Jump to content
Dogomania

Piękny Chart Borzoi Ma Już Dom !!


lavinia

Recommended Posts

parę godzin temu stuknął nam wspólny tydzień :bigcool:
czasem czuję jakby to był miesiąc conajmniej ;)

Boriasz przez ten czas odkrył przed nami conieco swą duszę, a my oddaliśmy mu swoje serca :iloveyou::loveu:

spacery wyglądają coraz bardziej.. imponująco kiedy dwójeczka biegnie przez wysokie chaszcze, dudniąco, kiedy przebiegają w pędzie koło nóg i śmiesznie, kiedy obserwuje się reakcje ludzi w pobliżu ;)
wygląda na to, ze nie jestem juz jedyna osobą tutaj, którą tak hipnotyzują biegające borzoie :evil_lol:

Bori i Sati nadal walczą o wszystko, od pozycji w stadzie po pieszczoty i łakocie ;)

przy Boriaszku Sati mocno się zmieniła..
przede wszystkim poszło w las jej perfekcyjne ułożenie..widać stwierdziła, ze skoro świat się nie zawala kiedy Bory nie robi tego, czego sie od niego wymaga, to po ki się starać?? :diabloti:

z drugiej strony nieco utemperowały się kradzieże. po prostu nie ma czasu mysleć o zakradaniu się do kuchni, tak zaabsorbowana jest podgryzaniem kawalera :lol:

Boriasz coraz bardziej kuma zasady panujace w naszym domu i powoli, acz niechętnie :roll:, przystosowuje się do nich.
dziś nawet ze stoickim spokojem po powrocie z sikania poszedł do łazienki na pranie łap bez uciekania po kątach :razz:

zmieniło sie też nasze miejsce spacerowe i nieco pory wyjść, bo trzeba było się dostosować do niesubordynacji Boriego kiedy widzi psa na horyzoncie, jego antypatii do średnich i dużych samców oraz do tego, że większość psów do 30 cm wysokości na widok nadbiegajacej parki nagle zamiast ziemi, pod łapkami widzi niebo zawisając nad głowami właścicieli :evil_lol:

nasze zycie się wzbogaciło o wspaniałego, czułego i kochanego domownika, i powoli już wraca do normalności, wycisza się.

dopiero tydzień, tak niewiele czasu, a tak wiele w naszym życiu :fadein:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 817
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a Boriasz otrzymał dzis na spacerze nowy przydomek :diabloti:"flaczek-zdechlaczek" :diabloti: bo na naszym standartowym trzykilometrowym spacereczku dał sobie na luz i pobiegał nieco więcej [na moje oko łącznie z 400-500 metrów było i raz pod stromą górkę :multi:] i w połowie skapitulował :lol:
namówienie go na powrót do domu graniczyło z technikami NLP ;)
po dłuższym odpoczynku wracał powłócząc łapami z miną "zaraz glebnę i nie wstanę" przystając co chwilę na dychanie i odpoczynek :evil_lol:

wypracowały [psy :eviltong: - pilnuję już coraz lepiej form gramatycznych ;) ] też z Sati wspolny sposób na kradzierze :angryy:;) Boriasz kradnie co popadnie a Sath stoi na czatach przy drzwich kuchni i zbiera co jej Bori zostawi :roll: albo odwrotnie, Sath ściaga to, czego Bori nie sięga [Sath sięga wysoko, bo bez problemu staje na dwóch łapach, a Boriasz z wielkim trudem nawet jedna podnosi kiedy stoi ;)] i dzieli się łupem z Borkiem :roll:
czasami też wspólnie łapa w łapę idą do kuchni i próbują otwierać kufer z karmą :mad: niesamowite współdziałanie :evil_lol:

Sath skarcona kładzie uszy i wychodzi z zasięgu wzroku, a Bori przychodzi się od razu i przytula ze wzrokiem "nie złosć się, ja taki słodki misio jestem" ;)
są cudne w swoich różnicach i tym, jak się nawzajem uczą od siebie :loveu:

aaa... i Boriasz załapał już chyba moje "gwizdy komunikacyjne" [mamy określone na przyjście, zmianę kierunku biegu i kontrolne "gdzie jestem", dzięki którym wiedzą jak się przemieszczam kiedy np. znikną w chaszczach, ale nie muszą na nie przybiegać, tylko wystarczy, że pokażą się na moment], bo reaguje na nie niemal tak dobrze jak Sath, a nawet momentami lepiej, zważywszy na to, ze Sathien się rozbestwiła i "zapomina" ostatnio całą wpojoną "na blaszkę" naukę :shake:

Link to comment
Share on other sites

ale fajnie sie to czyta.....na zdjeciach Bori wyglada calkiem fajnie...:multi:

a ja to mam pytanie odnoscie ponizszego cytatu:)




[quote name='Nikki - charciara']Pidzej, proszę, zanim sie wypowiesz, poproś kogos, by Ci wytłumaczył treść tego co czytasz, dobrze??

podaj mi cytaty, z których wynika, ze "pies był w strasznym stanie i musiałam porządnie go powycinać a w kilka dni mu sierść odrosła".

pies jest po wycinaniu kołtunów i ogólnym mocnym przystrzyżeniu futra [miejscami o 20-30 cm], a nie opytoleniu do skóry po całości.
więc wygląda znacznie schludniej, ładniej, dzięki pozbyciu się zniszczonych końcówek jego futro nabrało blasku, a ponieważ ścieniowałam go po całości efekt jest bardzo naturalny, więc logiczne, że wyglada pięknie.

i dokładnie, jest rozchulany coraz bardziej dzięki odpowiedniemu podawaniu [czasowo i jakościowo] wzbogacanej karmy i witamin oraz dzieki temu, ze czuje się kochany i szczęśliwy.
jeśli chciałabyś doczepiać sie jego żywienia, to uprzedzę Twoje pytanie informacją, że jestem [skoro nas kojarzysz to powiinaś wiedzieć] specjalistą ds. odżywiania i suplementacji diety [fakt, ludzkiej, ale to niesamowicie pomaga, kiedy znasz procesy w organizmie i zasady nabierania tkanki czy dożywiania komórkowego są i u zwierząt i u ludzi podobne] i oczywiście ściśle współpracuję z wetem w tej kwestii.

coś jeszcze rozpisać Ci dokładnie??

:)[/quote]

potrzebuje ''zgrubnac'' mojego psa ktory nie toleruje karm suchych, dlaczego nie bede wnikac ew, na PW..mozesz mi cos podpowiedziec odnosnie zywienia:oops: ?

Link to comment
Share on other sites

a dzisiaj na spacerze żałowałam, że nie wzięłam aparatu..

psy odstawiły przesłodką scenkę [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_lol.gif[/IMG]
Bori przykucnął w trawie na koopkę, a Sath przykucnęła DOKŁADNIE NAPRZECIWKO na siku i tak sobie kucały stykając się nosami i patrząc sobie "czule" w oczka [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_mrgreen.gif[/IMG]

Bori nabiera przy Sath stopniowo energii i gibkości, w końcu ta "podszczypywaczka" jest nie do zniesienia i żeby się z nią bawić "na równi" to wymaga nie lada wysiłku [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG] , ale refleksu nadal jakoś mu brak [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG]

zaczyna też niekiedy sam z siebie zachęcać ją do zabawy [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG] niemal jak szczeniak [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG]
najbardziej jednak uśmiałyśmy się, kiedy.. gonił swój ogon [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_lol.gif[/IMG] robił to tak nieziemsko flegmatycznie.. [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG]
niemal można by określić to jako "spacer za trzymaną w zębach kitą" [IMG]http://www.psy.mgt.pl/psy/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG]

pozdrawiamy :)

[wystarczy?? ;) musi :p]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']ale fajnie sie to czyta.....na zdjeciach Bori wyglada calkiem fajnie...:multi:

a ja to mam pytanie odnoscie ponizszego cytatu:)

[...]

potrzebuje ''zgrubnac'' mojego psa ktory nie toleruje karm suchych, dlaczego nie bede wnikac ew, na PW..mozesz mi cos podpowiedziec odnosnie zywienia:oops: ?[/quote]


wiesz, ogólnie zajmuję się odżywianiem ludzi i wszystkimi problemami dietozależnymi / dietopochodnymi [nadwaga, niedowaga, zaburzenia zdrowia / kondycji / energii, prowadzeniem żywienia w bardziej wymających okresach zycia jak stres, ciąża, uprawianie sportu, chroniczne przemęczenie] i generalnie problem nietolerowania przez Twojego psa karm suchych może być własnie kluczem do problemu [chyba, że to po prostu kwestia kapsyśności i smaku]

