wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Lecznica zaangażowana w adopcjie więc, może mu pomogą. Trzeba spróbować. Ważne żeby lekarze dostali pełną dokumentacje medyczną. Quote
an1a Posted February 11, 2013 Author Posted February 11, 2013 [CENTER][COLOR=#000000][FONT=Arial](22) 462 4 462 [/FONT][/COLOR][/CENTER][url]http://www.wetmedyka24.pl[/url] Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='wiosenka']Lecznica zaangażowana w adopcjie więc, może mu pomogą. Trzeba spróbować. Ważne żeby lekarze dostali pełną dokumentacje medyczną.[/QUOTE] O której lecznicy mówisz? Tej, o której wspomniała an1a ? Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Mogą malca przyjąć w każdej chwili niestety koszt doby w klinice to 50-100 zł + zastosowane leki. Zależna cena m.in. od wielkości i wagi psa. Współpracują z kilkoma fundacjami i mają one u nich duże ulgi w cenie. Współpracują m.in. z Vivą. Tu widzę możliwości wsparcia, ale to już w gestii Wandzi. Ona zdaje się ma "wejścia" do Vivy. Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Pytałam na innym wątku tego lekarza polecają [url]http://www.wetmedyka24.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=112:bardtoszuk&catid=79:lekarz&Itemid=482[/url] Quote
an1a Posted February 11, 2013 Author Posted February 11, 2013 Oni konsultują się między sobą, jeśli mają jakieś wątpliwości. Decyzja należy do was, ja oferuję ewentualny transport z dworca do tej lecznicy, bo ogólnie jest w porządku i "po drodze". Trzeba też ustalić finanse, postaram się ponamawiać ludzi w pracy, może ktoś jeszcze wpłaci. Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 A dziś o 17 będzie ta wizyta? Mam takie pytanie, a co jeśli ustalą co mu jest, czy ten dom chyba z W. nadal go chce? Quote
wanda szostek Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Wpadłam zobaczyć co się dzieje na wątku a przez ten czas zupa mi się z garnka ulotniła. Z parą uleciała. Myślę, że dzisiaj muszę pomaszerować z nim na kroplówkę. Po powrocie z rehabilitacji aż się zdziwiłam, że nie ma żadnej kupki. W kilku miejscach siuśki. Nie było mnie od 11:30 do 14:30 Malec wygłodzony dopominał się o jadło. Dostał znowu porcyjkę ryżu i bez marudzenia to wrąbał. Zjadł by jeszcze, ale co za dużo to nie zdrowo. Teraz przed 15 min poczułam, że kupka gdzieś jest. Nie mogłam jej znaleźć w końcu dojrzałam na wycieraczce na buty. Nie jest to kupka cacy, ale już ma kształt kupki. Zdjęcie zrobiłam, ale nie mam czasu teraz na wklejanie. Muszę coś zjeść i zorganizować się do weta. Będę musiała też wybrać się do bankomatu. Jutro muszę odebrać zamówiony lek Toi (mam tylko jedną tabletkę na jutro) no i prawie 4 stówy z głowy. Odezwę się jak wrócę do domu Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 To jeśli tak to czy nie lepiej zaiwestować w puszki? Przydałyby się też dobre witaminy. Quote
Marysia R. Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Jestem pod niesamowitym wrażeniem tego wątku i tego co Wy, wszystkie tu obecne robicie dla tych maluchów:cool2: Ciepło się człowiekowi robi na sercu kiedy widzi na zdjęciach te uśmiechnięte, szczęśliwe mordki:) Teraz pozostaje tylko czekać na cudowne domy stałe dla wszystkich maluchów:) Odnośnie Szarutka, gdyby była konieczność zawiezienia Go do kliniki w Wa-wie to może warto skontaktować się z Kliniką Weterynaryjną Centrum Pomocy Zwierzętom "Trip" na Szaserów ([URL]http://www.klinika-cpz-trip.org/[/URL]). W tej klinice, z tego co wiem, zwierzaki bezdomne są leczone za darmo i jest też możliwość przebywania zwierząt w klinice przez czas leczenia. Kontakt do kliniki (przeklejam za strony): [COLOR=#037a04][B]Adres kliniki weterynaryjnej:[/B][/COLOR] ul. Szaserów 38 04-306 Warszawa tel: +4822 610 65 42 kom. +48 537 495 113 e-mail: [COLOR=#02b804][email protected][/COLOR] Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 Klinika ma chyba kłopoty finansowe, ostatnio gdzieś był na ten temat artkuł :(. Quote
