Vesna Posted April 2, 2007 Posted April 2, 2007 Mój psiak miał się wabić Fuks bo miał szczęście, że trafił pod nasze drzwi:lol: (albo dlatego, że my mieliśmy szczęście trafiając na niego). Mama jednak oponowała, w związku z czym miała sama coś wymyśleć. I wymyśliła-[B]Kleks[/B]. To imię pasuje do niego także z tego powodu-->[IMG]http://img390.imageshack.us/img390/7578/atkasw0.jpg[/IMG] Quote
Marlena:) Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Jeden z moich psiaków wabi się [SIZE=3][B]Spike[/B][/SIZE]....to imię przysżło mi momentalnie do głowy...przygarnęłam szczeniaczka i nie wiedziałam jak go nazwać w pewnym momencie przypomniałam sobie kreskówkę,którą bardzo lubiłam -"Tom & Jerry" ....a tam był pewien psiak o imieniu Spike tak bardzo podobny charakterkiem do mojego psiaka:evil_lol: :evil_lol: Drugi-[SIZE=3][B]Toffik[/B][/SIZE]....no cóż miał być słodki Toffi(w sensie cukierka:lol: )...a teraz to z niego prawdziwy diablo-Toffik z kabaretu "Ani Mru Mru"....:evil_lol: :evil_lol: .. Następny-psiak tymczasowy....[SIZE=3][B]Iskierka[/B][/SIZE]...poprostu piękna i orginalna wilczurowata sunia...jej piękno i gracja razi w oczy-stąd imię:lol: Tymczasowy [SIZE=3][B]Misiu[/B][/SIZE]-no cóż imię proste i zrozumiałe :lol: :lol: ..oznacza przytulaka... Piesek cioci (za TM) -[SIZE=3][B]Blady[/B][/SIZE].....no cóż jego imię było jego odwrotnością :lol: ..bo Bladuś był -czarny:evil_lol: .... Kociczka-[SIZE=3][B]Psotka[/B][/SIZE].....także nietrudno zgadnąć co jest jej cechą dominującą-psocenie:evil_lol: ... [SIZE=3][B]Pusia[/B][/SIZE]-jak nietrudno zgadnąć imię pochodzi od wyglądu ....Pusia była bardzo kudłatą i piękną sunią :loveu: ... Quote
PALATINA Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Ja zawsze chciałam mieć sukę o imieniu Nuka i może kiedys będę miała. Oglądałam ta bajkę, ba.. Wychowałam sie na niej. Nagrywałam odcinki na wideo i każdy znałam na pamięć. Płakałam przy nich i śmiałam się. Chodziłam z plastikowym niedźwiadkiem w kieszeni (do dziś go mam!), miałam tez breloczek z tymi misiami. Ale póki co Nuki nie mam, jeszcze! [B]CZATA -[/B] imię wybrana na cześć batalionu walczącego w Powstaniu Warszawskim "Czata 49". Fascynowałam sie swego czasu Powstaniem i stąd to imię, wybrane zanim jeszcze kupiłam psa! Potem sie okazało, że imię (pochodzi od węgierskiego określenia walki) bardzo jest mojej suce potrzebne. Urodziła się z wrodzona wada serca (o czym nie wiedziałam) i każdy jej dzień, miesiąc, rok życia jest walką z chorobą. Póki co Czata wygrywa. Ma sie dobrze, choć wet nie dawał jej więcej niz rok życia (ma ponad 4). Imię więc pasuje idealnie! [B]JAGNA[/B] - Tu historia jest banalna. W rodowodzie ma Jaga. Jaga mi się nie podobało, więc zostało Jagna. chciałam inne wymyślić, ale tak długo nic mi do głowy nie przychodziło, że to już się przyjęło. Nie wiem, czemu jej nie nawałam Nuką. Poprostu czułam, że to nie jest Nuka, że to imie będę miała dla innej suni. Quote
Guest Kamcia_14 Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 [B]Mi spodobało się imię [U]Kamcia[/U] ( [U]Kama [/U]) i tak właśnie nazwałam moją suczkę :loveu:[/B] . Quote
