agutka Posted October 21, 2014 Share Posted October 21, 2014 fajne te twoje futrzaki :) latający pies -wymiata ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted October 21, 2014 Share Posted October 21, 2014 http://i70.photobucket.com/albums/i99/szura/Zwierzaki/Yuki/10616598_967385746612051_7165000758426584350_nKopiowanie_zps1faa8782.jpg jakie świetne :loveu: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted October 21, 2014 Author Share Posted October 21, 2014 Moje ulubione z tego dnia. :wub: Chociaż ciężko mi wybrać, bo uwielbiam też wszelkie jego foty z głupimi minami i dziwnymi wygibasami. No cóż, wszechstronny model. :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 22, 2014 Share Posted October 22, 2014 Wcięło mój post :madgo: a wyrażałam zachwyty nad zdjęciami - że superowe i z min sie uśmiałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted October 24, 2014 Author Share Posted October 24, 2014 Gotowy na Halloween! :ghost_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 24, 2014 Share Posted October 24, 2014 Skąd taka ładniutka obróżka? A dynia na głowie gdzie ? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted October 25, 2014 Author Share Posted October 25, 2014 Obróżka z Superdoga, chorowałam na ichnią żabę (z napisem wet & sexy :D), ale potforki zdeklasowały żabola. :) Dynia rośnie, Yuki jest obcięty na super-sportowo. Ja chciałam trochę dłużej, ale co ja mam do gadania, u Ewy rządzi Ewa! Słusznie poniekąd uznała, że jak się go opitoli krótko, to dłużej nie będzie musiał wpadać na kolejne strzyżenie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted October 25, 2014 Share Posted October 25, 2014 No to twój pies gotowy na zbieranie cukierasów ;) SD mają trwałe wyroby więc sporo posłuży :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 25, 2014 Share Posted October 25, 2014 Czyli znowu byliście w Krk i nic nie powiedziałaś... :lmaa: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted October 25, 2014 Author Share Posted October 25, 2014 A nie, bo to u Ewy warszawskiej. :P No właśnie na trwałość, wodo- i brudoodporność superdoga liczymy, póki co jestem zachwycona. <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted November 2, 2014 Author Share Posted November 2, 2014 W końcu udało mi się dorwać używane Tango Paws dla Toniczka! Może przestaną znajomi gadać, że go zaniedbuję obróżkowo. No ale czy to moja wina, że Tonic ma krótką i kudłatą szyjkę, więc i tak ciężko podziwiać na nim obróżki? Podczas gdy Yuki to mała żyrafa, gdzie mogę zaszaleć z obrożami 3-4cm szerokości? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Cześć :D W końcu dotarłam do Twoich wełn. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Wełny pozdrawiają. ;) Wczoraj dzień mi się zakończył tak, że myślałam, że mi jakaś żyłka pęknie. :mdleje: Poszłam z przyjaciółką do parku, wszystko fajnie, miły spacer. W pewnym momencie w oddali zobaczyłam bawiące się psy, więc się rozdzieliłyśmy - ja poszłam do psiaków, a ona została potrenować ze swoimi suczami (jedna z nich panicznie się boi psów). Odległość naprawdę duża, także nikt nikomu nie przeszkadzał i fajnie. Bawiły się tam dwa labki, spytałam, czy moje mogą dołączyć - mogą. Jeden labek trochę do samców startuje, ale najwyżej oburczy, pogoni i oszczeka. Yuki sobie z takimi rzeczami ślicznie radzi, więc powiedziałam, że nie ma problemu. I faktycznie, pies trochę startował, Yuki cs-y i pies luzował. Żeby się nie rozpisywać potem przybył Pan i Władca ze swoim jakimś gończym (samiec z jajkami), puścił go, mimo że wiedział, że w stadzie są trzy samce. Mimo tego, że Yuki całym sobą na jego grożenie pokazywał, że zaczepki nie szuka, tamten z warkotem mi się rzucił na psa i go po prostu wglebił w ziemię (30 kilo tłuścioch ważył co najmniej). Do tego labek uznał, że jak chryja, to on leci, no i po chwili na Yukim z warkotem kotłowało się już jakieś 60kg... Pani laba zabrała, w końcu udało się ściągnąć tamtego. Szczęście w nieszczęściu, że to było dominacyjne kozaczenie, więc Yuki wyszedł obśliniony i potłuczony, ale cały. Obejrzałam go, powiedziałam, że z psem ok, pochwaliłam Yukiego, dostał smaczki, jakieś komendy porobiliśmy... Pan zamiast przeprosić, mętnie tłumaczył, że jego pies to w sumie łagodny, i on tak tylko. Powiedziałam, że się zdarza i tyle. Pan dalej snuje rozważania, jak to kiedyś sznaucer ugryzł jego pieska... A jego piesek w tym czasie leci do oddalonych suk mojej przyjaciółki. Kazałam mu natychmiast go odwołać albo zabrać, pan był bardzo oburzony, pomijając co się działo do złapania psa minęło jakieś 5 minut, oczywiście do suk podbiegł. W końcu koleś polazł, ale słyszałyśmy, jak opowiada nowo spotkanemu psiarzowi, że: - jego piesek to łagodny, ale MÓJ na niego nawarczał i to MOJA wina! - po co ta głupia baba chodzi z bojaźliwymi psami do parku, niech z nimi w domu siedzi. Bo to NATURALNE, że jego pies lata do suk i ma prawo! Jakieś pół godziny później zresztą jego pies znowu do nas poleciał. :klacz: No ale to nawet mnie tak nie wkurzyło, ot, buc na spacerze. Yuki po powrocie do domu w sekundę padł i zasnął (musiał się mocno zestresować). Dwie