ulana Posted July 7, 2015 Author Share Posted July 7, 2015 buuahaha wymarzona teściowa :v hahahaha ale się ubawiłam :D Teściowa to ja chyba będę strasznie zołzowata. ;) gratulacje dla młodego za zdobycie wymarzonego miejsca w szkole Dzięki. :) Kurcze a może za zimną woda go polaliście :) Dla niego każda za zimna. :) Ale to nie tak. Inka też nie lubi być polewana i wtedy ucieka ale jeziorko czy rzeczka są jak najbardziej ok! A to Zibi tak boi się wody kiedy on przecież żeglarz jest nie? Jak na łódkę jedziecie to też tak stroni od wody? Zibi nie lubi żadnej wody. Do chlapania, oczywiście. Kąpanie toleruje, ale i tak najlepiej stałby się niewidzialnym, żeby go uniknąć. Do rzeki, morza czy jeziora nie wejdzie nawet za piłką, że o Chinach nie wspomnę. ;) Tak już ma. Nie przeżył żadnego nieprzyjemnego wodnego wypadku. Pisałam kiedyś na wątku, jak go usiławaliśmy zachęcić do kąpania. To było tu: http://www.dogomania.com/forum/topic/122464-sznupoksi%C4%85g-czyli-z-brodaczem-dzie%C5%84-po-dniu/page-8 Żeglowanie mu nie przeszkadza, bo przecież żaglówka to suchy ląd, a ta okropna woda tylko dookoła. Za to przeżywa, kiedy my się kąpiemy, bo to przecież nie do pomyślenia, żeby tam wchodzić grupowo, chlapać się, znikać pod wodą i jeszcze się śmiać. :) Na szczęście nie skacze nam na ratunek, jak to robiła Kajka. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted July 8, 2015 Share Posted July 8, 2015 Jak Ty to kurcze robisz, że zawsze odnajdziesz w galerii to co pisałaś kiedys? ja za chiny ludowe nic znaleźć nie mogę... :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 8, 2015 Author Share Posted July 8, 2015 E tam, wcale nie zawsze odnajduję co chcę. Czasem tylko. No, bo wykonałam pewną pracę i niektóre rzeczy mam spisane gdzie są - numer posta i stronę. Tak sobie kiedyś wymyśliłam, że na początku galerii będzie taki mały spis treści. Tylko, że też nie wszystko tam jest, bo z czasem przestałam uzupełniać... No i teraz to w ogóle nie wiem jak na konkretną stronę wejść w swojej galerii na przykład. Na starej dogo było coś takiego "idź do strony" czy "idź do posta", już nie pamiętam, a tu nic nie widzę takiego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted July 8, 2015 Share Posted July 8, 2015 Oooooooooooooooa Ty Szczwana Myszo :D no było coś takiego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 Ufff. Młody już na obozie, mama po zabiegu w domu. Może trochę zacznę oddychać spokojniej? Bo na razie to żyję siłą rozpędu i nawyki mnie prowadzą - nie myślę. Tak dla małego relaksu wrzucę parę fotek sprzed prawie dwóch tygodni. Portowo - kaczkowo Pojechaliśmy sobie na jeden dzień do portu. Nawet nie wypłynęliśmy, ale fajnie tak posiedzieć nad wodą. :) Już idę, już idę. Tylko gdzie Ty jesteś? No. W końcu Cię znalazłem. :) Teraz się mogę spokojnie porozglądać... ...i pójść z Tobą na łódeczkę. No wchodź wreszcie, a nie latasz w kółko z tym aparatem, a ja muszę Cię pilnować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 Pierwsze stadko młodych kaczuszek, jakie widziałam w tym roku. I jeszcze mama z jedną małą. Kaczuszki w naszym porcie lubią sobie siadać na kamiennej części pomostu. Tak je widać od nas z pokładu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 A tu już wracaliśmy i musieliśmy pokonać żywą przeszkodę na naszej drodze. Ej, no! Czemu uciekacie? Chciałem się tylko pobawić w berka... Za nami pusty pomost... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 I mewy. Jak to w porcie... Ostatni rzut oka na Zalew. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 Nie pamiętam, na którym wątku była mowa o kwiatach cukinii... Mam takie fotki. Tuż po zakupach w rolnym sklepiku. Ułożone do zapieczenia na startej młodej cukinii i przyprawioną ricottą w środku kwiatów. :) Po upieczeniu nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo migiem zniknęły. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted July 16, 2015 Share Posted July 16, 2015 O zesz te kwiaty to jakaś abstrakcja haha :) Fajny dzien taki portowy ;) Kaczuszki super :) widoki super ;) Tak zielono ;) Fajnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 16, 2015 Share Posted July 16, 2015 A kaczuszki się nie bały :)? A gdzie masz rolny sklep? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted July 16, 2015 Share Posted July 16, 2015 Zibi super ale to zarelko... rewelacja! A to jako obiad, przystawka czy zakaska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 16, 2015 Author Share Posted July 16, 2015 To akurat podałam jako lekki obiad, bo startej młodej cukinii było całkiem sporo i do tego ser. Były też dla chętnych grzanki czosnkowe z patelni i sos czosnkowy. Jakoś żaden z panów nie narzekał chociaż zazwyczaj kręcą nosem na czosnek. :) A gdzie masz rolny sklep? Tak mówimy w rodzince na sklep Majlertów, bo rolnicy przecież. Mają raczej takie rzeczy, o które ciężko na zwykłym bazarze. Często drożej, ale za to prosto od producenta. A są tu - http://www.majlert.pl/kontakt.php Kaczuszki zachowały filozoficzny spokój i oddaliły się z godnością. :) Lubię ten port, chociaż nie przekonałam się jakoś do samego Zalewu. Za duży tu ruch jak dla mnie i nie mogę się do końca zrelaksować. Za blisko cywilizacja chyba. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 17, 2015 Share Posted July 17, 2015 No ciekawe te rzeczy. A ja już 5 dzień na diecie buuuuuuuuuuu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 17, 2015 Author Share Posted July 17, 2015 Na jakiej diecie jesteś? Jakaś specjalna? Może i ja się powinnam zmobilizować jeszcze przed urlopem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 17, 2015 Share Posted July 17, 2015 Na jakiej diecie jesteś? Jakaś specjalna? Może i ja się powinnam zmobilizować jeszcze przed urlopem... No pisałam gdzieś, że od poniedziałku Dąbrowskiej :P i że nawet Bartek się dołączył.Tylko nie wiem czy to był dobry pomysł bo marudzi przeokropnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 19, 2015 Author Share Posted July 19, 2015 Ale chociaż się dołączył. Mój jakoś nie chce nawet spróbować. I jak się czujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 To dopiero tydzień, ale pewne rzeczy można zaobserwować.Oczywiście mój mąż niedowiarek próbuje tłumaczyć wszystko na swój sposób. Na razie "wychodzą" nam dolegliwości przede wszystkim kostno-stawowe.Ja raczej nie, ale mąż schudł 5 kilo, albo mu jakieś obrzęki zeszły czy coś. Obydwoje mamy podobne rzeczy, ale też inne.Bolała nas też głowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 Ta dieta brzmi beznadziejnie :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 Ta dieta brzmi beznadziejnie :o Pod względem jakim? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 Pod wieloma. O ile zrozumialam to przypominaja sie stare kontuzje, boli glowa , je się mało A po tygodniu nadal nic nie schudlas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 No takie skutki uboczne.Z tym, że ja nie robię tego dla schudnięcia, raczej leczniczo.Bardziej mój mąż chyba patrzy od tej strony.Ja jakbym chciała schudnąć wybrałabym metodę mniej drastyczną.Schudłam już kiedyś 17 kg także mam praktykę tylko pewien nałóg mnie gubi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 Jeść można ile dusza zapragnie :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted July 19, 2015 Author Share Posted July 19, 2015 Aniu, bo to jest dieta lecznicza, oczyszczająca. Chudnie się niejako przy okazji i każdy inaczej. Na pewno nie jest przyjemna, bo wyłażą różne rzeczy i dlatego właśnie tego roku jeszcze nie dietowałam. Tyle mam na głowie, że jak pomyślę jeszcze o diecie to już mi czarno przed oczami. Bóle głowy podobno wiele osób ma. Ja też miałam. Jeden dzień to koszmarne w ogóle. Jedyne co dobre, to że jeść można ile się chce. No i to 'potem'. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted July 19, 2015 Share Posted July 19, 2015 Tzn nie wiem , może i schudłam, ale nie widać, a u Bartka widać po brzuchu.Bartek ma też wagę w pracy i się waży, a ja nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.