Jump to content
Dogomania

Małe, białe i kudłate, czyli maltańczyk Tila i inni


Alise

Recommended Posts

Melduję się ;) Dopiero dzisiaj tutaj trafiłam ale chciałabym obserwować losy małej słodkiej kuleczki :) Ja, jeśli można chciałabym poruszyć temat wchodzenia z małym pieskiem na rękach do sklepów.. Jak to u Was wygląda? Absolutnie z psem nie wchodzicie, a może wręcz zawsze? Zdarzyły Wam się jakieś nieprzyjemności?
A zdjęcia oczywiście, że chcemy ! ;) ( wypowiem się za większość, a co!)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 236
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Majkowska']Też gdzieś ktos mi mówił i wiele tysięcy razy słyszałam, że kastracja wywołuje całe mnóstwo innych schorzeń. Tyle że nikt nigdy nie był w stanie mi podać choć jednej z nich. Do tej pory się nie dowiedziałam. Bo otyłości nie zaliczam - według mnie to następstwo złego żywienia po zabiegu. Może Ty masz jakieś wiadomości na ten temat?
U suk wyglada to troche inaczej i tu faktycznie kilka logicznych uzasadnień przeciwko jest. U psa wydaje mi się to być bardzo pomocne pod kątem gaszenia zapędów samczych. W każdym razie uważam że lepiej wykastrować póki nagłej potrzeby nie ma niż usłyszeć od weta że jest za późno.




A wiesz może w jaki sposób sie to stało? Są jakieś uzasadnienia weterynaryjne tego?
I rozumiem że pies był wcześniej lękliwy i agresywny?
Wydaje mi się że u zwykłego samca z normalną równą psychiką, a nawet ciut nakręconego hormonalnie kastracja ten problem rozwiązuje. W każdym razie nie spotkałam się z psem tego typu któremu by kastracja pogorszyła sytuację. Owszem , opinie takie są, ale wydają je ludzie którzy kastrowanych psów nie maja i nie mieli i są przeciwnikami. Interesuje mnie to od tej strony "technicznej", co się psu wyłancza, co się mu uspokaja, co przestaje działać itd...

Przepraszam że zaśmiecam wątek, jeśli Ci Alise to przeszadza to chętnie temat dokończę u mnie, bo bardzo mnie to interesuje jako że sama stoję przed tą decyzją.[/QUOTE]


Nie wiem jak z psami, nie wiem jak to wygląda od strony weterynaryjnej i co dokładnie wpływa na co, ale wiem tylko że nie zaleca się sterylizacji "na hurra" psów (i suk)lękliwych. Zwłaszcza w przypadku psów- chodzi o zmiany hormonalne, pies staje się mniej samczy przez co jest mniej pewny siebie. U jednych to zadziała na plus, u drugich pogłębi problemy.

Z sukami podobnie, zaobserwowano że suki wykazujące agresywne zachowania (ponoć zwłaszcza w przypadku agresji na tle lękowym- ale nie wiem ile w tym prawdy) po sterylizacji stają się jeszcze bardziej agresywne. Ale z drugiej strony- znikają zawirowania hormonalne w okresach okołocieczkowych ;)

Każdy przypadek powinien być oceniany indywidualnie.

Ja sukę kastrowałam 3 miesiące po pierwszej cieczce i to był błąd, tak przynajmniej powiedział mi szkoleniowiec. Tłumaczył to w taki sposób, że suka w okresie cieczki na ogół staje się bardziej społeczna jeśli chodzi o inne psy. W przypadku suk z agresją lękową czy ogólnie problemowych to bardzo pomaga w resocjalizacji. Problemowa suczka wysterylizowana przed pierwszą cieczką albo krótko po pierwszej, gdy jeszcze sama nie wie co się znią dzieje może być cięższa do wyprowadzenia na prostą. Zmienia się też poziom hormonów, suka staje sie więc bardziej samcza.

