Jump to content
Dogomania

Ajek ze Skierniewic znalazł wreszcie kochający dom


Guest Kamcia_14

Recommended Posts

[quote name='ARKA']:placz: dzwonila Pani z Krakowa, byla zainteresowan adopcja Gryzka.
kamcia, niech tylko zostanie opanowan sytuacja w schronisku ja do twojej szkoly sie wybiore!:angryy:[/quote]
oz...jasna ch....:angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 695
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='dealer']Lemioniada....nie zebym sie czepiala..albo zreszta czepne sie:)
Dlaczego to TY latasz jak otepiala , zalatwiasz....zal mi cie kobito...nie mozesz pogonic tej istoty ludzkiej wraz z rodzicami??? niech ONI dadza ogloszenie , niech oni pytaja..ja rozumiem ze wynika to z pewnoscia po czesci z tego ze czujesz sie tez winna ucieczki Ajka ale do jasnej cholerki on zwial im, to oni go zostawili , nie dopilnowali....lepiej sie zamkne bo znowu mi ktos wypomni ze tykam malenka niewinna Kamcie......................................:angryy:

[/quote]

A jak niby miałaby nakłonić Kamcię i jej rodziców do poszukiwań, skoro oni nic a nic nie poczuwają się do odpowiedzialności? Na łańcuchu ich za sobą ciągnąć? Kamcia po raz wtóry dała świadectwo swojej bezmyślności. Najpierw "zgubiła" psa, a teraz ma jego los w głębokim poważaniu.

Biedny pies... strach pomyśleć, co teraz się z nim dzieje :cool1: Dobrze chociaż, że noce już w miarę ciepłe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']A jak niby miałaby nakłonić Kamcię i jej rodziców do poszukiwań, skoro oni nic a nic nie poczuwają się do odpowiedzialności? Na łańcuchu ich za sobą ciągnąć? Kamcia po raz wtóry dała świadectwo swojej bezmyślności. Najpierw "zgubiła" psa, a teraz ma jego los w głębokim poważaniu.

Biedny pies... strach pomyśleć, co teraz się z nim dzieje :cool1: Dobrze chociaż, że noce już w miarę ciepłe...[/quote]

w sumie masz racje Behemiocie....ale wiesz co trzepie mnie na sama mysl....wrrrr....ale czego tu oczekiwac od dziecka skoro rodzice najwyrazniej tez wyobrazni zadnej nie maja...mnie tam rodzice uczyli ze za swoje postepowanie i ewentualne bledy wynikajace z niego odpowiadam ja i tylko ja....ale to nie temat do tego watku...sorki...:oops:

ciagle mam nadzieje ze jednak ktos go przygarnal i ma dach nad glowa i miske strawy....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']:placz: dzwonila Pani z Krakowa, byla zainteresowan adopcja Gryzka.
kamcia, niech tylko zostanie opanowan sytuacja w schronisku ja do twojej szkoly sie wybiore!:angryy:[/quote]

Arko, a ogloszenia na allegro sa w dalszym ciagu?? jesli tak to moze by je chwilowo usunac...?

Pisze chwilowo bo mam nadzieje ze Gryzek sie znajdzie.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dealer']Arko, a ogloszenia na allegro sa w dalszym ciagu?? jesli tak to moze by je chwilowo usunac...?

Pisze chwilowo bo mam nadzieje ze Gryzek sie znajdzie.....[/quote]

jak narazie ogloszenie na allegro wygaslo i nie wystawialam powtornie Gryzka...Na alegratce ogloszenia w dalszym ciagu sa, ale jak narazie bez zadnego zainteresowania:shake:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=DeepSkyBlue][B]hmm co do tej Gacusiowej to raczej od początku było widać że to nie ona,bo przecież tam jest że zarejestrowała się w zeszłym roku...chyba że na tym forum można być pod kilkoma nickami naraz??:shake:
a Kamcia podobno obiecała ,że pomoże w szukaniu Ajka i co?? :angryy:[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][COLOR=DeepSkyBlue][B]
a Kamcia podobno obiecała ,że pomoże w szukaniu Ajka i co?? :angryy:[/B][/COLOR][/quote]
no obiecała i wystarczy :cool3: nie wymagaj od niej więcej i tak przeciez się poświęciła :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

O tym już było, nie ma umowy, odpowiedzialność była zbiorowa.
Obiecane oplakatowanie miasta przez Kamcię... cóż, ciągle czekam.
Nie widziałam dziś na mieście ani jednego plakatu :shake:
Jutro ma mi dostarczyć 10 plakatów, żebyśmy załatwiły "naszą" część miasta.
Naszą, bo mieszkamy z Lemoniadą w innej części niż Kamcia.
Mam teraz bardzo dużo na głowie, bardzo, a jutro wyjeżdżam i nie ma mnie pare dni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zasadzkas']O tym już było, nie ma umowy, odpowiedzialność była zbiorowa.
Obiecane oplakatowanie miasta przez Kamcię... cóż, ciągle czekam.
Nie widziałam dziś na mieście ani jednego plakatu :shake:
Jutro ma mi dostarczyć 10 plakatów, żebyśmy załatwiły "naszą" część miasta.
Naszą, bo mieszkamy z Lemoniadą w innej części niż Kamcia.
Mam teraz bardzo dużo na głowie, bardzo, a jutro wyjeżdżam i nie ma mnie pare dni.[/quote]

ja przepraszam....bardzo przepraszam nawet....moge sobie tak troche ogniem pozianac??

:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy:

ooo uspokoilam sie nieco... co niektorzy tutaj trzy razy dziennie pytaja czy cos wiadomo a ta...ta...piiiiiiiiiiiip piiiiiiiiiiiiip nawet doopy nie ruszyla....


Gryzku zycze ci powodzenia gdziekolwiek jestes....nawet jesli za TM:-( .....

Link to comment
Share on other sites

Uff... Jednak się trochę poczuwa:) Wysłała mi wczoraj po południu smsa, ale ponieważ zostawiłam telefon w pracy, odczytałam go dopiero dziś rano. Przepisuję całość: Jestem teraz na dzialce i mocno sie zdziwilam. Miska ktora wczoraj zostala napelniona jedzeniem i piciem zostala oprozniona! Moze pies ajek tu przychodzi...! Teraz tez napelnilam te miski i zobaczymy jutro. Pytalam sie tez kilku osob z dzialek o niego i powiedzialy ze on sie tu kreci. Przyjade tez jutro i zobacze czy miski sa puste. Jesli nie on zjada jedzenie to kto?
Sms był wysłany o 16:42. Powiem szczerze, że sam fakt zniknięcia misek moim zdaniem niekoniecznie wskazywałby na Gryzka, w końcu kręcą się tam różne inne psy, że o gawronach i kawkach nie wspomnę. Ale to, że kilka osób go rozpoznało... I mam nadzieję prawidłowo... To mi dodało sił! Gdziekolwiek by nie był jest nadzieja, że żyje:) I tego się będę trzymać!

Dealer, masz rację, że moje latanie z obłędem w oczach ma po części związek z tym, że czuję się współwinna tragedii psa. A po części - nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale czuję się jakoś z Gryzkiem związana. Coś było między nami przez te dwa krótkie widzenia, jakie mieliśmy, jakaś nić, jakaś więź, coś w jego oczach kiedy się we mnie wpatrywał, w jego ruchach, kiedy się wtulał - wiem, że tak samo zachowywałby się w stosunku do każdego innego i to raczej normalne u psa spragnionego miłości, niemniej wiem, że było to wyjątkowe. To naprawdę cudowny pies! I nie spocznę, póki go nie odnajdę. A jak go już odnajdę, bo wierzę, że tak będzie - nie spocznę, póki nie umieszczę Gryzka w najlepszym domku na świecie. Bo tylko na taki zasługuje ta chodząca miłość i wierność...

Jak myślicie, jeśli to rzeczywiście nasz Gryź opróżnia te miski - to w jakich godzinach najlepiej go przydybać, późną nocą, wczesnym rankiem czy jakoś za dnia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lemoniada']Uff... Jednak się trochę poczuwa:) Wysłała mi wczoraj po południu smsa, ale ponieważ zostawiłam telefon w pracy, odczytałam go dopiero dziś rano. Przepisuję całość: Jestem teraz na dzialce i mocno sie zdziwilam. Miska ktora wczoraj zostala napelniona jedzeniem i piciem zostala oprozniona! Moze pies ajek tu przychodzi...! Teraz tez napelnilam te miski i zobaczymy jutro. Pytalam sie tez kilku osob z dzialek o niego i powiedzialy ze on sie tu kreci. Przyjade tez jutro i zobacze czy miski sa puste. Jesli nie on zjada jedzenie to kto?[/quote]

No to jest jakaś nadzieja! To, że jedzenie znika, oczywiście o niczym nie musi świadczyć, bo równie dobrze miski mogą opróżniać inne psy czy koty, ale skoro parę osób go tam widziało...
Najlepiej by było, gdyby Kamcia lub chociaż któreś z jej rodziców teraz parę dni non-stop posiedziało na działce - może w końcu uda im się namierzyć Ajka? (jeśli to rzeczywiście jego widziano w okolicy - oby!)

Link to comment
Share on other sites

Tak....podejrzewam,ze im dłużej to bedzie sie działo to mniej jej będzie się chciało robić....
To niestety rozpieszczony bachor, któremu nie mozna ufać!!!
Jakby była taka skruszona to by sie odezwała tu na watku!!!

Szkoda,że teraz wszytko zostało na waszej głowie-bo nie macie tyle czasu aby szukać psiaczka:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zasadzkas']
Obiecane oplakatowanie miasta przez Kamcię... cóż, ciągle czekam.
Nie widziałam dziś na mieście ani jednego plakatu :shake:
Jutro ma mi dostarczyć 10 plakatów, żebyśmy załatwiły "naszą" część miasta.
Naszą, bo mieszkamy z Lemoniadą w innej części niż Kamcia.
Mam teraz bardzo dużo na głowie, bardzo, a jutro wyjeżdżam i nie ma mnie pare dni.[/quote]

Jak to? To gdzie ona te plakaty porozwieszała? Bo mam wyraźnie czarno na żółtym wiadomość od Kamci na gg, uwaga przeklejam:

Kamcia (13-05-2007 8:53)
Jestem .
Kamcia (13-05-2007 8:54)
Trochę plakatów rozwiesiłam . Ale żeby powiesić na słupach to trzeba mieć specjalny klej !
Kamcia (13-05-2007 8:54)
Na zwykły klej czy na taśmę nie łapie , próbowałam .
Kamcia (13-05-2007 8:56)
A teraz idę z psem <papa> .
Będę za ok . 20 minut .

Czyli coś tam jednak podobno powiesiła - może u siebie na działce, a nie na mieście? A może... Może to jednak Wy macie rację?:angryy:
Zasadzkas, jak chcesz to możesz przekazać te plakaty mnie, ja się nimi zajmę. Tylko coś czuję, że ciężko nam będzie zgrać się w czasie... Ale może się uda?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...