ania0112 Posted May 16, 2013 Posted May 16, 2013 hahhahaa chłopak ma tyle przeżyć, ze pada na pyszczek :) a może tak po takim treningu będziesz go zostawiać samego bez Felixa w domu? może nie będzie miał siły niszczyc i wtedy się przyzwyczai, że może zostawać sam i nic się nie dzieje..? Quote
Pink Posted May 17, 2013 Author Posted May 17, 2013 Z Oskarle sprawe gryzienia mamy opanowana przez klatke :evil_lol: na tyle polubil klatke, ze jak widzi ze szykuje sie do wyjscia czy sama czy z Felixem i mowie, pies-y zostaje-a, to biegnie sam do klatki i sie mosci wygodnie, bo wie ze napchanego konga dostanie..... ostatnie 2 razy jak wychodzilam z Felixem, to nawet drzwiczek nie zamykalam i chyba z niej nie wylazl dopoki nie weszlam, podeszlam i nie zawolalam go do siebie. Wczoraj, to na Felixa naburczal, bo jak weszlismy z Felixem, to Felix pobiegl i wlazl do klatki taranujac malego ktory lezal w srodku. Quote
Pink Posted May 17, 2013 Author Posted May 17, 2013 [quote name='AnkaG']No w końncu to JEGO klatka :)[/QUOTE] niby tak, tylko ze Felix nie burczy na niego, jak mu sie pakuje na legowisko i spi z nim :evil_lol: chociaz poza klatka, ma tez swoje poslanie :cool3: Quote
AnkaG Posted May 17, 2013 Posted May 17, 2013 A jak Twoje odczucia - mieć nie jednego psa a dwa? Quote
Saththa Posted May 17, 2013 Posted May 17, 2013 [quote name='AnkaG']A jak Twoje odczucia - mieć nie jednego psa a dwa?[/QUOTE] i to jest dobre pytanie :) Quote
Pink Posted May 17, 2013 Author Posted May 17, 2013 Powiem prawde, ze jest ciezko :roll: bardzo duzo energi, sily i czasu mnie to kosztuje. Nie mowie tego w sensie negatywnym, tylko ze biorac dwa psy na raz i to dwa psy z roznymi "zawirowaniami" i to na stale, to wymaga to od czlowieka podwojnej pracy, zainteresowania, uwagi. Mysle, ze duzo "latwiej" jest adoptowac drugiego psa tzn do psa ktory juz z nami jest. Ktorego znamy, ktory jest juz mily i przyjemny, zasiedzialy i udomowiony... tak ze mozemy skoncentrowac sie tylko na aklimatyzacji tego jednego. Quote
zerduszko Posted May 17, 2013 Posted May 17, 2013 Żeby to było takie piękne :d Mi się suka cofnęła w rozwoju o jakieś 3,5 roku na 4 lata jak ją mam, jak zawitał nowy pies :shake: Ona jest wybitnie wrażliwa, no i ja os psów dużo wymagam, a nigdy dwóch nowych nie miałam, więc nie porównuję. Ino po dokoptowaniu nowego psa do tego zasiedziałego też mam 2x.. 10x więcej roboty :shake: Quote
Pink Posted May 18, 2013 Author Posted May 18, 2013 Tak tez moze sie odbyc niestety i moge sobie wyobrazic, ze trudno jest patrzec na zmiane jakie zachodza tzn te zmiany na minus. Dzisiaj w szkole dowiedzialam sie troche wiecej o Oskarze z ktorego wychodza pewne zachowania, ktore albo sa coraz mocniejsze albo pojawiaja sie jako nowe. Jak wiadomo z dziecmi byl klopot od poczatku - pies szczekal z odleglosci na nie czy jak slyszal ze przechodza pod oknami ale jak byly blisko, to chowal sie za mnie z podkulonym ogonem. Teraz szczeka na dzieciaki z bliskiej odleglosci :-( Nowym zachowaniem jest warczenie na ludzi - do tej pory ludzi raczej omijal i nie za bardzo chcial miec z nimi kontakt... teraz zaczyna sie nimi "interesowac" w tej nieprzyjemnej formie - warczac. To ze nog sie boi wiedzialam od poczatku, staram sie uwazac na niego tzn zeby gdzies przypadkiem nie nadepnac, kopnac itp Doszlismy do tego, ze juz dosc blisko chodzi przy nodze ale mamy Problem z bliskim siad - z tym, ze pomalutku dojdziemy i do tego. No i apropo tego bliskiego siad, trener powiedzial, ze jak tak po skosie siada, to zebym reka przesunela mu dupke do nogi- co tez zrobilam. Oskar sie spial i zaczal piszczec - niewiedzialam co sie stalo, bo