Jump to content
Dogomania

Ajek ze Skierniewic znalazł wreszcie kochający dom


Guest Kamcia_14

Recommended Posts

Kasia, powiesiła 4 plakaty, wszystkie na słupach reklamowych, ale adres jednego potrafiła podać: ul. Słodowskiej. Trochę się załamałam, bo spodziewałam się więcej.
Kasia, umówiłam się, że zostawi je jutro w salonie fryzjerskim u nas na dole ok. 18 - Mogłabyś odebrać i zawieźć? Mnie jutro wieczorem już nie ma.
Na Widoku to: sklepy zoo, wszystkie 3, trzeci to ten w plastrach miodu, plus gabinety wet. Może na poczcie, nie wiem. Jakbyś dała radę, byłoby super.
Jednak tamta część miasta jest ważniejsza, bo tam bliżej do działki.
Nawet w zoologiku, który jest tak niedaleko Kamci nie powiesiła :shake:
Obiecała tam zanieść. Zostają lecznice koło Ronda.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 695
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Lemoniada']Uff... Jednak się trochę poczuwa:) Wysłała mi wczoraj po południu smsa, ale ponieważ zostawiłam telefon w pracy, odczytałam go dopiero dziś rano. Przepisuję całość: Jestem teraz na dzialce i mocno sie zdziwilam. Miska ktora wczoraj zostala napelniona jedzeniem i piciem zostala oprozniona! Moze pies ajek tu przychodzi...! Teraz tez napelnilam te miski i zobaczymy jutro. Pytalam sie tez kilku osob z dzialek o niego i powiedzialy ze on sie tu kreci. Przyjade tez jutro i zobacze czy miski sa puste. Jesli nie on zjada jedzenie to kto?
Sms był wysłany o 16:42. Powiem szczerze, że sam fakt zniknięcia misek moim zdaniem niekoniecznie wskazywałby na Gryzka, w końcu kręcą się tam różne inne psy, że o gawronach i kawkach nie wspomnę. Ale to, że kilka osób go rozpoznało... I mam nadzieję prawidłowo... To mi dodało sił! Gdziekolwiek by nie był jest nadzieja, że żyje:) I tego się będę trzymać!

Dealer, masz rację, że moje latanie z obłędem w oczach ma po części związek z tym, że czuję się współwinna tragedii psa. A po części - nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale czuję się jakoś z Gryzkiem związana. Coś było między nami przez te dwa krótkie widzenia, jakie mieliśmy, jakaś nić, jakaś więź, coś w jego oczach kiedy się we mnie wpatrywał, w jego ruchach, kiedy się wtulał - wiem, że tak samo zachowywałby się w stosunku do każdego innego i to raczej normalne u psa spragnionego miłości, niemniej wiem, że było to wyjątkowe. To naprawdę cudowny pies! I nie spocznę, póki go nie odnajdę. A jak go już odnajdę, bo wierzę, że tak będzie - nie spocznę, póki nie umieszczę Gryzka w najlepszym domku na świecie. Bo tylko na taki zasługuje ta chodząca miłość i wierność...

Jak myślicie, jeśli to rzeczywiście nasz Gryź opróżnia te miski - to w jakich godzinach najlepiej go przydybać, późną nocą, wczesnym rankiem czy jakoś za dnia?[/quote]

jezeli go ludzie widza to popytac kiedy mniej wiecej i polowac tam na niego:)
ufff...nadzieja powrocila....Gryzek do michyyyy!!!

a poza tym to sie normalnie wzruszylam tym co napisalas....zycze ci powodzenia i przesylam mnostwo pozytywnej energii:)