ja Boriaszka prowadzę obecnie na karmach wysokoenergetycznych i wysokobiałkowych, które uzupełniam dodatkami witaminowymi, białkiem uzyskiwanym metodą nanosyntezy [jeszcze lepiej przyswajalne niż liofilizowane] ale "ludzkim" czyli takim, które stosuję w programach suplementacyjnych dla ludzi, mieszanką omega 3 i omega 6, siemię oraz rozkładając w zależności od pory dnia lub tego czy jest przed wysiłkiem czy po, węglowodany i białka, oraz podkarmiam go swoim "ludzkim" koktailem proteinowo-witaminowym. [bez obaw, wszystko wyłacznie naturalne :)]

czyli, jakby to pokrótce ująć, jest na psiej odmianie typowego programu, jaki zalecam zwykle sportowcom na nabudowanie tkanki mięśniowej :evil_lol:

funduszy pożera to sporo, ale póki co efekty są wspaniałe, bo pies nabiera z każdym dniem więcej energii, wytrzymałości i mniej więcej co 1-2 dni "chowa" mu się kolejne żebro :)

ale tak, żeby rozpisać coś w stylu "ugotuj mu to tamto i jeszcze to w takich i takich proporcjach" to szczerze mówiąc nie mogę, bo to byłaby straszna mordęga z dobieraniem składników i pięć razy dziennie podawaniem czegoś innego, co niestety też [chyba] nie byłoby najlepsze dla psiego przewodu pokarmowego..

nie znam się na BARF-ie ale sporo osób sobie go chwali, może to coś pomoże??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikki - charciara']wiesz, ogólnie zajmuję się odżywianiem ludzi i wszystkimi problemami dietozależnymi / dietopochodnymi [nadwaga, niedowaga, zaburzenia zdrowia / kondycji / energii, prowadzeniem żywienia w bardziej wymających okresach zycia jak stres, ciąża, uprawianie sportu, chroniczne przemęczenie] i generalnie problem nietolerowania przez Twojego psa karm suchych może być własnie kluczem do problemu [chyba, że to po prostu kwestia kapsyśności i smaku]

ja Boriaszka prowadzę obecnie na karmach wysokoenergetycznych i wysokobiałkowych, które uzupełniam dodatkami witaminowymi, białkiem uzyskiwanym metodą nanosyntezy [jeszcze lepiej przyswajalne niż liofilizowane] ale "ludzkim" czyli takim, które stosuję w programach suplementacyjnych dla ludzi, mieszanką omega 3 i omega 6, siemię oraz rozkładając w zależności od pory dnia lub tego czy jest przed wysiłkiem czy po, węglowodany i białka, oraz podkarmiam go swoim "ludzkim" koktailem proteinowo-witaminowym. [bez obaw, wszystko wyłacznie naturalne :)]

czyli, jakby to pokrótce ująć, jest na psiej odmianie typowego programu, jaki zalecam zwykle sportowcom na nabudowanie tkanki mięśniowej :evil_lol:

funduszy pożera to sporo, ale póki co efekty są wspaniałe, bo pies nabiera z każdym dniem więcej energii, wytrzymałości i mniej więcej co 1-2 dni "chowa" mu się kolejne żebro :)

ale tak, żeby rozpisać coś w stylu "ugotuj mu to tamto i jeszcze to w takich i takich proporcjach" to szczerze mówiąc nie mogę, bo to byłaby straszna mordęga z dobieraniem składników i pięć razy dziennie podawaniem czegoś innego, co niestety też [chyba] nie byłoby najlepsze dla psiego przewodu pokarmowego..

nie znam się na BARF-ie ale sporo osób sobie go chwali, może to coś pomoże??[/quote]

bardzo ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz ..momentami brzmiaca dla mnie po chinsku hihi..nie bede tu zasmiecac wiec tylko tyle,,jakos to rozszyfruje:) dziekuje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akitka']Tosię mi proszę zostawić w spokoju. Tosieńka istnieje ma się dobrze i zdrowieje u Oli. I na pewno nie jest psem wirtualnym. Mogę udostępnić nawet własne zdjęcia jak ktoś ma jakieś wątpliwości.[/quote]

spokojnie, Tosi nikt nie rusza, Tosi kibicujemy by jej było jak najlepiej :) chyba chodziło o tego ostatniego buldożka / buldożkę, co to długo po Tosi się pojawł, i raczej było to w formie dogryzki, bo raczej kolejnego takiego numeru jak z Borim nie odstawi ;)