Marysia R. Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='wiosenka']Klinika ma chyba kłopoty finansowe, ostatnio gdzieś był na ten temat artkuł :(.[/QUOTE] Kurcze, to niedobrze, nie wiedziałam o tym:shake: Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 (edited) [quote name='wiosenka']To jeśli tak to czy nie lepiej zaiwestować w puszki? Przydałyby się też dobre witaminy.[/QUOTE] No ręce opadają i wszystko inne co opaść może. Przecież on powinien być na ścisłej diecie i nie powinie nic innego jeść tylko ryż, a Ty o puszkach mówisz. Takie nawroty lepszych kupek to już były razy kilka, a potem znowu wodniste i rigoletto. [quote name='Marysia O.']...Odnośnie Szarutka, gdyby była konieczność zawiezienia Go do kliniki w Wa-wie to może warto skontaktować się z Kliniką Weterynaryjną Centrum Pomocy Zwierzętom "Trip" na Szaserów ([URL]http://www.klinika-cpz-trip.org/[/URL]). W tej klinice, z tego co wiem, zwierzaki bezdomne są leczone za darmo i jest też możliwość przebywania zwierząt w klinice przez czas leczenia. Kontakt do kliniki (przeklejam za strony): [COLOR=#037a04][B]Adres kliniki weterynaryjnej:[/B][/COLOR] ul. Szaserów 38 04-306 Warszawa tel: +4822 610 65 42 kom. +48 537 495 113 e-mail: [COLOR=#02b804][email protected][/COLOR][/QUOTE] Bardzo dziękuje to ogromnie cenna informacja. Zaraz tam zadzwonię i zapytam czy jest możliwe przyjęcie maluszka. Edit Mogą przyjąć malca, ale niestety są w fatalnej sytuacji finansowej i juz nie olecza za darmo. Koszt doby to 120 zł ale dla psów bezdomnych jest 50 % zniżki, czyli 60 zł + lekli. Edited February 11, 2013 by elik Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='wiosenka']...Mam takie pytanie, a co jeśli ustalą co mu jest, czy ten dom chyba z W. nadal go chce?[/QUOTE] Dzisiaj dzwoniła ta poani zainteresowana jego adopcją. Niesterty mają w domu małe dziecko i nie moga wziąść chorego psiaka. Niemniej jednak powiedziała, że wpłaci coś na jego leczenie. Musze poprosić ewu o nr konta. Quote
enia Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 no a ten DT co był dla niego? nadal czeka? Quote
enia Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='an1a']Oni konsultują się między sobą, jeśli mają jakieś wątpliwości. Decyzja należy do was, ja oferuję ewentualny transport z dworca do tej lecznicy, bo ogólnie jest w porządku i "po drodze". Trzeba też ustalić finanse, postaram się ponamawiać ludzi w pracy, może ktoś jeszcze wpłaci.[/QUOTE] ja jestem za, ten szczeniak się zaraz odwodni, to już tyle trwa, kasy ubywa, pies się męczy, a wet nie umie mu pomóc.... Elu a Twoja Fundacja może jakieś zniżki wynegocjować w tej lecznicy? bo ja z Vivy nie znam nikogo.... Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 (edited) [quote name='enia']ja jestem za, ten szczeniak się zaraz odwodni, to już tyle trwa, kasy ubywa, pies się męczy, a wet nie umie mu pomóc.... Elu a Twoja Fundacja może jakieś zniżki wynegocjować w tej lecznicy? bo ja z Vivy nie znam nikogo....[/QUOTE] Dziękuje Marzenko :) Ja dzwoniłam do tej kliniki, która leczy bezdomniaki bez opłaty, ale niestety oni sa w krytycznej sytyuacji materialnej i będa tam tylko do końca lutego. Już nie leczą za darmo. Doba kosztuje u nich 120 zł, ale powiedziałam, że on jest psiakiem bezdomnym więc pan stwierdził, że mogą dać rabat 50 % czyli 60 zł + leki. Za mniej nie dadzą już rady. [quote name='enia']no a ten DT co był dla niego? nadal czeka?[/QUOTE] Na niego czeka DS, ale z uwagi na małe dziecko nie może przyjąć chorego psa, tym bardziej, że nie wiadomo co mu jest :( Edited February 11, 2013 by elik Quote
enia Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 A ja dzwonie od dłuższego czasu po Siedlcach: tu [URL]http://www.pstro.pl/b/zdrowy-kurczak-gabinet-weterynaryjny-siedlce4[/URL] i tu: [URL]http://www.znanylekarz.pl/krzysztof-majchrzak/weterynarz/siedlce[/URL] ale nikt nie odbiera.... chciałam sie dowiedzieć gdzie jest klinika 24 ha i szpitalik.. zmienię tytuł wątku może nam ktoś pomoże z okolic Siedlec.... Quote
