Jump to content
Dogomania

Czaki - do trzech razy sztuka - zamieszkał w stolicy i jest szczęśliwy!!!


Gabi79

Recommended Posts

Damianie, uważaj co mówisz do Czakiego. Pies jest na tyle młody, że powinien się szybko uczyć. Jeżeli mu czegoś zabraniasz to używaj tego samego zwrotu i najlepiej krótkiego. Wystarczy "NIE" powiedziane normalnym głosem, krótko i z naciskiem. Bo jeżeli będziesz używał za każdym razem innych zwrotów a do tego wielowyrazowaych, to pies nie skojarzy żadnego z nich z zabranianiem czynności.

Link to comment
Share on other sites

Guest lekarzludowy

[quote name='Agata Balu']Damianie, uważaj co mówisz do Czakiego. Pies jest na tyle młody, że powinien się szybko uczyć. Jeżeli mu czegoś zabraniasz to używaj tego samego zwrotu i najlepiej krótkiego. Wystarczy "NIE" powiedziane normalnym głosem, krótko i z naciskiem. Bo jeżeli będziesz używał za każdym razem innych zwrotów a do tego wielowyrazowaych, to pies nie skojarzy żadnego z nich z zabranianiem czynności.[/QUOTE]

Zatem bardzo dziękuję za radę, skorzystam na pewno ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lekarzludowy']Przesadziłem ze zdjęciami wczoraj, raz na jakiś czas w sumie wystarczą. Także jedno z dziś + relacje.

[IMG]http://distilleryimage2.ak.instagram.com/10979b74ae6a11e2bba622000a1fbc9c_7.jpg[/IMG]

Noc z Czakim miałem ciężką. Spędził ją w wyznaczonym miejscu, ale wyspał się za dnia dlatego też wykazał się aktywnością w nocy. I z tym był problem. Czaki widząc, że ułożyłem się do spania wskoczył na łóżko, pozwoliłem mu chociaż na to by przy moich nogach położył się na pościeli. W pewnym momencie świnka wydawała dźwięki związane z przeszukiwaniem swojej miski, wtem Czaki zaczął doskakiwać do klatki na komodzie, i musiałem go powstrzymać. Nakrzyczałem na niego, aby zrozumiał swój błąd. Chwilę potem poszedł do siebie. Pół nocy później znowu położył się przy moich nogach, ale tym razem nie odważył się już podskakiwać do świnki mimo jej hałasów.

Spacerek z rana załatwiony kompletnie bez problemu, ale tego samego rana uwziął się na świnkę morską i doskakiwał do niej jak szalony, mimo moich ostrzeżeń czy chęci odsunięcia go. Teraz wszystko wróciło do normy, i kiedy mu się to mówi rezygnuje ze swoich "ataków".

Pobawiliśmy się też zabawkami, a nawet i poganialiśmy po domu zachowując środki ostrożności. Z tego co zauważyłem ganianie sprawia mu niesamowitą frajdę, więc gdy przyjdzie na to odpowiednia pora, aby mu zaufać, pewnie spuścimy go ze smyczy w odpowiednim do tego miejscu i poszalejemy.

@ws. zmiany imienia

Nie, nie zmienialiśmy imienia. Sądzę, że mógłby zatracić poczucie swojej osoby przez takie zmiany, a skoro już reaguje na swoje imię, to jest to kompletnie niepotrzebne, bo to jemu ma imię pasować, a nie nam tak właściwie :).[/QUOTE]

Damian myślę, że z świnką to kwestia czasu ;) Przyzwyczai się chłopak :) pewnie nigdy wcześniej nie widział świnki na oczy...
Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie już taka jak pierwsza. Cieszę się, że na spacerkach nie ma problemów, ale uważaj na niego ;)
Kupcie mu taką smycz jak mówiłyśmy na wizycie a ze spuszczaniem go ja jeszcze długo bym nie ryzykowała. Chłopakowi krzywda się nie dzieje, trzeba dokładnie go poznać, jego zachowania w stosunku do ludzi i innych psów;)

