Jump to content
Dogomania

Galeria białasa argentyńskiego Bazyla :) Oraz Meli nieogara ;)


maciaszek

Recommended Posts

[quote name='maciaszek']

Z tego co wiem to działa jeszcze na balkonie nie umieściliśmy :eviltong:, ale któż wie co komu przyjdzie do głowy :D. To raz.
A dwa, że w tym roku podziwiasz dzieło TZ, nie moje :). Ja tylko wilec zasiałam.[/QUOTE]
uwielbiam moje literówki i niedoczytania
powinnam dostać jakiś dyplom przestawiacza literek ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Sierotka moja kochana...

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-bIZaG32VeF8/U5iMgmQwqFI/AAAAAAAAF2o/c8ncqfCz8zk/s639/Kopia%2520DSC_9251.JPG[/img]

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-QjF7ygns3HY/U5iMgunL7tI/AAAAAAAAF2Q/pKOFbwmkocQ/s639/Kopia%2520DSC_9255.JPG[/img]

Link to comment
Share on other sites

Słucham.

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=QnBl29bUrDU[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=_o0Yr7R5CEw&feature=kp[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=lsjeGFXUPN4&index=7&list=PLYZQu-aMG9pUee6-GR-fFwKXFcPxo35ZK[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=UiyFeT0Tpkk&list=PL93A4C925ACB5984C&index=19[/URL]

[url]https://www.youtube.com/watch?v=l8yZd8bv560[/url]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=ZkAJXKAS3Ks[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=2n6DmZsPZg0[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=XSLs6rUwm-I[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=CkpDDngb1Ew[/URL]

[URL]https://www.youtube.com/watch?v=ADmrBDCCHMo[/URL]

Edited by maciaszek
Link to comment
Share on other sites

Ogórki się kiszą :)

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-akfI8y8lyDU/U7MDNZ7NC9I/AAAAAAAAF7Y/O29GL3V7bzI/s512/DSC_9476.JPG[/IMG]

Pomidory rosną.

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-pVo0ymfhNvM/U7MDOR3Yh9I/AAAAAAAAF68/2qJr9TzBIEc/s512/DSC_9479.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-r6aEuT9vrvk/U7MDPExaZUI/AAAAAAAAF7M/TXTtounFeSA/s512/DSC_9485.JPG[/IMG]

Kwiatek kwitnie :)

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-wMuqQhPGouk/U7MDOrFS1SI/AAAAAAAAF7U/gQ7RlHDvkQs/s512/DSC_9484.JPG[/IMG]

A widok, gdy otwieram okno mam taki:

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-S1zyn9QeyAs/U7MDOgIq3mI/AAAAAAAAF7Q/PlpD1TnZunw/s512/DSC_9481.JPG[/IMG]

I tylko nóżki białasa coraz słabsze... coraz częściej się rozjeżdża, upada, potyka.
Pora wymyślić coś do podnoszenia go/podtrzymywania.
Sierotka moja kochana...

Link to comment
Share on other sites

zielenina jak zwykle cudna :)
i zapewne spmaczna ;)

[quote name='maciaszek']
I tylko nóżki białasa coraz słabsze... coraz częściej się rozjeżdża, upada, potyka.
Pora wymyślić coś do podnoszenia go/podtrzymywania.
Sierotka moja kochana...[/QUOTE]
u nas Fredzio jeszcze daje rade
teraz we wszystkich gościach tych stałych Fredzio ma pokupione swoje dywaniki, żeby się, nei śizgał przy wstawaniu
bo niestety podnosi się z trudem czasami większym czasami mniejszym
ale raczej zawsze z trudem

daj nam zdjęcie Bazylka nie bądź taka :mad:

Link to comment
Share on other sites

Czy pamiętasz szekli, które szyłam dla jamnika z paraliżem łapek?? To trochę powinno przypominać zestaw sznurków w kukiełce, na dole jakby płaszczyk z pełnym tułowiem ale z otworami na łapki a u góry zestaw pasków do przytrzymywania, ale nie bardzo wiem jak to przełożyć na wielkość Białska, bo jamnika można prowadzić jako marionetkę, ale doga sobie nie wyobrażam...

