Mazowszanka13 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [SIZE=3][B]Alarm !!!!! Psa nie ma w schronisku ![/B][/SIZE] Został adoptowany przez ........ pana ze stacji benzynowej, który do tej pory psa nie chciał strasząc hyclem ! Mortes pojechała na miejsce wyjaśnić sprawę, ale wszystko śmierdzi jednym wielkim przekrętem. Trzymajcie kciuki, aby psu nic się nie stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='Mazowszanka'][SIZE=3][B]Alarm !!!!! Psa nie ma w schronisku ![/B][/SIZE] Został adoptowany przez ........ pana ze stacji benzynowej, który do tej pory psa nie chciał strasząc hyclem ! Mortes pojechała na miejsce wyjaśnić sprawę, ale wszystko śmierdzi jednym wielkim przekrętem. Trzymajcie kciuki, aby psu nic się nie stało.[/QUOTE] o matko :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ceris Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 No żesz k...wa mać! :angryy: Rok temu przerabiałam podobną sytuację, psa w schronisku nie znalazłam, nie był odnotowany w książce przyjęć... a wiedziałam że straż miejska go tam powiozła, ode mnie go odbierali. Cały dzień straciłam, aby ustalić co stało się z psem. Już myślałam o najgorszym, ale okazało się, że strażnicy otwarli drzwi samochodu przed schroniskiem i pies uciekł... Ręce opadają. Komendant straży zdążył jeszcze nawtykać, że tylu ludzi potrzebuje pomocy, a tu wielkie halo o pieska. Czujecie bazę :pissed: ? Byłam gotowa go udusić gołymi rękami. Do dziś nie wiem jakie są jego losy. [B]Miejmy nadzieję, że pies ze stacji żyje. Trzymam mocno kciuki![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Najważniejsze, żeby pies życia nie stracił. Mortes pojechała na stację ( chyba zbankrutuje dziewczyna) wyjaśnić sprawę. Jak będzie trzeba to i o policję zahaczy. Jak wróci to na pewno wszystko opisze. Tylko kiedy wróci ? To kawał od niej z Kielc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 O rany ale wiadomości.Ciekawe,że Pan ze stacji paliw nie chciał psa a teraz go odebrał,zadziwiające. Trzymam kciuki i czekam na jakieś informacje,jaka jest prawda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Tak, zajechaliśmy do schroniska o 10 (godzina otwarcia) i okazało się, że pies wyadoptowany..pierwsza myśl: " zagryzły psa i wciskają kit że adoptowany"... Ale adres potencjalnych właścicieli został sprytnie podprowadzony :P i wiemy, że psiak odnaleziony i bezpieczny:) Czekamy na relację Mortes.. ale to pewnie wieczorem, bo dziś ciągle w trasie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='missiaa']Tak, zajechaliśmy do schroniska o 10 (godzina otwarcia) i okazało się, że pies wyadoptowany..pierwsza myśl: " zagryzły psa i wciskają kit że adoptowany"... Ale adres potencjalnych właścicieli został sprytnie podprowadzony :P [B]i wiemy, że psiak odnaleziony i bezpieczny[/B]:) Czekamy na relację Mortes.. ale to pewnie wieczorem, bo dziś ciągle w trasie.[/QUOTE] To spokojnie czekamy na relację :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ceris Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Uffff, całe szczęście :multi: Ale nerwy mnie poniosły... Czekamy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yucca Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 O matko kochana! Chyba pazury poobgryzam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 o matenjo ziemioooooooooo:shake::shake::shake: ... cudnie ze bezpieczny , bo czlek zaglada ze strachem..biduniu czekamy i sciskamy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Jesuuuuuuuuu zawału dostanę...Rano dzwoniłam do Izy , szykowała się do drogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Jak dobrze, że bezpieczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='Malgoska']Jak dobrze, że bezpieczny.[/QUOTE] To najważniejsze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Dziwny ten Pan ze stacji.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania68 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Iza prosiła mnie o przekazanie informacji, że pies jest u Pana ze stacji. Pan był z nim u weterynarza, nawet kupił nowe miski i piesek wygląda na bardzo zadowolonego. Przyznam, że wiele nerwów kosztowało mnie to wszystko, ale wszystko dobre co się dobrze kończy:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='ania68']Iza prosiła mnie o przekazanie informacji, że pies jest u Pana ze stacji. Pan był z nim u weterynarza, nawet kupił nowe miski i piesek wygląda na bardzo zadowolonego. Przyznam, że wiele nerwów kosztowało mnie to wszystko, ale wszystko dobre co się dobrze kończy:multi:[/QUOTE] Nie rozumiem, żal mu się nagle zrobiło? Przecież go nie chciał??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 trzeba by było od czasu do czasu sprawdzić jak się piesek czuje bo bardzo to wszystko dziwnie wygląda:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania68 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='Malgoska']Nie rozumiem, żal mu się nagle zrobiło? Przecież go nie chciał???[/QUOTE] Prawda? Dziwne to trochę, miał psa pod nosem a pojechał po niego do O. A co jeśli się podzielili z P. kasą za odłowienie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Dziwne...Tak zmienił zdanie?Nie chciał go...Coś mi tu niezbyt ładnie pachnie...Będziecie pilnować? E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missiaa Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Mortes - Iza jest zadowolona z miejsca do którego psiak trafił....pełne miski, wet odwiedzony, będzie miał fajnie. Ale to dokładnie pewnie napisze Iza. Pan chciał psiaka wziąć wcześniej..ale żona się nie chciała zgodzić... jak dowiedzieli się, że trafił do Olkusza, to żona uległa i po niego pojechali... (mam nadzieję, że nic nie pomieszałam) To był pracownik stacji(ten który wziął psiaka), a może właściciel stacji był tym który nie zgadzał się żeby pies biegał na stacji(?) W każdym razie psiak nie będzie mieszkał na stacji tylko z rodziną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 (edited) Jest takie dobre rosyjskie przysłowie: ,,pożywiom-pasmarkajem,,(litery polskie,pisane tak jak wymawiamy)... I to polecam.Życzę abyście to Wy co się dziś cieszycie miały racje nie ja co mam bardzo złe przeczucia.Psu życze powodzenia. Elżbieta Edited June 3, 2013 by waldi481 literówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Teraz to wygląda sensownie i wierzę, że psiaczkowi będzie dobrze. Jakoś nie mogłam uwierzyc', że właściciel stacji nagle okazał serce i pojechał po psa po tym jak go tam wywalił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Oby, był szczęśliwy.Powodzenia Argusku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 może trzeba by porozmawiać z nimi i umówić, w razie gdyby zmienili kiedyś zdanie to żeby nie wyrzucali go tylko skontaktowali z Mortes. To takie zabezpieczenie na wszelki wypadek.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania68 Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 [quote name='mdk8']może trzeba by porozmawiać z nimi i umówić, w razie gdyby zmienili kiedyś zdanie to żeby nie wyrzucali go tylko skontaktowali z Mortes. To takie zabezpieczenie na wszelki wypadek....[/QUOTE] właśnie tak to zostało załatwione..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.