Neris Posted May 13, 2007 Posted May 13, 2007 Próbuję się dodzwonić do Tiger, ale ma zepsuty telefon. Quote
Kalina Posted May 13, 2007 Posted May 13, 2007 Z tego co mi wiadomo od osoby, która codziennie jeździ do Miska, to pies czuje się coraz lepiej. Problem nadal w znalezieniu nowego lokum... :( Quote
Neris Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 Tiger dodzwoniła się dzisiaj do mnie. Wiatr zrzucił jej antenę od internetu i ciągle czeka na szanownych panów monterów. A telefon nie działa z powodu awarii anteny od telefonu... piękna polska rzeczywistość. Misio czuje się coraz lepiej. Ciągle dostaje kroplówki i leki na mocznicę. Wczoraj pobrano mu krew i jeśli wyniki będą dobre, będzie mozna przeprowadzić operację oczu. Podobno w klinice zaczyna się robić afera wokół Miska - stanowczo żądają żeby go zabrać. A NIE MA DOKĄD. Tiger zbiera wszystkie faktury za leczenie i jak tylko się uda naprawić internet - sama wstawi je na wątku. Quote
Alaa Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 Uffffffff kamien z serca:multi: Zdrowieje nam chlopak.Tylko z ta afera to mocno nie halo, moze jakis tymczas dla Misia? A moze Mosii? Jesli kolezanki pomoga w utrzymaniu Misia w hoteliku- a nie watpie w to, ze pomoga- to moze przewiezienie Misia do Mosii byloby jakims rozwiazaniem? Bardzo chcialabym aby ten biedny pies znalazl swoje miejsce na ziemi. Nie moge wziac - mam dwie swoje znajdki i absulotny brak zgody ze strony Rodziny na kolejnego psiaka. Ale moge troche finansowo pomagac. Dziewczyny co Wy na to- zlozymy sie? A moze to glupi pomysl, dziewczyny pomozcie cos wymyslic. Quote
Tiger Posted May 14, 2007 Author Posted May 14, 2007 BARDZO WAS PRZEPRASZAM KOCHANE CIOTECZKI za brak wieści o Misiu , ale złośliwośc rzeczy martwych i splot różnych nieszczęsliwych okoliczności sprawił ( mam też problemy zdrowotne) , że nie miałam dostępu do netu (teraz korzystam gościnnie , bo swojego nie posiadam nadal) Byłam dziś u Misia wieczorkiem :) Nawet nie będę nic pisać bo wszystko widać na fotkach :) Zresztą oceńcie same :) To pies , który był skazany na śmierć : [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/290/8accce4593066fc9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/290/03dc65d1171461f6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/290/9ee33b77dc5492b6.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/345/584dc85d3fefdd19.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/345/ab04d1c19517487a.jpg[/IMG][/URL] [COLOR=navy](Zdjęć było więcej do wstawienia , ale oczywiście nie chcą się zapisać , a ja muszę już pędzić do domu - spróbuję jutro jeszcze wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr......)[/COLOR] No i jak Wam się nasz kawaler podoba ?! :) Misio - staruszek żwawo się porusza już na czterech łapkach , kulejąc troszkę oczywiście , ale nie przejmuje się już łapą zbytnio , więc chyba wszystko jest ok :) Pogodził się już nawet z codziennym kłuciem i grzecznie leżał pod kroplówkami ..........Jedyne czego nie znosi i trzeba mu czasem zakładać kaganiec - zapuszczenie kropli do oczek :( Oczko boli go bardzo i zanim zrozumie , że kropelki m.in, uśmierzają mu ból soczewki , to zdąży się mocno chłopak zdenerwować :p Dziś były wyniki morfologii - bardzo dobre :) , niestety na wyniki biochemii trzeba zaczekać do jutra :( Został jednak bardzo intensywnie przeleczony , więc jesteśmy dobrej myśli ........ Jeżeli wyniki będą oscylowały w granicach normy , to natychmiast zostanie umówiona opercja oczu , a po operacji Misiek MUSI opuścić klinikę :( Misio miał też zapuszczony frontline , bo niestety ogromnie się drapał i okazało się , że ma uczulenie na jad pchli...... Dałam Monice dziś kolejne 300 zł na uregulowanie zaległości płatniczych u "naszej" wetki za badania i leczenie - fakturę Monika odbierze po zapaceniu. Z kosztów , które jeszcze na pewno trzeba będzie pokryć - 250 zł operacja oczu ....+ wydatki na jedzenie. Wciąż szukamy intensywnie miejsca gdzie można byłoby ulokować Misia , ale w Lublinie i jego okolicach , bo dziewczyny (dwie Moniki) nie wyobrażaja sobie aby się z nim rozstać - chcą się opiekować troskliwie cały czas w miarę możliwości czasowych :) Jutro jak ylko bedą wyniki biochemii , Monika ma do mnie dzwonić , potem ja zadzwonię do citeczki Neris i jej przekażę , a ona Wam napisze .......... Jeszcze raz przepraszam za brak wieści , ale naprawdę nie miałam jak się skontakotwać :oops: Misio szepnął dziś mi na uszko , żeby bardzo Wam podziękować , bo bez Was to już by go nie było ........ A tak .....Ten uśmiechnięty pysk , mówi sam za siebie ...... Postaram się jutro dostać wieczorkiem do internetu i napisać rozliczenie Misiowe - ile było wpłat , ile już poszło i na co , oraz ile nam zostało ...... Quote
Hakita Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Piękne foteczki...:loveu: Cudowny Misiulek...:loveu: Dziewczyny ja też jestem za hotelikiem, jak nie będzie innej możliwości...:roll: Dorzucę się napewno.;) Co Wy na to??? :cool3: Quote
Monia70 Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 I znów nastąpiła podmiana psów :razz: :lol: Przecież to nie ten sam Misio :shake: :multi: Teraz już tak wypiekniał, wyprostował się a gdyby znalazł miłość i dom swego życia to dopiero by wyglądał !! Quote
Alaa Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Misiu:loveu: No i wlasnie dlatego warto pomagac takim Misiom, starym niepotrzebnym nikomu Misiom, zeby zobaczyc ten blysk w oczku, zeby te gebe psia rozesmiana zobaczyc. Tiger, wymieklam przy tych fotkach:-( :-( :-( Misiu:loveu: No to trzymam kciuki za znalezienie domu dla Misia i nie dziwie sie ze Monika chce miec Misia blisko siebie i trzymac reke na pulsie. Wcale a wcale sie temu nie dziwie. Tylko gdzie znalezc to miejsce na ziemi dla Misia? Czy byly juz wyniki biochemii? Quote
Neris Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Tiger ciągle bez netu. Szanowni panowie monterzy nie raczyli przyjść. Quote
asiak Posted May 16, 2007 Posted May 16, 2007 witaj Misiu :loveu: jak wyniki? są jakieś b. dobre wiadomości??? Quote
Hakita Posted May 16, 2007 Posted May 16, 2007 No tak, nasza szara rzeczywistość. Wiem, co to znaczy czekać na monetrów...:mad: Trzymam kciuki za pozytywne wieści...:loveu: Quote
solito Posted May 16, 2007 Posted May 16, 2007 Cieszymy się, że z Misiaczkiem już lepiej!!!:multi: Quote