naprawde delikatnie to zrobilam, bo wiem ze on nie lubi mocnego dotykania. No i na przerwie, poszlismy na laczke i powiedzieli mi zebym zaczela sie z nim bawic i ganiac, co Oskar robi bardzo chetnie - z tym ze ja nie zwrocilam na to uwagi ale Oskar jak biega, to naokolo mnie a jak juz z radosci podbiega do mnie, to podkula ogon jak wyciagam reke zeby go poczochrac i pozniej zawsze wywala sie na plecy, odpychajac mi reke lapami - podgryzajac przy okazji. Robi to bardzo delikatnie, tak ze myslalam, ze on ma poprostu jeszcze takie szczeniacze zaciecie. Ale oni poobserwowali to jego "niby sie lasi-bawi" i stwierdzili, ze pies byl naprawdopodobniej bily i to nie od czasu do czasu "sciera przez lep" :shake: tylko dosc czesto obrywal. Jaki rozmiar to obejmowalo, to jeszcze sie okaze. Na jutro jestesmy umowieni tak, ze Oskara zabiore na lekcje razem z Felixem - ja bede cwiczyc z Felixem a p. Ewa Kolo mnie z Oskarem. Oskar ma juz dosc duze zaufanie do mnie i mnie sie juz nie obawia w normalnych sytuacjach - chyba ze sytuacja kojarzy mu sie z czyms bardzo negatywnym. I dlatego chca go jeszcze poobserwowac, jak bedzie reagowal prowadzony przez obca osobe. Ale duzo pracy mnie z nim czeka. Quote
marako Posted May 18, 2013 Posted May 18, 2013 Biedny Oskarek. Taki młodziutki, a już zaznał od ludzi takiego złego traktowania. Bić szczeniaczka (i w ogóle psa). Nie rozumiem. Na szczęście w Twoich "matkujacych" rękach po odpowiednim czasie stare nawyki zostaną zastąpione przez nowe i na ogół nie będzie pamiętał tamtych miesięcy. Quote
zerduszko Posted May 18, 2013 Posted May 18, 2013 Przykre to co piszesz, ale jak będą efekty pracy, to i będzie radość :) Quote
malawaszka Posted May 18, 2013 Posted May 18, 2013 rany :( biedny dzieciak... pewnie go tym biciem próbowali "wychowywać" bardzo fajnych macie tych nauczycieli! Quote
ania0112 Posted May 18, 2013 Posted May 18, 2013 oh biedny Oskarek...! alw też jestem pewna , że przy Tobie o tym zapomni! Z opisu nauczyciele rewelacja! Quote
marako Posted May 19, 2013 Posted May 19, 2013 Czekamy na relację z ćwiczeń z p. Ewą. Ciekawe, jak zachowa się Oskarek z inną osobą po drugiej stronie smyczy. Quote
Pink Posted May 19, 2013 Author Posted May 19, 2013 Oskarle jest super :loveu: poszczekiwal sobie cieniutkim glosikiem i przebieral lapkami jak tylko zwrocilam na niego uwage. I chociaz pracowal dosc dobrze, to ciagle ogladal sie na mnie, mniej zwracajac uwage na tego po drugiej stronie smyczy. Czyli z moim kontaktem z nim jest wszystko w najlepszym porzadku. Bardzo nerwowo zaczal reagowac, jak zaczelismy przeszkody - on wpada w straszna panike jak ktos od gory trzyma go reka za szelki czy obroze a na przeszkodach trzeba na poczatku tak asekurowac psa na kladce - dlatego wymienilam sie psami i cwiczylam z Oskarem. Po pierwszym bardzo lekliwym wolnym przejsciu, drugi raz przeszlismy juz calkiem spokojnie (trzymajac reka za szelki) - po malej przerwie - w trzecim przejsciu szedl juz jak burza a cieszyl sie calym soba jak zaczelam go chwalic i pierwszy raz nie wywalil mi sie na plecy. Fakt ze walnal sie plackiem ale juz nie zrobil przewrotu - beda z niego ludzie :loveu: Za to Felix byl dzisiaj nie do opanowania :mad: byl tak pobudzony, ze nawet zarcia nie chcial brac. A na koniec scial sie z Labkiem z Oskara grupy, ktorego upatrzyl sobie juz od poczatku i darl ciagle na niego klape. Psy mialy lezec a my mielismy odejsc na srodek i sie poprzemieszczac troche. Labek wstal i udal sie w strone Felixa... skonczylo by sie na niczym, bo zaczeli sie obwachowac ale chlopaczek od Labka zlapal za smycz i jak Labka zaczal odciagac, to Felix sie na niego rzucil