Link to comment
Share on other sites

tylko nie puszczać świnki razem z psem;) nie pamiętam gdzie czytałam jak jedna Pani adoptowała ze schroniska psa mając świnkę. Pewnego dnia postanowiła " zapoznać " ich ze sobą. Skończyło się to tragicznie dla świnki i psiak wrócił do schroniska. A "mądra Pani" została bez świnki i psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79'][B]Informacja dnia brzmi: Czaki od ponad godziny w NOWYM DOMU!!!!!!!!!![/B]

Szczegóły za chwilę........................[/QUOTE]
No trochę mnie nie było a tu takie wieści dobre!!!! Idę czytać zatem;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']tylko nie puszczać świnki razem z psem;) nie pamiętam gdzie czytałam jak jedna Pani adoptowała ze schroniska psa mając świnkę. Pewnego dnia postanowiła " zapoznać " ich ze sobą. Skończyło się to tragicznie dla świnki i psiak wrócił do schroniska. A "mądra Pani" została bez świnki i psa.[/QUOTE]

Właśnie Gabrysia opowiadała o tej historii jak byłyśmy na wizycie... bardzo mądra pani...a ucierpiały znowu zwierzęta...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']no właśnie nie pamiętałam gdzie o tym czytałam[/QUOTE]

To był taki rudy, fajny psiak, chyba w DT u Hałabajówki.

Pani oczywiście go oddała, bo "się nie sprawdził", ale z tego co pamiętam ma już nowy dom:lol:

A ja tak sobie wchodzę co jakiś czas na wątek i czytam wieści z nowego domu.

Czakuniu bądź grzeczny, cudny psiaczku

Link to comment
Share on other sites

Czaki to mądry pies i w tej chwili sprawdza co może ;) Kolorowo nie będzie, bo pies jak nastolatek :evil_lol: Jedna kupa to frajda a druga to...problemy :diabloti: Ale nastolatki są fantastyczne, więc warto mieć te problemy dla ogromnej dozy frajdy ;)

Rada- wyszalej go wieczorem na dworze to będzie spał snem kamiennym ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest lekarzludowy

Właściwie to dzień jak poprzedni. Parę razy doskakiwał do świnki, ale teraz zachowaliśmy odpowiednie środki ostrożności. Gdy naprawdę nie daje sobie z tym spokoju to po prostu zamykamy drzwi. Pobawiłem się też z nim sznurkiem do upadłego, aż do takiego stopnia się rozbrykał, że nawet kradł mi buty :D. Znaleźliśmy też ciekawe przekąski dla psa za które zrobi wszystko :).

Chociaż dziś to było pewne wydarzenie. Otóż byłem na spacerze z Czakim i zapiąłem smycz w nieodpowiednim miejscu. Przez większość spaceru nic się nie stało, ale niedaleko domu już wszystko się zerwało. Miałem obawę, że Czaki będzie nieusłuchany i ucieknie. Okazało się, że za pierwszym razem jak go zachowałem przybiegł do mnie i skierowaliśmy się do domu bez żadnego problemu. Następnym razem będę uważać gdzie zapinam smycz, ale w swoim rodzaju był to test, niezaplanowany, ale jednak :).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lekarzludowy']Właściwie to dzień jak poprzedni. Parę razy doskakiwał do świnki, ale teraz zachowaliśmy odpowiednie środki ostrożności. Gdy naprawdę nie daje sobie z tym spokoju to po prostu zamykamy drzwi. Pobawiłem się też z nim sznurkiem do upadłego, aż do takiego stopnia się rozbrykał, że nawet kradł mi buty :D. Znaleźliśmy też ciekawe przekąski dla psa za które zrobi wszystko :).

Chociaż dziś to było pewne wydarzenie. Otóż byłem na spacerze z Czakim i zapiąłem smycz w nieodpowiednim miejscu. Przez większość spaceru nic się nie stało, ale niedaleko domu już wszystko się zerwało. Miałem obawę, że Czaki będzie nieusłuchany i ucieknie. Okazało się, że za pierwszym razem jak go zachowałem przybiegł do mnie i skierowaliśmy się do domu bez żadnego problemu. Następnym razem będę uważać gdzie zapinam smycz, ale w swoim rodzaju był to test, niezaplanowany, ale jednak :).[/QUOTE]


Coś ta świnka jednak nie daje mu spokoju :) ale myślę, że z czasem się przyzwyczai :)

