karina1002 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Zachary, nie pamiętasz jak się ten sklep nazywa? Może bym znalazła gdzieś telefon do nich. Quote
zachary Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Nie pamiętam nazwy sklepu, przykro mi. Raczej nie zwracam uwagi na takie drobiazgi. Mam za to super wiadomość o najsłynniejszej białostockiej suczce - Czarnasce spod pomnika Piłsudskiego.Wywieziona do Łomzy, dała nogę spod schroniska ...Po roku tułaczki i żebrania pod sklepami, trafiła do cudownych ludzi, którzy " pracują" w tej chwili nad wchodzeniem suni do domu!!!! Ona była taka niezależna od człowieka, wzięła zawsze żarcie i dalej przed siebie,Wydawała się trwale " nieadoptowalna", a w białostockim schronie umierała z depresji... Może chociaż stare lata spędzi u boku człowieka... Quote
Guest monia3a Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Cieszę się, że suni z pod pomnika w końcu się poszczęściło. Gdzie dokładnie przebywa Kropek, możecie mi napisać?? Quote
karina1002 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='zachary']Nie pamiętam nazwy sklepu, przykro mi. Raczej nie zwracam uwagi na takie drobiazgi. Mam za to super wiadomość o najsłynniejszej białostockiej suczce - Czarnasce spod pomnika Piłsudskiego.Wywieziona do Łomzy, dała nogę spod schroniska ...Po roku tułaczki i żebrania pod sklepami, trafiła do cudownych ludzi, którzy " pracują" w tej chwili nad wchodzeniem suni do domu!!!! Ona była taka niezależna od człowieka, wzięła zawsze żarcie i dalej przed siebie,Wydawała się trwale " nieadoptowalna", a w białostockim schronie umierała z depresji... Może chociaż stare lata spędzi u boku człowieka...[/QUOTE] No świetne wieści :) Bardzo się cieszę. Lubiłam tę wariatkę, która przegoniła nas przez całe miasto, pokazując dokładnie, kto rządzi w mieście [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_razz.gif[/IMG] Zawsze twierdziłam, że "dzikusy" mogą stać się mniejszymi dzikusami, jeżeli tylko się da im czas, spokój, miłość i dobre ogrodzenie "nie do przeskoczenia". [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG] Quote
karina1002 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='monia3a']Cieszę się, że suni z pod pomnika w końcu się poszczęściło. Gdzie dokładnie przebywa Kropek, możecie mi napisać??[/QUOTE] Kropek jest w Grabówce, przy rondzie (wyjazdówka na Bobrowniki). A może to są Zaścianki??? W każdym razie przy Drukarni Cezar. Tam jest sklep na rogu i on tam sobie siedzi przy tym sklepie. Quote
zachary Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Moniu, ja go widywałam przy sklepie spozywczym w Grabówce, tuż przed rondem, obok jest plac parkingowy. Po drugiej stronie jest przystanek MPK.Jedzie się szosą Baranowicką i tuż przed tym rondkiem po prawej jest sklep. Czasem trzeba obejść ten sklep, bo Kropek może akurat lezy z tyłu pod schodami. Quote
Guest monia3a Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Jest sklep spożywczy przy szosie baranowickiej 60 - dzwoniłam ale Panie twierdzą, że nie przychodzi do nich żaden pies i żadnego nie dokarmiają. Pewnie będzie to inny sklep. Quote
jaanna019 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Kropek nadal leży w korytarzu, ale teraz już bliżej pokoju :lol: Zaraz lecimy na spacerek. Zobaczymy jak poradzi sobie ze schodami tym razem:cool1: Ogólnie to spokojny jest, do tej pory spał. Biedaczek pewnie nie rozumie co się z nim dzieje...uwaga wlazł do pokoju :multi: Julka go zwabiła:cool1: teraz będzie mógł się powycierać w dywan:diabloti: Quote
