Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Najpoważniej w świecie marzę o telewizji dla psów.
Jakież to byłoby piękne w takie deszczowe, ponure dni!
Psy się nie nudzą, oglądają swoje ulubione programy...ech..

(Ja telewizji nie oglądam wcale, ale wyobrażam sobie wojnę o pilota z Damianem :diabloti:)

Bazyli śpiący :iloveyou:

Posted

To akurat były reklamy ;).
A jeśli chodzi o telewizję dla psów to Japończycy już coś takiego wymyślili/stworzyli. I chyba nie tylko oni. Mam jednak wątpliwości czy psiaki potrafią długo coś oglądać...

Posted

[quote name='maciaszek']To akurat były reklamy ;).
A jeśli chodzi o telewizję dla psów to Japończycy już coś takiego wymyślili/stworzyli. I chyba nie tylko oni. Mam jednak wątpliwości czy psiaki potrafią długo coś oglądać...[/QUOTE]

Ozzy z wielkim zaciekawieniem słuchał i ogladał koncert Chóru Aleksandrowa u Papieża

Posted

[quote name='maciaszek']Meloman :evil_lol:.[/QUOTE]
od małego pasiony muzyką ale inna aniżeli ta którą prezentował chór ;)

[quote name='maciaszek']Dzwoniłam dziś do weta, wyników biopsji jeszcze nie ma.
Czekamy...[/QUOTE]

:kciuki:

Posted (edited)

Wet powiedział, że zadzwoni jak będą. Ale jeśli się denerwuję i sama chcę monitorować sprawę to żebym dzwoniła, lecz nie wcześniej niż w połowie tygodnia.

Teraz to denerwuję się czymś innym... Jestem na siebie wściekła, bo głupia i tępa kretynka ze mnie. Mam ochotę się porządnie walnąć :mad:.
Przed spacerem z Bazylem, wyskoczyłam na chwilkę na pocztę. W biegu zapomniałam o tym, że do koszyka rowerowego włożyłam rano kanapki do pracy. Jak wróciłam to ich nie było. Niestety nie było też woreczka, w który były zapakowane :placz:. Ani kawałka. Na podłodze tylko okruszki z chałki...
Taka byłam (i wciąż jestem) na siebie, że jak zobaczyłam co się stało to usiadłam i zaczęłam ryczeć.
Mam tylko nadzieję, że przed pochłonięciem wszystkiego poszarpał całość na kawałki. Bo to na tyle duży pakiet był, że na raz by go nie połknął. Ale niestety to była chałka, którą łatwo spłaszczyć i boję się, że po prostu wszystko ciamkał, ciamkał aż rozpłaszczył na tyle, żeby połknąć. I to jest ta gorsza wersja, bo jakby tak się stało to w żołądku miałby woreczek z zawartością, która pewnie tak szybko się nie strawi :placz:.
Martwi mnie ten brak choćby kawałka woreczka na podłodze. Jakby szarpał to chyba by coś było?

Jak mogłam mieć takie zaćmienie umysłowe????!!!!

Kupiłam olej parafinowy, będę mu podawać na lepszy poślizg. I oczywiście sprawdzać kupalony. Pewnie wcześniej niż jutro wieczorem się nic nie pojawi.

Edited by maciaszek
Posted

2 kupalony już sprawdzone. Na razie nic.
Ale to chyba za wcześnie nieco.
Białas w każdym razie czuje się świetnie.
Mam nadzieję, że woreczek przemieszcza się grzecznie w jelitach, wpomagany przez olej parafinowy...


Wczoraj Bazylątko miało bliskie spotkanie III stopnia ;).

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-fo8sih3MIrU/UZtBA9Db9RI/AAAAAAAAEUU/edWkXEdPfa0/s512/Kopia DSC_5114.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-qoMIV76Ogv8/UZtBA-DrtJI/AAAAAAAAEUQ/ECewSO7reGA/s639/Kopia DSC_5115.JPG[/IMG]

Wkurzony był strasznie ;).
Warczał, ciskał się, szczekał.
A gołąb nic.

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-X-wxK7oatiY/UZtBAi6eIzI/AAAAAAAAEUM/FQxYiWO94PA/s639/Kopia DSC_5116.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/--BUK_wuJjwo/UZtBCLqPHfI/AAAAAAAAEUk/EUdUWKV-Y58/s512/Kopia DSC_5117.JPG[/IMG]

W końcu musiałam wyprosić białasa z pokoju i zając się gołębiem.
Bo to gołąb pocztowy był, hodowlany.