Jeśli odnieść to do mojej suki to muszę się z tym jak najbardziej zgodzić. Ale wiadomo- nie jest tak, że zachowanie psa jest wówczas nie do odkręcenia.Po prostu jest ciężej, i tyle ;)

Mi by ponoć późniejsze wysterylizowanie suczki mocno pomogło w budowaniu na nowo jej relacji z innymi psami, ale ciężko ocenić bo nie mam porównania co by było gdybym jej nie wysterylizowała ;)

Druga suka została wysterylizowana też, jak nam zwiała po 2 cieczce i zaciążyła. I u niej żadnych zmian w zachowaniu nie dostrzegłam. Tyle że mocno się męczyła po zabiegu, serio, prawie tydzień koszmarnie piszczała, wyła, chodziła jak pokraka. Ale zabieg miał miejsce 11 lat temu więc wtedy był inny poziom wiedzy ;)


Kolejna suka też będzie sterylizowana i też nie ze względów zdrowotnych tylko z mojej wygody ;)

Co do otyłości- niekoniecznie chodzi o złe żywienie. Mojej suce zwiększyło się łaknienie, do tego stopnia że nagle zaczęła głuchnąć na spacerach i spieprzać w poszukiwaniu jedzenia. Druga suka to samo- po sterylizacji nastąpił wiecznie głodny pies. Wiadomo, nie nalezy w takiej sytuacji zwiększać porcji, ale w momencie gdy pies próbuje się na własną łapę pożywiać jest dość ciężko, zwłaszcza gdy ma się podwórkowego czworonoga :)



Jesli interesują Cię weterynaryjne fakty to myślę, że warto poszukać albo jakichś studentów weterynarii którzy znają odpowiednie pozycje albo przewertować forum o tej tematyce, pewnie gdzieś w internecie jest :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska']Melduję się ;) Dopiero dzisiaj tutaj trafiłam ale chciałabym obserwować losy małej słodkiej kuleczki :) Ja, jeśli można chciałabym poruszyć temat wchodzenia z małym pieskiem na rękach do sklepów.. Jak to u Was wygląda? Absolutnie z psem nie wchodzicie, a może wręcz zawsze? Zdarzyły Wam się jakieś nieprzyjemności?
A zdjęcia oczywiście, że chcemy ! ;) ( wypowiem się za większość, a co!)[/QUOTE]
Ja wchodzę z moim kudłaczem do sklepów. Chyba, że są otwarte drzwi i wiem, że będą mogła obserwować psa przez cały czas to przywiązuje go do klamki i czeka na mnie przy wejściu.
Zawsze jak chcę wejść do sklepu, w którym wcześniej nie byłam z psem, pytam sprzedawczyni czy mogę. Tylko raz spotkałam się z odpowiedzią odmowną.
[B]
Alise [/B]czekamy na zdjęcia!

Edited by Laetitia
Link to comment
Share on other sites

[B]klaki91[/B] - dzięki za obszerne info. To u nas niestety wychodzi na to, że sterylizacja jest niewskazana, przynajmniej narazie, bo Tila ma swoje dziwne lęki niestety. Agresji lękowej nie ma, ale za to boi się ruchu miejskiego m.in, generalnie poza podwórkiem nie czuje się pewnie. Nie chciałabym, żeby się to pogłębiło :shake:

[quote name='Floriska']Melduję się ;) Dopiero dzisiaj tutaj trafiłam ale chciałabym obserwować losy małej słodkiej kuleczki :) Ja, jeśli można chciałabym poruszyć temat wchodzenia z małym pieskiem na rękach do sklepów.. Jak to u Was wygląda? Absolutnie z psem nie wchodzicie, a może wręcz zawsze? Zdarzyły Wam się jakieś nieprzyjemności?
A zdjęcia oczywiście, że chcemy ! ;) ( wypowiem się za większość, a co!)[/QUOTE]
Hej! :) O widzę, że masz Papillonka :) Podobają mi się te psiaki, też się nad takim zastanawiałam początkowo ;) Macie galerię?
Z wchodzeniem do sklepów bywa róznie. Generalnie jest tak, że jak idę do sklepu, z kimś, to ja czekam przed sklepem z psem, a druga osoba idzie coś tam kupić. Jak idę sama to nigdy nie zostawiam jej przed sklepem przywiązanej, tylko pytam czy mogę na minutkę z psem na rękach. Nie spotkałam się z przeciwem. Ale np. do dużego marketu nie weszłabym, po prostu nie wzięłabym psa gdybym wiedziała, że mam zamiar tam iść. Nigdy nie wchodzę bez pytania. Wiem, że ludzie przymknęliby oko na małego, czystego psiaka na rękach, ale mi jakoś tak głupio wparowywać z psem.