zachary Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Jezu, przechwyciłyście Kropka!!!! Monia3a???? Tak,na pewno Ona! Jaki on jest jaanno? Jak się zachowuje w domku? Zdezorientowany,że Ktoś go porwał spod sklepu???? Co mówiły panie ze sklepu? Quote
Lilmo Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Czy ja dobrze widzę, że Kropek już u jaanna019? :mdleje: Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę! :multi: Quote
Guest monia3a Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [SIZE=3][B]jaanna019[/B] a później dywan do prania :D[/SIZE] [SIZE=3]Kropek jest fajnym i bardzo przytulnym psiakiem ale niestety trzeba nad nim popracować i dlatego przydałby mu się domowy DT czy znajdzie się ?? Niestety u Ani może być najdalej do piątku.[/SIZE] Kropka pod sklepem nie było ale jak rozmawiałyśmy w sklepie z kierowniczką to do rozmowy przyłączyła się starsza Pani i powiedziała, że często bywa przy sklepie z firanami lub rehabilitacji, potłumaczyła gdzie to jest i pojechałyśmy z Kariną :) Nie było go więc zaszłyśmy do budynku gdzie jest rehabilitacja i co ?? Leży sobie Kropuś na środku na dywaniku, cieplutko wewnątrz w kominku sie pali, super widoczek. Kropek na początek wydał mi się dzieciaczkiem zaczął mnie podgryzać w zabawie za rękę. Zabrałyśmy go i pojechaliśmy do weta. Pani doktor ( młoda ) stwierdziła, że ma on 3-4 lata ale według mnie ma nie więcej niż 1.5 roku Quote
jaanna019 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='Bakteria'][B]agaciaaa[/B] nie mogę wysłać zdjęć, już dwa razy próbowałam, ale ciągle przychodzi mi wiadomość, że jest problem z dostarczeniem meila... [B]jaanna[/B] tego psa to trzeba wyprowadzać codziennie, kilka razy czy tak od czasu do czasu też by tej kobiecie pomogło? Ja bym sie nawet podjęła, łącznie z tą nauką chodzenia na smyczy, ale jeśli to trzeba regularnie, rano wieczorem, codziennie to niestety nie dam rady. Ale raz-dwa dziennie, albo raz na dwa dni, popołudniu, albo przed południem (zależy jak do szkoły) moge pomóc.[/QUOTE] Myślę, że raz dziennie + nauka psiej kultury to byłoby super. Teraz czekam na przekazanie kontaktu do Pani, ponieważ sprawę znam od pośrednika. Jak tylko dostanę namiary to się przypomnę. Są już dwie chętne osoby, więc można by co drugi dzień się wymieniać. Co do Kropka to nie jestem pewna czy monia3a i karina nie podprowadziły komuś psa:evil_lol: taki wypasiony jest:diabloti: Na razie jest zdezorientowany, cały czas odsypia tułaczkę, po schodach w towarzystwie mojego Tolka poruszał się całkiem sprawnie. Toluś zachęca go merdającym ogonem do kontaktu ale Kropek nie reaguje, jeszcze nie wiem na co może sobie pozwolić. Kotów nie jada. No chyba, że moich nie chce bo chore są:cool1: Na spacerze przymierzał się do lania z podniesioną łapką ale mu nie wychodził ze 4 razy dupa mu na bok leciała to wreszcie załatwił to po "suczemu":evil_lol: Teraz śpi:p Dywan prać:crazyeye: po co? Powiem, że Kropek wytatł do cna i kupicie mi nowy:evil_lol::diabloti: Quote
plinka Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 No ja jakby co też się piszę na spacery, mam 2 godzinne przerwy w zajęciach [FONT="]([/FONT]okolice wiejskiej ), to mogłabym wyskoczyć na space Quote
