Jump to content
Dogomania

Tonic i Yuki - owce na wypasie


Szura

Recommended Posts

X lat temu dobre 7-6 miałam wkręte na bedle , czytałam co mi się nawinęło , szperałam na zagranicznych stronach, wiadomości na polskich stronach było na prawde malutko .
To co przeczytałam bardzo było po mojemu , i myślę że gdyby faktycznie nie wygląd (sierść do strzyżenia) to nadal bym o tej rasie myślała .
Udało mi się poznać dwa osobniki na wystawie i wygłaskać .
To były czasy gdy szukałam rasy dla siebie , miałam już pudla , a gdzieś po roku od tamtego momentu miałam już Misie i tak moje plany na rasowego psa sie odwlekły w czasie .

Obydwa kudłacze masz piękne , zachwycam się nad sylwetką Yukiego , prawie charcią :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei gdyby nie pojawiła się astma, to bym miała teraz staffika. :lol:

A zamiast Tonika miał być pudel z hodowli, do sportu. Ale była miłość od pierwszego zdjęcia, mimo że takie to brzydaśne i lękliwe.

Sylwetka Yukiego jest obłędna, fakt, i do tego te mięśnie. :loveu: On w ogóle nie ma tendencji do tycia, więc nie muszę pilnować zbytnio ile on je, a do tego naprawdę łatwo mu się masa mięśniowa buduje, chyba zresztą jak u większości terrierów. Przód bym mu chciała bardziej przypakować, ale tyłek, udka czy dół pleców jest akurat.

Link to comment
Share on other sites

Jak to przypadki chodzą po ludziach, ja zamiast Zu miałam mieć dobermankę z hodowli a wyszło jak wiadomo. A teraz jeszcze doszło to diabelskie nasienie, mimo że zarzekałam się, że never ever psa NN... :roll: Ale mimo pier*olca życiowego małe ma tyle cudownych cech, że po prostu żal mi było ją komuś oddać :oops:

Link to comment
Share on other sites

Hahha u mnie oczywiście miał być pies z rodkiem, grzywek a jest co? Też rasowe ale pudel :P
Mimo decyzji o pudlu wciąż grzywek mi się marzy :D
Ale zapewne jak bym miała się na kolejnego psa decydować to za jakieś 3 lata na borderka :loveu:
Moje marzenie od jakichś 4 lat :loveu:


Szczerze powiedziawszy wcześniej bedle mi się nie podobały.
Ale jak podglądam Waszą galerię, zdjecia Yukiego to stwierdzam, że są świetne :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']No wiesz, marzyłaś o rasie X, a masz psa rasy Y? To niedopuszczalne! Nie możesz o tym tak publicznie pisać! :diabloti: :roflt:[/QUOTE]
Aha :roll:

[quote name='Szura']
Sylwetka Yukiego jest obłędna, fakt, i do tego te mięśnie. :loveu: On w ogóle nie ma tendencji do tycia, więc nie muszę pilnować zbytnio ile on je, a do tego naprawdę łatwo mu się masa mięśniowa buduje, chyba zresztą jak u większości terrierów. Przód bym mu chciała bardziej przypakować, ale tyłek, udka czy dół pleców jest akurat.[/QUOTE]
Oj jak zazdroszczę :lol: Co do mięśni to fakt, łatwo się wyrabiają, ale mój akurat przez kilka dni dostanie trochę więcej żarcia niż jest przewidziane (np z rodzicami na długi weekend zostanie) i wcięcie od razu znika i robi się baleronik ;)

Link to comment
Share on other sites

Że tak się wtrącę. ;)

Nasza czwarta sesja crate games:
[video=youtube;07ZMqmOo3V8]https://www.youtube.com/watch?v=07ZMqmOo3V8[/video]

Niedługo wprowadzimy PIŁECZKI. :diabloti: Ale jak przy kunie daje radę, to i przy piłkach powinien. Jeśli ktoś ma jakieś rady, podpowiedzi, pomysły na inne rozproszenia, to bardzo poproszę. :)

A tutaj uruchamiamy tylne nóżki.
[video=youtube;lWccoRiYfVg]https://www.youtube.com/watch?v=lWccoRiYfVg[/video]

Już całkiem fajnie kuma. :) Kto wie, może kiedyś uda mi się go nauczyć cofania się. ;) Chciałabym też zrobić target tylną łapą, ale nawet nie wiem, jak się do tego zabrać szczerze mówiąc.

