Iza. Posted September 1, 2007 Share Posted September 1, 2007 Widać, że jest szczęśliwa:loveu::loveu: Oby tak dalej:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Morda usmiechnięta i ogon w górze :multi: . Cieszę się bardzo i dziękuję Ci Mario za znalezienie taaaaakiego domku :multi: . Miałam duże obawy czy nowi Państwo zaakceptują tą dzikuskę, ale okazało się, że obawy były bezzasadne. Sunia została od razu przekupiona przez babcię i Gaja zapomniała od razu, że ze mną przyjechała :mad: . A 5 minut wsadzaliśmy z Robertem ją do samochodu. Czuła, że cos jej chcemy zrobić i się rozpłaszczała na ziemi maksymalnie :evil_lol: . Ale się udało. Będzie miała tam raj na ziemi. Wygrała los na loterii :) Więc baaardzo się cieszę i czekam Mario na relacje z domu. Może choć troche jest niegrzeczna, co? Bo taki grzeczny piesek to też niedobrze :evil_lol: . A z tego wszystkiego zapomniałam powiedzieć, że Gaja była leczona w lecznicy Zwierzak i Pani Agnieszka ją zna i ma na nią sposoby, więc spokojnie tam możecie z Gają chodzić. Obserwujcie łapki, może jej się teraz podgoją ładnie. A najlepsze jest to, że u mnie bała się wchodzic do domu. A teraz [B]nie[/B] [B]chce[/B] wychodzić z domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Super, że i Gaja doczekała się w końcu swego domu, cieszy mnie to ogromnie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ka$iaN. Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Dziewczyny jesteście niesamowite :loveu: Ja osobiście typowałam do końca Karinę jak nowy/stary domek dla Gai ;) Bardzo się cieszę !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Karinie zwolnił się kojec, więc może jakaś inna bieda znajdzie DT ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 No ja tu wchodzę i co ja widzę!!! :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Toż to najcudowniejsze wiadomości!!! :loveu: :loveu: :loveu: W moim przypadku poniedziałkowe, a niby nie lubię poniedziałków...:lol: Bardzo, bardzo się cieszę!!! HURRRA!!! HURRRA!!! HURRRA!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted September 3, 2007 Share Posted September 3, 2007 Witam Ciesze się że suczka znalazła wspaniały domek przeczytałam że komuś zwolnił się kojec..... szukam DT dla małego bezdomnego dzikuska (jego bardziej oswojona koleżanka Kropka już ma DT)... czy była by szansa dla Rudiego??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted September 6, 2007 Share Posted September 6, 2007 Gaja ma dom :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 6, 2007 Share Posted September 6, 2007 Gaja ma dom i z wiadomości, które dostałam już czuje się jak u siebie. Nawet sprawdza, co mam babcia w szafkach :eviltong: . Kopie dołki w ogrodzie :cool3: i lamentuje jak dochodzi do wniosku, że juz powinna dostać jeść :evil_lol: . Trochę na razie nie jest psem obronnym :evil_lol: , ale to może i lepiej, a wygląd ma taki, że każdy się zastanowi zanim wejdzie na posesję :) Tusinka, na razie nie wezmę nikogo na Dt, bo muszę odpocząć, a poza tym własnie mam budowę ogrodzenia na działce, więc i tak roboty dużo :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maria55 Posted September 7, 2007 Share Posted September 7, 2007 Gajunia chyba uznała, że warunki są dobre i może sobie pozwolić na następne dzieci :crazyeye: Co ma się ograniczać:mad: Mamy więc od dwóch dni cieczkę - dzisiaj wyłamała sztachetki w płotku i wybrała się szukać przygód w ogromnym zdziczałym ogrodzie - oczywiście jakiś amant natychmiast się znalazł i nie wiemy czy do czegoś nie doszło - mam nadzieję, że nie, bo to był tylko moment gdy była poza zasięgiem wzroku Babci. No i wróciła wydra natychmiast, jak ją Babcia zawołała. Ale na wszelki wypadek od razu po uspokojeniu się hormonów pójdzie na stół. Cale szczęscie, że Sopelek już "nie całkiem menszczyzna" i przynajmniej z tej strony nic nie grozi - chociaz zainteresowanie panienką wykazuje - ale może eunuchy też nie są takie całkiem obojętne:oops: W każdym razie suczydlo zapewnia swoim opiekunkom pełną gamę rozrywek :cool3: - nie ma to jak ostry trening od początku. A tak poważniej - to kiedy można ją ciąć od zakończenia cieczki ? Gdyby jednak do czegoś doszło w tym ogrodzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Jezu, Mario, tego własnie się bałam. I szczerze mówiąc, to cieszę się bardzo, że ona już nie u mnie :evil_lol:, bo ten kojec, to ona by przeskoczyła w 5 minut i na bank byłaby w ciąży. Poza tym, skoro o początek, na raczej nie jest w ciąży. Sopelek może sie też dziwnie zachowywać mimo, że on juz "nie menżczyzna". Trzeba zapytać weterynarza, kiedy ją mozna ciachać. Ciekawe, czy teraz zastrzyku nie można dać, zeby ją hormonalnie wyciszyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Mario, a tak w ogóle, to jak moja Gaja się zachowuje? jest nadal taka lękliwa czy już się czuje u sibie? Jak tam relacja z kotami, nadal na odległośc? I może w czymś pomóc? Na spacerek pójść czy do weterynarza zawieźć ? Pisz, jeżeli cos trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maria55 Posted September 13, 2007 Share Posted September 13, 2007 Się nie za często odzywam, bo w końcu tez Gajówkę tylko z doskoku widuję :p - a ostatnio nawet na "urlopie wyjazdowym " byłam - ale oczywiście