a przy okazji, wyrazy podziwu i sympatii dla Paoli [coć na tym wątku pewnie nie przeczyta ;)] za troskę i cierpliwość :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']bardzo ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz ..momentami brzmiaca dla mnie po chinsku hihi..nie bede tu zasmiecac wiec tylko tyle,,jakos to rozszyfruje:) dziekuje[/quote]

sorki :lol: wiem, ze to skomplikowanie brzmi momentami ;)

chodzi o to, że jeśli chce się psu nabudować ładną tkankę, to poza witaminami i proteinami w ogólnym pojęciu trzeba rozplanować podawanie węglowodanów i białek odpowiednio.
węglowodany przed wysiłkiem, żeby wyzwolić energię a białka bezpośrednio po, by zatrzymać procesy katalizacji [spalania mięśni i zakwaszania ich przez to] oraz by dostarczyć budulec. i uzupełniać wszystko kwasami omega 3 i 6 [to ostatnie to kwasy tłuszczowe nienasycone i nasycone, pogadaj z wetem, może bedzie miał gotowe kompleksy, ja podaję koncentraty suplementacyjne w połaczeniu z odpowiednio zmieszanymi olejami].
przy podawaniu wysokobiałkowych posiłków uważaj, bo białko to przekaźnik uczucia sytości, zbyt dużo zablokuje uczucie głodu i pies nie będzie jadł wystarczająco.

nie wiem, czy teraz ciut jaśniej... ?? ;)

a BARF to jakistam system żywienia naturalnego, ale nie zaglębiałam się w tym.

jednak wciaż powinieneś ustalic przede wszystkim przyczynę, czyli być może to, dlaczego nie toleruje suchych.
może nietolerancja białek?? w takim przypadku trzeba podawać je w innej formie, żeby sie przyjmowały i pies tył w mięśnie a nie tylko w niezdrowy dla niego tłuszcz..

Link to comment
Share on other sites

Czasem dziwne rzeczy dzieją się na dogo. Dobre i złe.

Od początku poruszyła mnie historia Boriasza , psa pięknego ,który nie miał szczęścia w życiu.
Stał się tu obiektem... nawet nie umiem powiedzieć czego.
Jestem tu na tyle krótko,że pewne rzeczy mnie zaskakują.Nie biorę tak aktywnego udziału w pomocy psiakom.Są tu ludzie ,którzy poświęcają naprawdę większość swojego czasu na to. Ale...
Emocje są na dogo wielkie...

Boriasz dzięki Twojemu uporowi ( większość by zrezygnowała ) i szczęśliwemu zbiegowi okoliczności ma normalny dom.Dostał swoją szansę.

Pamiętnik jest świetny!!:loveu:
Najlepsze : Boriasz i myszoskoczki :megagrin::megagrin: Super!!

Link to comment
Share on other sites

Dopiero teraz odkryłam, że wątak ma cd. Nie bede pisała o swoich odczuciach ale naprawde się cieszę, że Boruś wreszcie znalazł domek. I to jaki domek.
Wyglada na bardzo szczęśliwego i nie wątpię, że taki jest.
Świetny pomysł z tym pamietnikiem :loveu: bardzo miło sie go czyta.
Moge prosić o wiecej zdjęć? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikki - charciara']dzisiaj odwiedzi nas M, która była tymczasową opiekunką Boriaszka i dzięki której do nas trafił :)

czekamy z niecierpliwością :) relacja zapewne wieczorkiem :)[/quote]

juz jest wieczorek......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agama']dlaczego sie tak smiejesz ,skoro jestes zmeczona-czyzby Ciebie cosik zaskoczylo[/quote]

po spacerze to to jak najweselsze zmęczenie :eviltong:
a poza tym ja już tak mam, że diabelnie wesołe ze mnie dziewczątko :evil_lol:


a przechodząc do relacji..


no więc odwiedziła nas wczoraj była pani tymczasowa Boriaszka :)
były piski radości i takie tam, ale jakoś bardziej ze strony ludzkiej rodziny ;)
po radosnym wygłaskaniu psa, ruszyliśmy na niezadługi spacerek, bo M jak zwykle w biegu ;)

i już na samym początku spacerku urosłam z dumy i wzruszenia :loveu:
otóż Boriaszek, mimo, że dałam jego smycz do trzymania M, kiedy tylko wystartowaliśmy, wsunął się sprytnie pomiędzy mnie a Satien, by iśc jak należy przy nodze swojej właściwej pańci :loveu:

przeszliśmy za blokowisko na łakę. pieso jakby nie ten sam co rano, jakiś takiś flegmatyczny a pogoda wcale nie taka znów żeby to usprawiedliwiać była, no to przykro mi się ciut zrobiło, że M nie zobaczy jak to ten misiek się pięknie wyprowadził.. :shake:
Boriaszek posnuł się conieco, z innym psem obwąchał, przeszedł trochę w trawie i kręcił blisko pod nogami a z nim Sati taka zdezorientowana też.

