soboz4 Posted July 28, 2011 Posted July 28, 2011 Śliczne zdjęcie Kasiu! Oboje pięknie wyglądacie! Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 Aleśmy się dzisiaj (a w zasadzie już wczoraj) powyspacerowywali... :painting: :painting: :painting: Najpierw odwiedziliśmy lecznicę, gdzie ja pobrałam recepty, a białas kiełbaskę ze strusia :evil_lol:. Potem poszliśmy na przystanek tramwajowy, gdzie Bazyl głośno dawał wyraz swojemu znudzeniu podczas oczekiwania na pojazd. W tramwaju był grzeczny... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/ef0b2bb1ef5b0d77.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/1cedea11b802c4be.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/ce4f58ce833bacf2.jpg[/IMG][/URL] ...wszystkim zainteresowany... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/b9ffda92844467e5.jpg[/IMG][/URL] ...i witający wsiadających ;). [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/e1a8f8a642d69215.jpg[/IMG][/URL] Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 Pojechaliśmy do lecznicy, po Vetmedin. Przy okazji się zważyliśmy. Ja schudłam, Bazyl znowu przytył :mdleje:. On chyba od samego wdychania powietrza tyje, bo już nie wiem od czego... Waży 58,5 kg, bez ogona, bo ogon spadł poza wagę ;). Ja natomiast ważę 59,3 kg, w pełnym ubraniu. To już przesada, zaraz mnie dziad przegoni, aaaaaa. Idę się obżerać :evil_lol:. Po ważeniu biały komediant postanowił się położyć. I jak postanowił, tak uczynił... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/995dbbe0c8b419ba.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/924286b3795d6ff8.jpg[/IMG][/URL] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Po pobraniu Vetmedinu, udaliśmy się do parku, który niedaleko lecznicy znajduje się. Po parku, tramwajem do centrum i do apteki po leki. Z apteki do domu, gdzie białas, po uzupełnieniu płynów i okazaniu radości z dobrze spędzonych 3 godzin, padł. I spał tak mocno, że z ledwością wyciągnęłam go po północy na spacer. Było szybkie siku kupalon (już 6 dnia dzisiejszego, taki ma przerób po tych kościach) i do domu. Kolacyjka i lulu spać z powrotem. Chrapanie zza pleców mych dobiega. Mam nadzieję, że nie obudzi mnie o 7.30 ;). I tak nam zleciał pierwszy pełny dzień bez TZta. Od jutra ciężkie czasy nastają dla białasa. Moja praca = jego samotne siedzenie. Zdjęcia parkowe jutro. I pojutrze. I popojutrze. Bo jest ich dużo :). --------------------- Ps. Wiadomość dla TZta (żeby mi nie umknęło ;) ): pomidorki podlane, pospryskiwane, mają się dobrze :). Do pozadomowych idziemy jutro z baniaczkiem wody. Quote
Alicja Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 ciekawe ile teraz waży jak głowa poza wagą :hmmmm::evil_lol: [url]http://images8.fotosik.pl/2413/924286b3795d6ff8.jpg[/url] Quote
ania shirley Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Jaki on ma duży kaganiec!!! Mój Cox cały by w nim się zmieścił:evil_lol: Spokojny , stateczny pies. Jak znosi samotne zostawanie w domu? Cox zachowuje się jakby go ktoś wyłączył- śpi. Nawet nie je. Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 [quote name='Alicja']ciekawe ile teraz waży jak głowa poza wagą :hmmmm::evil_lol: [URL]http://images8.fotosik.pl/2413/924286b3795d6ff8.jpg[/URL][/QUOTE]Głowa i łapy. No i ogon ciągle. Waga wskazywała coś koło 40 kg. A jak wstał i na wadze zostały tylne łapy, zadek i ogon to pokazywała 21 kg. Czy jeszcze jakoś mogę zaspokoić Twą ciekawość ;)? Jakiś smutniejszy dziś mam dzień. :( Ech... Rodzice oddali mi samochód, żebym szybciej i bezpieczniej do domu wracała. Bazylek się ucieszy, że będę wcześniej. I pewnie znów, na spacerze, zaprowadzi mnie do auta, licząc na to, że gdzieś pojedziemy. On naprawdę to polubił! Quote