jeszcze jedno: nie ma wiecej dogomaniakow z Waszej okolicy?? moze mogl by Wam ktos pomoc....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zasadzkas']Kasia, powiesiła 4 plakaty, wszystkie na słupach reklamowych, ale adres jednego potrafiła podać: ul. Słodowskiej. Trochę się załamałam, bo spodziewałam się więcej.
Kasia, umówiłam się, że zostawi je jutro w salonie fryzjerskim u nas na dole ok. 18 - Mogłabyś odebrać i zawieźć? Mnie jutro wieczorem już nie ma.
Na Widoku to: sklepy zoo, wszystkie 3, trzeci to ten w plastrach miodu, plus gabinety wet. Może na poczcie, nie wiem. Jakbyś dała radę, byłoby super.
Jednak tamta część miasta jest ważniejsza, bo tam bliżej do działki.
Nawet w zoologiku, który jest tak niedaleko Kamci nie powiesiła :shake:
Obiecała tam zanieść. Zostają lecznice koło Ronda.[/quote]
Na Skłodowskiej, powiadasz? Ciekawe, ciekawe... Jak długo żyję na tej ulicy - nigdy żadnego słupa ogłoszeniowego nie widziałam:diabloti: Chyba, że ten słup jest gdzieś na samym końcu, pod lasem, bo tam to ja rzadko bywam. Tylko co za dziki pomysł wieszać tam ogłoszenia, podczas gdy pies zginął w zupełnie innym końcu miasta??
A co do plakatów - powieszę 3 w zoologikach, 3 w lecznicach (Mozga, Chachuła i ta wasza co ma Misię, gdzieś jeszcze? To chyba wszystkie na Widoku?), 1 na słupie przed Albertem (tylko nie wiem, czy tam można), poczty są 3... I to byłoby na tyle tych dziesięciu plakatów... Chyba, że jakiś lepszy pomysł masz? Aha, i do której ta weta z "Pręgowanych" przyjmuje? Bo chciałabym pójść od razu i jeszcze Misię odwiedzić przy okazji:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']jezeli go ludzie widza to popytac kiedy mniej wiecej i polowac tam na niego:)
ufff...nadzieja powrocila....Gryzek do michyyyy!!!

a poza tym to sie normalnie wzruszylam tym co napisalas....zycze ci powodzenia i przesylam mnostwo pozytywnej energii:)

jeszcze jedno: nie ma wiecej dogomaniakow z Waszej okolicy?? moze mogl by Wam ktos pomoc....[/quote]
Dziękuję za pozytywną energię, kochana! Przyda się nam na pewno. A w naszej okolicy jest jeszcze parę miłośników zwierząt, tylko nie wiem, jak u nich z czasem. Wczoraj do dogomaniaków dołączyła moja znajoma, również Kasia - bardzo miła osoba. Kasia też przejęła się historią Gryzka, wydrukowała mi jego zdjęcia bo ja nie mam sprzętu, dzięki temu łatwiej jest mi go szukać:) Znajdź się piesku, proszę Cię...

Link to comment
Share on other sites

Zależy, kiedy to nastąpi. Mamy dla niego potencjalny domek, ale jeśli potrwa to za długo, weźmie innego psiaka. Do schroniska, jeśli trafi, to na krótko, żeby zgrać wszystko. Gdybyśmy miały inny tymczas, to tam by trafił, nie na działkę. Nie mamy. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lemoniada']Uff... Jednak się trochę poczuwa:) Wysłała mi wczoraj po południu smsa, ale ponieważ zostawiłam telefon w pracy, odczytałam go dopiero dziś rano. Przepisuję całość: Jestem teraz na dzialce i mocno sie zdziwilam. Miska ktora wczoraj zostala napelniona jedzeniem i piciem zostala oprozniona! Moze pies ajek tu przychodzi...! Teraz tez napelnilam te miski i zobaczymy jutro. Pytalam sie tez kilku osob z dzialek o niego i powiedzialy ze on sie tu kreci. Przyjade tez jutro i zobacze czy miski sa puste. Jesli nie on zjada jedzenie to kto?......................
[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]to ja zaś się czepię..:diabloti:.. wcześniej Kamcia zapewniała że byli z Gryzkiem non stop, bo mieszkali przez tydzień na tej działce... a teraz?? teraz nie mogą??? mieszkac tam i pilnować, obserwować co dzieje sie z karmą... kto ją zjada.. czy to faktycznie Gryzek.....
jak ona to sobie wyobraża... że wystarczy nasypac karmy, a on lub nie on zje i niech lata i błąka się po okolicy?? czy w Skierniewicach nie ma zagrożenia dla psów- pogryzienie, potrącenie przez samochód, łapnięcie w jakieś wnyki czy potrzaski- bo czytam że macie las...