Hailwyn_Hailwey Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 No to moja kolej^^ wiec po smierci Dorusi ['] nie moglam sie pozbierac, no a ze bylo to przed swietami to bylo jescze trudniej. Moi rodzice wkoncu sie dali namowic na psa, znaczy no mama sie dala, a ojciec po tygodniu przestal ja ignorowac. No i przez ten tydzien miedzy swietami a nowym rokiem mialam sen. Bylo w nim ze pojde do schroniska i wezme sobie jakiegos doroslego samca i nazwe go Gordon. No i 3 stycznia poszlam z mama do schroniska, poszlysmy na poczatku zobaczyc pieski, moja mama jednak chciala zobaczyc jescze szczeniory. No i poszlysmy do szczeniakow i tam moja uwage przykula malutka lezaca w koncie suczka. Od razu stwierdzialam ze ja wezme. Byla taka malutka ze sie na dloni miescila. No i po powrocie do domu wyszlo ze Fantusia. A imie Gordon przypadlo kanarkowi ktory trafil do nas w lutym tamtego roku co wzielam fancie;) Quote
Kati Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 Moją Figę wymyśliła babcia. Moja mama chciała ją nazwać Gracja, ale babcia bardzo ją skrytykowała i powiedziała, ze ma być Figa z makiem. :lol: (ja byłam za mała i nie miałam nic do gadania) Raptusa wymyślił ojciec. Bardzo długo nie moglismy sie zdecydować. Najpierw był Grotem (imie rodowodowe), ale to tak nie bardzo fajnie brzmi, wiec myśleliśmy dalej. Potem ojciec wymyślił Raptusa i imie bardzo do niego pasowało. Quote
Rybc!a Posted April 7, 2007 Posted April 7, 2007 Zuzia... Dlaczego? Bardzo podobało nam się to imię. Rozważaliśmy też " Rudą ", ale uznaliśmy, że bardziej pasuje Zuzia. Pyza... Dlaczego? A nie wiem- tak już się nazywała, kiedy wyrwałam ją od mężczyzny który chciał oddać ją do schroniska ( cała akcja odbywała się przed bramą schronu- gdybyście zobaczyli te oczy i małą, trzęsącą się doopkę... ) Quote
Cezar :D Posted May 20, 2011 Posted May 20, 2011 Mój Remi gdy go znalazłam był okropnie chudy, wszyscy powtarzali mi, ze wygląda jak szczurek. Jedyny pozytywny szczurek to Remi z ratatouille. :D Quote
Daria_13 Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 To mój psiak miał zmieniane często imię, nie mogliśmy się zdecydować. Jednego dnia miał być Rufus, ale już drugiego to imię do niego nie pasowało. Mama chciała mieć rodowodowego jamnika i nie spodobało jej się to, że bez jej zgody przytargałam kundelka: z krzywym zgryzem, krzywymi łapkami, trzęsącego się z wielkimi jak nietoperz uszami i jeszcze większymi z przerażenia czarnymi oczkami. Z nerwów powiedziała,że to ona wymyśli mu imię i padło na- ALLAN, aktualnie imię bardzo modne jeśli chodzi o dzieciaki :eviltong: właściciel na mojego Allanka wołał NOBEL, bo psiaczek był cholernie mądrym zwierzakiem i jest :) natomiast w tym samym czasie miałam 3 bojowniki i jeden z nich został Noblem, drugi Nemo, a trzeci Chicken ;p aktualnie mam jeszcze królika, który wabi się BUGGS, wiadomo dlaczego :) Quote
Karolina Rogowska Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 Mój pierwszy psiak to była [B]Sofi[/B]. Na parę dni przed jej przywiezieniem chodziliśmy po sklepie i patrzyliśmy co nam się rzuci w oczy rzuciła się Sofia Loren i tak zostało, chociaż psa wołaliśmy, Sosia, Tosia, Losiu i Psotka. Obecna nazywa się [B]Kimiko[/B], w skrócie [B]Kimi[/B], trochę mam lenia więc tylko wrzucę znaczenie wytłumaczone po angielsku From Japanese [I]后 (kimi)[/I] "empress" or [I]君 (kimi)[/I] "senior, noble" combined with [I]子 (ko)[/I] "child". Miała być też Momo czyli brzoskwinka, ale stanęło na Kimiko Quote
