Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='maciaszek']No, ta winda to jest jak zbawienie czasami!

Dzisiaj białas ma nieco gorszy dzień, ale to pewnie ma związek z pogodą (mokro, deszczowo).[/QUOTE]

Fredziuch stróżowałnm dzisij na spacerze z 8 razy
coś mu nie szło dzisiaj chodzenie
może u nas też biometr niekorzystny był ;)

Posted

A dziękujemy, dziękujemy :). Odwzajemniamy.

[B]3 x[/B], zbadajcie Fredzia, co? Może taki jego urok, ale jeśli to coś np. z sercem to lepiej wcześniej wiedzieć.

Bazylek dziś jakby nieco lepiej. Wczoraj dałam mu 4 dawkę Cimalgexu. Dziś już chyba nie dam. Pomyślę ;).

Posted

Bazylątko zadbało o to byśmy się dziś w nocy nie nudzili.
Podczas naszej nieobecności dokonał włamu do kubła z jedzeniem (pierwszy raz w życiu!). Wydobył jeden z worków (bo rozsypujemy żarełko do worków strunowych, żeby się nie "utleniało"), rozpruł go i wyżarł część kulek (z jakieś 5-6 porcji :roll:). Wszystkiego pochłonąć albo nie zdążył albo nie dał rady. Obstawiamy tą drugą opcję :evil_lol:.
I mamy teraz jęczącego z powodu przeżarcia i bolącego brzuszka psa, który dziś w nocy niewątpliwie nas zagazuje :diabloti:. Jeśli nie wykończy spacerami. Wychodzenie pewnie będzie niejedno. Głównie w celach sikaniowych, bo pije jak smok. Częściowo pewnie z powodu zalegającej w żołądku karmy, ale w dużej mierze pewnie z powodu podrażnionego żołądka (a ten ma wrażliwy i na większą, niż 1 porcja, ilość suchej karmy już od jakiegoś czasu reaguje nadkwasotą i bólem). Sierota... Na co mu to było? Dam mu Anesteloc, powinno mu troszkę pomóc. Na resztę potrzeba czasu, musi strawić po prostu.
Ach, gdybyście słyszeli, jak się żali i jak mu źle... Borok jeden i głupol ;).

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Dyc-fJIo1Tg/UTpnMV6-Q4I/AAAAAAAAD64/8M85X-xk7W0/s512/Kopia%20DSC_4198.JPG[/IMG]

Posted

A wyobrażacie sobie to, że mimo takiego przeżarcia był zainteresowany jedzeniem i patrzył z nadzieją, gdy kolację konsumowałam :lol:?

Strawił dość szybko, już rano był jak nowo narodzony, gotowy do napełniania bandziocha na nowo :evil_lol:.
A kupalony od tego czasu wali jak szalony :evil_lol:.
Dziś była pobudka o 8 rano. Na wielkie siiii i wielkie kuuu.

Posted

[quote name='maciaszek']A wyobrażacie sobie to, że mimo takiego przeżarcia był zainteresowany jedzeniem i patrzył z nadzieją, gdy kolację konsumowałam :lol:?

Strawił dość szybko, już rano był jak nowo narodzony, gotowy do napełniania bandziocha na nowo :evil_lol:.
A kupalony od tego czasu wali jak szalony :evil_lol:.
Dziś była pobudka o 8 rano. Na wielkie siiii i wielkie kuuu.[/QUOTE]

ma chłopak spust ;)

Posted

Ja teraz jestem na sterydach i hormonach, od prawie dwóch tygodni pochłaniam mniej więcej trzy razy tyle co wcześniej każdego dnia,
nie mogę zapanować nad chorobliwym apetytem, zjadam trzy, cztery bułki i zagryzam dwiema tabliczkami bialej czekolady, po kwadransie ssie mnie tak, jakbym nic nie jadła...
Bazylku, aż nadto cię rozumiem, niedługo zacznę wyjadać psom z misek...:shake:

Posted

[quote name='Jasza']Ja teraz jestem na sterydach i hormonach, od prawie dwóch tygodni pochłaniam mniej więcej trzy razy tyle co wcześniej każdego dnia,
nie mogę zapanować nad chorobliwym apetytem, zjadam trzy, cztery bułki i zagryzam dwiema tabliczkami bialej czekolady, po kwadransie ssie mnie tak, jakbym nic nie jadła...
Bazylku, aż nadto cię rozumiem, niedługo zacznę wyjadać psom z misek...:shake:[/QUOTE]

biedna psiaki ;)

Posted

Jaszo, nie zazdroszczę...
I wolę sobie nie wyobrażać co by było, gdyby Bazyl był na sterydach, skoro on bez nich jest żarłoczny... :diabloti:



Pogoda brzydka, stawy znowu dokuczają (dziś w nocy znów był spacer na rozruszanie kości), chyba będziemy musieli wrócić do leków. Siusiak znowu jest wylizywany. Zaczynam rozważać koncepcję oddania białasowego moczu do badania.


[img]https://lh5.googleusercontent.com/-5-JnGMo2K98/UTpnMYoxiXI/AAAAAAAAD7A/Uzk_yercmf8/s639/Kopia%2520DSC_4199.JPG[/img]

Posted

maciaszek tak sie patrze i patrze na Bazyla
i tylkojedno przychozi mi na myśl
[B]duży pies to jest to [/B]:)

oddanie moczu do badania nie zaszkodzi
kuta felek, czmu on sie tam liże?
(pomijam przyjemność ;) )

Posted

Zawsze chciałam mieć dużego psa i nie żałuję, że mam!
W ogóle jak myślę o psach, które mi się podobają to jakoś tak praktycznie o... samych dużych ;).


Czemu się tam liże? Hmmm, obstawiam jakieś nadkażenie drożdżakami (może dlatego teraz się lizanie nasiliło, bo jest wilgotno i drożdże się namnażają). Nie sądzę, by to coś z pęcherzem było, bo wtedy by pewnie więcej pił (kiedyś przynajmniej tak było). Ale siki do badania oddam, żeby czegoś nie przeoczyć!

Posted

[quote name='maciaszek']Siki złapane, poszły się badać.
Pachną witaminą C :D.
Tak, wąchałam :diabloti:[/QUOTE]

o losie
świrus ;)
nasze smierdzą sikami po prostu
mało tego sraka wali gównem
i nie musimy specajlnie wąchać jest tak nawoniona że sama atakute zmysł węchu ;)

Posted

Wyniki odebrane.
Z grubsza ok.
Nieliczne bakterie i erytrocyty też nieliczne (w normie), ale u psów tak być może.
Bilirubina (niewielka ilość), której być nie powinno, ale to myślę ma związek z lekami, które Bazyl ostatnio dostawał, a które wątrobę nieco obciążają.
Czyli ok :).
Tak, jak myślałam - lizanie nie ma związku z chorobą pęcherza ;).

Posted

O Maciaszku! Jaki Bazyl jest piękny!
Że też ja dopiero dzisiaj wlazłam na ten Wasz wątek!
I widzę, że prawie, prawie jesteśmy sąsiadami katowickimi - my mieszkamy ponad pętlą słoneczną ;) a Wy troszkę niżej :)

Posted

Witamy w Bazylkowej galerii :multi: :multi: :multi:!!!! Dziękujemy za miłe słowa. Nie zaprzeczę - białas jest piękny :loveu:. Ostatnio, podczas wystawy w Spodku, widziałam (na spacerze z Bazylem będąc) 2 dogi argentyńskie i... nasza dożyna jakaś taka zdecydowanie ładniejsza mi się wydała :).

Troszkę tu rzadko ostatnio zaglądam, mam nadzieję, że to się zmieni (tzn. życie jakoś sensowniej zacznie się układać).
Idzie wiosna, pogoda lepsza będzie to i może jakieś lepsze (nie śpiące) fotki się pojawią? ;)

Z najnowszych wieści mamy takie, że Bazylek wkroczył w 12 rok życia! Nie świętowałam tu, bo mam teraz taki dwojaki stosunek do jego urodzin - z jednej strony cieszę się, że tak długo z nami był/jest, ale z drugiej te kolejne i kolejne urodziny jakoś tak uświadamiają, że już krócej z nami będzie niż dłużej :(.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...