Link to comment
Share on other sites

Ja czasami przy rozproszeniach zabawkami go zwalniałam, żeby sie trochę nakręcił, bawiliśmy się chwilę, potem znowu odsyłałam do klatki, machałam zabawkami, znowu zwalniałam itd ;) Bo dla niego smaczek był mniej wartościowy niż zabawka.

Co do innych rozproszeń, to nie wiem, czy masz tyle miejsca w pokoju, ale można zrobić odbieganie od klatki, albo położyć się przed klatką i się turlać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Nie, wychodzi na to, że nie można juz nic napisać oprócz "tititi super szczeniaczek", bo dyskusje na forum dyskusyjnym to przecież coś nagannego.[/QUOTE]

Dyskusja dyskusją, ale była naprawdę ostra jazda, bo jakaś dziewczynka sobie napisała, że marzy o borderze, ale bierze sobie jakąś tam ozdóbkę NA RAZIE i jeszcze parę podobnych przypadków, od razu zleciało się grono i dawaj z wyrzutami, że to będzie pies "na zastępstwo", że nigdy go nie pokocha jak bordera, że nie spełni jej oczekiwań, że jak się o jakiejś rasie marzy to się nie bierze innej i inne sraty taty, wg mnie zupełnie nie ma miejscu a już na pewno nie na taką skalę, bo to w sumie prywatna sprawa jakiego kundla sobie kto bierze. Tak jakby nie można było marzyć o paru typach czy rasach psów. Albo ogólnie o jakimś zestawie cech u psa. Ja wiem, że Ty jesteś z tych zafiksowanych na jedną słuszną wg siebie rasę ;) ale nie wszyscy tak mają - chyba ;)


Szura, czy taka podkładka z wypustkami czy co to to jest coś daje bardziej? ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, jaką jazdę masz na myśli, ale jeśli Dioranne i jej pinmina, to jednak radzę wrócić do tego i doczytać, o co chodziło (z czym później sama zainteresowana i kilka innych osób - w tym Martens - się zgodziło). Z ozdóbką nic nie kojarzę.
Natomiast wszystko, co napisałam u ciebie argumentowałam, niezłośliwie i podkreślając, że to z mojego punktu widzenia (i nigdzie nie pisałam, że każdy ma tak jak ja :roll:), więc takie uwagi to naprawdę przedszkole, którego się nie spodziewałam z twojej strony, ale cóż zrobić :)


Sorki Szura.

Link to comment
Share on other sites

Pies na tym musi łapać równowagę, balansować całym ciałem. Uczy się tego + wzmacnia mięśnie. Póki co poluję na piłkę rehabilitacyjną 'orzeszek', bo nam długa potrzebna, w dobrej cenie. A to kupiłam z myślą o Toniczku - on na tym cały się mieści siedząc i też wzmacnia mięśnie. Yukiemu się mieści albo przód, albo tył. ;) Niedługo będę robić na jakiejś podstawce obracanie się i dostawianie do nogi, więc wolałam mu nie mieszać i nie wprowadzać dwóch podobnych ćwiczeń na raz, a poza tym ciekawiło mnie, czy wpadnie na to, żeby tylnymi wleźć, bo mamy z tym problemy.

Link to comment
Share on other sites

Yuki jest świetny !!

Mi też się bedle zawsze zdawały takimi dziwnymi psami, jakimiś sztucznymi, w dodatku zazwyczaj widziałam je na wystawach gdzie stały "pogarbione" i jak jakieś umordowane życiem autystyczne pomniki...aż zaczęłam spotykać na spacerach i zmieniłam zdanie. Fajne pieski, zupełna odwrotnośc tego co sobie o nich w głowie ułożyłam - miłe kontaktowe, wesolutkie, niezbikowane, niekonfliktowe... Obecnie chodzę do parku na psie spotkania i przychodzi pani z dwoma bedlingtonami - syn i ojciec - zawsze lecą się witać, prztulaki straszne, chodzą bez smyczy, są grzeczne, a i zabawą nigdy nie pogardzą : nosiłam sfrustrowana za moim psem szarpak, a jak mi się jeden z nich uwiesił to poczułam dopiero co to znaczy pies wiszący na szarpaku :loveu:

Muszę waszą galerię trochę nadrobić, bo warto ;) Jak narazie podglądałam nieśmiało, ale postaram się teraz poprawić i być stałym gościem :)

Link to comment
Share on other sites

Crate games idzie Wam super :) U nas największy problem miałam o dziwo nie przy zabawkach, tylko jak Hef miała siedzieć w klatce podczas gdy ja coś robiłam z Pamirem. Strasznie się nakręcała na początku. Jak już nawet ogarnęła żeby nie wychodzić to potrafiła stękać i kwękać co by na nią uwagę zwrócić.

