Nutusia Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 Niom... :) To, co mi zostało podzielę na 3 osoby chętne do bazarkowania, więc jest szansa, że czubek nosa spod tego zasypania będzie Ci widać ;) Quote
mila-ada Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 Cioteczki kochane, strasznie mi głupio, ale koleżanka właśnie mi napisała, że jej mąż nie chce tego pieska. Mamrot jakiś :shake:. Dziwię się, że ona nie przeforsowała. Naprawdę bardzo mi przykro. Quote
NikaEla Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 [quote name='mila-ada']Cioteczki kochane, strasznie mi głupio, ale koleżanka właśnie mi napisała, że jej mąż nie chce tego pieska. Mamrot jakiś :shake:. Dziwię się, że ona nie przeforsowała. Naprawdę bardzo mi przykro.[/QUOTE] To po co męża pytała ? ;) ja nie pytałam.... Quote
Nutusia Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 Hihihiii...zastosowałam tę samą metodę i dziś mamy... 4 szt. ;) Ale nie chce Psotki, czy w ogóle nie chce psa? Quote
mila-ada Posted June 26, 2014 Posted June 26, 2014 Postaram się spotkać z koleżanką w realu i pogadać. Quote
Macia Posted June 27, 2014 Author Posted June 27, 2014 [quote name='mila-ada']Cioteczki kochane, strasznie mi głupio, ale koleżanka właśnie mi napisała, że jej mąż nie chce tego pieska. Mamrot jakiś :shake:. Dziwię się, że ona nie przeforsowała. Naprawdę bardzo mi przykro.[/QUOTE] Spokojnie, nikt jeszcze Psoty nie pakował ;). Wiadomo, że pies nie może być przyczyną konfliktu. Jeśli kiedyś jednak się zdecydują na zwierzaka to się polecamy :p. W najbliższym czasie będę mieć bardzo mało czasu, ale postaram się co kilka dni dać znać co u stworów. Mam też nadzieję, że w najbliższym czasie będę mieć bardzo dobrą wiadomość do przekazania. Na razie jednak potrzebujemy jeszcze kilku dni. Quote
Ellig Posted June 27, 2014 Posted June 27, 2014 W takim razie trzymam kciuki i czekam na dobrą wiadomość :) Quote
Mattilu Posted June 28, 2014 Posted June 28, 2014 [quote name='Ellig']W takim razie trzymam kciuki i czekam na dobrą wiadomość :)[/QUOTE] I ja takoz:) Quote
Macia Posted June 29, 2014 Author Posted June 29, 2014 Na dobrą wiadomość trzeba jeszcze chwilę poczekać :evil_lol:. Na razie mam za to kilka zdjęć naszych stworów. Na początek Ares i Malutka, które się tymczasują u Ani. Aresowi pasuje szczeniak, bo w końcu ma kogoś na swoim poziomie intelektualnym. Razem się bawią, biegają i różnica wielkości nie jest dla nich problemem. Niestety to już zapewne nie potrwa długo. Malutka jest ogłaszana i pewnie w najbliższym czasie znajdzie dobry dom. [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b2b512cdbcd47f47.html][IMG]http://images63.fotosik.pl/1120/b2b512cdbcd47f47med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/53127198296fec61.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1124/53127198296fec61med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a997baa45849bee7.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1124/a997baa45849bee7med.jpg[/IMG][/URL] Zabawa w łapki? [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a16960f5ecb1e84b.html][IMG]http://images64.fotosik.pl/1123/a16960f5ecb1e84bmed.jpg[/IMG][/URL] Szalony szczenior [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f79f1eb3a5991057.html][IMG]http://images64.fotosik.pl/1123/f79f1eb3a5991057med.jpg[/IMG][/URL] Quote
