zachary Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Obyś miała rację monia3a co do tego domku i Pixi, co tylko do Ciebie się wyrywała i ze smyczką nawiewała, postanowiła zostać i dać szansę nowemu domkowi, jako temu właściwemu i naprawdę ostatniemu:roll::loveu: Quote
jaanna019 Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 [CENTER][SIZE=3][COLOR=Red][B]UWAGA!!![/B][/COLOR] Wczoraj,26.11 w miejscowości kolonia Dzikie,wyszła na podwórko suczka york. Posesja jest ogrodzona,ale gdyby mała bardzo chciała ,to by wyszła. I zginęła, nie było jej na podwórku,przeszukano okolice i ...kamień w wodę. Ogłoszenia powieszone, ludzie wypytani i nic....[IMG]http://1.1.1.2/bmi/www.dogomania.pl/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Misia,bo tak sie nazywa,to młoda suczka, nie ma chipa, jej pani umarła 2 miesiące temu. Sunia została przygarnięta przez tę rodzinę. Bardzo prawdopodobne jest to,że ktoś ją po prostu ukradł,albo znalazł i nie chce oddać. Słuchajcie psa przygarnęła osoba o wielkim sercu, która uratowała wiele psich i kocich bied. Ja osobiście mam u niej ogromny dług wdzięczności. Nigdy nie odmówiła mi pomocy kiedy prosiłam o to dla bezdomnych bidek. Pomóżcie:oops: [/SIZE][/CENTER] Quote
zachary Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Albo w lesie, albo przejeżdżający przez Dzikie.... Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Zabrałyśmy dziś Bez imiennego, który dostał imię King :loveu: jest śliczny, duży i mega miziasty. Pojechał do DT a i być może szykuje mu się DS Szczegóły za cwilkę jak tylko obrobię zdjęcia ale powiem Wam tylko tyle, że jestem nim zauroczona :roll: Quote
zachary Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 A ja zaciskam kciuki na jego wątku, a Ty tutaj obwieszczasz takie wieści!!! Super, a jak jego oko? Quote
Guest monia3a Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Jeszcze nie zdążyłam dojść na jego wątek :) Jestem już przygotowana (zdęcia ) i biorę się za pisanie. Kopiuję specjalnie dla Kariny ;) Zacznę od początku. Po ukazaniu się artykułu odebrałam kilka telefonów z deklaracą pomocy finansowej, Asia odebrała również kilka. W artykule było napisane, że eśli nie znajdzie się dla niego BDT to będzie musiał jechać do hotelu. Uzbieraliśmy pare złotych, które będzie przeznaczone na jego leczenie. Wczoraj wieczorem do Asi zadzwoniła Pani, że bardzo wzruszyła ą jego historia i chce dać mu BDT nie wierzyłam w to co mówiła do mnie, jednak są ludzie, których zainteresowała jego historia. nie mówiąc nic nikomu postanowiłyśmy pojechać dziś z samego rana po chłopaka. Na miejscu spotkałyśmy się z [B]ifką i jej mężem - [/B]bardzo było mi miło Was poznać ( szkoda, że nie mogłyśmy za długo porozmawiać ale mam nadzieje, że któregoś dnia uda nam się spotkać i pogadać dłużej ) poszliśmy na rynek. Na miejscu okazało się, że jest bezimienny, leżał na chodniku skulony w kłębek, już z daleka było widać, że to duży pies. Podeszliśmy do niego i zawołałam, a on odrazu podszedł i zaczął się przymilać, przytulał się i dał ze sobą zrobić wszystko :) zobaczyłam, że i z drugim okiem jest problem :( w jednej chwili wyleciał warczący rotek i oczywiście była szczepa. Asia podjechała samochodem i wpakowałśmy chłopaka. Nie chciałyśmy aby psiak się stesował za długo więc pojechałyśmy do Białego do weta. W lecznicy była wetka i obejrzała go, okazało się, że prawdopodobnie jest ślepy na jedno oko i na drugie też prawdopodobnie nie widzi. Te chore oczko wygląda tak jakby ktoś przykleił mu do oka kawałek mięsa, a drugie wygląda jakby miał zaćmę. Dostał leki, waży tylko 35 kg, jest chudziutki. We wtorej ma umówioną wizytę i mam nadzieję, że obejrzy go Agnieszka ;) ale wiecie, że i tak myślę coraz bardziej intensywnie aby umówić go w Wawie u dr.Garncarza ale mam problem z transportem. Chciałabym aby widział choć na jedno oczko. Zawiozłyśmy go do DT, są to fajni ludzie z ogromnym sercem, mają dom z ogromnym ogrodem, czasem pomagają dla bezdomnych psiaków.Bardzo się przejeli jego losem. A ja cieszę się, że mu się udało. Chciałam go zabrać do siebie jak usłyszałam o tym przyjściu zimy. To tyle w skrócie. Quote