Link to comment
Share on other sites

Majkowska, w Krakowie jest bedlowe zagłębie. ;) Ja niedługo pewnie wpadnę do Krakowa na strzyżenie. Od kwietnia wracamy na wystawy, aż mu młodzieżowego championatu nie zrobię. Muszę nas trochę ogarnąć, bo ani on, ani ja się na wystawie zachować nie umiemy niestety. :P

Link to comment
Share on other sites

Brak obycia. ;) Nie lubię wystaw, nie umiem wystawiać swojego psa. A i Yuki nie chodzi pięknie na ringówce, wystać zazwyczaj wystoi, ale musiałabym go umieć ustawić, do tego póki co na ringu był sam, obawiam się, że jak się pojawi konkurencja to będzie mu w głowie tylko zabawa z pieseczkami. :P

Link to comment
Share on other sites

Nieee, Yuki się mało czego boi. On raczej by zakochał na amen wszystko na ringu i w okolicach. :D Na wystawie pierwszy raz widziałam, jak podszedł do psa z respektem, jak spotkaliśmy ogromneeeego samca CTRa. :evil_lol:

[IMG]http://img818.imageshack.us/img818/2782/pu8u.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Młody mnie dziś wkurzył na spacerze, wraca na linkę. :P

Wykąpałam dziś oba piesy i chcę za to medal! Plecy mnie bolą jak cholera, no ale naprawdę wymagały szorowania, jako że wczoraj na wsi postanowiły polecieć w rozsypywane przez sąsiada w sadzie gówno. :diabloti: Obmycie psów na podwórku, wiadomo, nie wystarczyło. Więc dziś rano polecieliśmy ze znajomą do parku (jak już prać psy, to trzeba je usyfić na maksa, nie?), a potem przyszła pora na czesanie, szampony, odżywki i suszarki. Ble.

Nasze początki fundamentów Asi Hewelt:

[video=youtube;oOKB4bDrFow]http://www.youtube.com/watch?v=oOKB4bDrFow[/video]

[video=youtube;fqTYziDN9V4]http://www.youtube.com/watch?v=fqTYziDN9V4[/video]

[video=youtube;tr2k2b5R-tE]http://www.youtube.com/watch?v=tr2k2b5R-tE[/video]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Luzia']Crate games idzie Wam super :) U nas największy problem miałam o dziwo nie przy zabawkach, tylko jak Hef miała siedzieć w klatce podczas gdy ja coś robiłam z Pamirem. Strasznie się nakręcała na początku. Jak już nawet ogarnęła żeby nie wychodzić to potrafiła stękać i kwękać co by na nią uwagę zwrócić.[/QUOTE]

O, nie zauważyłam Twojego posta. No własnie myślę, że u nas też to będzie najtrudniejsze (najpierw jak będę pracować z Tonikiem, potem jak się będę np. szarpać), więc póki co zostawiamy to 'na deser'. Dziś najpierw wprowadziłam zwykłą piłkę, bez problemu, a potem ukochaną piszczącą. :razz: No i starał się chłopak, nie powiem, jak turlałam, rzucałam blisko, daleko, piszczałam - wytrzymywał. Złamał się dopiero jak zaczęłam się sama ze sobą intensywnie i radośnie bawić, piszcząc piłką i przerzucając z ręki do ręki. Ale też procent błędów nie przekraczał 30%. Troszkę uspokoiłam zabawę i jutro od tego zaczniemy. Widzę, że przy tym myśli, zastanawia się, próbuje ogarniać - podoba mi się. :)

Piesełek na spacerku nam popsuł piszczałkę w Kongu Squeezie, dobrze, że mam zapas. Suczka zresztą była nieziemska, totalne tornado miłości i zabawy w wydaniu 9. miesięczny bokserek. Na wstępie przewróciła swojego właściciela, ukradła Z PYSKA Tośkowi piłę i poleciaaaała z Yukim imprezować. Fajna, ale tylko na chwilkę na spacerek, chyba bym oszalała z dzikim wielkoludem. ;)

Za tydzień w czwartek jedziemy do Krakowa się ostrzyc, spotkać z tatusiem Yukiego, a jak się uda, to też dziadkiem i kuzynem!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...