Jump to content
Dogomania

Arge już ma dom! Dziękuję wszystkim za pomoc


Mortes

Recommended Posts

[SIZE=3][B]Alarm !!!!! Psa nie ma w schronisku ![/B][/SIZE]
Został adoptowany przez ........ pana ze stacji benzynowej, który do tej pory psa nie chciał strasząc hyclem !
Mortes pojechała na miejsce wyjaśnić sprawę, ale wszystko śmierdzi jednym wielkim przekrętem.
Trzymajcie kciuki, aby psu nic się nie stało.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 173
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='Mazowszanka'][SIZE=3][B]Alarm !!!!! Psa nie ma w schronisku ![/B][/SIZE]
Został adoptowany przez ........ pana ze stacji benzynowej, który do tej pory psa nie chciał strasząc hyclem !
Mortes pojechała na miejsce wyjaśnić sprawę, ale wszystko śmierdzi jednym wielkim przekrętem.
Trzymajcie kciuki, aby psu nic się nie stało.[/QUOTE]

o matko :( :(

Link to comment
Share on other sites

No żesz k...wa mać! :angryy:
Rok temu przerabiałam podobną sytuację, psa w schronisku nie znalazłam, nie był odnotowany w książce przyjęć... a wiedziałam że straż miejska go tam powiozła, ode mnie go odbierali. Cały dzień straciłam, aby ustalić co stało się z psem. Już myślałam o najgorszym, ale okazało się, że strażnicy otwarli drzwi samochodu przed schroniskiem i pies uciekł... Ręce opadają. Komendant straży zdążył jeszcze nawtykać, że tylu ludzi potrzebuje pomocy, a tu wielkie halo o pieska. Czujecie bazę :pissed: ? Byłam gotowa go udusić gołymi rękami. Do dziś nie wiem jakie są jego losy.

[B]Miejmy nadzieję, że pies ze stacji żyje. Trzymam mocno kciuki![/B]

Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze, żeby pies życia nie stracił.
Mortes pojechała na stację ( chyba zbankrutuje dziewczyna) wyjaśnić sprawę.
Jak będzie trzeba to i o policję zahaczy.
Jak wróci to na pewno wszystko opisze. Tylko kiedy wróci ? To kawał od niej z Kielc.

Link to comment
Share on other sites

Tak, zajechaliśmy do schroniska o 10 (godzina otwarcia) i okazało się, że pies wyadoptowany..pierwsza myśl: " zagryzły psa i wciskają kit że adoptowany"...

Ale adres potencjalnych właścicieli został sprytnie podprowadzony :P

i wiemy, że psiak odnaleziony i bezpieczny:) Czekamy na relację Mortes.. ale to pewnie wieczorem, bo dziś ciągle w trasie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='missiaa']Tak, zajechaliśmy do schroniska o 10 (godzina otwarcia) i okazało się, że pies wyadoptowany..pierwsza myśl: " zagryzły psa i wciskają kit że adoptowany"...

Ale adres potencjalnych właścicieli został sprytnie podprowadzony :P

[B]i wiemy, że psiak odnaleziony i bezpieczny[/B]:) Czekamy na relację Mortes.. ale to pewnie wieczorem, bo dziś ciągle w trasie.[/QUOTE]


To spokojnie czekamy na relację :multi:

Link to comment
Share on other sites

Iza prosiła mnie o przekazanie informacji, że pies jest u Pana ze stacji. Pan był z nim u weterynarza, nawet kupił nowe miski i piesek wygląda na bardzo zadowolonego. Przyznam, że wiele nerwów kosztowało mnie to wszystko, ale wszystko dobre co się dobrze kończy:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania68']Iza prosiła mnie o przekazanie informacji, że pies jest u Pana ze stacji. Pan był z nim u weterynarza, nawet kupił nowe miski i piesek wygląda na bardzo zadowolonego. Przyznam, że wiele nerwów kosztowało mnie to wszystko, ale wszystko dobre co się dobrze kończy:multi:[/QUOTE]

Nie rozumiem, żal mu się nagle zrobiło? Przecież go nie chciał???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Malgoska']Nie rozumiem, żal mu się nagle zrobiło? Przecież go nie chciał???[/QUOTE]

Prawda? Dziwne to trochę, miał psa pod nosem a pojechał po niego do O. A co jeśli się podzielili z P. kasą za odłowienie?

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Dziwne...Tak zmienił zdanie?Nie chciał go...Coś mi tu niezbyt ładnie pachnie...Będziecie pilnować?
E

Link to comment
Share on other sites

Mortes - Iza jest zadowolona z miejsca do którego psiak trafił....pełne miski, wet odwiedzony, będzie miał fajnie. Ale to dokładnie pewnie napisze Iza.

Pan chciał psiaka wziąć wcześniej..ale żona się nie chciała zgodzić... jak dowiedzieli się, że trafił do Olkusza, to żona uległa i po niego pojechali... (mam nadzieję, że nic nie pomieszałam)

To był pracownik stacji(ten który wziął psiaka), a może właściciel stacji był tym który nie zgadzał się żeby pies biegał na stacji(?)
W każdym razie psiak nie będzie mieszkał na stacji tylko z rodziną.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Jest takie dobre rosyjskie przysłowie:
,,pożywiom-pasmarkajem,,(litery polskie,pisane tak jak wymawiamy)...
I to polecam.Życzę abyście to Wy co się dziś cieszycie miały racje nie ja co mam bardzo złe przeczucia.Psu życze powodzenia.
Elżbieta

Edited by waldi481
literówka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']może trzeba by porozmawiać z nimi i umówić, w razie gdyby zmienili kiedyś zdanie to żeby nie wyrzucali go tylko skontaktowali z Mortes. To takie zabezpieczenie na wszelki wypadek....[/QUOTE]

właśnie tak to zostało załatwione.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...