dreag Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Dzięki za zainteresowanie losem mojaj Hazuni. Jaanna, dobrze, że mnie wyręczyłaś w wiadomości. Już jej nie ma. Boże, jakie to proste słowa, a jak trudno je wypowiedzieć, a jeszcze bardziej przeżyć... Po otwarciu okazało sę, że to nie guz na śledzionie, ktory można wyciąć, tylko wielki na wątrobie, gdzies w żołądku i inne rozsiane. A było robione usg i rtg tuż przed. Co innego się okazało. A teraz rozpacz bez granic, że może trzeba było nie ruszać, zaczekać, dać jeszcze szansę (choć niby to była wg wetów najlepsza decyzja) i tysiąc jeden myśli nie dających żyć. 26 lutego skończyłabyś Hazuniu 15 lat. Zawsze przy mnie, zawsze najważniejsza, moja WIELKA MIŁOŚĆ. Nie wiem czy kiedykolwiek zdołam Cię spokojnie pożegnać [*]. Quote
karina1002 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='jaanna019'] Co do Kropka to nie jestem pewna czy monia3a i karina nie podprowadziły komuś psa:evil_lol: taki wypasiony jest:diabloti: Na razie jest zdezorientowany, cały czas odsypia tułaczkę, po schodach w towarzystwie mojego Tolka poruszał się całkiem sprawnie. Toluś zachęca go merdającym ogonem do kontaktu ale Kropek nie reaguje, jeszcze nie wiem na co może sobie pozwolić. Kotów nie jada. No chyba, że moich nie chce bo chore są:cool1: Na spacerze przymierzał się do lania z podniesioną łapką ale mu nie wychodził ze 4 razy dupa mu na bok leciała to wreszcie załatwił to po "suczemu":evil_lol: Teraz śpi:p [/QUOTE] Wiecie co, ja jestem trochę zaniepokojona tym, że on ciągle śpi. On wczoraj zasnął u weterynarza pod krzesłami [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_eek.gif[/IMG]. Pierwszy pies jakiego znam, który jest tak spokojny. Albo jestem przewrażliwiona, w sumie nie mam kontaktu z tak spokojnymi psami. Może mu zbadać krew? Monia, wyłapałaś, co to za rasa? Bo w mojej książce nie ma takowej :) Bo nie wiecie, że my myślałyśmy że te rasowy mieszaniec, a u weta córka Ani oglądała książeczkę Royala, a tam na drugiej stronie - wypisz, wymaluj, nasz Kropek :evil_lol: Wychodzi na to, że to "cóś rasowego" :p Quote
Guest monia3a Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Pogrzebałam troszkę w necie i nic podobnego do niego nie widziałam ale za to znalazłam na jednym zdjęciu Dzekusia, który wg jednej strony pasuje do rasy canaan dog ale jak już wpisałam w wyszukiwarkę rasę to znalazło mi całkiem inne psy :D Może warto mu przy dzisiejszej kastracji pobrać krew do badania i faktycznie przebadać. Aniu zapuszczałaś mu krople?? Jest lepiej?? Karina a co na to Twój TŻ już zdecydował się go adoptować ;) Quote
jaanna019 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='dreag']Dzięki za zainteresowanie losem mojaj Hazuni. Jaanna, dobrze, że mnie wyręczyłaś w wiadomości. Już jej nie ma. Boże, jakie to proste słowa, a jak trudno je wypowiedzieć, a jeszcze bardziej przeżyć... Po otwarciu okazało sę, że to nie guz na śledzionie, ktory można wyciąć, tylko wielki na wątrobie, gdzies w żołądku i inne rozsiane. A było robione usg i rtg tuż przed. Co innego się okazało. A teraz rozpacz bez granic, że może trzeba było nie ruszać, zaczekać, dać jeszcze szansę (choć niby to była wg wetów najlepsza decyzja) i tysiąc jeden myśli nie dających żyć. 26 lutego skończyłabyś Hazuniu 15 lat. Zawsze przy mnie, zawsze najważniejsza, moja WIELKA MIŁOŚĆ. Nie wiem czy kiedykolwiek zdołam Cię spokojnie pożegnać [*].[/QUOTE] Agnieszka to był ostatni, ale największy dowód twojej miłości i odpowiedzialności za los Hazuni. Zrobiłaś dla niej więcej niż zdawało się wykonalnym. Trzymaj się. Kropek odespał i już jest normalny... nie wiem co te psy w mojej kanapie widzą?! To jednak szczeniak jeszcze. podgryza ręce, zeżarł rolkę po papierze dodupnym. Troszkę usiłuje szaleć na ile mu metraż pozwala. Morda zadowolona i radosna. Jest na tyle ułożony, że moja Julka dziś sama (nie uzgadniała tego ze mną - samowolka) wyszła z nim na spacer i nie miała żadnych problemów. [B]Komu super psa do domu??[/B] Quote