Macia Posted June 29, 2014 Author Posted June 29, 2014 Ares i jego standardowa niezbyt bystra mina: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dea45967017dc88c.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1124/dea45967017dc88cmed.jpg[/IMG][/URL] No i Malutka z drugim ulubionym kolegą czyli Ufolem. Szkoda, że szanse na znalezienie im wspólnego domu są praktycznie żadne. Maluchy świetnie się dobrały. [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ada1ec09ab83dd49.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1124/ada1ec09ab83dd49med.jpg[/IMG][/URL] No i na koniec nowe stwory. Dostałyśmy zgłoszenie o kociakach w jednej z kamienic. Niektóre miały już pozaklejane oczy od kociego kataru, ale najgorsza była ich ilość. W tym miejscu są dwie dzikie kotki i maluchów było łącznie 8! Kociaki na razie są małe, ale już się robiły dzikusami. Ania się nieźle namęczyła żeby je złapać. W tej chwili powinny się bez większych problemów oswoić, potem by było coraz gorzej. No i ich ilość była dość powalająca. Wszystkie kociaki zabrała Ania. Matki są umówione na sterylki. Po zabiegach będą 10 dni u Ani, a potem wrócą na miejsce. Kociaki przeszły profilaktykę (odrobaczenie i odpchlenie) i teraz zostaną podzielone i będą oswajane. Jednego malucha wzięła na tymczas znajoma. Zostało więc 7 maluchów do oswojenia i późniejszej adopcji. Na razie mam tylko jedno zdjęcie maluchów po złapaniu: [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0e5095b29fcf8d9c.html][IMG]http://images62.fotosik.pl/1124/0e5095b29fcf8d9cmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
acasha Posted June 29, 2014 Posted June 29, 2014 Ale kociakow przybyło.Malutka z UFO jest przeslodka i kochana.napewno znajdą szybko domek,aby odpowiedzialny . Quote
Macia Posted June 29, 2014 Author Posted June 29, 2014 W końcu chyba możemy przekazać dobrą wiadomość. Kopiuję swój post z wątku Rudiego: W zeszłym tygodniu do Ani odezwali się znajomi. Jakiś czas temu znaleźli i przygarnęli starszego psa w typie asta. Miał guza, był operowany. Po kilku miesiącach okazało się, że niestety jest poważnie chory (nowotwór). Był leczony jednak nie miał szans na wyzdrowienie. W końcu konieczne było uśpienie. Odezwali się do Ani ponieważ stwierdzili, że chcą pomóc kolejnemu psu i jak sami stwierdzili "temu bez szans na adopcję". Oczywiście pomyślałyśmy o Rudim jednak nie wierzyłam, że go wezmą. Została "wytypowana" Rafa, która jest u nas najdłużej, ale tak naprawdę wiedziałyśmy że jakiego psa nie wezmą będziemy się cieszyć. Adopcje idą ostatnio ciężko, a to dobry no i znajomy dom. Przyjechali do hotelu, poznali psy i prawie wzięli Rafę jednak ostatecznie postanowili, że do domu wróci z nimi Rudzielec. Nie pisałyśmy o adopcji (doszło do niej we wtorek) ponieważ nie chciałyśmy zapeszyć zanim się upewnimy, że Rudi się dostosuje do nowej rodziny. Dzisiaj potwierdzili, że Rudzielec na pewno zostaje. Na początku był trochę niepewny jednak szybko zaczął się przekonywać do swojej rodziny. Został porządnie wykąpany, wyczesany i na pewno jest szczęśliwy. Same nie jesteśmy w stanie w to uwierzyć. Rudzielec zapewne całe życie był psem podwórkowym, w końcu na starość trafił do przytuliska i groziło mu wywiezienie do złego schroniska. Trafił do nas i po ok. 9 miesiącach w końcu trafił do swojego domu i stał się prawdziwym kanapowcem. Miał naprawdę szczęście. Znalazł dom u ludzi, którym nie przeszkadza jego wiek, brak zębów. Mam nadzieję, że zdrowie mu dopisze i będzie mógł się tym cieszyć jak najdłużej. Po Rudzielcu został dług ponad 700 zł. Jednak w tej sytuacji dość ciężko się tym szczególnie przejmować. Byłyśmy pewny, że Rudi nigdy nie znajdzie domu więc jest to dla nas wielkie zaskoczenie. Quote