zachary Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Moniu3a, mam nadzieję,że dt go dobrze będzie pilnował i myśl, myśl kochana expresem o dr Garncarzu, bo może ważne są dni ....Pomogę finansowo, bo już 1-y blisko i nowa kasa....Przynajmniej się przekonasz, czy można mu pomóc, czy nie...w sprawie oczu.Już szukam transportu, może akurat... Quote
magda7k Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Super, że udało się zabrać psa z ulicy, taka bida:( A wiecie, że w Bielsku jest jeszcze jeden pies z chorym okiem? całkiem podobny do tego, tylko krótka sierść, myślałam najpierw że o to o niego chodzi. Tamten mieszka przy statoilu, też coś ma okiem, jakby bielmo. Quote
ifka Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 o właśnie, to jest kolejny pies, którym chcialam sie zainteresowac, czatuje przy statoilu, ma strasznie blagalne spojrzenie i na niego to az zal patrzec...ale nie dostrzeglam bielma..moze?cholera, bakteria jakas czy co?? Quote
zachary Posted November 29, 2010 Posted November 29, 2010 Ifka, spróbuj zamienić się w fotoreportera....Szczególnie teraz, gdy mroźno i śnieżnie....Jesoooo, biedaki kochane...Nie dość,że głodne, chore, to i przemarznięte.... Quote
joanna83 Posted November 30, 2010 Posted November 30, 2010 [quote name='ifka']o właśnie, to jest kolejny pies, którym chcialam sie zainteresowac, czatuje przy statoilu, ma strasznie blagalne spojrzenie i na niego to az zal patrzec...ale nie dostrzeglam bielma..moze?cholera, bakteria jakas czy co??[/QUOTE] Ifka czy to ten pies, który "mieszka" na stacji tej przed rondem od strony Białegostoku? Taki wilkowaty, krótkowłosy o beżowym umaszczeniu? Quote
ifka Posted November 30, 2010 Posted November 30, 2010 ten o którym myślę, to bida spod statoila, siedzi przy wejściu na stację, jadąc od strony bialegostoku na lublin obwodnicą po prawej jest stacja statoil, na rondzie zjezdzasz w prawo na 19 na lublin, zjazd do centrum bielska jest po lewej stronie.wiecie co, no jest tych psów, tu trzeba schron robić..dzis np widziałam biegnącą suczkę, wyższą od miłki, zołtą, z urwanym sznurkiem (?) i śladami na grzbiecie, jakby pręgi,bita?chciałam ją złapac, zrobić fote, ale biegla i znikła szybko.i zostaję z uczuciem bezradnosci, i ogólnego bezsensu. Quote
Guest monia3a Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 Zimowa Fionka :) [URL=http://img249.imageshack.us/i/017zmniejszone1.jpg/][IMG]http://img249.imageshack.us/img249/8924/017zmniejszone1.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img21.imageshack.us/i/017zmniejszone2.jpg/][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/763/017zmniejszone2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img713.imageshack.us/i/017zmniejszone3.jpg/][IMG]http://img713.imageshack.us/img713/6351/017zmniejszone3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img801.imageshack.us/i/017zmniejszone4.jpg/][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/2444/017zmniejszone4.jpg[/IMG][/URL] Quote
magda7k Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 na tym ostatnim zdjęciu wygląda jak mały niedźwiedź:) czy ktoś wybiera się do Bielska podl. wkrótce? Quote
jaanna019 Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 Ja nie rozumiem takiego ślicznego malucha nikt nie chce? moniu zero chętnych czy nie chcesz oddać? No przyznaj się ;) Quote