co prawda niemal od wejścia zebraliśmy z Boriaszkiem od M i jej rodziny pakiet komplementów odnośnie wyglądu i zmian psa :loveu:
nie obyło sie też bez dowcipów w stylu "rozmyśliłam się, chcę go zabrać ;) "
ale Boriaszek chyba dowcip usłyszał i wziął na poważnie, bo jak tylko wróciliśmy do domu razem z M, Bori, jak zawsze chodzi, łazi, pląta się i domaga pieszczot nawet od obcych, tym razem.. cichaczem rozpłynął się w powietrzu.
Sati jak to Sati, połaziła, wszystkim nosa w kieszenie i torebki powtykała, dała się za uszami obgłaskać, natomiast Boriaszekgdzieś tam raz się delikatnie przesnuł przez pokój, "zatwierdził skład gości i domowników" i ponownie cichcem wyewakuował się do sypialni.
już zaczęłam się conieco martwić o co biega, aż goście sobie pojechali.
najpierw nie ujawniał się zbyt szybko, później nieśmiało zajrzał do pokoju, i dawaj wariować "trykając" mnie gdzieś po nogach co chwilę czy "wtulajac się w mój żołądek" ;)
na wieczornym spacerze odbił sobie popołudniowy i wybiegali sie z Sathien za wszystkie czasy :) psy i kilka dziewczyn siedzących w pobliżu piaskowej górki, nadawały się już tylko do solidnego trzepania z piachu i prania ;) podobnie jak pewien sympatyczny cocer spaniel [nie wiem jak się to to pisze poprawnie ;)]

reasumując :)
M zadowolona, ze pies ma się i wygląda świetnie, ja zadowolona, ze pies ewidentnie pokazywał kto jest jego ukochana pańcia, pies zadowolony, że jest z nami :)

pozdrawiamy :)

Link to comment
Share on other sites

no Nikki masz teraz kupę roboty,na dwa fora fanów pisać...tylko mi charciego nie zaniedbuj...czy wiesz może kiedy Lavinia nam swym przemówieniem majtki w dół pościąga,bo czekam nieukrywam że z dużą ciekawością,a co zajrze tu to nic...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikki - charciara']po spacerze to to jak najweselsze zmęczenie :eviltong:
a poza tym ja już tak mam, że diabelnie wesołe ze mnie dziewczątko :evil_lol:


a przechodząc do relacji..


no więc odwiedziła nas wczoraj była pani tymczasowa Boriaszka :)
były piski radości i takie tam, ale jakoś bardziej ze strony ludzkiej rodziny ;)
po radosnym wygłaskaniu psa, ruszyliśmy na niezadługi spacerek, bo M jak zwykle w biegu ;)

i już na samym początku spacerku urosłam z dumy i wzruszenia :loveu:
otóż Boriaszek, mimo, że dałam jego smycz do trzymania M, kiedy tylko wystartowaliśmy, wsunął się sprytnie pomiędzy mnie a Satien, by iśc jak należy przy nodze swojej właściwej pańci :loveu:

przeszliśmy za blokowisko na łakę. pieso jakby nie ten sam co rano, jakiś takiś flegmatyczny a pogoda wcale nie taka znów żeby to usprawiedliwiać była, no to przykro mi się ciut zrobiło, że M nie zobaczy jak to ten misiek się pięknie wyprowadził.. :shake:
Boriaszek posnuł się conieco, z innym psem obwąchał, przeszedł trochę w trawie i kręcił blisko pod nogami a z nim Sati taka zdezorientowana też.

