jakiś żart... I chyba autor w ogóle nie rozumie, co to jest ubezpieczenie i czemu służy. Ubezpieczenie pokrywa koszty nieszczęśliwych WYPADKÓW, a nie skutki celowego łamania prawa (puszczanie psa samopas i uważanie, że to ok). Przy notorycznym niedbalstwie (częste ucieczki psów) żaden ubezpieczyciel też nie wypłaci ani złotówki. Jak ktoś uważa, że pieski powinny biegać gdzie chcą, to niech sobie kupi 100 hektarów, ogrodzi i tam je puszcza albo wyjedzie do kraju trzeciego świata, gdzie nikogo nie obchodzi, co robią psy. U nas jest jak jest, ale chwała bozi są jeszcze jakieś przepisy mówiące, że w miejscu publicznym pies wymaga nadzoru, najczęściej minimum smyczy.

Autor wątku naprawdę ma tupet i w głowie mu się poprzewracało, bo dostać to on powinien porządny mandat, a nie odszkodowanie. Może wtedy te chore poglądy o pieskach biegających samopas po świecie i robiących co chcą, by mu się naprostowały. Już jeden pieskowy hippis na forum był, zbanowali, teraz przyszedł kolejny. Człowieku, nie wiesz co Twój pies robi, kiedy ucieka i nie znasz okoliczności, w których go pogryziono. Może sam sprowokował bójkę, może dostawiał się z gromadą do czyjejś suki w cieczce i dostał manto, może wbiegl na czyjąś posesję i dorwał go jakiś pies jako intruza na swoim terytorium... Puszczony samopas pies może również wybiec na ulicę i nie tylko sam zostać poszkodowany, ale spowodować wypadek komunikacyjny, w którym krzywda stanie się ludziom, może nawet dzieciom. Może to Ty powinieneś zapłacić komuś odszkodowanie? :roll: Ja nie wiem, skąd się u nas biorą takie kynologiczne pępki świata, ale pełno ich w Polsce; sama miałam sytuację, kiedy jakiś pajac wypuścił wyżła z podwórka i schował się do domu - pies podbiegł do mnie, obskoczył mnie ze wszystkich stron (a miałam kolano po poważnej operacji, w trakcie rehabilitacji, i upadek albo niefortunny uraz mógł się równać kolejnej operacji i miesiącom rehabilitacji), po czym dał dyla na pobliską trasę przelotową, gdzie z piskiem hamowało przed nim kilka samochodów; gdyby było ślisko, pewnie skończyłoby się wypadkiem, i nie tylko z uszkodzeniem psa. No ale co to obchodzi kretynów z przerośniętym ego, którzy cały świat uważają za wybieg dla rozwydrzonego kundla :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...