Link to comment
Share on other sites

Ja moją zostawiam czasami pod sklepem ale jak na prawdę się spieszę. No i mały, osiedlowy sklepik, suka nieufna i wystarczy że ktoś do niej zagada to zaczyna drzeć mordę więc się nie obawiam za bardzo.

Ale już pod supermarketem bym psa nigdy nie zostawiła O.o i zawsze mnie zastanawia czy ludzie którzy to robią tak bardzo nie lubią swoich psów czy po prostu brakuje im wyobraźni

Link to comment
Share on other sites

Dość często bywałam w centrum handlowym i praktycznie za każdym razem, jak tam byłam - przed drzwiami był przywiązany pies. Bywało i tak, że zostawały one tam na godzinę, półtorej, bo właściciel poszedł na zakupy. To już jest totalny kretynizm. :roll: Sama z Nico nigdy nie wchodziłam do sklepu i nie zamierzam. Rozumiem, że nie każdy chce, aby w miejscu, gdzie jest żywność paradowały psy - czy to na rękach, czy na łapach. I szanuję to.
Właściwie to czy z Tilą chciałabyś się wystawiać [B]Alise[/B]? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alise'] Hej! :) O widzę, że masz Papillonka :) Podobają mi się te psiaki, też się nad takim zastanawiałam początkowo ;) Macie galerię?
Z wchodzeniem do sklepów bywa róznie. Generalnie jest tak, że jak idę do sklepu, z kimś, to ja czekam przed sklepem z psem, a druga osoba idzie coś tam kupić. Jak idę sama to nigdy nie zostawiam jej przed sklepem przywiązanej, tylko pytam czy mogę na minutkę z psem na rękach. Nie spotkałam się z przeciwem. Ale np. do dużego marketu nie weszłabym, po prostu nie wzięłabym psa gdybym wiedziała, że mam zamiar tam iść. Nigdy nie wchodzę bez pytania. Wiem, że ludzie przymknęliby oko na małego, czystego psiaka na rękach, ale mi jakoś tak głupio wparowywać z psem.[/QUOTE]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/246549-Milordzik-d%C5%82ugo-wyczekiwany-maluch-%29"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246549-Milordzik-d%C5%82ugo-wyczekiwany-maluch-%29[/URL]

Galeria już jest, niedługo wstawię więcej zdjęć ale jesteśmy w domu rodzinnym i nie wzięłam usb do aparatu ;p Ja z kolei też myślałam o Maltańczyku :) Twój jest naprawdę, przeeeuroczy!

Co do sklepów dzięki za odpowiedzi ;) Do tej pory gdy nie miałam pieska, spotykałam się z wchodzeniem z takimi maluchami na rękach bez pytania. Dobrze, że jest to forum i mogę zaczerpnąć opinii i porad bo do tej pory czasami pytałam o pozwolenie wejścia z małym do spożywczaka, a czasami nie.. Zwykle wszystkim się podobał, wiadomo maluch, grzecznie siedzący na rękach ale teraz wiem, ze trzeba szanować innych i różne opinie na temat psów w sklepie ;p Także Milord przed sklepem z tżtem- tak, sam- nie. A nosicie może swoje maluchy w transporterach? I wtedy również trzeba pytać jak się z nim wchodzi?:D (ja mam taki, że malucha raczej nie widać jak się dobrze nie przyjrzysz, pokażę niedługo w galerii :P)