Bardzo uproszczona wersja to ogromny ręcznik złożony parę razy pod brzuszkiem i w środku uchwyty jak w torbie na zakupy, ale wtedy trudno się łapie środek ciężkości, ale dla odmiany tu jest łatwiej bo Białasek chodzi i chodzi tylko o podtrzymanie, a nie przełożenie większości ciężaru na opiekuna

Pieszczotki dla Białaska...
Wczoraj oglądałam ostatnie zdjęcia Gajuni ze spaceru w listopadzie, strasznie mi przykro i tęsknię za nią

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']ogóraski mniammmmmmm[/QUOTE]Wczoraj zalane, dziś już pierwsze wciągnęłam :).

[quote name='Alicja']A jakby Bazylkowi uszyć takie specjalne szerokie szelki z uchwytem ?[/QUOTE]
Tyle, że jemu coś bardziej na tył potrzebne, niż przód.

[quote name='Jasza']Może coś takiego?

[URL]http://www.firma-admiral.pl/uprz---kamizelkowa-max.html[/URL][/QUOTE]
O! I będę mogła go nosić :D
Przyjrzę się tej uprzęży. Ciekawa jestem jak to się sprawdza do dźwigania/podtrzymywania tyłu psa. Bo do podtrzymywania całości psa to na pewno, ale jak z tyłem?!
Bardziej chyba to: [url]http://www.firma-admiral.pl/pas-brzuszny.html[/url]
Będę się przyglądać. Dzięki za link!

[quote name='soboz4']Czy pamiętasz szekli, które szyłam dla jamnika z paraliżem łapek?? [/QUOTE]Pamiętam. Choć tak nie w 100%. Ale z grubsza pamiętam.

[quote name='soboz4']Pieszczotki dla Białaska...[/QUOTE]Przekazane!

[quote name='soboz4']Wczoraj oglądałam ostatnie zdjęcia Gajuni ze spaceru w listopadzie, strasznie mi przykro i tęsknię za nią[/QUOTE]:glaszcze:

[quote name='3 x']daj nam zdjęcie Bazylka nie bądź taka :mad:[/QUOTE]
Proszę :)

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-dfS3Zhh1XlE/U7MDNTyBfcI/AAAAAAAAF64/GaVUQMDt02o/s639/DSC_9473.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-FEaS8QNIF3M/U7MDNUp9hDI/AAAAAAAAF60/OxggLjTl9xM/s639/DSC_9474.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']
Proszę :)

[url]https://lh6.googleusercontent.com/-dfS3Zhh1XlE/U7MDNTyBfcI/AAAAAAAAF64/GaVUQMDt02o/s639/DSC_9473.JPG[/url]

[url]https://lh6.googleusercontent.com/-FEaS8QNIF3M/U7MDNUp9hDI/AAAAAAAAF60/OxggLjTl9xM/s639/DSC_9474.JPG[/url][/QUOTE]

aaaaaaaaaaaaaaaa
uwielbiam go !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='3 x']aaaaaaaaaaaaaaaa
uwielbiam go ![/QUOTE]
Ja też :) :loveu:.

Teraz pewnie większość zdjęć będzie taka, bo aktywność białasa maleje.

A dziś utknęliśmy w windzie... Ja już po raz 5 (tają fajną windę mamy, co od zamontowania non stop się psuje...), białas po raz 3.
Zamknęła drzwi i po prostu nie ruszyła. Ale wypuścić nas już nie raczyła :mad:.
Zadzwoniliśmy po pana naprawiacza. Bazyl się położył i nasłuchiwał, a ja siadłam na ziemi i go głaskałam. Dobrze, że to było po spacerze, a nie przed ;). Tylko pan, który był z nami ciągle się kręcił, próbował coś zdziałać, wydzwaniał albo do niego wydzwaniali i generalnie nerwówkę robił. Na szczęście pan naprawiacz szybko przyjechał (co przy przebudowach i budowach wszelakich w Katowicach jest wręcz cudem) i nas wypuścił. Byliśmy zapuszkowani niecałe 20 minut ;).
A jak wysiedliśmy to ludzie się śmiali, że nie będą ze mną wsiadać, bo widocznie pecha ze sobą do windy wnoszę :D.