wczoraj już byliśmy wieczorkiem w Białymstoku. Gaja zaczyna przypominać pulpecik - apetyt nadal dopisuje :cool3: Wygląda na całkiem zadomowioną - w mieszkaniu pełen luzik. Babcia usiłuje ją odzwyczajać od buszowania po szafkach. Z Sopelkiem pełna komitywa - razem się juz biega do bramki a nawet poszczekuje na intruzów. Oczywiście nadal w stosunku do ludzi jest taka "poddańcza" - ale raczej juz w taki radosny sposob. Koty rządzą a rudzielec nie pozwala jej wchodzić do swojej części mieszkania i syczy na biedna sunię albo skacze z pazurami:angryy: Ciekawa jestem, ile czasu pies to będzie znosił. Cieczkę chyba przetrzymamy bez interwencji hormonalnej - sądzę, że jeżeli nie ma istotnej potrzeby, to nie warto ładować hormonów. Po uspokojeniu się wszystkiego pójdzie pod nóż. Oczywiście teraz spacerki poza obręb posesji wstrzymane - w sąsiedztwie sporo amantów i nie warto prowokować. To tyle z nowin. Oczywiście, jak najbardziej zapraszamy - jeżeli nie na spacerek, to na herbatkę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted September 14, 2007 Share Posted September 14, 2007 O to super, pewnie że przyczłapię na herbatkę :). Wezmę aparat i troszkę pofocimy :) Odezwę się po weekendzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 Najnowsze wieśći: dostałam taką wiadomość o Gai: ..." Gajówką wszystko ok. Tłuściutka się zrobiła, tak jak przewidywałam, rozpieszczana jest należycie, bez Sopelka na spacer nie wyjdzie a kocura nadal się boi. Nawet elegancka buda stanęła na podwórku na wypadek, gdyby Gajusia życzyła sobie pobyc na powietrzu a akurat padało albo było zimno. Ale oczywiście śpi w domu i codziennie rano ( koło 6 - sadyści ) włażą Basi do łóżka,nakłaniając ją do wstawania. Gajunia jest zapisana we czwartek na 14 na sterylkę." Więc jako dobra mama pojechałam do lecznicy przed zabiegiem zobaczyć Gaję. I...... oniemiałam :-o To nie ta sama Gaja. Faktycznie gruuuuuba to mało powiedziane :p:cool3::lol:. Waży 34 kg czyli przytyła gdzieś .... 8 kg !!!! Gratuluję babci, bo mi się nie udawało jej choć trochę utuczyć :diabloti: Troszkę niedobrze, ze taka tłuściutka, ale nowi Państwo dostali opiernicz od weterynarza, więc poszły dziewczyny babcię urabiać, ze tak nie wolno, bo i na serce niedobrze i na stway. Ale jaką sierść ma Gaja !!!:multi: W ogóle inny psiak. Zdjęcia oczywiście zrobiłam, ale nie wzięłam kabelka :roll:. Więc wstawię później ;) I chyba mnie poznała :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted October 18, 2007 Share Posted October 18, 2007 Czekamy na fotki :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maria55 Posted October 19, 2007 Share Posted October 19, 2007 Biedna Gajunia ma komplikacje po sterylce :placz::placz::placz:, była drugi raz operowana, nie pracują na razie nerki:-( jeszcze jest w lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ka$iaN. Posted October 19, 2007 Share Posted October 19, 2007 Mam nadzieję, ze szybko Gaja stanie na łapkach... Walcz mała! Trzymamy kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted October 19, 2007 Share Posted October 19, 2007 [quote name='maria55']Biedna Gajunia ma komplikacje po sterylce :placz::placz::placz:, była drugi raz operowana, nie pracują na razie nerki:-( jeszcze jest w lecznicy.[/quote] O kurcze :question: A ja miałam swoją Sucz właśnie sterylizować... A gdzie był robiony zabieg? w Zwierzaku? Trzymamy kciuki za małą :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted October 20, 2007 Share Posted October 20, 2007 I co z Gajeczką?? Paulina, nie denerwuj się :) Podejrzewam, że komplikacje to raczej sprawa psa niż wetów ;) No i nie zwlekaj za długo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted October 20, 2007 Share Posted October 20, 2007 Psa czy tam wetów - skutek jest ten sam :sad: Jak się Psina czuje??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Wczoraj pojawiło się światełko w tunelu. Gaja czuła się lepiej, nawet raz siknęła. Mamy nadzieję, że nerki podejmą pracę. Na dziś nie mam żadnych wiadomości. Może brak wiadomości to dobra wiadomość.... Trzymajcie kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted October 21, 2007 Author Share Posted October 21, 2007 Ja trzymam cały czas i bardzo bardzo mocno. Myślę, że brak wiadomości jest dobrą wiadomością i mocno wierzę, że wszystko dobrze sie skończy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 najnowsze wieści od Gai: Ma się duużo lepiej. Wprawdzie jeszcze nie ma sił, żeby wstać ale jest ciekawa co sie wokół dzieje, podnosi głowe, interesuje się wszelkimi hałasami. [B]I co najważniejsze: sama je, sama pije i siiiika jak słoń. Często i dużo.[/B] :multi: Więc chyba wróciła do żywych na stałe.:) Badania krwi, miejmy nadzieję, potwierdzą że nerki zaczęły działać i pracują prawidłowo. To są dobre wieści ale kciuki jeszcze trzymajcie, bo nie wiadomo jeszcze co z nerkami. No i ponoć schudła :diabloti: ps. w piątek do lecznicy przyszedł się zważyć ....... Raban :eviltong:. Wygląda jak mama, tylko ma nogi ...... jamnikowate :evil_lol:. No i uszy klapnięte :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted October 21, 2007 Author Share Posted October 21, 2007 Bęęęędzie dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.