Link to comment
Share on other sites

klaki, ja również dziękuję za tak obszerną odpowiedz :)
Jeszcze pytanko i kończę temat - OK- Pies ma lęk. I powiedzmy ze jest niewskazana w tym momencie sterylizacja. Ale czy zawsze? Chodzi mi o to że, wydaje mi się ze jeśli pies sie czegoś boi to może być to nabyta cecha wynikająca z tego że np właściciel źle zareagował na jakiś bodziec i pokazał psu że strach jest właściwym wyjściem. Czy jeżeli zaczyna się z psem pracować i psu lęk do danego czynnika minie to uważacie ze sterylizacja jest wtedy ok?
Mam nadzieję ze jasno napisałam, bo trochę sie wypowiedzieć nie mogłam i sie zamotałam :P



A foty my też chcemy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']klaki, ja również dziękuję za tak obszerną odpowiedz :)
Jeszcze pytanko i kończę temat - OK- Pies ma lęk. I powiedzmy ze jest niewskazana w tym momencie sterylizacja. Ale czy zawsze? Chodzi mi o to że, wydaje mi się ze jeśli pies sie czegoś boi to może być to nabyta cecha wynikająca z tego że np właściciel źle zareagował na jakiś bodziec i pokazał psu że strach jest właściwym wyjściem. [B]Czy jeżeli zaczyna się z psem pracować i psu lęk do danego czynnika minie to uważacie ze sterylizacja jest wtedy ok? [/B]
Mam nadzieję ze jasno napisałam, bo trochę sie wypowiedzieć nie mogłam i sie zamotałam :P
[/QUOTE]

[B]Dokładnie coś takiego usłyszałam od szkoleniowca ;)

[/B]Nie ingerowanie w hormony w przypadku psów lękliwych ponoć pomaga. Bierze się człowiek za solidną resocjalizację, połączoną z odpowiednią dietą, być może psimi feromonami (w ostateczności- środkami uspokajającymi) a potem gdy sytuacja się ustabilizuje przeprowadza sie zabieg sterylizacji :)

Mi szkoleniowiec powiedział, że u suk mających problemy w kontaktach z innymi psami lepiej jest przeczekać te dwie-trzy cieczki i dopiero wtedy sterylizować suczkę. Bo niby się suka robi bardziej "społeczna", w okresie cieczki na ogół jest milej nastawiona do innych psów na pewnym etapie, wzmocnienie tego nastawienia podobno baaardzo pomaga, ale oczywiście opieram się tylko na zdaniu tej osoby, nie zagłębiałam się bardziej w temat bo moja suka była juz po sterylizacji :)

Fakt faktem miałyśmy plus minus rok pracy nad jej zachowaniem i teraz jestem na prawdę zadowolona i wiele więcej mi do szczęścia nie potrzeba :) może gdyby nie ta sterylka to by szybciej nam poszło? nie wiem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska']Melduję się ;) Dopiero dzisiaj tutaj trafiłam ale chciałabym obserwować losy małej słodkiej kuleczki :) Ja, jeśli można chciałabym poruszyć temat wchodzenia z małym pieskiem na rękach do sklepów.. Jak to u Was wygląda? Absolutnie z psem nie wchodzicie, a może wręcz zawsze? Zdarzyły Wam się jakieś nieprzyjemności?
A zdjęcia oczywiście, że chcemy ! ;) ( wypowiem się za większość, a co!)[/QUOTE]

U mnie na wsi nie wchodzę z psem do sklepu, bo nie miałam nawet takiej okazji, mam do sklepu blisko,więc Fridzia zostaje sama w domu. W Łebie wchodziłam do każdego sklepu z Fridą na rękach, a do takiego z ubraniami włożyłam ją do torebki... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Dość często bywałam w centrum handlowym i praktycznie za każdym razem, jak tam byłam - przed drzwiami był przywiązany pies. Bywało i tak, że zostawały one tam na godzinę, półtorej, bo właściciel poszedł na zakupy. To już jest totalny kretynizm. :roll: Sama z Nico nigdy nie wchodziłam do sklepu i nie zamierzam. Rozumiem, że nie każdy chce, aby w miejscu, gdzie jest żywność paradowały psy - czy to na rękach, czy na łapach. I szanuję to.
Właściwie to czy z Tilą chciałabyś się wystawiać [B]Alise[/B]? ;)[/QUOTE]
Ja ostatnio miałam taką sytuację w markecie. Zagadało mnie starsze małżeństwo, wyglądający na ogarniętych ludzi, przyjechali do nas do miasteczka na urlop. Kolejka do kasy długa. Po wyjściu, wsiadam samochód, patrze a oni biegają z łzami w oczach po całym parkingu i wołają imię psa... :shake: Z jednej strony zrobiło mi się ich żal, ale to z ich winy przecież.