Link to comment
Share on other sites

To marnie z tą windą.
Dobrze, że ani Ty ani Bazyl nie macie klaustrofobii.
Ja się jechać windą nie boję, ale być w niej zamkniętą - o, to już mi jakoś niewyraźnie jak tylko pomyślę.

Maciaszku, Ty jesteś zawsze na czasie w temacie psich ..chmm..preparatów.
Wiem, że Bazyl pewnie nigdy nie potrzebował, ale może podsunęłabyś mi jakiś pomysł na uspokajacz dla Misi. Jakoś u weta tylko Kalmaid albo leki psychotropowe a im więcej czytam w internecie na ten temat tym mniej wiem...:oops:

Edited by Jasza
Link to comment
Share on other sites

Hmmm, chyba nie bardzo pomogę w tej materii, bo rzeczywiście nigdy nie miałam zapotrzebowania, by Bazylowi takowe leki podawać. Ani nikt w moim otoczeniu nie miał z psami takich problemów, by leki uspokajające/odstresowujace trzeba było stosować. Jedyne co mi do głowy przychodzi to 5-HTP, ale to już soboz więcej by Ci na ten temat powiedziała.

Link to comment
Share on other sites

Przez ostatnie dwa dni udawało nam się utrzymywać przyzwoitą temperaturę w mieszkaniu (zamykaniem/otwieraniem okien), ale dziś już przyszła pora na klimatyzator. Zajął więc swoje miejsce i zaczął chłodzić białasa :).

A od wczorajszego popołudnia Bazyl miał jakąś złą passę. Najpierw podczas wstawania z legowiska nogi tylne odmówiły mu posłuszeństwa i z łomotem klapnął na zadek. Siedział przez chwilę, potem jakoś się pozbierał, ale nie potrafił iść. Cały czas zad mu "siadał". Na szczęście szybko mu przeszło i powrócił do swojej standardowej szuraczkowej formy. Potem zaliczył problemy z nadkwasotą, więc w ruch poszły leki. A w nocy serduszko mu dokuczało i źle się czuł. Był kardiamid i spacer nadprogramowy (bo często, gdy serce szwankuje, wierci w brzuchu i trzeba kupalona zrobić). A na koniec lek przeciwbólowy, bo po tym klapnięciu na zadek stawy biodrowe go chyba jednak bolą.
Dzisiaj odpukać lepiej :).
Poza tym, że drze się jak opętany. W ciągu ostatniego czasu wyraźnie pogorszył mu się słuch, nie rozpoznaje już dokładnie dźwięków i kierunków, z których one dochodzą. I mam wrażenie, że wydziera się tak "na wszelki" wypadek, odstraszająco. A może się boi?! Nieważne czy to grzmot burzy (a dziś była, więc wrzaski były liczne...), czy nóż który upadł mi w kuchni na podłogę, czy trzaśnięcie drzwi. Wszystko może być powodem do "okrzykiwania". Muszę się temu przyjrzeć i jakoś nad tym zapanować.
Zaczynam też myśleć nad opracowaniem jakiegoś systemu komunikacji z białasem - gesty konkretne (na wypadek, gdyby ogłuchł jeszcze bardziej), dźwięki (dobrze przez niego słyszalne), słowa uspokajające, itp.

[img]https://lh6.googleusercontent.com/-jHbBRjE3EWk/U7cC1Flqf5I/AAAAAAAAF78/qMtwSxeJD3o/s639/Kopia%2520DSC_9486.JPG[/img]

[img]https://lh4.googleusercontent.com/-RgJYcMn9P1Q/U7cC1E6A5CI/AAAAAAAAF74/7Q1pX3OqL3o/s639/Kopia%2520DSC_9491.JPG[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']

Maciaszku, Ty jesteś zawsze na czasie w temacie psich ..chmm..preparatów.
Wiem, że Bazyl pewnie nigdy nie potrzebował, ale może podsunęłabyś mi jakiś pomysł na uspokajacz dla Misi. Jakoś u weta tylko Kalmaid albo leki psychotropowe a im więcej czytam w internecie na ten temat tym mniej wiem...:oops:[/QUOTE]
a uspokajacze w jakims konkretnym celu?
bo my fredziowi przed sylwestrem (wystarzy) dajemy hydroksyzynę na kilka dni wczesniej
i pięknie go wycisza ale nie zmula

