kucyk Posted August 31, 2013 Author Share Posted August 31, 2013 Niestety Pani się nie odezwała do dziś :( a miałam promyk nadziei... Dyzio czuję się dobrze, nawet trochę przytył. Dziś go pierwszy raz puściłam na wybieg bez smyczy - trzymał się blisko mnie, wracał na zawołanie i sam mnie szukał. Szkoda, że Dyziem nikt się nie interesuje :(( a zima coraz bliżej.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted August 31, 2013 Share Posted August 31, 2013 A jak z tym komfortem w boksie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia.uje93 Posted September 1, 2013 Share Posted September 1, 2013 Wkońcu i jemu się poszczęści, musi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 5, 2013 Author Share Posted September 5, 2013 [url]http://www.youtube.com/watch?v=AQWJS2BCvzA&feature=youtu.be[/url] Zapraszam wszystkich na mały popis jego charakteru ;) rozbrykał się trochę, czasem mu się zdarza ale to bardzo miłe, chociaż nie przyzwalam mu na skakanie na mnie ;) Jak widać, mało widać, bo Dyzio trzyma się blisko nogi i nawet na moment nie odchodzi :) kochany psiak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania91sc Posted September 5, 2013 Share Posted September 5, 2013 Faktycznie się rozbrykał :) Widzę też, że z łapką już duuuużo lepiej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
choba Posted September 6, 2013 Share Posted September 6, 2013 Oj, chłopak naprawdę wygląda świetnie - taki wesoły :) Teraz do szczęścia tylko domku brakuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 6, 2013 Share Posted September 6, 2013 A w ogłoszeniach można dodawać linki do filmików? Myslę, że jak ktoś by zobaczył, że ma tyle energii nie przestraszył by sie adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia.uje93 Posted September 6, 2013 Share Posted September 6, 2013 Widziałam wczoraj jak Dyzio dzielnie i żwawo podążał w stronę Borek:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted September 8, 2013 Share Posted September 8, 2013 Tak, ja tez widzialam Dyzia w drodze z Borek. Chłopak wrocil do formy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pralinka94 Posted September 9, 2013 Share Posted September 9, 2013 no Dyziaku, przydałby Ci się domek, żebyś zimy nie musiał w schronisku spędzać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 16, 2013 Author Share Posted September 16, 2013 Prawdopodobnie Dyzio na ten weekend będzie u mnie gościem ;) Mam zamiar wziąć go do groomera- tylko na kąpiel. Nie mogę go niestety wykąpać w domu.. ;/ Jestem ciekawa jak sie bedzie zachowywał... ;> Dobrze by bylo aby byl bardzo grzeczny, dzieki temu moze moja mama by sie do niego przekonala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania91sc Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 [quote name='kucyk']Prawdopodobnie Dyzio na ten weekend będzie u mnie gościem ;) Mam zamiar wziąć go do groomera- tylko na kąpiel. Nie mogę go niestety wykąpać w domu.. ;/ Jestem ciekawa jak sie bedzie zachowywał... ;> Dobrze by bylo aby byl bardzo grzeczny, dzieki temu moze moja mama by sie do niego przekonala.[/QUOTE] A więc trzymamy kciuki za Dyzia - bądź grzeczny chłopaku :) No i czekamy na zdjęcia czyściutkiego Dyzia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 16, 2013 Share Posted September 16, 2013 szkoda, że kobieta nie przyjechała po Dyzia, nie lubię takich ludzi, którzy robią niepotrzebnie nadzieję, to juz wolę takich, którzy nic nie mówią a potem przyjeżdżają po bidę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 21, 2013 Author Share Posted September 21, 2013 [h=5]Proszę Państwa, od dziś Dyzio to nie żaden Dyzio, tylko DYZIOSŁAW! Po kąpieli wyszedl z niego piekny, dostojny pies! Groomerka zachwycała się nad jego umaszczeniem... Ponad to przez groomerke został oceniony na 8 lat max!! Zreszta mnie też na 12 to on nie wygląda.. Fakt, widać że jest starszym pieskiem ale bez przesady.. Niestety podczas kąpieli cały się trząsł...PRzez ten stres dostał jakiego skurczu-napadu :((( Nastąpił skurcz łapek i przykurcz mięsni karku, oczopląs itd. wygladało