godziny później schodzę z chłopcami na wieczorne siku... I podlatuje do mnie agresywny, spory pies z klatki obok. Pańcia gada przez telefon i leniwym krokiem do nas zmierza, podczas gdy pies z dziąsłami na wierzchu, nastroszonym futrem i zmarszczonym nosem szczeka i warczy metr od nas. Nosz KURRRwa szlag mnie trafił. Nie ma to jak puścić agresora luzem pod blokiem. Wydarłam się na idiotkę, na co coś rzuciła znudzonym tonem, ale już mi tak ciśnienie skoczyło, że nawet nie słyszałam co. :P Nawet Yuki nie wytrzymał i w pewnym momencie zaczął na tego psa szczekać. Wróciliśmy do domu, dostał kość i lulu. Ale szkoda mi go, naprawdę widzę po nim, że to przeżył. Mam nadzieję, że się to nie odbije na jego podejściu do psów. :-( A mi się tylko marzy, żeby kupić pistolet i szczelać, szczelać i jeszcze trochu poszczelać. :siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
al'akir Posted November 7, 2014 Share Posted November 7, 2014 Co tam Szura słychać? Zauważyłam, że napisałaś w temacie o chamstwie na spacerach, a tu znajomy pudel :). Jak tam sobie Tonic radzi? Już kilka ładnych lat minęło od jego adopcji, prawda? No i widzę, że nowy (w sumie to chyba już nie taki nowy) pies też jest - no i ofc wełniany :D. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_filo_mena_ Posted November 7, 2014 Share Posted November 7, 2014 Cześć :) chciałabym się dowiedzieć trochę więcej o bedlington terrierach :) z jakiej hodowli jest Twój? jakie hodowle w Polsce polecasz? Czy znasz same przyjacielskie wobec ludzi i psów bedlington terriery? Jak kształtują się ceny szczeniąt tej rasy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Cześć. :) U Toniczka rewelacja, szczególnie odkąd ma brata. :D Zrobił się dużo odważniejszy do ludzi (czasem zaczepia obcych ludzi na spacerze!), w kontaktach z psami, nawet dużymi czy nachalnymi, radzi sobie rewelacyjnie. Ustawia brata jak chce. ;) A przy tym dużo lepiej dzięki towarzystwu drugiego psa radzimy sobie z jego lękiem separacyjnym. Jest zdrowym, szczęśliwym pieskiem, do tego super grzecznym i tak wpatrzonym we mnie, jak ja w niego. <3 Tu jego ostatnie zdjęcie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Hej, mój psiak jest z hodowli Slim Extreme, którą zresztą polecam. Jest tam jedna suczka bedla (w hodowli są głównie whippety), Elila, mama mojego psiaka. Karolina, hodowczyni, jest bardzo miła i fajnie socjalizuje psiaki. :) Polecam też hodowlę Mushanga pani Ewy z Krakowa, zresztą najlepiej z nią porozmawiać czy o rasie, czy o szukaniu szczeniaka, bo bardzo chętnie pomoże. Łatwo znaleźć jej stronę internetową. Znam same przyjacielskie bedle, poza jednym wyjątkiem, który... się boi. Ale przez obecną właścicielkę został kupiony w wieku 11 miesięcy i prawdopodobnie wcześniejsze doświadczenia (lub brak socjalu) sprawiły, że teraz jest jaki jest. Natomiast jak pisałam, zdarzają się samce agresywne do innych, szczególnie te niekastrowane. Szczerze mówiąc właśnie piszę inżynierkę o charakterze bedli bazując na ankiecie (mam 200 odpowiedzi zebranych), więc niedługo będę mogła więcej napisać o typowym przedstawicielu rasy, haha. :) Ceny szczeniąt pewnie bardzo różnie, wydaje mi się, że zaczynają się od 2500-3000 zł wzwyż. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted November 7, 2014 Share Posted November 7, 2014 Też miałam takiego gończego w parku, i pan też na wejściu witał nowych psiarzy z " uwaga, bo ten biały strasznie agresywny" , pomimo że biały się odsuwał za każdym atakiem a kaganiec mu ściągałam dopiero jak polała się z jego ucha krew... A przypomnij , młody kastrowany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted November 7, 2014 Author Share Posted November 7, 2014 Jeszcze nie, kastrować go zamierzam, ale się z tym nie śpieszę. Liczę na to, że póki testosteron szaleje, to łatwiej mu będzie nabrać masy mięśniowej. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted November 9, 2014 Share Posted November 9, 2014 Debili na spacerach nie brak niestety... Dobrze, że Yuki wyszedł z tego bez uszczerbku na zdrowiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted December 17, 2014 Share Posted December 17, 2014 Pokaż zwierza! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted March 10, 2015 Author Share Posted March 10, 2015 Dowód na to, że żyjemy. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted March 11, 2015 Share Posted March 11, 2015 żyjecie to pokazujcie się częściej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 19, 2015 Share Posted March 19, 2015 Brudas :D Dlatego nie mogłabym mieć białego psa :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szura Posted March 19, 2015 Author Share Posted March 19, 2015 Ja to lubię patrzeć na brudasa. Ale na zewnątrz. Jak wracamy do domu, to już mniej mi się podoba. ;) Część psiarzy na spacerach z przerażeniem patrzy, jak Yuki leci radośnie kopać sobie w największym błocie, wskakuje do wody, a potem tarza się w ziemi - a ja dumna patrzę, jakie ten synek ma urocze pomysły. <3 Z dobrych wieści jutro przyjeżdża do mnie aparat, więęęęc w przyszłości można liczyć na fotki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.