dreag Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 Widziałyście dziś ogłoszenie na BO? [COLOR=black][B]"Uwaga![/B][/COLOR] Zwracam się do wszystkich życzliwych ludzi którzy chcą zaadoptować pieska ze Schroniska w Białymstoku.Przy adopcji proszę naprawdę zwracać uwagę czy piesek/pieski są odrobaczone i zaszczepione,bo psy są zarobaczone i nieszczepione i zdychaja!!!" Znowu pewnie ktoś wziął pieska, który nie przeżył. Co tam się dzieje do cholery???? Kto będzie chciał adoptować psy ze schroniska, skoro one długo nie przeżywają, a jeszcze kosztują próby ich uratowania? Zamknięte koło! Jak nie zagryziony przez pobratymców, to zarażony lub nieleczony. To jakiś koszmar!:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Quote
jaanna019 Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 Widziałam i też się zastanawiam, bo chyba raczej odrobaczane i szczepione są.. przynajmniej do dziś byłam tego pewna, ale teraz to już nie wiem co myśleć. Quote
dreag Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 Faktem jest, że nie raz słyszałam o szczeniaku wziętym ze schroniska, który nie przeżył... A ciekawe czy wrzucili coś psom do bud, żeby im było cieplej:cool3:? Quote
Guest monia3a Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 [quote name='dreag']Widziałyście dziś ogłoszenie na BO? [COLOR=black][B]"Uwaga![/B][/COLOR] Zwracam się do wszystkich życzliwych ludzi którzy chcą zaadoptować pieska ze Schroniska w Białymstoku.Przy adopcji proszę naprawdę zwracać uwagę czy piesek/pieski są odrobaczone i zaszczepione,bo psy są zarobaczone i nieszczepione i zdychaja!!!" Znowu pewnie ktoś wziął pieska, który nie przeżył. Co tam się dzieje do cholery???? Kto będzie chciał adoptować psy ze schroniska, skoro one długo nie przeżywają, a jeszcze kosztują próby ich uratowania? Zamknięte koło! Jak nie zagryziony przez pobratymców, to zarażony lub nieleczony. To jakiś koszmar!:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:[/QUOTE] W schronisku szczeniaki są chore na chorobę Ruberta ( tk twierdzą wetki ) i jestem pewn na 100% że chętni są o tym uprzedzani. Pewnie Pani npaliła się, że weźmie a okazało się, że psiak jednak nie przeżył. Tak mi się wydaje, że to o to chodzi. Quote
Guest monia3a Posted December 1, 2010 Posted December 1, 2010 [quote name='jaanna019']Ja nie rozumiem takiego ślicznego malucha nikt nie chce? moniu zero chętnych czy nie chcesz oddać? No przyznaj się ;)[/QUOTE] Przyznaję się, nikt nie dzwoni :o Quote
dreag Posted December 2, 2010 Posted December 2, 2010 Ale się zryczałam, wyłam na całą chałupę, aż psy patrzyły co się dzieje. Panie Boże wybacz, ale nienawidzę ZWYRODNIALCÓW, nazywanych ludźmi! [URL]http://www.fakt.pl/Te-pieski-zamarzly-przez-bezdusznego-wlasciciela-,artykuly,63926,1.html#miniPoll[/URL] [URL]http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Makabra-Ciagneli-psa-za-autem-az-odpadla-mu-glowa,wid,12905834,wiadomosc.html?ticaid=6b58a[/URL] Quote
Pipi Posted December 2, 2010 Posted December 2, 2010 A ja znowu tu jestem, ale nie dla własnej przyjemności i przepraszam. [B]Chodzi o psa we wsi Daniłowo Nr 2. Mix amstafa. Na łańcuchu, buda ma trzy ściany, pies na gołej ziemi. Proszę o pomoc dla niego. On nie przetrwa takich warunków.[/B] Rozmowa z tymi ludźmi nic nie dała. Prawdopodobnie jakiś czas temu TOZ pomógł dalmatyńczykowi z tej posesji. Nie wiem czy to prawda - tak mi powiedziała znajoma z tej wsi. Jeśli to prawda, proszę pomóżcie i temu biedakowi. Quote
dreag Posted December 2, 2010 Posted December 2, 2010 Mam wieści. Budy w schronisku są ocieplane słomą lub sianem. I faktycznie, 2 tygodnie temu była jakaś szczeniacka zaraza, ale psy są leczone na bieżąco, szczepiane i odrobaczane. To budujące. Dobrze, że w schronie pracują również;) weci, którym zależy na zwierzętach. Ulżyło mi. No i jest mnóstwo 14-15 staruszków:( Może je poogłaszać? Monia masz może zdjęcia takich? Mogłabym coś naskrobać do Porannego, jak w tamtym roku, może ktoś by się zlitował... Quote
Guest monia3a Posted December 2, 2010 Posted December 2, 2010 Nie mam, niestety. Narazie według umowy ogłaszamy podrostki, a później jeśli to ogłaszanie wypali to będę robić fotki pozostałym. Podrostki poszły do Pupili więc może, któremuś się poszczęści :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.