Jump to content
Dogomania

***Waldemarowy obłęd w ciapki czyli - Popyrtany Pointer Gallery ***


Majkowska

Recommended Posts

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-RzQxWROYAAs/Ux3-eNqnIyI/AAAAAAAAV0Y/hVdAZmyf6ok/s576/10.03%20061.jpg[/IMG]

Z polanki nie mam już zdjęć żadnych, bo nie miałam czasu robić.
Byłam tam nastawiona na zrobienie wszystkiego tego co zaplanowałam a ogólnie było do kitu...
Najpierw przyszedł gość z "jamnikiem" i usiadł sobie na środku polany na ławce i pykał papieroska zerkając na mnie złowrogo że chodzę w jego pobliżu z psem i drażnię jego parówkę bez smyczy...
Ledwie poszedł to przylazły dwie dziewczyny i zajęły ławkę przed nami, ale pal sześć niech se siedzą.
Już brałam się do ćwiczenia psa kiedy zaczęła nadchodzić jakaś babcia z kolejnym parówkowatym kundelkiem... Coś mi się wydawała z oddali znajoma ale ostateczne rozpoznanie zrobiłam dopiero jak jej pies już podchodził do zapatrzonego w kretowisko Waldka a ona darła się " ....nie szukaj wojny !! Nie podchodź do tego wielkiego psa bo cię zagryzie...!!! Ludzie z tymi wielkimi psami chodzą wszędzie..." Po ostatnim zdaniu byłam pewna że to ta, którą spotkałam kilka razy i zawsze schemat jest taki sam - jej Fafik najeżony i warczący leci do psa a ona zaczyna *******amento że takie duże agresywne psy chodzą i że wkońcu go zagryzą biedaka takiego małego a on nie jest agresywny tylko wojny u wszystkich szuka...
I to samo zrobił i dziś - podszedł od tyłu do Waldka i zęby na wierzch i z burczeniem mu na kark i akuratnie trafił na moment kiedy Wald siedział w dziurze i na atak nie był przygotowany. Trzeci raz już z tym pieskiem się zetknęłam i nie pomogło straszenie strażą miejską ani ścina z moim tżtem który różne tam wygłaszał epitety kończąc na tym że puści psa a on jest chory i go pogryzie... Stwierdziłam że kicham, jak się Waldek rzuci to rozwali tamtemu dupę, bo babci nie wytłumaczę że to jej piesek leci z atakiem bez smyczy... I gdy babcia wygłaszała swój kolejny żal pt duże psy gryzą małe i są niebezpieczne, a mój pies jest taki głupi, bo idzie do nich żeby go pogryzły wrzasnęłam tylko - " ale to pani pies stoi i warczy na mojego, a jak mój się odwinie to koniec"... Jakoś tego psa odwołała i dalej stała i jojczyła jak to doszedł do setera i tamten go poszarpał strasznie i jeszcze ją by te psy zagryzły bo skoczyła swojego pieska ratować... Potem siadła sobie na ławce i dalej gadała, a ja podsłuchiwałam co tam moja mama jej pod nosem bluzga w odpowiedzi:diabloti:
Koniec końców zostałam znowu zablokowana , bo znów z psem nie pójdę na polanę bo tam ten mały wredny kundel zaraz się na nas rzuci... Myślałam nawet mu załozyć kaganiec i go puścić, ale to już byłoby kretństwo zakagańczyć psa i wypuścić go na pogryzienie przez pseudo jamnika...
Potem z oddali przyleciał flat , więc babcia zaczęła wrzeszczeć do właścicielki żeby uważała bo "tamten jest bardzo agresywny i go może zagryźć!!!!!" i kobieta wnet by łapała psa na smycz ale nie zdążyła bo doskoczył do nas i zaczęły tłamsić się szaleńczo ;) Goniły jak głupie, ujadały, goniły się z patykami, a ja z boku podglądałam jak babcia macha na nas smyczą a jej piesek wyglądając spod ławki jest gotowy do ataku...
I miał się na kim wyżyć bo za chwilę doleciała do niego łajkowata suka, na którą wydymił z całym impetem, ale sucz go zaraz wychowała zębami wprawiając babcię w ciężki szok i przerażenie ;)
Babcia się wkońcu sfrustrowała i wstała i mijając nas psioczyła że co za pies, wyciągnął ją z domu a teraz nie chce chodzić a te psy go gryzą wszystkie i atakują, no takie psy biegają bez kagańców i bez smyczy agresywne... Jak stanęła tak gadała sama do siebie, a ja tylko moją mamę uciszałam bo jakby się raz odezwała to już babcia by się nie zatkała chyba...Wkońcu polazła.
Już miałam puszczać Wartkunię, a tu stoją nade mną ludzie z amstaffem i wyraźnie czekają jak sobie pójdę, bo chcą przejść na ławkę...:roll:
Pewnie bym nie ustąpiła gdyby nie Kinga która się uruchomiła i nie mogła przestać,więc poszłyśmy do domu...
Wróciłam do domu tak zła, że dawno takiego dziwacznego spaceru nie miałam...