to nieciekawie:( Myślelismy że będzie trzeba jechać do weta. Ale Pani Ania (pracownik schroniska) powiedziała że to się już mu zdarzało. Prawdopodobnie jakiś uraz neurologiczny po wypadku.... W samochodzie szybko doszedł do siebie. W domu.. zaskoczył mnie pozytywnie!! Cudowny, kochany, spokojny. Poszedl od razu spać. Prawdopodobnie zachowuje czystość. Spokojny, cichy... Chyba jednak mieszkał z kimś w domu, bo szybko znalazł kuchenkę w kuchni i zwęszył obiad tzn zupe pomidorową którą zjadł ze smakiem ziemniaki też lubi- czyli teraz już wiem czym był karmiony..;/ Po wyjściu z domu od razu poszedl zrobić siku. To był bardzo męczący dla niego dzień i pełny emocji...[/h][IMG]https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1240244_433521053425632_652541545_n.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 Ale piękny i dostojny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 22, 2013 Author Share Posted September 22, 2013 Dyzio prosi o kogoś do kochania ... Moja mama Dyzia przyjeła bardzo dobrze. Pies był bardzo grzeczny, nic nie mogę powiedzieć złego o nim, ale to tylko 2 h byly. Cóż... chetnei byl go wzięła. Problem polega na tym, że: po 1. musilaby byc zamkniety w moim pokoju. nie ma opcji zeby biegal po mieszkaniu (matka...). boje sie o niego, jesli do zimy nie znajdzie domu... jak to przetrwa w schronie??? po 2. nie mam na kogo liczyc zeby go wyprowadzil podczas mojej nieobecnosci.. ale to mozna by zawsze kogos znaleźć : koelzanka z bloku albo ktos z osiedla.. na mame nie mam co liczyc.. po 3. jestem troche miedzy mlotem a kowadlem: moja kolezanka ktora adoptowala ode mnie swinkę kilka lat temu, bardzo powaznie zachorowała. Powiedziałam jej że może na mnie liczyć. Obecnie ma 3 swinki. 2 z nich są strasnzie zżyte wiec nie ma mozliwosci rozdzielenia. jesli bedzie musiala je oddać to obiecalam jej ze je wezme ... nie wyobrazam sobie swinek psa i chomika w jednym pokoju ;/ Mam nadzieje ze kolezanka wyzdrowieje i swinki sobei zostawi- sa do niej przywiazane i ona do nich. nie moge podjac decyzji zadnej poki moja kolezanka nie da mi znac- a bedzie to tak do 2 miechów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 Mam zmienić wiek Dyzia na stronie schroniska i Fundacji? Kurcze, myślę, że warto by go zbadać pod kątem padaczki, bo ten atak taki jakiś padaczkopodobny... No i skoro to się powtarza. A wypadek mógł spowodować jakiś uraz w mózgu, który skutkuje padaczką :(. Może warto by też jakoś opis poszerzyć/zmienić. Są nowe informacje :) Podrzucisz jakiś tekścik? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaB Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 Kasia ma rację, jakieś badania powinny zostać zrobione. Donald miał atak padaczki w kojcu i odszedł. Nie chciałąbym żeby inny pies też nam tak umarł :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 22, 2013 Author Share Posted September 22, 2013 Bardzo Cie proszę o zmianę tekstu może? "Dyzio to staruszek średniego wzrostu, trochę wychudzony (chociaż już przybrał na wadze), ok 8-10 lat. Trafił do katowickiego schroniska w maju po wypadku drogowym. Miał nogę w gipsie, trochę stłuczeń. Spędził kilka tygodni w klatce, w gipsie, bez możliwości wychodzenia – ze względu na jego wiek, łapa była zagrożona… Piesek miał dużą wole życia i wszystko przetrwał. Obecnie całkiem dobrze sobie radzi i nawet trochę biega. Bardzo przyjazny dla ludzi, uwielbia pieszczoty. Jest kochany pieskiem do przytulania i miziania. Woli towarzystwo ludzi niż psów. Dla nich jest neutralny, chociaż zaczepiony potrafi odszczekać. Woli suczki niż psy, aczkolwiek ogólnie nie okazuje zainteresowania. Nie zna komend, ale jest bardzo grzeczny i trzyma się opiekuna. Na smyczy chodzi całkiem ładnie. W domu zachowuje czystość! Nie jest nachalny. Czasem popłakuje sobie i zdarza mu się, że zawyje.. może z tęsknoty za kimś/czymś? Na początku było to dość częste, teraz już rzadko.. Praktycznie nie szczeka. Ładnie jeździ samochodem. Jedzenie- woli to domowe ;) Nie przepada za parówkami czy typowo psim jedzeniem. Ze względu na brak