tzn na Labka a nie na chlopaka- nie moglam go opanowac, bo smycze sie zaplataly i na szybko nie dalo sie ich rozdzielic. Pozniej mial zagwozdke, bo trener nas stawial tak, zebysmy zawsze za Labkiem stali albo chodzili - teraz padl z emocji i ani dycha. Co za Cholera jedna ... mowilam ze zadymiarz i dres. PS Szkola jest dosc dobra, ludzie Maja pojecie o tym co robia. On ogolnie zajmowal sie psami w policji a jak poszedl na emeryture 10 lat temu, to otworzyli z zona szkolke. Do tego przygotowuja psy do dogoterapi i robia z psami "pogadanki" w przedszkolach i szkolach. Quote
AnkaG Posted May 19, 2013 Posted May 19, 2013 Fajna szkoła a opisy Oskarka smutne. Tych co biją psy to bym ... A Felix jak to piszesz dres łobuziak :) Quote
wilczy zew Posted May 19, 2013 Posted May 19, 2013 Takie ćwiczenia to pomogą nabrać Oskarowi pewności siebie,są już pierwsze wyniki :) Szkół to teraz masa,tylko mało tych szkolących jest fachowcami. Chodzicie do dobrej szkoły,wiedzą co robią! Quote
zerduszko Posted May 20, 2013 Posted May 20, 2013 Nie trzeba psa trzymać ucząc go kładki, jest wiele metod ;) Ale fajnie, że Oskarowi tak szybko idzie i się chłopak przełamuje :multi: Quote
Pink Posted May 20, 2013 Author Posted May 20, 2013 WZ - w okolicy sa 4 szkoly. 2 z nich mi sie spodobaly - jedna Dogotech jest nowa szkola, taka bardzo teraz na topie. Duzo sie tam dzieje - ciagle robia jakies szkolenia, zawody, pogadanki - metody pozytywne, klikier i takie tam. Druga to nasz Champion - szkolaca tez pozytywnie ale bez tej calej otoczki "fajerwerkow", reklam i dostosowywania sie pod klienta :cool3: Do tego po dlugich rozmowach telefonicznych, jakos tak facet zrobil na mnie dobre wrazenie, bo wiedzial czego ja oczekuje i lapal w lot o co mi chodzi. Ja nie jestem szkoleniowym swiezakiem i dokladnie wiem jak takie szkolenie ma wygladac tzn szkolenie ktore mi pasuje - tak ze po zajeciach pogladowych, zdecydowalam sie na nich. zerduszko, napewno mozna znalezdz wiele roznych sposobow - tyle, ze jak pisalam - ja mam Syndrom matkowania i na poczatku "musze" psa asekurowac - no musze i juz. Do tego mysle ze przy lekliwym psie jest to dobre rozwiazanie, bo pies czuje ze sie go trzyma i pomaga. A przy Oskarze, zyskalam to, ze stres zwiazany z waskim przejsciem i wysokoscia, przytlumil stres trzymania szelek. Dzisiaj moglam go juz spokojnie chwycic za szelki i poprowadzic kawalek, bez wyrywania, wywalania sie na glebe i podgryzania. A to my wczoraj [IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/419600_452141171542357_2131084467_n.jpg[/IMG] Quote
wilczy zew Posted May 20, 2013 Posted May 20, 2013 Mnie brakuje szkolenia w grupie. Też chcem takie przeszkody :placz: Quote
Pink Posted May 20, 2013 Author Posted May 20, 2013 Tak to Prawda, praca w grupie jest niezastapiona :multi: i w gruncie rzeczy dlatego te kursy, bo niby zeby tak wyszkolic psy, to tez sama bym doszla ale pracy w grupie i w takim rozproszeniu nie zastapi nic. O naprzyklad tego ... te dwie male kropki, to Oskar bardziej po lewej a Felix wyzej - po lewej od Felixa lezy Labek z ktorym sie scial dosc mocno. [IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/260297_452142348208906_983719129_n.jpg[/IMG] To jeszcze Oskarle - w malym cialku wielki duch, jak to p Ewa mowi. [IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/942029_452141981542276_1952520794_n.jpg[/IMG] Quote
Saththa Posted May 20, 2013 Posted May 20, 2013 [url]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/260297_452142348208906_983719129_n.jpg[/url] a na dole ta olbrzymka o której u mnie pisałaś? Szalejecie ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.