Pink Posted February 27, 2013 Posted February 27, 2013 To okejos - ja wezme jeszcze koci transporter, minius sie zmiesci, to beda zalatwione wszystkie. Quote
Anula Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Trzymam kciuki aby transport się udał i malutka dobrze go zniosła. Quote
Poker Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 chyba są w drodze. marako wzięła ode mnie wczoraj koci transporter i torbę. Quote
malawaszka Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 ja już wróciłam :mdleje: masakra - niby cały czas blisko domu byłam a zrobiłam 330 km taaakie koło, z domu wyjechałam o 11 :mdleje: Oczunia jest bardzo, bardzo biedna :( oczko wygląda gorzej niż myślałam po zdjęciach :( nie wiem czy nie będzie konieczne usunięcie go, no to już marako musi wetowi pokazać dziewczyny pewnie za jakąś godzinę dotrą do marako, potem jeszcze Pink do siebie z chłopakami - bardzo fajne chłopaki - Radek nie zna życia poza podwórkiem, bał się bardzo, ale grzeczny, sierść - nie tak cuchnąca jak Włodka (wykąpali go jak się dowiedzieli, że zabieram - nie wiem jak mu to wyschło...), ale gorsza wełna zbita do zgolenia na zero - pies od "właścicieli" - w głowie mi się to nie mieści... no i jeszcze dwie wystraszone dziewczynki od missieek - przed nimi jeszcze kawał drogi bo przyjeżdża po nie dziewczyna z Poznania - ale pięć psiaków zaczyna nowe życie :multi: całe towarzystwo bardzo grzeczne na szczęście w drodze Quote
Margi Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 To dobrze,że wszystko idzie planowo i psiaczki już bezpieczne.:kciuki: Quote
malawaszka Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 ja jak ta matka kwoka teraz się martwię, żeby wszystko było ok do samego końca... dostałam nauczkę, żeby nie tracić czujności do samego końca trasy - kilka km od domu na drogę wyskoczyła mi sarna... hamowałam strasznie, aż mi wszystko z siedzeń pospadało, mimo, że jechałam max 60 km/h, tuż przed miejscowością i już patrzyłam tam czy coś po drodze nie łazi a sarna myk... koszmar... ledwo się udało uniknąć potrącenia jej, aż się pobeczałam... Quote
Margi Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 O matko,to straszna przygoda.Nie zazdroszczę przeżyć. Quote
malawaszka Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 Mam nadzieję, że dziewczyny bezpiecznie dojadą już lada chwila - najgorzej się jeździ po ciemku. Marako, Pink - dzięki za akcję i za tą chwilkę spotkania!!!!!! Quote
Anula Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Dobrze,że się tylko tak skończyło spotkanie z sarenką.Syn mało życiem nie przepłacił,maska się otworzyła pod wpływem uderzenia i zasłoniła całą widoczność. Dziewczyny chyba dojeżdżają do marako a Pink ma jeszcze chyba 80km do Legnicy.Oby wszystko szczęśliwie się potoczyło. Chyba wszyscy wymęczeni podróżą. Quote
wilczy zew Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 5 psiaków pojechało po nowe życie :multi: przygoda z sarną paskudna :shake: Wszystkie trzy jesteście niesamowite :Rose: :Rose: :Rose: Quote
danyww Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 :Rose: :buzi: :Rose: :buzi: :Rose: :buzi: :loveu: Quote
Saththa Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Dobrze ze juz jestes! i ze cała jestes. 3mam kciuk idalej za dziewczyny. 5 psow! ale akcja :Rose: Quote
marako Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 W Oleśnie źle pojechałyśmy, wylądowałyśmy później na 45, więc zajechałyśmy dopiero przed 20.00. Chłopaki super. Radek się przywitał z moimi dziewczynami, oczywiście bardzo były nim zainteresowane. Honda zaczęła zapraszać go do zabawy. On godnie znosił ich zaczepki i obwąchiwania. Ale nie umie chodzić na smyczy w ogóle, przypłaszcza się i nic. Pink zaraz pojechała. Za pół godziny zjawiła się Marta po suczki. Odjechała pół godziny temu. Zaraz obejrzę małą. Może już wyszła z kontenerka. Quote
malawaszka Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 a jak chłopcy na siebie zareagowali? bo ja nawet nie miałam jak ich zapoznać bezpiecznie Quote
marako Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Nie zareagowali. Włodzio został tylko przeniesiony z kontenerkiem do auta (Pink chciała szybko dojechać do domu). Radzio był "luzem", więc trzeba było go wynieść z auta i dlatego spróbowałyśmy go wysikać i przy okazji zapoznał się z dziewczynami. Quote
Poker Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Ale akcja, 5!!! psów ma szanse na lepsze życie. Tylko fiśniętych ludzi stać na takie akcje. Dobrze ,że wszyscy cali i zdrowi. Quote
marako Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 (edited) Mała zjadła wszystko, co jej sypnęłam, wyszła z kontenerka i położyła się na podłodze w kąciku wiatrołapu. Zjadła kulki (wcześniej rzuciłam garść tych, które mam dla niej, Husse Mini). Poleżałam niedaleko na podłodze, ale nie narzucam się jej, bo widzę, że się boi. Teraz otworzyłam wiatrołap, ale nikt nie zmienił miejsca, ona nadal leży tam, a moje suki też leżą sobie - nie podeszły sprawdzić jej. Na noc zamknę jednak (jutro już nie będę zamykać, ale teraz nie mam pewności, co komu przyjdzie do głowy). Oko? Nawet nie wiem, czy nadal jest. Coś ma, ale wielkość tego jest niewspółmiernie mniejsza od zdrowego oka. Jutro z rana jadę do weta. Jak da mi namiar, to i tak nie wiem, czy okulista będzie w weekendzie dostępny. W tygodniu klapa, bo w dzień pracuję, więc kliniki odpadają. Chyba, że Radek będzie mia wolne i z Agą pojadą, jak im ją zawiozę rano. Jestem niestety niedobrej myśli na temat oczka. Tak w ogóle, to dziewczyna od suczek dała mi 50 zł za transport. Głupio mi było brać, bo jednak jechałabym i tak, a suczki były przy okazji. Ale wzięłam, bo jednak trochę mnie paliwo kosztowało, a słabo stoję z kasą. Edited March 1, 2013 by marako Quote
malawaszka Posted March 1, 2013 Author Posted March 1, 2013 [quote name='marako'] Jestem niestety niedobrej myśli na temat oczka.[/QUOTE] ja też niestety... ale cokolwiek by było to najwazniejsze, żeby nie cierpiała bo jeśli ją to boli i nie da się uratować to trzeba usunąc; tylko marako ona została zaszczepiona we wtorek więc jakby co to powiedz o tym wetowi; jest taka maleńka i biedna - każdy dotyk powoduje, że się spina; marako podlicz koszty podróży, przeleję Ci pieniądze i na weta też Quote
Poker Posted March 1, 2013 Posted March 1, 2013 Biedna malutka.Patrząc na jej oczko na zdjęciu wygląda raczej ,że to są szczątki. Jakie w końcu będzie miała imię? A ja d... kwadratowa zapomniałam dać kasę marako na paliwo.Ale będą jeszcze pieniążki z bazarku , to przeleję całość. Może tak być? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.