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam to...
Coraz bardziej dochodzę do wniosku że jednak dobrze było jak Waldek sobie gonił luźno...
A to ze teraz czasem się nie odwoła czy kozaczy do samców - widać ludziom to nie przeszkadza u ich psów , czemu ma im przeszkadzać u mojego....:roll:

Zazdroszczę naprawdę ludziom którzy mają wszystko gdzieś....

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam do siebie - moi rodzice mają 3 hektary ogrodzonego sadu :evil_lol:
Ostatnio żon tam z dziewczynami 3 godziny urzędowali, bo on się ją boi spuszczać ze smyczy, a tam jest luz.
A może gdzieś Was wpuszczą na ogródki działkowe? Koło mnie są takie ogrodzone, z zamykaną bramą (trzeba mieć klucz, ale ja mam :diabloti:) i tam też można bezpiecznie psa ze smyczy spuścić (oczywiście nielegalnie :diabloti:).

Link to comment
Share on other sites

ja prawdę mówiąc też, chociaż to logiczne, że w ładną pogodę fajniej się łazi, ale wtedy magicznie pół Krakowa wpada na ten sam pomysł i to wszystko na dodatek lezie w MOJE okolice :cool3:
skutek jest taki, że dziś Pat przywalił zębami dla goldena-podbiegacza (z pokojowymi zamiarami, no ale lazł za nami i lazł, aż się Pat zerwał)

i wiecie co widziałam pierwszy raz w życiu?
psa-hipochondryka!
jestem w szoku - Pat kłapnął w tego goldena tak na zasadzie 'odwal się', nawet wydawało mi się, że go nie dotknął, tylko pogroził zębami jak to on, a golden padł na ziemię, wywalił brzuch i zaczął jazgotać, jakby umierał :crazyeye:

przerażona szukam u niego przegryzionej tętnicy, na co nadchodząca właścicielka mi oznajmia - "pani oleje, on symuluje" :cool3: ale strachu się za swego buraka najadłam jak nigdy...

Link to comment
Share on other sites

Zauważyłam że jak jest brzydko to z kolei korzystają ci co mają niereformowalne psy i suki z cieczkami. Więc sama nie wiem na co lepiej wpaść...


Wald potrzebuje znacznie więcej przestrzeni niż 3 hektary. Jemu potrzeba bezkresów pól :D

Tak serio - wszystko by było dobrze gdyby nie jego wyszukiwanie wszędzie zwierzyny...Puściłabym go i niech leci w pieron...Wiem że i tak wróci - niestety :D

Dziś nawet jak wracaliśmy to szły 3 psy, w tym nasza znajoma czarna onka :loveu: która goniła w trawach takiego szarego kundelka. Wald wkręcił się że to jakiś króliczek czy diabli wiedzą co i - UWAGA!!!- wystawił, po czym zaczął podchodzić do niego przyczajony, a jak ruszył to nakręcił się na gonienie (ale takie sarenkowe). Dopiero potrzeba mu był chwili żeby sobie wuzmysłowił że podszedł do niego pies a nie zwierzyna i zaczał merdać ogonkiem " aaa to ty psem jesteś... o sunią jesteś!!!!" i już próbował na nią skakać ale onka natychmiast ją potrąciła i poleciały dalej :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']

i wiecie co widziałam pierwszy raz w życiu?
psa-hipochondryka!
jestem w szoku - Pat kłapnął w tego goldena tak na zasadzie 'odwal się', nawet wydawało mi się, że go nie dotknął, tylko pogroził zębami jak to on, a golden padł na ziemię, wywalił brzuch i zaczął jazgotać, jakby umierał :crazyeye:

przerażona szukam u niego przegryzionej tętnicy, na co nadchodząca właścicielka mi oznajmia - "pani oleje, on symuluje" :cool3: ale strachu się za swego buraka najadłam jak nigdy...[/QUOTE]