[B]Dioranne[/B], czytasz w ogóle niektóre posty w tej galerii? :mad: :evil_lol: Już mi się o to pytałaś! :eviltong: Żeby się nie powtarzać odsyłam Cię tu:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244808-Ma%C5%82e-bia%C5%82e-i-kud%C5%82ate-czyli-malta%C5%84czyk-Tila-i-inni?p=21180465#post21180465[/url] ; [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244808-Ma%C5%82e-bia%C5%82e-i-kud%C5%82ate-czyli-malta%C5%84czyk-Tila-i-inni?p=21180532#post21180532[/url] ; [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244808-Ma%C5%82e-bia%C5%82e-i-kud%C5%82ate-czyli-malta%C5%84czyk-Tila-i-inni?p=21199155#post21199155[/url] (tutaj nawet ty pytałaś i Ci odpowiedziałam)

[quote name='xxxkaluniaxxx']Małpa wsiadaj do auta kierunek Rogoźno :multi: zrobimy małej socjalizacje extra hard z K :evil_lol:[/QUOTE]
Tej małpa, dzisiaj już byłam :eviltong: Jak będą mieli dostawę w obuwniczym to wlecę :D Chyba resocjalizację :diabloti:

[quote name='Floriska'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246549-Milordzik-długo-wyczekiwany-maluch-)[/URL]

Galeria już jest, niedługo wstawię więcej zdjęć ale jesteśmy w domu rodzinnym i nie wzięłam usb do aparatu ;p Ja z kolei też myślałam o Maltańczyku :) Twój jest naprawdę, przeeeuroczy!

Co do sklepów dzięki za odpowiedzi ;) Do tej pory gdy nie miałam pieska, spotykałam się z wchodzeniem z takimi maluchami na rękach bez pytania. Dobrze, że jest to forum i mogę zaczerpnąć opinii i porad bo do tej pory czasami pytałam o pozwolenie wejścia z małym do spożywczaka, a czasami nie.. Zwykle wszystkim się podobał, wiadomo maluch, grzecznie siedzący na rękach ale teraz wiem, ze trzeba szanować innych i różne opinie na temat psów w sklepie ;p Także Milord przed sklepem z tżtem- tak, sam- nie. A nosicie może swoje maluchy w transporterach? I wtedy również trzeba pytać jak się z nim wchodzi?:D (ja mam taki, że malucha raczej nie widać jak się dobrze nie przyjrzysz, pokażę niedługo w galerii :P)[/QUOTE]
Widzę, że Twój maluszek też był długo wyczekiwany, tak jak mój :) Szukałam małego psiaka, bo nie miałam zbyt dużego doświadczenia z psami, więc bałam się wziąć jakąś cięższą rasę. Później odrzuciłam rasy liniejące i tak padło na maltańczyka :)
Ja powiem szczerze, że transportera nie mam. Nie kupiłam, bo wiedziałam, że nie będę go używać. Tila jeździ u nas na kolanach, nawet w podrózy 5h nad moze spała na siedzeniu, więc transporterek byłby bezużyteczny. Ale myślę, że w transporterku możesz spokojnie wchodzić, nawet bez pytania.

Zdjęcia jutro, bo poszłyśmy na dwugodzinny spacer, a dziś już padam. Dobranoc :)

Link to comment
Share on other sites

klaki- dziękuję za odpowiedz :)