Tiger Posted May 16, 2007 Author Posted May 16, 2007 Netu nie mam nadal :( Misiowi poprawiły się wyniki biochemii, ale niestety nieznacznie ..... Mocznik nadal bardzo wysoki - 170 , ale kreatynina i fosfotaza sporo lepsze ........ Wetka oceniła , że ze względu na jego wiek i na to co przeszedł , nie będzie miał już lepszych wyników i , że te , które teraz są - są całkowicie do przyjecia ..... Jutro Monika będzie umawiać Misia na operację oczka z dr Balickim ..... Zapłaciła też dziś zaległy rachunek u wetki 183 zł - za leki, kroplówki i badania .... Wciąż szukamy miejsca na kojec - mamy rozwiązanie awaryjne - niezbyt dobre , ale jakieś jest ....... To znaczy miejsce na ewentualne zbudowanie kojca , z tym , że musi to być kojec do rozebrania i przeniesienia , bo miejsce byłoby tymczasowe ...... Po operacji zrobię rozliczenie i zobaczymy ile pieniędzy zostało ...... Misio czuje się naprawdę dobrze - widać to po nim ...........dlatego musimy zrobić wszystko (i zrobimy) aby zapewnić mu spokojny byt na resztę swojego psiego życia ..... Quote
asiak Posted May 17, 2007 Posted May 17, 2007 super wiadomości :loveu: Misiuniu oby takie wyniki się utrzymały to bedzie dobrze :loveu: trzymam kciuki za miejsce dla Miska :thumbs: Quote
Hakita Posted May 17, 2007 Posted May 17, 2007 Martwi mnie to, że Misio jeszcze nie ma swojego jedynego, wspaniałego miejsca na tej ziemi...:-( Quote
asiak Posted May 18, 2007 Posted May 18, 2007 na dzień dobry Misiu :painting: na 1sza stronkę.... Quote
Tiger Posted May 18, 2007 Author Posted May 18, 2007 Monika poważnie zastanawia się nad tym czy robić tę operację ..... Wg dziewczyn opiekujących się Misiem , oko to go nie boli, ale tak naprawdę przecież tego nie wiemy :( Prosiłam dziś Monikę aby skonsultowała to z dr Balickim jeszcze , ale podobno kontakt z doktorem jest trudny ....... Dziś podobno nie odpowiedział na zwyczajowe "dzień dobry" Sytuacja Misia jest okropna , trzeba go jak najszybciej stamtąd zabrać , bo zajmuje klatkę już bardzo długo i przecież nie płaci się za to ani grosza (oczywiście jedzenie jest TYLKO nasze)...... Dlatego też , ponieważ nie widać aby Misio cierpiał z powodu tego oka , na które i tak nie widzi i widział nie będzie, Monika jest zdania , żeby te pieniądze 250 zł dodadtkowo przeznaczyć na kojec i jak najszybciej zabrać Misia z kliniki... Miejsce , w którym ma stanąc kojec (mamy nadzieję , że tymczasowo tylko) to prywatne schronisko, niestety nie w Lublinie, tylko kawałek od ........ale nie mamy wyjścia ...... ( dodam jeszcze , że miejsce to dopiero będziemy wypraszać u zarządzających tym schroniskiem , ale jesteśmy dobrej myśli) Dziś zrobię zestwienie wpłat i wydatków Misiowych pieniązków. Quote
Hakita Posted May 18, 2007 Posted May 18, 2007 Trzymam kciuki za Misiulka, żeby oczko go nie bolało, żeby nic go nie bolało!!! Miałam nadzieję, że może znalazło się jakieś inne miejsce... Qrcze, co tu zrobić...??? Quote
asiak Posted May 18, 2007 Posted May 18, 2007 Misiu trzymaj się, jesteś pod dobrą opieką cioteczek.... Quote
tomcug Posted May 18, 2007 Posted May 18, 2007 Bardzo nieciekawa sytuacja Misia, bardzo........................ Quote
Rodzice Maciusia :) Posted May 18, 2007 Posted May 18, 2007 Dziewczyny, nie mam czasu czytać całości o Misieńku, ale napiszcie czy jakieś pieniądze są potrzebne? Niedużo, ale zawsze coś mogę podesłać. I jeśli tak to na jakie konto? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.