acasha Posted June 29, 2014 Posted June 29, 2014 Cieszę sie że Rudi znalazł domek.I żeby więcej adopcji takich było.Ja napewno bedę adoptować dorosłego pieska bo wiadomo wtedy jaki charakter ma i czy pasuje do mojego domu i sposobu życia.No i pieski po przejściach kochaja mocniej :lol: Quote
gluchypies Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 Bardzo bardzo się cieszę z powodu Rudiego! :multi: Oby przed nim były teraz już same szczęśliwe dni :) [SIZE=1]Z wielką radością skasuję jego ogłoszenie na olx :)[/SIZE] Quote
Macia Posted June 30, 2014 Author Posted June 30, 2014 Mamy też inne dobre wiadomości. Z naszego kociego trio u Ani został tylko Ufol. Czarna kotka trafiła do Ani znajomych. Już od jakiegoś czasu zostawała u nich w ciągu dnia. Teraz już się całkiem przeprowadziła. Będzie mieć świetne warunki. Biało-szara kotka z chorym oczkiem trafiła do BDT, który ma już kota adoptowanego od Ani. Wieści są bardzo dobre. Teraz wiadomość z serii "Jak zadziwiające są zwierzaki": Ania ma na tymczasie Aleksa, czarnego kocurka. Ma on trochę mniej więcej rok. Już od kilku miesięcy wiemy, że Aleks ma niewydolność nerek. Jest regularnie płukany kroplówkami i je specjalną karmę. I czuje się ogólnie bardzo dobrze. Biega, bawi się i naprawdę pięknie wyrósł biorąc pod uwagę jak wyglądał gdy do nas trafił. Wiedziałyśmy, że Aleks ma problemy zapewne już od urodzenia. Niedawno miał robione USG. W czasie badania okazało się, że Aleks nie powinien żyć. Biorąc pod uwagę stan jego nerek i ich wadliwą budowę (co potwierdza nasze przypuszczenia, że to wada genetyczna) praktycznie niemożliwe jest że ten kot nie dość że żyje to ma się bardzo dobrze. W dodatku wyniki badania krwi w stosunku do poprzednich się poprawiły co nie powinno mieć miejsca. Aleks najwyraźniej jednak o tym nie wiem i postanowił, że jeszcze sobie pożyje. Quote
Macia Posted June 30, 2014 Author Posted June 30, 2014 Niestety mamy też złą wiadomość tak dla równowagi. Wrócił do nas z adopcji szczeniak. Dlatego nie lubię wydawać maluchów! Wróciła do nas córka Mrówki. Powód - po ok. 4 miesiącach w nowym domu nadal nie nauczyli suki czystości. Dodam, że w międzyczasie mieliśmy kontakt, półtora miesiąca temu nawet spotkali się z Anią i nawet słowem się nie zająknęli, że coś jest nie tak. Wręcz przeciwnie, byli zachwyceni. Teraz też nie było mowy o pomocy, suka musiała wrócić. Tak naprawdę nie dowiemy się co faktycznie było powodem zwrotu psa. Nawet szkoda to komentować. Nutka jest u nas czwarty dzień i dopiero teraz się otrząsnęła. Była zestresowana, nie wiedziała dlaczego nagle zmieniła miejsce, bała się innych psów. W tej chwili jest dobrze. Sunia jest kochana, bardzo zapatrzona w człowieka. Uwielbia głaskanie, tulenie - każdy objaw zainteresowania jest dla niej ważny. Nie panikuje już też na widok innych psów. Sunia jest prześmieszna, wygląda jak przerośnięty jamnik. W tej chwili ma ok. 7 miesięcy i waży mniej więcej 10 kg. Nutka teraz: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/1126/23b63d4945b57d74med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/1124/37cbfc3cb0b3ebfdmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/1127/9d92025bbd0ab8fbmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/1126/8bd2f315e042130dmed.jpg[/IMG][/URL] I Nutka wcześniej, jeszcze u nas: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/691/0ffb7b4ad4b5a9cfmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