Alicja Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 [quote name='maciaszek']Głowa i łapy. No i ogon ciągle. Waga wskazywała coś koło 40 kg. A jak wstał i na wadze zostały tylne łapy, zadek i ogon to pokazywała 21 kg. Czy jeszcze jakoś mogę zaspokoić Twą ciekawość ;)? [COLOR=navy][B] a mówią ze kobieta zmienną jest a Bazyl jeszcze bardziej zmienny ;)[/B][/COLOR] Jakiś smutniejszy dziś mam dzień. :( Ech... Rodzice oddali mi samochód, żebym szybciej i bezpieczniej do domu wracała. Bazylek się ucieszy, że będę wcześniej. I pewnie znów, na spacerze, zaprowadzi mnie do auta, licząc na to, że gdzieś pojedziemy. On naprawdę to polubił![/QUOTE] [COLOR=navy][B] zabierzesz go na wycieczkę jak będziesz miała wolne ... :glaszcze:[/B][/COLOR] Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 Pomyślałam o tym. I może uda nam się w jakiś wolny dzień zrealizować taki plan. -------- Zdjęć parkowych część pierwsza. Pierwszy odpoczynek, po nieudanej próbie polowania na wiewiórkę (nie mam zdjęć...). [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/27c395720f72e23b.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/2e4997d6df1eea22.jpg[/IMG][/URL] Krótki, bo dość szybko jakieś zapachy białasa pobudziły i zaczął się kręcić. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/67ca332e51cff6fc.jpg[/IMG][/URL] Potem coś tam zauważył w oddali. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/133b66261b3d6d3d.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/b72b77947bdbd29a.jpg[/IMG][/URL] Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 Następnie miejsce miała kontrola okolic przydrzewnych... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/18def9df4e1c893e.jpg[/IMG][/URL] ...oraz nadrzewnych. [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/727888ec335608da.jpg[/IMG][/URL] A potem poszliśmy dalej... Quote
rufusowa Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 Kasiu współczuje zmiany sytuacji... obyscie szybko wpadli w nowy rytm. ściskam mocno! Quote
Alicja Posted July 29, 2011 Posted July 29, 2011 tajemnicze kręgi ;) [url]http://images8.fotosik.pl/2413/18def9df4e1c893e.jpg[/url] Quote
maciaszek Posted July 29, 2011 Author Posted July 29, 2011 [quote name='rufusowa']Kasiu współczuje zmiany sytuacji... obyscie szybko wpadli w nowy rytm. ściskam mocno![/QUOTE]Dziękuje :loveu:. [quote name='ania shirley']Jak znosi samotne zostawanie w domu?[/QUOTE]Od dłuższego dłuższego czasu dość dobrze. Pod warunkiem, że wychodząc damy mu coś do skonsumowania. I nie musi to być jakiś wielki gnat, który zajmie go na 100 godzin, najczęściej jest to po prostu mała kostka. Wtedy oddala się do pokoju, rozpracowuje smakołyk i nie zwraca większej uwagi na wyjście pani/pana. Jeśli nic nie dostanie to drze ryja, buntuje się do tego stopnia, że słychać go 13 pięter niżej i w ramach protestu przemeblowuje mieszkanie ;). Zostawiony z kością tylko miętoli dywanik w łazience, przestawia buty w przedpokoju (nie niszcząc ich), zrzuca poduszki z łóżek i przenosi w inne miejsce skórę z barana, która leży pod drzwiami na balkon. Najczęściej wybiera tylko dwie z tych czynności, ale dywanik w łazience zmiętolony jest zawsze ;). Gorzej, gdy zostawiany jest samotnie codziennie przez czas dłuższy (co w jego mniemaniu oznacza więcej niż 4 dni), wtedy wykorzystuje pełen wachlarz możliwości, a i czasami coś nadprogramowego wymyśli... Dlatego martwię się troszkę dwoma sierpniowymi tygodniami, kiedy to zmienniczka ma wyjeżdża na urlop i Bazyl będzie siedział sam po 6 dni... Na szczęście, z racji wieku, dość dużo śpi (i to głównie po południu, wieczorem), jest więc szansa, że nie zrobi "remontu". Quote