Link to comment
Share on other sites

Uspokajacz dla naszej grubszej - od poprzedniego lata zaczęła się bać owadów.
Myślałam, że to chwilowe, ale w tym roku - od maja mniej więcej - lęki wróciły.
W zasadzie spacery do lasu zupełnie odpadają, a zawsze spędzaliśmy tam codziennie kilka godzin. Teraz chętnie wychodzi tylko o czwartej rano, a popołudniu tylko ławeczka w cieniu. W domu na szczęście much nie mamy, ale jeśli się zdarzy, to reakcja wygląda tak:
1. Atak.
2. Jeżeli udany - to ok.
3. Jeżeli nieudany i mucha umknęła - to Misia chowa się w łazience i przeczekuje.
Męczy mnie to bo widzę, że spacery nie są dla niej niczym przyjemnym.
Wyjątkiem jest deszcz - niezbyt mocny - wtedy odżywa.
Generalnie jest nadwrażliwa i przeczulona ( po pierwszym sylwestrze u nas nie wychodziła na spacery wieczorne chyba do marca - była wynoszona na rękach..).
Zastanawiam się czy jest coś - i czy ma sens tego szukać - co mogłabym jej podawać
długotrwale, nieszkodliwie, co by ją troszkę "wyluzowało"...
To tak w skrócie - Maciaszku - przepraszam, że na wątku Bazyla :oops:

Link to comment
Share on other sites

Besia jak ogłuchła też więcej szczekała, najgorzej przy petardach czy burzy, ale nic z tym nie robiliśmy. W ostatnich 2 latach prawie nie było z nią kontaktu, po śmierci Arnusi przestała reagować na nas, zamknęła się w sobie i żyła swoim życiem, nawet nie machała ogonem na nasz widok, jedynie przy bardzo głośnych dźwiękach szczekała. Ciekawa jestem czy znajdziesz jakiś sposób na uspokojenie szczekania w takich sytuacjach, napisz jak Ci to wychodzi!!!

Link to comment
Share on other sites

Białas ma lepsze i gorsze dni z tym szczekaniem. Dzisiaj na przykład praktycznie sobie odpuścił, raptem z 3 razy szczeknął ;). Przynajmniej do czasu, gdy wyszłam do pracy. Kto wie, może teraz w domu daje popis? :D

[B]3 x[/B], nie chcę go faszerować lekami, i tak wystarczająco dużo ich spożywa. Na razie nie widzę takiej potrzeby. Gdy będzie się stresował to wtedy pomyślę. Na razie to bardziej się wkurza niż stresuje.

[B]Soboz[/B], jak coś wymyślę, na pewno napiszę. Na razie próbuję go uczyć uspokajania się na "ciii" i palec przytknięty do ust.


A wczoraj to mi chyba mózg odjęło :D Właśnie wtedy gdy była ogromna burza wpadło mi do głowy rozwiązanie pewnej kwestii, więc wylazłam na balkon i zaczęłam coś gmerać i robić z takim dość sporym kawałkiem metalowej (!!!) blachy. Dopiero jak pierdyknęło konkretnie tuż obok to mnie otrzeźwiło. Mądra to ja nie jestem... :D

Dzisiaj za to gorąco okropnie. Zostawiłam białasowi włączony klimatyzator. Wahałam się, ale innego wyjścia nie było. Zamęczyłby się.

Wróciłam po kilku dniach urlopu do pracy. Z nadzieją, że tu będzie lepiej. Bo klima i bo ucieknę troszkę od hałasów budowy, którą mamy przed oknami. Klima działa i jest przyjemnie, ale za to tuż przed budynkiem, w którym pracuję ryją, kopią, przerzucają, tłuką się, krzyczą i jeszcze ubijają, powodując, że wszystko wokoło w drgania wpada. Nie ma już chyba w Katowicach miejsca, gdzie nie ma remontu :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...