Jaga tak ma :D Wyje boleśnie nim jeszcze pies podejdzie.
Ale Wald wie że ona udaje i się nią nie przejmuje i taranuje ją równo :roll:

Mnie też jest za niego głupio, a jeszcze jak się trafi paniusia co goni za psami z płaczem że Waldek jej pieska zaraz zabije, a pies spierdziela z podkulonym ogonkiem...

Choć wcale mi nie lepiej jak Wald psa tłamsi a właściciel przechodzi do porządku dziennego mimo że pies już ledwo chodzi :D

Link to comment
Share on other sites

Ach te porąbane babuleńki :loveu:

A ja dzisiaj tak miło się zaskoczyłam - wracałam z synem i z Kasta z przedszkola i szła kobitka z chłopczykiem takim moze 1,5 roku miał w maxie i się włóczył za mamą ;) Zobaczył nas i wyciąga łapcie do Kasty ,a ze suka w kagańcu to sobie myślę a dam powąchać dzisiusia :diabloti: Kasta go tam jęzorem przez basketa sięga a młody oczy jak 5 zł i rura do mamuski a mamunia w smiech :lol: Następnie do mnie z tekstem :
" O dziękuję w końcu przyspieszył " :evil_lol:
Jak mnie to cieszy ,że są młode mamy ,które nie porywają z paniką w oczach swoich pociech na widok amstaffa :loveu:

Parę metrów dalej stał dziadziuś z pinczerkiem ,Kasta do niego a on ja pogonił :D Głupia nie wiedziała co zrobić,uszy skuliła ,kucnęła do zabawy a on na nią hrrr to uciekła :d Ale się z mojej ast'cipy dziadki śmiali :D

Taki ot muuurrrder z Kastora jest ;) Że ją szczurek pogonił :D

Link to comment
Share on other sites

Ta chyba miała całkowite zaćmienie mózgu...
Ani tak ani śmak. Następnym razem puszczę psa i niech się żreją.
Wkońcu muszę kiedyś zobaczyć walczącego pointera :diabloti:

Ogólnie dzisiejszy dzień dał mi do myślenia żeby olać wszystko i znów zakładać psu kagan na ryjec i hulaj dusza. Po co się spinać że wbiegnie w krzaki kogoś obszczeka, że psa spotka i ktoś sobie nie będzie życzył żeby podbiegał, po co pracować ogólnie nad nim...
Jedno jest najgorsze - nie potrafię tak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Zauważyłam że jak jest brzydko to z kolei korzystają [B]ci co mają niereformowalne psy[/B] i suki z cieczkami. Więc sama nie wiem na co lepiej wpaść...
[/QUOTE]

czyli np. ja :bigcool:

[quote name='Robokalipsa']
Parę metrów dalej stał dziadziuś z pinczerkiem ,Kasta do niego a on ja pogonił :D Głupia nie wiedziała co zrobić,uszy skuliła ,[B]kucnęła do zabawy a on na nią hrrr to uciekła :d[/B] Ale się z mojej ast'cipy dziadki śmiali :D

Taki ot muuurrrder z Kastora jest ;) Że ją szczurek pogonił :D[/QUOTE]

hahahhaa :grin:

[quote name='Majkowska']Ta chyba miała całkowite zaćmienie mózgu...
Ani tak ani śmak. Następnym razem puszczę psa i niech się żreją.
Wkońcu muszę kiedyś zobaczyć walczącego pointera :diabloti:

Ogólnie dzisiejszy dzień dał mi do myślenia żeby olać wszystko i znów zakładać psu kagan na ryjec i hulaj dusza. Po co się spinać że wbiegnie w krzaki kogoś obszczeka, że psa spotka i ktoś sobie nie będzie życzył żeby podbiegał, po co pracować ogólnie nad nim...
Jedno jest najgorsze - nie potrafię tak.[/QUOTE]

ja mam takie momenty, szczególnie jak Pat jest wyjątkowo paskudny, że wracając z długiego spaceru i mijając SETNEGO psa, na którego drze ryj, już nie mam ochoty ani siły go karcić... :roll:

gówno - mam wrażenie, że on się nigdy nie nauczy, jeśli nie ma dystraktora w postaci piłki (o ile nie lezie zmęczony i lekko już nią znudzony) albo żarcia (piłka i tak lepiej działa), to mogę się pocałować w tak zwane poważanko.
to JEST pies niereformowalny :diabloti: DOSKONALE wie, za co go karcę, udowodnił mi niejednokrotnie, że dobrze wie, o co mi chodzi, tylko wali głupa (np. "nie gap się jak jem" - no niby nic nie robi, gapi się dalej, ale jak wezmę kawałek smaka, to spierdziela na posłanie na zasadzie "oho, weszła do gry waluta, to lecę, zrobię coś dobrze")

tak samo z innymi drobiazgami - komenda "trzepu" :diabloti: (stosowana do otrzepywania psa z wody/syfu w stosownych momentach + do wzbudzenia powszechnego poklasku :diabloti:) - nie lubi tego robić, bo po cóż ma się otrzepywać na komendę, udaje, że nie kuma o co chodzi i robi "wstydź się", siada, szczeka - żeby tylko się nie otrzepać...

..NO AAAAALE... jeśli w grę wejdzie coś pokroju kurzej nogi albo indyczej szyi, to pies się trzepie na komendę, jakby go stado pcheł oblazło... zabierz go ktoś na parę dni, bo uduszę :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']no to w końcu widzę że u was też nie sielankowo z tymi wściekłymi kundlami:diabloti: kocham akcje z podbiegajcymi kurduplami:loveu:

no i weź tu psa ucz pokory jak cała masa wrogów i głupków jest ;)[/QUOTE]

Dziś rano też do tż podleciał mały ujadający kundelek (nazywamy go "nie mów nic", bo zawsze pan wygłasza przemówienie o tej treści), ale Wald się tylko spiął i tż z nim odszedł. Najgorzej jest jak biegam sobie wieczór i nagle z krzaków wypyla do mnie jakiś mały kłak i łapie Waldka za nogi. Naprawdę stwierdzam że przy najbliższej okazji sprawdzę co stanie się jak odepnę smycz i pobiegnę dalej...
Bo odciąganie spinającego się Waldka jak tamten go tnie zębami z ujadaniem jest już męczące, mam dośc uważania na wszystko i za wszystkich,szczególnie jak chcę sobie pobiegać czy poćwiczyć z psem a nie mogę bo ludzie nie myślą...
Gdyby to był Amor to część tych piesków byłaby już dawno skasowana:roll:

Link to comment
Share on other sites

ja już dawno nie zaliczyłam agresywnego podbiegacza, u mnie problem polega na tym, że lecą do nas miłe psy w ramach zapoznania się - gdyby Pat przeganiał agresywnych szczekaczy, to nie miałabym aż takiego dołka z tego tytułu, ale że to wygląda zupełnie odwrotnie (tj. biegnie golden machając nisko ogonem, wita się, wącha Patryka, on, pozornie wyluzowany, też wącha, a nagle jest ułamek sekundy napięcia i albo zdążę go zabrać, albo drugi pies dostanie ostrzegawcze KŁAP)...

z agresywnymi podbiegaczami jest o tyle "lepiej", że wtedy można jakoś na chama usprawiedliwiać psa 'samoobroną', a w przypadku, kiedy pies leci z pozytywnymi zamiarami.. no litości :roll:

najlepsze jest to, że ten golden (kiedy już wstał ze swojej histerii i wrócił do żywych :diabloti:) szedł nadal luzem, ja gadałam z jego właścicielką o swoich problemach z Patem, a Pat totalnie olewał tego psa, pomimo iż lazł równolegle w odległości kilku metrów..

Link to comment
Share on other sites

Napisałam rano posta i mi wcięło...:roll:

No nic. W skrócie : pisałam że ok, psy mogą być różne, nie muszą się lubić, mogą nie tolerować samców czy być dominacyjne. Już jeden pieron czy zostały źle wychowane czy takie są z własnej natury (choć przeważnie głównie słyszy się to drugie....) ale byleby ten właściciel panował - wtedy nie byłoby dolatywaczy...