Jasza Posted July 30, 2011 Posted July 30, 2011 Będzie dobrze Maciaszku. Nie wiem co napisać, bo mam kołowrót w głowie. Fajne zdjęcie z wypiętą pupą. ;-) Quote
maciaszek Posted July 30, 2011 Author Posted July 30, 2011 Zdjęć i historii parkowych część druga. Pogoda ładna była, słońce świeciło, wszędzie zielono, mało ludzi, psów jeszcze mniej i praktycznie wszystkie na smyczach (wow!). Tylko 3 były luzem, z czego jednego pan przywołał do siebie i przytrzymał, drugi w ogóle nie interesował się innymi psami, a trzeci był daleko. Choć był taki moment, że wyglądało na to, iż zaraz podbiegnie, ale na szczęście nie uczynił tego (a to duży blablador był!). Podbiec to chyba bardziej chciał nie do Bazyla, a do tego, co za plecami naszymi było, a co korciło również białasa. Podchody robił przez 5 minut. Widać było, że ma ochotę, ale boi się zejścia (strome, śliskie i bez żadnych punktów podparcia). Namawiałam, próbowałam pomóc, pokazać jak zejść. I nic. I tylko awanturę zaczął robić. Ale do czasu... W końcu jakoś zebrało mu się na odwagę, ja zachęciłam dość stanowczo i ruszył przed siebie :). I potem było tak: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/9018e66cce3c854b.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/a3d2a4d2035a13d2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/b531d13127f0ff41.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/e0ab7806a48c6973.jpg[/IMG][/URL] Pobrodził z radością kilka minut, a potem żwawo ruszył ku brzegowi... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/02689717839bfdf0.jpg[/IMG][/URL] ... i początek (czyli wyskoczenie przednimi łapami na górę) wyszedł mu nawet całkiem całkiem, ale potem... :roll: ... było rozpaczliwe majtanie tylnymi nogami, które nie miały o co się oprzeć ani od czego odbić :evil_lol:. I musiałam wciągać białasa za smycz i szelki na górę. Chyba więcej już tam nie wejdzie :evil_lol:. Quote
maciaszek Posted July 30, 2011 Author Posted July 30, 2011 Poplątaliśmy się jeszcze trochę po parkowych alejkach i w końcu, po godzinie, udaliśmy się w stronę wyjścia, przez dużą, pięknie zieloną łąkę. Tam białas znalazł rów z wodą, do którego od razu wlazł i brodzić zaczął ;). [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/9bc7c61062ba0734.jpg[/IMG][/URL] A potem zajął się zrywaniem świeżej i smacznej trawy... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/517543385052bbb6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/6d4df1c10e988bb0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/bff26c13a10433fc.jpg[/IMG][/URL] ... i przeżuwaniem jej :). [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/083ebe4e25adecfa.jpg[/IMG][/URL] Quote
