Jump to content
Dogomania

Sara - brzydkie kaczatko z poznańskiego schronu już w swoim wspaniałym domu i


rodzice

Recommended Posts

  • Replies 450
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='rodzice']bo ja właśnie w trakcie odchudzania jestem i dlatego takie nieludzkie zachcianki mam .w dodatku dzisiaj sie smarkam okrutnie i kaszlę i jest mi źle i sama nie wiem co chcę .[/QUOTE]
Ach te jedzonkowe zachcianki,kto ich nie ma...?Dużo,dużo zdrówka życzę :smile:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']słoneczko kilka miesiecy temu mi wycięli dzidziusiowy inkubator wiec raczej juz nigdy nie bede ten tego :eviltong:[/QUOTE]

to faktycznie , możesz ten tego ,ale bez efektów dzidiusiowych
A my tu czekamy i czekamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']a to dlatego ze właśnie jem stary makowiec wyciągniety z zamrażarki po Bozym Narodzeniu żeby zrobić miejsce na potrawy wielkanocne hi hi . Ale narzekać nie mogę zapach mięsa juz wywietrzał a dzieki wietrzeniu jest cudownie chrupiacy :evil_lol:
a zauważyłaś co nie pasuje na tym zdjęciu ? Ciekawe kto zgadnie . Tak sobie czas umilimy czekajac na wiesci od Ani .[/QUOTE]

No proszę,a u mnie jeszcze makowiec od świąt leży w zamrażalniku i czeka zmiłowania. Miałam go dziś wyjąć,ale zapomniałam. Czyżby miał przeżyć następne święta???? Ale ciacha to naprawdę powstawiałaś smakowite:lol:. W sam raz dla odchudzających się:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Widzę,że Cioteczki o żarełku sobie gaworzą a ja mam niespodziankę:

[IMG]http://images39.fotosik.pl/1986/d0c23c434b921ccdmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images33.fotosik.pl/610/74fbabca04658978med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images40.fotosik.pl/1994/10364b3c549323c4med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/1767/f72dc11e7071a98fmed.jpg[/IMG]

Sara właśnie pojechała do swojego prawdziwego domku.Zamieszka we Wrocławiu (piszę zamieszka,ponieważ jeszcze jest w drodze).Państwo przemili,przesympatyczni.Zamieszka w domku szeregowym z mini ogródeczkiem,ale blisko będzie miała duży park i w koło domku też plac do biegania.Wszystkim się Sara bardzo podoba,a szczególnie córeczce Emilce.Emilka powiedziała,że zaklepuje sobie spanko z Sarą na dzisiejszą noc.Pani Aneta już wszystko dla Sary przyszykowała aby wprowadzić gościa do domu tj.dwa legowiska,miseczki,ryzik z kurczaczkiem i marchewką ugotowany rano.To wszystko już czeka na Sarę.Sara będzie rozpieszczana i kochana.Jutro mam obiecane wiadomości od Pani Anety jak Sarunia przespała noc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Wspaniała wiadomość! W dodatku Sarunia we Wrocławiu!