wiosenka Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='elik']No ręce opadają i wszystko inne co opaść może. Przecież on powinien być na ścisłej diecie i nie powinie nic innego jeść tylko ryż, a Ty o puszkach mówisz. Takie nawroty lepszych kupek to już były razy kilka, a potem znowu wodniste i rigoletto.[/QUOTE] Nie bardzo rozumiem przecież dostawał puszki weterynaryjne i tylko takie miałam na myśli! Psy czasem też są uczulone na ryż... Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='wiosenka']Nie bardzo rozumiem przecież dostawał puszki weterynaryjne i tylko takie miałam na myśli![/QUOTE] Przepraszam, zbyt emocjonalnie podchodzę do tego, ale okrutnie mi żal psiaka, ale także Wandzi. Puszki weterynaryjne są dobre, ale nie dla tak chorego psa. Wet ewidentnie nie przejmuje się rolą, ważniejszy jest dla niego zarobek niż wyzdrowienie psa :angryy: Quote
enia Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 wiosenko, ja też do końca nie ogarniam czy on po puszkach rzygał, a po ryżu nie, naprawdę każdy się tu denerwuje małym, i nerwy swoje robią... Quote
ewu Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='Marysia O.']Jestem pod niesamowitym wrażeniem tego wątku i tego co Wy, wszystkie tu obecne robicie dla tych maluchów:cool2: Ciepło się człowiekowi robi na sercu kiedy widzi na zdjęciach te uśmiechnięte, szczęśliwe mordki:) Teraz pozostaje tylko czekać na cudowne domy stałe dla wszystkich maluchów:) Odnośnie Szarutka, gdyby była konieczność zawiezienia Go do kliniki w Wa-wie to może warto skontaktować się z Kliniką Weterynaryjną Centrum Pomocy Zwierzętom "Trip" na Szaserów ([URL]http://www.klinika-cpz-trip.org/[/URL]). W tej klinice, z tego co wiem, zwierzaki bezdomne są leczone za darmo i jest też możliwość przebywania zwierząt w klinice przez czas leczenia. Kontakt do kliniki (przeklejam za strony): [COLOR=#037a04][B]Adres kliniki weterynaryjnej:[/B][/COLOR] ul. Szaserów 38 04-306 Warszawa tel: +4822 610 65 42 kom. +48 537 495 113 e-mail: [COLOR=#02b804][email protected][/COLOR][/QUOTE] O byłoby super :) Dziewczyny kochane z Warszawy co Wy na to? Quote
ewu Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='elik']Przepraszam, zbyt emocjonalnie podchodzę do tego, ale okrutnie mi żal psiaka, ale także Wandzi. Puszki weterynaryjne są dobre, ale nie dla tak chorego psa. Wet ewidentnie nie przejmuje się rolą, ważniejszy jest dla niego zarobek niż wyzdrowienie psa :angryy:[/QUOTE] Ja się odważyłam i napisałam, na pw do gallegro, to sąsiad Wandzi. Prosiłam o pomoc logistyczną. Quote
elik Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='ewu']O byłoby super :) Dziewczyny kochane z Warszawy co Wy na to?[/QUOTE] Basieńko już tam dzwoniłam. Niestety są w... przeczytaj proszę kilka postów wcześniej :( Po zniżce, jak dla bezdomnego mogą przyjąć po 60 zł/doba + leki. Myślę, że to dobra cena. [quote name='ewu']Ja się odważyłam i napisałam, na pw do gallegro, to sąsiad Wandzi. Prosiłam o pomoc logistyczną.[/QUOTE] Świetnie Basiu. Wiem, że gallegro pomaga Wandzi. Może więc i teraz cos podpowie. Może ma rozeznanie co do kompetencji wetów w tamtej okolicy. Super Basiu :) Quote
ewu Posted February 11, 2013 Posted February 11, 2013 [quote name='enia']A ja dzwonie od dłuższego czasu po Siedlcach: tu [URL]http://www.pstro.pl/b/zdrowy-kurczak-gabinet-weterynaryjny-siedlce4[/URL] i tu: [URL]http://www.znanylekarz.pl/krzysztof-majchrzak/weterynarz/siedlce[/URL] ale nikt nie odbiera.... chciałam sie dowiedzieć gdzie jest klinika 24 ha i szpitalik.. zmienię tytuł wątku może nam ktoś pomoże z okolic Siedlec....[/QUOTE] Napisałam do gallegro, nie wiadomo jednak jak często bywa na dogo... A tu czas goni.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.