niektórych ząbków, woli jedzenie miękkie. Domek idealny to domek spokojny, blisko ludzi. Niestety po wypadku samochodowym ma prawdopodobnie jakiś uraz neurologiczny: przy silnym stresie zdarzają mu się napady (sztywnienie, oczopląs..) Bardzo proszę o domek w imieniu Dyzia... Dyzio nie może zostać w schronie na zimę! " O nie... nie strasz mnie Magda! ja o tym nie wiedziałam w ogole! Dopiero teraz Pani Ania mi o tym powiedziala... Wczoraj bardzo sie wystraszylam :( Ja takie napady widzialam u mojej swinki, ale ona miala ost stadium raka... ;/ No nie wiem.. jak go zbadać i gdzie? czy w klinice z ktora ma umowe podpisane schronisko? chyba jakis rezonans by mu sie przypadal czy co?? No ja sobie bym nie wybaczyla, gdyby Dyzio umarl w schronisku... :((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 Porozmawiaj z Bożeną (soboz4). Opis zaraz zmienię. O atakach może nie będę pisać, dopóki nie będziemy wiedzieć co to jest. Zawsze możana o tym powiedzieć przez telefon. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 niestety nie bardzo wiem jakie badania można wykonywać przy padaczce, moja Besia miała na starość, ale diagnoza była po paru atakach, zmian neurologicznych w mózgu chyba nie da się "wybadać", leki trzeba bardzo skrupulatnie podawać a to odpada w schronisku, bo przy tych lekach ważna jest regularność i godzina podawania, nie mozna raz podać a raz nie. Ja w czasie ataku porywałam Besię na ręce i biegłam do weta, tam dostawała luminal i jakieś leki w kroplówkach, bardzo trudno jest dopasować dawki leków p.padaczkowych, u Besi się nie udało, musiałam przestać bo cały czas na lekach przewracała się i ataki były jeszcze częstsze, czasami miałam przygotowaną strzykawkę z relanium, ale nie wyobrażam sobie leczenia padaczki w warunkach schroniskowych, a dla Dyzia trudno mówić o dt, bo to raczej jak u Misi dt na stałe, aż do śmierci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 22, 2013 Author Share Posted September 22, 2013 (edited) a moze to nie była padaczka??? Ola K. przesłała mi linka do info o podobnej chorobie...[URL="http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=4103"]http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=4103 [/URL]a moze to od kregoslupa? dyzio super sie zachowuje., prócz tego ze czasem sie przewraca na spacerach jak jest krzywe podłoże (kamienie, gorka its) -taka mała koorynacja ruchów. ale to moze byc kwestia problemów z nogą. ten napad mial po silnym stresie. Pani Ania mówiła też że mial takei napady jak mial noge w gipsie... :( Pani Bożeno, jak możemy zdiagnozować Dyzia? w sensie gdzie mozna go wyslac na jakies ogolne badania? Edited September 22, 2013 by kucyk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted September 29, 2013 Author Share Posted September 29, 2013 Dyzio wczoraj dużo...biegał :D tak tak, Dyzio biega :) jestem zadowolona że, łapka wyzdrowiała i bardzo ładnie jej używa. Na spacerach już sie nie męczy tak jak wcześniej. Nie ciagnie, chociaż idzie dziarsko do przodu. Szkoda że nikt się nim nie interesuje... Pomimo ogłoszeń na allegro, gumtree, tablicy... Ani jednego telefonu :((( Prawdopodobnie wynika to z jego "przecietnosci" i wieku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kucyk Posted October 4, 2013 Author Share Posted October 4, 2013 Poniewaz schronisko uniemozliwis mi dalsza opieke nad psem mam nadzieje ze dyzio dodtanie sie e dobre rece wolontariusza odpowiedzialnego!!! Msm rowniez do przekzania 100 plakatow z dyziem ktore sa do rozwieszenia na miescie. Pisze to tutaj poniewaz moje posty na grupie zamknietaj sa usuwane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 4, 2013 Share Posted October 4, 2013 [quote name='kucyk']Poniewaz schronisko uniemozliwis mi dalsza opieke nad psem mam nadzieje ze dyzio dodtanie sie e dobre rece wolontariusza odpowiedzialnego!!! Msm rowniez do przekzania 100 plakatow z dyziem ktore sa do rozwieszenia na miescie. Pisze to tutaj poniewaz moje posty na grupie zamknietaj sa usuwane.[/QUOTE] Co sie stało??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.