Gusiaczek Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 ręce opadają :( śliczna sunieczka :loveu: przez tyle miesięcy nie nauczyć psa czystości? sztuka ! Quote
Nutusia Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 Musiała wrócić i już, bo się... wakacje zaczęły?... Quote
b-b Posted June 30, 2014 Posted June 30, 2014 [quote name='Nutusia']Musiała wrócić i już, bo się... wakacje zaczęły?...[/QUOTE] Albo wyrosła nie na takiego psa jakiego się spodziewali... Lepiej, ze wróciła niż by miała wylądować w lesie albo nie wiadomo gdzie. Quote
Mattilu Posted July 2, 2014 Posted July 2, 2014 [quote name='b-b']Albo wyrosła nie na takiego psa jakiego się spodziewali... Lepiej, ze wróciła niż by miała wylądować w lesie albo nie wiadomo gdzie.[/QUOTE] Tez mysle, ze oddali bo nie pasowala do ich wyobrazen... Quote
Macia Posted July 3, 2014 Author Posted July 3, 2014 Ja obstawiam raczej kwestie lokalowe/wakacje. Niedawno wszystko było super i nagle koniec - pies musi wrócić. Tego się już nie dowiemy. Ważne, że sunia już się oswoiła i przyzwyczaiła do hotelu. Mam nadzieję, że na dom nie będzie czekać zbyt długo. Mamy też na szczęście dobre wiadomości: - Do nowego domu trafiła Malutka. Ania ze sporej ilości zgłoszeń wybrała najlepszą rodzinę. Wczoraj Malutka została u Ani w pracy pożegnana przez wszystkich i odwdzięczyła się na koniec rozwalając ładowarkę :evil_lol:. - Nowych podopiecznych nawet nie zdążyłyśmy pokazać. Gdy byłyśmy ostatnio w przytulisku, z którego pokazałam zdjęcia powiedzieli nam że maja kilkutygodniowe szczeniaki na odkarmieniu. Ktoś im jest podrzucił gdy miały kilkanaście dni. Wszystkie odkarmili z butelki. Gdy Ania zadzwoniła okazało się, że zostały jeszcze dwa. Ponieważ zainteresowanie Malutką było duże i zgłosiły się inne fajne domy postawiłyśmy, że zabierzemy od nich maluchy. Nam zdecydowanie łatwiej znaleźć i sprawdzić nowe rodziny. Szczeniaki były już odrobaczone i zaszczepione. Jesteśmy w szoku, że odchowali i zadbali o takie maluchy. Oto i one: piesek [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5556290f7c3c8b90.html][IMG]http://images63.fotosik.pl/1133/5556290f7c3c8b90m.jpg[/IMG][/URL] i suczka [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/257b7e6da479f47e.html][IMG]http://images63.fotosik.pl/1133/257b7e6da479f47emed.jpg[/IMG][/URL] Maluchy szybko po przywiezieniu znalazły dobre domy. Ania przy okazji odbioru szczeniaków porozmawiała z weterynarzem oraz pracownikami. Psy są zadbane na ile to możliwe. Są po pełnej profilaktyce, mają szczepienia i czipy. Przysługuje darmowy zabieg sterylki lub kastracji (niestety nie zrobią tego na miejscu, bo nie są na tą chwilę w stanie zadbać o zwierzaki po operacji na miejscu). To jest naprawdę sporo biorąc pod uwagę okoliczności. Dlatego też postanowiłyśmy, że się zaangażujemy w pomoc temu przytulisku. Za tydzień wracam do Leszna i będę już na miejscu. Dzięki temu zyskamy czas i większe możliwości, by "ogarnąć" dodatkowe miejsce. Na początek umówimy się z pracownikami na wyciąganie psów z kojców i porobienie im lepszych zdjęć. Pozapisujemy wszystko co się uda o zwierzakach dowiedzieć. Następnie zaczniemy ogłoszenia. Mamy nadzieję, że uda się pomóc chociaż części zwierząt. Wiem, że chcą nam koniecznie pokazać i prosić o pomoc w adopcji kilku młodych psów (podrostków) ponieważ szkoda ich żeby dorastały w kojcu. Zobaczymy co da się zrobić. Może też w końcu liczba psów na tyle nam się zmniejszy, że będziemy w stanie zabrać naszego ulubieńca. Obiecujemy mu to już dość długo. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.