Dziś nam się spacer bardzo udał :)
Prócz jednego bażanta w polach nie było nic, a przynajmniej myśmy na to nie wpadli. Ludzi też nie było zbyt wiele, kilku psiarzy, a łąka była nasza :loveu:
Dużo dziś z Waldkiem poćwiczyłam, najpierw posłuszeństwo, potem szukanie i aportowanie piórek a na koniec jeszcze show ;)
Jestem zadowolona, nacykałam całkiem sporo fot i cykałabym jeszcze, bo pod koniec spaceru zrobiło się wesoło - przyszły bedlingtony , a potem czarna onka i rozpoczęła się gonitwa. Akuratnie w tym momencie zgasł mi aparat, ale to nic bo mam całe mnóstwo innych zdjęć i zaraz je dodam ;)

Link to comment
Share on other sites

No to jedziem z koksem ;)

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-q__G9Ess5U8/Ux9TgJuHN6I/AAAAAAAAV68/EjUMfgnIpFY/s576/g%C4%99ba.jpg[/IMG]

Od razu po wejściu w teren....
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-_LkAY3gYk_8/Ux9SvpKId3I/AAAAAAAAV2c/_Qv-sqMymrQ/s576/dfd.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-0gq92wYL_rQ/Ux9SxOewN6I/AAAAAAAAV2k/uZUuAEZZU8k/s576/fdg.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-7ciVw6y6g3Y/Ux9Syp8iDNI/AAAAAAAAV2s/nhQOq9aK80A/s576/aldinkii.jpg[/IMG]

Liczyłam że jak mu założę szelki to nam się jakoś lepiej będzie pracować na linie, ale guzik. Wald rwał znacznie mocniej niż na obroży choć liczyłam że biorąc te szelki a nie inne jakoś ogarniemy, plątał się jeszcze bardziej i fruwał w te i nazad przy każdym szarpnięciu... Szybko przepięłam go na obrożę, zresztą i tak nam cięzko było robić coś z liną, bo co rozwinęłam 20 metrów to pojawiał się rowerzysta i w popłochu się musiałam składać :D

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-aTlvYW4r83o/Ux9SzXH5mLI/AAAAAAAAV20/A2iR7H8klvk/s576/dffff.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-bJafOeDbe2U/Ux9S0-q_apI/AAAAAAAAV28/qsAZnS7BBRc/s576/apopoofd.jpg[/IMG]

Ćwiczymy posłuszeństwo :

siadanie
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-G1xEx0iJ5nM/Ux9S3djY3wI/AAAAAAAAV3M/pa1iCAk4-L0/s512/sjdshkl.jpg[/IMG]
do mnie
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-m1nE08KMu0U/Ux9S4afdEZI/AAAAAAAAV3U/g5baHH-zRDA/s576/dsfdssd.jpg[/IMG]

"do mnie" przy rozdwojeniu jaźni :evil_lol:
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-mgPZv0VOPr8/Ux9S5D2GCxI/AAAAAAAAV3c/9ErPZLZ1sbI/s576/aldndoigf.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-OAg4FAGwm2w/Ux9S6PAtOkI/AAAAAAAAV3k/_I89-FYU0gg/s576/fdsdsdsa.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

warowanie
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-oa19gMvaxXQ/Ux9S8Xk3g3I/AAAAAAAAV30/t-51b9myqBY/s576/fddfdsds.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-HB8soSkpcWs/Ux9S9oLwepI/AAAAAAAAV38/LND30i8ET5w/s576/sddsaasad.jpg[/IMG]

pełne skupienie na pańci :evil_lol:
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-RGkhVRaxTtM/Ux9S_wJzvqI/AAAAAAAAV4M/hcgGcSXHRSE/s576/sasasadsa.jpg[/IMG]

i wkółko to samo :
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-tWSCKUzwzi0/Ux9TBTPIuvI/AAAAAAAAV4U/A7Phbvwj6NE/s512/ssa.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-3yz4-XkoOi4/Ux9TDBpn7BI/AAAAAAAAV4c/z5Cp2Clruu8/s576/dassdda.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...