co prawda niemal od wejścia zebraliśmy z Boriaszkiem od M i jej rodziny pakiet komplementów odnośnie wyglądu i zmian psa :loveu:
nie obyło sie też bez dowcipów w stylu "rozmyśliłam się, chcę go zabrać ;) "
ale Boriaszek chyba dowcip usłyszał i wziął na poważnie, bo jak tylko wróciliśmy do domu razem z M, Bori, jak zawsze chodzi, łazi, pląta się i domaga pieszczot nawet od obcych, tym razem.. cichaczem rozpłynął się w powietrzu.
Sati jak to Sati, połaziła, wszystkim nosa w kieszenie i torebki powtykała, dała się za uszami obgłaskać, natomiast Boriaszekgdzieś tam raz się delikatnie przesnuł przez pokój, "zatwierdził skład gości i domowników" i ponownie cichcem wyewakuował się do sypialni.
już zaczęłam się conieco martwić o co biega, aż goście sobie pojechali.
najpierw nie ujawniał się zbyt szybko, później nieśmiało zajrzał do pokoju, i dawaj wariować "trykając" mnie gdzieś po nogach co chwilę czy "wtulajac się w mój żołądek" ;)
na wieczornym spacerze odbił sobie popołudniowy i wybiegali sie z Sathien za wszystkie czasy :) psy i kilka dziewczyn siedzących w pobliżu piaskowej górki, nadawały się już tylko do solidnego trzepania z piachu i prania ;) podobnie jak pewien sympatyczny cocer spaniel [nie wiem jak się to to pisze poprawnie ;)]

reasumując :)
M zadowolona, ze pies ma się i wygląda świetnie, ja zadowolona, ze pies ewidentnie pokazywał kto jest jego ukochana pańcia, pies zadowolony, że jest z nami :)

pozdrawiamy :)[/quote]

hmm.. a ja mysle ze Boriasz sie moze wystraszyl....przyszla tymczasowa pancia M i znowu mnie zabiora..lepiej zejde im z oczu, jak mnie nie zauwaza to i nie zabiora...:)

Link to comment
Share on other sites

Nikki, śledziłam Wasz wątek po cichutku od samego poczatku. Gdy zniknął z psów do adopcji wyszukiwarka zaprowadziła mnie tutaj. Dalej czytałam i ... nawet jak na wielką fankę fantastyki, wyobraźni mi nie starczyło na to wszystko...

W trakcie Twoich prób adoptowania Boriasza uswiadomiłam sobie, że ja marzę o podobnym rozwiązaniu: o sznaucereczce, która dopłeniłaby nasze stadko. Dotąd widziałam w dogomanii drogę realizacji tego marzenia. Teraz jednak mam watpliwości... Trudne i niepotrzebne to wszystko. Na szczęście nagroda za trud wielka.

Bardzo Ci gratuluję Boriasza i Sati.
Bardzo Ci zazdroszczę siły i spokoju.
Bardzo Ci życzę, jak najwięcej satysfakcji z Twojego stada.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='izyda']no Nikki masz teraz kupę roboty,na dwa fora fanów pisać...tylko mi charciego nie zaniedbuj...czy wiesz może kiedy Lavinia nam swym przemówieniem majtki w dół pościąga,bo czekam nieukrywam że z dużą ciekawością,a co zajrze tu to nic...[/quote]

hehehe, sztuka kopiowania ;)

ale bez obaw, charciego nie zaniedbam, bo to teraz moje ulubione :multi: po prostu klimat panujący tam jest nie do powtórzenia :loveu: [chociaż o dogo mozna powiedzieć to samo w pewnym sensie :diabloti: ]

a co do Lavinii to nie wiem niestety.. a kurcze tak się fajnie zapowiadało :diabloti:
Lav póki co przeniosła sie na inne fora [poprawka: TEMATY] i stosuje politykę ignorowania a jakiekolwiek zapytanie, Wierne TWA od razu obszczekuje na zasadzie "nie chcemy tu żadnych jatek!!"..
jakbym tam jatek szukała.. a ja tylko nie lubię jak ktoś robi z ludzi głupa i ignoruje ostentacyjnie.:cool1:

no cóż, wiemy przynajmniej, ze Laviniowe TWA nadal wiernie murem stoi za swoją idolką [przynajmniej w części] więc trzeba podchodzić tym bardziej ostrożnie do czegokolwiek, w czym się panna L. udziela nawet "czysto teoretycznie" [a zwłaszcza jak zbiera tam składki] :mad:

a my póki co po spacerku na którym Bori pokazał swą łowiecką dusze na całego :p, umówiliśmy sie na pożegnalne bieganie z blokowymi psimi przyjaciółmi i odpoczywamy ;)
znaczy psy odpoczywają, a ja wracam do pudeł ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...