Uff to dobrze, że pięknie wrócił za Tobą Damian do domu :)
Magda też miała raz taką sytuację i też ładnie jej posłuchał... Grzeczny chłopczyk :) A na spacerkach jest grzeczny ? Nie szczeka na ludzi ? :)

Magda właśnie wraca do domu i pisała do Eli smsa kiedy przywieziemy jej Czakusia :) a Czakuś już w nowym domku :)
Elunia będzie do niej dzwonić to wszystko jej opowie :)

Link to comment
Share on other sites

Guest lekarzludowy

[quote name='AgusiaP']Coś ta świnka jednak nie daje mu spokoju :) ale myślę, że z czasem się przyzwyczai :)

Uff to dobrze, że pięknie wrócił za Tobą Damian do domu :)
Magda też miała raz taką sytuację i też ładnie jej posłuchał... Grzeczny chłopczyk :) A na spacerkach jest grzeczny ? Nie szczeka na ludzi ? :)

Magda właśnie wraca do domu i pisała do Eli smsa kiedy przywieziemy jej Czakusia :) a Czakuś już w nowym domku :)
Elunia będzie do niej dzwonić to wszystko jej opowie :)[/QUOTE]

Dziś na spacerku zjadł coś, nawet nie mam pojęcia co, ale na całe szczęście nic mu się nie stało. Na ludzi nie szczeka, czasem na rowerzystów, czasem na inne psy, ale ogólnie nikt nie ma nic do tego, że tak się dzieje (a wręcz przeciwnie, dziś nawet miło porozmawiałem z innym właścicielem psa). Więc to jest do zniesienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lekarzludowy']Dziś na spacerku zjadł coś, nawet nie mam pojęcia co, ale na całe szczęście nic mu się nie stało. Na ludzi nie szczeka, czasem na rowerzystów, czasem na inne psy, ale ogólnie nikt nie ma nic do tego, że tak się dzieje (a wręcz przeciwnie, dziś nawet miło porozmawiałem z innym właścicielem psa). Więc to jest do zniesienia.[/QUOTE]


W takim razie bardzo się cieszę :):) :) i jesteśmy Ci bardzo wdzięczne, że piszesz nam codziennie co u Was słychać :)

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się że się wszystko układa.
Co do świnki to sam widzisz że najlepiej izolować jedno od drugiego.
A co do zjadania na spacerach to witaj w klubie, moja to też taki odkurzacz:)
Rozmawiałam z Magdą i z jednej strony się ucieszyła że Czakuś ma dom, a z drugiej zmartwiła, bo już się nie mogła doczekać kiedy do niej przyjedzie i zastanawiała się czy będzie się cieszył na jej widok.

Link to comment
Share on other sites

E no...
Do licha co z tymi ludźmi jest? Miałam kilka adoptowanych psów. Żaden nie był aniołkiem!
Jeden szczekał, szalał i cudował że głowa boli 3 tyg. Nie spałam, nie jadłam- było strasznie. Dałam radę i zyskałam super psa. Psa, który kilka lat później uratował życie mojego taty!
Potem kolejny pies. Agresja.... Maszyna do zabijania. 2 lata pracy i super pies!
Kolejny ponoć problematyczny jak licho. Al każdy z nas ma wady. Ja też. Polubiłam jego bo stary był. I okazał się wspaniały!
Kolejny pies. Bał się liścia spadajacego z drzewa. Spacery to był horror bo serce bolało gdy pies na każdy ruch chciał umrzec ze strachu lub rozbić sie o moje nogi. 3 miesiące i strachy poszły w las. Potem mógł być w tłumie ludzi bez problemów!
Trochę cierpliwości i rozumu a zyskuje się skarb! Nic nie dzieje się od razu. A ze szczeniakami z super hodowli też są problemy bo leją, srają i piszcza. I te problemy są dużo dłuzej niz z adoptowanymi psami! Szczeniak to rok wychowania dość konkretnego z poświęceniem ogromu czasu. I kasy.....
Jezeli ludzie nie potrafią sobie z Czakim poradzić, to najlepiej dla nich i dla psów żeby sprawili sobie interaktywnego psa. Lub kota. Chociaż kot mógłby lać w różnych miejscach w domu i znowu byłby problem.

Zdenerwowałam sie bo poznałam tego psa i nie widzę aby miał szczególne problemy. Ot osobowośc i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...