Odnośnie wchodzenia z psem do sklepu to uważam że samo zabieranie psa na zakupy jest bez sensu. Ja jak idę na zakupy to najpierw wyprowadzam psa, a potem go zostawiam w domu i idę do sklepu. Choćby dlatego że potem niosąc siatki nie mam ochoty gonić od drzewka do słupka zeby się pies wysikał, a pies nie zawsze jest wyrozumiały...
Plus do tego że psa przywiązanego do sklepu naraża się na różne zagrożenia. Nie mówię o tym że zostaje sam, tęskni czy niewiadomo co tam jeszcze - choć gdy widzę uwiązane pod sklepem ( często w upały) wyjące czy ujadające na okrągło pieski nóż mi się w kieszeni otwiera - ale o prawdziwych zagrożeniach. Jest to jakby nie było zostawienie psa samego, może go ktoś ukraść, może go jakiś pies dopaść, diabli wiedzą co jeszcze.
Nam kiedyś odczepił spod sklepu psa jakiś menel. Swoją drogą nie wiem jak to zrobił bo nasz pies meneli twardo atakował. Gdyby nie fakt że byłam juz przy kasie( a weszłam dosłownie na sekundę) i usłyszałam przeraźliwy jazgot mojego psa i zobaczyłam uciekającego dziada to niewiadomo co by się działo.
A jaka jest różnica że wejdę z pieskiem na rękach czy np z moim pointerem? Taka że będzie stał na posadzce a nie w powietrzu? Myślę ze zakaz wchodzenia z psem obowiązuje głównie ze względu na to że w sklepach jest jedzenie. Innego uzasadnienia nie widzę właściwie.

Kiedyś jedna pani weszła z shihtzu na rękach do sklepiku osiedlowego ( trochę byłam zniesmaczona, bo ja mojego szczeniaka zostawiłam na zewnątrz...). Wszystko spoko i nikt nie mial pretensji, tylko że jak zaczął się problem z koszykiem i wiercącym się psem, to sięgając po butelkę z wodą położyła shitka na ziemi. Piesek momentalnie wykorzystał moment i gdy ona analizowała etykiety obsikał regał z pieczywem...

Pracowałam też w kiosku i przychodzili do mnie klienci z pieskami. Wszystko było fajnie dopoki nie spotkały się np 2 naraz. Zaczynał się jazgot, klient krzyczał co chce, ja go nie słyszałam więc też krzyczałam, pies obrywał po łbie , sytuacja była nerwowa...
Nie mowiąc o tym że raz mały piesek wypadł facetowi z flexi z rąk i doleciał do huskiego który by go omal nie zagryzł. Został za to podwójnie sponiewierany, klienci faceta zwyzywali... A wystarczyło zostawić psa w domu...

Link to comment
Share on other sites

Wybaczcie, źle się wyraziłam. Nie chodziło mi o zakupy z siatkami, tylko takie chwilowe wejście do sklepu po jedną rzecz, od czasu do czasu :X Robić zakupów w sumie też bym się nie odważyła bo te siatki są męczące z pieskiem, tak samo nie odważę się go nigdy zostawić pod sklepem... i też dziwię się ludziom, którzy tak robią.

Dzięki Waszym komentarzom wiem, że maluch na rękach na kilka chwil, z wcześniejszym zapytaniem o zgodę = tak, maluch w transporterze = również... tak :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']Ja często widuje ludzi z takimi maluszkami w sklepach, myślę że to coraz powszechniejsze jest[/QUOTE]
Ciekawe kiedy przyjdą takie czasy że będzie można wejść z pointerem czy bernardynem. Myśłicie że by komuś to przeszkadzało?:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Ciekawe kiedy przyjdą takie czasy że będzie można wejść z pointerem czy bernardynem. Myśłicie że by komuś to przeszkadzało?:evil_lol:[/QUOTE]
W Niemczech tak chyba jest? :)

[quote name='Dioranne']Ja mam sklerozę odkąd młody jest u mnie w domu. :grins:[/QUOTE]
Ok, wybaczam :mad::evil_lol:

[quote name='xxxkaluniaxxx']z mym pit bullem :lol:[/QUOTE]
Jeszcze by ją pożarł i co? :mdleje::diabloti:


Wstawiam zaległe zdjęcia ze słonecznej soboty:)

[IMG]http://oi43.tinypic.com/ay21zm.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi40.tinypic.com/2niqnmh.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi40.tinypic.com/34o1mw7.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi44.tinypic.com/2luamfd.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi43.tinypic.com/f419qe.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...