karina1002 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='jaanna019'] Kropek odespał i już jest normalny... nie wiem co te psy w mojej kanapie widzą?! To jednak szczeniak jeszcze. podgryza ręce, zeżarł rolkę po papierze [B]dodupnym[/B]. Troszkę usiłuje szaleć na ile mu metraż pozwala. Morda zadowolona i radosna. Jest na tyle ułożony, że moja Julka dziś sama (nie uzgadniała tego ze mną - samowolka) wyszła z nim na spacer i nie miała żadnych problemów. [/QUOTE] Oooo, masz już papier :diabloti: [QUOTE]Komu super psa do domu??[/QUOTE] No komu, komu? Taki super pies to rzadkość :) Quote
jaanna019 Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='karina1002']Oooo, masz już papier :diabloti: [/QUOTE] Mam :eviltong: możesz przyjeżdżać:evil_lol: Quote
Guest monia3a Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Spytajcie o wiek Kropka w lecznicy gdzie sterylizujecie, ciekawi mnie co powiedzą :D Quote
zachary Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Jaanno019, moje psiska mają już ponad 10 lat każdy, a rolki po papierze "dod". to uwielbiają przerabiać na "drobny mak":evil_lol:Jak pięknie piszecie o Kropku.To bardzo przyjacielski pies i potrafił się dobrze urządzić w tej swojej bezdomności.Tu dostał żreć, tam się ogrzał...Spotykał dobrych ludzi na swojej drodze.Gdyby w sklepie były " służbistki", to by go nie wpuszczały na poleżenie pod stolikiem w czasie deszczu i zimna, bo przecież ...sanepid i ktoś mógłby donieść...A on był tak słodki i kochany,że tylko naprawdę obojętni ludzie odwracali od niego głowy i przeganiali go... Quote
Guest monia3a Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Aniu jak tam Kropek po kastracji ?? Podpytałaś w lecznicy o jego wiek ?? Quote
karina1002 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 [quote name='monia3a']Aniu jak tam Kropek po kastracji ?? Podpytałaś w lecznicy o jego wiek ??[/QUOTE] [B]Już [/B]jest dobrze z Kropkiem. Już wczoraj wieczorem się dopominał o jedzenie, i dostał kilka chrupek na odczepnego, bo na stół próbował wejść :) Ale w pełni szczęśliwy to był rano, bo dostał całą miskę do jedzenia. [B]Ten [/B]Weterynarz dał mu niecałe dwa lata i oczywiście zapalenie spojówek :p Quote
zachary Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Czyli te zaczerwienione mocno spojówki, to stan zapalny a nie taka "uroda" jego oczu...A dzisiaj we śnie widziałam uśmiechnięty pysk Kropka i białe spojówki, inne niż te, które zapamiętałam...Proroczy sen...źle ze mną, jak już psy mi się śnią...:evil_lol: Quote
karina1002 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 [quote name='zachary']Czyli te zaczerwienione mocno spojówki, to stan zapalny a nie taka "uroda" jego oczu...A dzisiaj we śnie widziałam uśmiechnięty pysk Kropka i białe spojówki, inne niż te, które zapamiętałam...Proroczy sen...źle ze mną, jak już psy mi się śnią...:evil_lol:[/QUOTE] Wiesz, one generalnie mają obwódkę czerwoną, ale mi się od początku te oczy nie podobały, bo czerwone były same spojówki. Poza tym, w lecznicy jak poszłyśmy od razu jak go zabrałyśmy, i zasnął pod krzesłami :), to widać było że go bolą. Wprawdzie pierwszy weterynarz powiedział, że nic mu nie jest z oczami i ma 4 lata :p, ale jakoś mu nie uwierzyłyśmy jeśli chodzi o wiek i o oczy. Dlatego poprosiłyśmy przed zabiegiem o opinię innego weterynarza i wyszło na nasze. :eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.