GRYZEK!!!! wracaj chłopie!! nie wygłupiaj sie... czekamy na ciebie i domek sie o Ciebie pyta
[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Skierniewice to miasto "pańskich" psów, bardzo dużo chodzi ich po mieście, przy czym większość ma właścicieli. Wystawiają psa na dwór, jak idą do pracy, żeby "nie męczył się" w domu. Ja osobiście nie dzwonię wtedy do schronu, bo oni zwożą bezpośrednio, bo nie chcę ryzykować, że go nie odnajdą. Ludzie są jednak głupi. A w małym mieście ruch jest niewielki, większe drogi nie przechodzą przez Centrum, więc wypadki nie są częste. Ale na pewno są. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zasadzkas']Skierniewice to miasto "pańskich" psów, bardzo dużo chodzi ich po mieście, przy czym większość ma właścicieli. Wystawiają psa na dwór, jak idą do pracy, żeby "nie męczył się" w domu. Ja osobiście nie dzwonię wtedy do schronu, bo oni zwożą bezpośrednio, bo nie chcę ryzykować, że go nie odnajdą. Ludzie są jednak głupi. A w małym mieście ruch jest niewielki, większe drogi nie przechodzą przez Centrum, więc wypadki nie są częste. Ale na pewno są. :shake:[/quote]

hmmm..swietna metoda zeby sie ''pies nie meczyl''...:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']hmmm..swietna metoda zeby sie ''pies nie meczyl''...:razz:[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Blue][B]no tak... zacznę ją stosować u siebie... ruch tu też niewielki ;) i jeszcze sypne psu karmy pod blokiem ... może ON ją zje [/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lemoniada']
A Gacusiową to ja chyba z forum MIAU kojarzę? Tam jest osoba o nicku Gacusiowa Mama, nawet widziałam jej zdjęcie z wystawy z kocianką od Beaty? Czy to ta sama? Jeśli tak to faktycznie w niczym nie przypomina mi Kamci;)[/quote]
ta sama ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']hmmm..swietna metoda zeby sie ''pies nie meczyl''...:razz:[/quote]
wiesz co , może Kamcia tak pomyślała ? :diabloti: i jak wyjeżdzała do Krakowa czy tam bój jeden wie gdzie to puściła Gryzaka żeby się nie nudził :cool3: :cool3: :cool3:

Link to comment
Share on other sites

No to sobie porozwieszałam ogłoszenia...
O ile mnie wzrok nie myli gdy czytam posty Marleny, Kamcia miała je dostarczyć na godzinę 18. Specjalnie pojechałam 20-30 minut po 18 żeby dać jej czas. Fryzjer oznajmił mi, że nikt się do niego z plakatami nie zgłosił. Musiałam jeszcze jechać prędko do weta z moją kotką na szczepienie, przyjmował do 19, i zanim się ze wszystkim wyrobiłam fryzjer już zamknął interes. I teraz nie wiem, czy dostarczyła je już, tylko później? Mam nadzieję, że tak, bo jutro po południu jadę do Warszawy i nie wiem, o której wracam. Czas mam więc tylko wcześnie rano i to też niewiele, bo muszę jeszcze skoczyć do schroniska, niestety pieszo:shake: A tu się naprawdę liczą minuty... Kurde no!!

Link to comment
Share on other sites

To jest po prostu nie do pomyslenia! Psa już nie ma tyle dni, a plakatów jak nie było tak nie ma. Kamciu nie obiecuj jeśli nie potrafisz wywiązać się z obietnicy :angryy: To mi się we łbie nie mieści żeby dopuścić do czegoś takiego, siedzieć na du**e i nic nie robić! :angryy: Kamciu jesteś chodzącą nieodpowiedzialnością.. a już myslałam że poczuwasz się do winy skoro tak [B]wylewnie[/B] obiecywałaś że zrobisz wszystko by go odznaleść. Puste słowa! Nic więcej!

Dziewczyny trzymam kciuki i wierzę że Gryzek się znajdzie, musi!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicjarydzewska'][COLOR=red][FONT=Arial][I][B]czyli Kamcia po raz kolejny dała popis swoich możliwości:diabloti:[/B][/I][/FONT][/COLOR]
[I][B][FONT=Arial][COLOR=red]ludzie ona sobie z was kpi:angryy:[/COLOR][/FONT][/B][/I]
[/quote]

Ala oszczedzaj ten ogien..na chlodniejsze dni:diabloti: Przeciez Kamcia PRZEPROSILA:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

ehh kolejna genialna osoba na dgm... wiecie tak mi przyszlo do glowy czy kamcia nie ma teraz nowego wcielenia.... cos wspominala kiedys (nie jestem za bardzo w jej temacie wiec nie wiem na ile dobrze zrozumialam) ze chcialaby sznaucera miec i pojawila sie w kwietniu na dgm nowa dziewczyna ktora wlasnie zbiera kase na pieska tej rasy, wstawie wam tu jej watek, ocencie czy to nie ona?
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=65401[/URL]

byc moze jestem juz przewrazliwiona....ale lepiej dmuchac na zimne

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...