Będziemy czekali na każde słowo o Saruni, jakie nadejdzie z nowego domu.
A Ty, Aniu trzymaj się i nie daj się tęsknotom.[/QUOTE]
W zasadzie to był przypadek,że Sara znalazła dom we Wrocławiu.Dostałam cynk od jednej z Cioteczek,że Państwo poszukują pieska no i wysłałam do nich opis i fotki Sary.No i udało się,Państwo wybrali Sarunię z wielu ofert a ja wybrałam Państwa.Mam jeszcze jeden domek w zanadrzu,dom już po wizycie p/a w Bielawie.Młodzi ludzie z jednoroczną córeczką.Mieszkanie 32m.W pobliżu zalew i park.Pani nie pracuje,zajmuje się dzieckiem.Może ktoś by był zainteresowany tym domkiem to podam pełne namiary.Państwo mogą odebrać psiaka dopiero po Świętach ze względu na naprawę samochodu.
Na razie jeszcze nie tęsknię,jakoś za szybko ale jutro to będzie ciężko i jeszcze kilka dni jakoś sobie poukładać,że Sary już nie ma.Może również dobrze wrócić,ponieważ Państwo dostali furtkę dwutygodniową gdyby coś było nie tak.A Miki chciał koniecznie z Sarą jechać do Wrocławia,pchał się do samochodu,teraz leży smutny,on widział i przeczuwał,że Sara odejdzie dzisiaj z naszego domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']W zasadzie to był przypadek,że Sara znalazła dom we Wrocławiu.Dostałam cynk od jednej z Cioteczek,że Państwo poszukują pieska no i wysłałam do nich opis i fotki Sary.No i udało się,Państwo wybrali Sarunię z wielu ofert a ja wybrałam Państwa.Mam jeszcze jeden domek w zanadrzu,dom już po wizycie p/a w Bielawie.Młodzi ludzie z jednoroczną córeczką.Mieszkanie 32m.W pobliżu zalew i park.Pani nie pracuje,zajmuje się dzieckiem.Może ktoś by był zainteresowany tym domkiem to podam pełne namiary.Państwo mogą odebrać psiaka dopiero po Świętach ze względu na naprawę samochodu.
Na razie jeszcze nie tęsknię,jakoś za szybko ale jutro to będzie ciężko i jeszcze kilka dni jakoś sobie poukładać,że Sary już nie ma.Może również dobrze wrócić,ponieważ Państwo dostali furtkę dwutygodniową gdyby coś było nie tak.A Miki chciał koniecznie z Sarą jechać do Wrocławia,pchał się do samochodu,teraz leży smutny,on widział i przeczuwał,że Sara odejdzie dzisiaj z naszego domu.[/QUOTE]

przeżywał to tyle razy to wie . tyle slicznych panienek już mu sprzatneliscie sprzed nosa . Co pokocha to do widzenia ech cięzko ma z wami ten wasz Mikuś

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła Pani Aneta.Dojechali do domku.Sara podany przez Panią Anetę ryż z kurczakiem nie tknęła,trochę to dla mnie jest zaskoczeniem,ponieważ Sara każde ilości tego specjału potrafiła zjeść.Obeszła dom,teraz siedzi przy Pani Anecie na kanapie i popiskuje.A Miki prawie to samo też odszedł od miski.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Anula, nie martw się , że ona nie je.Dla niej zmiana miejsca i ludzi to zawsze jakiś szok.Zgłodnieje i będzie jeść. Wiem ,że Ci serce pęka,ale trzeba przetrzymać. Dopieszczaj Mikusia.[/QUOTE]
O Sarę przed adopcją byłam bardzo spokojna,wydawało mi się,że Sara szybko zaakceptuje nowy dom,ponieważ ona kocha ludzi obojętnie czy obcych czy swoich.Dla niej najważniejsze zawsze było głaskanie jej i przytulanie,a tu takie wieści.Biedna Sara,może jutrzejszy dzień przyniesie lepsze wiadomości.

Link to comment
Share on other sites

Z samiutkiego rana wiadomości o Sarze od Pani Anety:

Pani Aniu,

Sara jest przeurocza. Wczoraj była trochę niespokojna. Popiskiwała w samochodzie,w domu nie chciała nic jeść ani pić. Spacerowałam z nią ok. 1,5 godz. i nie załatwiła się. W nocy, na początku, kręciła się, nie mogła znaleźć sobie miejsca. Później położyła się na takim miękkim dywaniku obok mojego łóżka i spała spokojnie całą noc. Rano przywitała się z nami serdecznie. Odzyskała apetyt, zjadła bardzo ładnie, w parku zrobila to co miala zrobić. Teraz leży na kanapie i obserwuje mnie; wygląda na zadowoloną. Dziękuję za te wszystkie smakołyki, które dała Pani Sarze. Gdy wczoraj zajrzałam do tej siatki, to złapałam się za głowę. Jest Pani niemożliwa :))
Pozdrawiam serdecznie Państwa i dziękują za Sarę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...