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-suUoyarmPVc/UZtBCUfhtTI/AAAAAAAAEUg/9g1Fn-ypjEw/s639/Kopia DSC_5118.JPG[/IMG]

Dał się pogłaskać, oglądnąć. Ale gdy chciałam go wziąć w ręce to się zbuntował i poleciał.
Ciekawe po co się u nas pojawił. Drogi raczej przecież nie zgubił. Może odpocząć chciał chwilę?
Żałowałam potem, że nie dałam mu wody (zaćmienie jakieś miałam...).
Zastanawiałam się też co się robi w sytuacji, gdy znajdzie się gołębia pocztowego. Na obrączce miał numer, więc pewnie trzeba jakąś instytucję powiadomić, tylko jaką?

Posted

hahaha znam te psie frustracje jak gołębie wchodzą na teren :lol:

My mieliśmy gołębie już nie raz na balkonie bo u nas jest trasa lotów i wpadają odpocząć , faktycznie woda mile widziana ;) . My zapakowaliśmy kiedyś umęczonego delikwenta do pudła i TZ zaniósł do hodowcy i ten już popchał sprawę dalej , ptasior wrócił do domu

Posted

Ten na szczęście nie wyglądał na zmęczonego :).

Ulżyło mi, że za oknem się pojawił, a nie na balkonie (i to wtedy, gdy ja śpię, a białas się tam wyleguje...).

Posted

Piękny gołąb. Mam słabość wielką.
Gdyby był mocno osłabiony, to zawsze możesz zadzwonić do PZHGP.
[url]http://www.pzhgp.pl/[/url]

Posted

Melduję, że wczoraj wieczorem część woreczka się wydostała. Nie do końca umiem określić jak duża, ale mam wrażenie, że nie była to całość (poszarpane brzegi). Dzisiaj nawet poszłam zobaczyć dokładniej w świetle dziennym, ale gdzieś sobie w międzyczasie odfrunęła.
Reszty brak. Albo wyszła niezauważona. Choć raczej marne szanse, bo kupalony sprawdzane dokładnie, błeeee.
Białas zadowolony i żarłoczny :evil_lol:.
Idziemy spać.
Pozdrawiamy :).

Posted

[quote name='maciaszek']Melduję, że wczoraj wieczorem część woreczka się wydostała. Nie do końca umiem określić jak duża, ale mam wrażenie, że nie była to całość (poszarpane brzegi). Dzisiaj nawet poszłam zobaczyć dokładniej w świetle dziennym, ale gdzieś sobie w międzyczasie odfrunęła.
Reszty brak. Albo wyszła niezauważona. Choć raczej marne szanse, bo kupalony sprawdzane dokładnie, błeeee.
Białas zadowolony i żarłoczny :evil_lol:.
Idziemy spać.
Pozdrawiamy :).[/QUOTE]

dobrze ze wydalony
u nas Zorka Potworka kiedyś zjadła woreczek z wątróbką a raczej ukradłą z torebki i zjadła
ale o tym nie wiedzieliśmy
dopiero jak wydaliła wiedzieliśmy to był sprawcą kradzieży ;)
do kradzieży doszło na psim spotkaniu gdzie było z 10 psów
wiec ukraść mógł każdy no ale widać nasza była najsprytniejsza ;)

jak macie z pogoda?
leje jak u nas?
i jak Bazylowe stawy wtedy się mają?

btw.
sprawdzania kup nie zazdraszczam

Posted

[quote name='3 x']jak macie z pogoda?
leje jak u nas?
i jak Bazylowe stawy wtedy się mają?[/QUOTE]Pogoda nieciekawa. Szaro i obrzydliwie zimno. Nawet się zastanawiałam czy nie wyciągnąć białasowi kubraka. Jeśli chodzi o padanie to kropi od czasu do czasu, ale w ilościach niewielkich.

[quote name='3 x']btw.
sprawdzania kup nie zazdraszczam[/QUOTE]Błeeee. I ludzie dziwnie patrzą :diabloti:.


[quote name='Jasza']No to uff.[/QUOTE]
Ja dziś zrobiłam jeszcze większe uffff, a nawet UFFFFFF i :multi: :multi: :multi: :multi:.
Zadzwonił wet, z dobrymi wiadomościami :multi:.
Biopsja wykazała, że guz Bazylka nie jest nowotworowy. To najprawdopodobniej cysta naskórkowa.
Uffffffffffff.
:laola::laola:
Gdyby nie Wielkie Gotowanie, jakie dziś ma miejsce to bym :drink1:. Chociaż... wszystko przede mną. Na nockę mogę jakiś szampanik odkorkować :eviltong:.
Ale się cieszę :cunao: .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...