maciaszek Posted July 30, 2011 Author Posted July 30, 2011 A potem znowu zrywaniem :evil_lol:. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/c07e943182a652ce.jpg[/IMG][/URL] I przeżuwaniem. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/5492588f57c81a7c.jpg[/IMG][/URL] I tak w kółko. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/1a357f35d7802791.jpg[/IMG][/URL] Z przerwami na wyszukanie co smakowitszych ździebełek ;). [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/1c43e5c5c2f71d41.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images8.fotosik.pl/2413/aa340624db204fe8.jpg[/IMG][/URL] Quote
maciaszek Posted July 30, 2011 Author Posted July 30, 2011 [quote name='Jasza']Maciaszku, a to Park Kultury ???[/QUOTE]Nie, Park Kościuszki :). Dawno tam nie byłam. Sporo się zmieniło. Są piękne klombiki, dużo zadbanej i z rozmysłem posadzonej zieleni, trawniki strzyżone w okręgi ;), piękne place zabaw. I mało ludzi :). Warto tam chyba chodzić w ciągu tygodnia, bo podejrzewam, że w weekend już jest tłumnie. W Parku Chorzowskim (czyli Kultury) ludzi sporo przez cały tydzień. Takie przynajmniej mam doświadczenia. Quote
Jasza Posted July 30, 2011 Posted July 30, 2011 W Parku Kosciuszki bylam raz, wieki temu. W Parku Kultury - "na Dolinie" jak mówi się u nas w rodzinie, to też dawno - bo masz rację - zawsze tlumy- chyba, że rano i jest bardzo brzydka pogoda ;-) Quote
maciaszek Posted July 30, 2011 Author Posted July 30, 2011 Widziałyście "Melancholię" von Triera? Zobaczcie... Ale koniecznie w kinie, koniecznie na dużym ekranie! Ludzie wrażliwi powinni zobaczyć ten film, a jednocześnie trzymać się od niego z daleka... Nie przepadam za von Trierem, ale "Melancholia" mnie hmmm.... urzekła. Quote
Jasza Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Nie widziałam... Ja do kina nie chodze w ogóle, bo nie lubię ogladac filmów w towarzystwie wielu osób. Jedno chrząknięcie, szelest - i nie mogę sie skupic na filmie. Nawet w domu się śmiali zawsze ze mnie, ze kwadrans przed filmem wszystkich wypędzałam do toalety, żeby podczas ogladania nie przeszkadzali. Mało kto ogladal ze mną film wtedy ;-) Ale tytuł zapisuję i zaznaczam na mojej liscie filmów "do zobaczenia". Quote
Alicja Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Filmu nie widziałam . świetna minka :) [url]http://images8.fotosik.pl/2413/c07e943182a652ce.jpg[/url] Quote
maciaszek Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 Dziś ciężki dzień dla białasa. 10 godzin samotności :(. Z jedną mała przerwą. Bo na szczęście w pracy jest dziś zaprzyjaźniony ochroniarz i poprosiłam go, żeby po swojej zmianie wyprowadził Bazyla na siku. Zadzwonię pod wieczór to się dowiem jak im poszło ;). Ja też mam dziś ciężki (a może tylko gorszy?) dzień. Na linii maciaszek-TZ cisza. Chyba potrzebna, ale jednocześnie przykra taka. Pada deszcz, jest smętnie. Dobrze, że w pracy siedzę, tu będę miała zajęcie... Położyłam się wczoraj spać, ale jakoś tak nie potrafiłam zasnąć po ciemku, zostawiłam sobie zapaloną lampkę. Obudziłam się koło 6. Lampka nadal zapalona, a obok ręki telefon... :-o :evil_lol:. Do teraz nie wiem co też z nim robiłam i po co w ogóle go wzięłam. Sprawdziłam czy czasem w sennym widzie do kogoś nie zadzwoniłam/wysłałam sms, ale nie. Hmmmm... :roll: Dobrze, że nie zrobiłam tego, co kiedyś (też przez sen) - wyłączenie telefonu, próba włączenia, trzykrotnie źle wbity PIN, co poskutkowało blokadą i koniecznością wbicia PUKa, który oczywiście nie wiadomo gdzie był zapisany :evil_lol:. Quote
maciaszek Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 Bazyl po spacerze. Siku było, kupalon był. Pan sam zadzwonił, żeby zdać relację :). Uffff :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.