Sybel Posted May 23, 2011 Posted May 23, 2011 U mnie po kolei: [B]Dziekan[/B], pierwszy pies w rodzinie, prawie 30 lat temu - przybłąkał się do dziekanatu, tam wtedy pracowała moja ciotka no i namówiła na niego mamę. Był baaardzo mądry, 2 razy uratował życie mojemu dziadkowi, choć był niedużym, niskopodwoziowym, długowłosym chłopaczkiem. [B]Maks[/B] - następca Dziekana, duży, w typie gończego polskiego. Kiedy do nas trafił, miałam 4-5 lat, siostra 2-3, a on był taaaaki wielki. Uznałyśmy, ze będzie Maks, bo jest "maksymalnie wielki, maksymalnie mądry", choć wołałysmy na niego Maksencjusz (z Mikołajka) [B]Fifi[/B] - wpakowała się do domu, kiedy mieszkał w nim Maks i tak już została. Nazwałyśmy ją tak z młodą, bo uznałysmy, że jest tak filuterna, że to będzie idealne imię. Do tego była przepiękna. [B]Pucel[/B] - dalmatyńczyk, którego kilka lat po smierci Maksa sprowadziła nam Fifi. Był wielką zagadką, taką układanką, więc został Puclem. [B]Feliks[/B] - kiedy Pucel nagle odszedł, Fifi zamknęła się w sobie, bardzo cierpiała (my też...). Uznałyśmy, że czas najwyższy sprowadzić kogoś nowego do domu, a koleżanka podesłała nam zdjęcia "Małego", który był składany po wypadku u dr. Pacałowskiej. Miał ogromne szczęscie, bo policjant znalazł go, gdy pijana "właścicielka" wlokła go potrąconego na smyczy (miał wtedy jakieś 6 miesięcy). Nazywał się wtedy Gizmo, ale wpadał w panikę na dźwięk tego imienia. Uznałyśmy, ze ma dużo szczęścia, więc został Feliksem, choć zwykle wołamy na niego Felicjan lub Kartofel (od Felek - Kartofelek). Chodzi i ma się aż za dobrze. [B]Filip[/B] - wypuścić mamę z psami na spacer... Był koniec listopada, mama poszła z Fiśką i Felem na spacer, a wróciła z czarnym, brudnym, zmarzniętym czymś, co najpierw miało być suczką (dopóki nie ujawnił się siusiak). Wyskoczył nam jak Filip z konopii i tak już sobie z nami mieszka :) [B]Ami[/B] - Amicus, przyjaciel, pies mojego faceta, ma 14 lat, miał niebywałe szczęście, bowiem jego mamę znalazła sąsiadka mojego TZ. Sunia jeszcze tej samej nocy urodziła szczenięta, które zaczęły szybko umierać, bo u suni ujawniło się zapalenie sutków. Ami trafił do mojego TZ i jako jedno z dwóch szczeniąt przezył. [B]Maja[/B] - od 2 lat współlokatorka Amika, poszłam w krzaki w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, bo nigdzie nie było wc, a wróciłam z piękną kasztanową, dośc wyekslpoatowaną sunią. Tak już została [B]Tyfus[/B] - nasz najnowszy nabytek, mieszka u mojej siostry. Ciotka znalazła na działce "szczenię pinczerka", z którego wyrósł malutki dwudziestokilogramowy chłoptaś z krwią rottweilera gdzieś tam. Kiedy TZ mojej siostry go zobaczył i ujrzał dzieło zniszczenia maleństwa, stwierdził "ale zaraza..."l, na co młoda dodała "no... Taki Tyfus..." Tak zostało, choć oficjalnie jest Kaktus. Quote
Heximus Posted May 24, 2011 Posted May 24, 2011 Z moim psem to bylo calkiem pomieszane bo miał byc on. Jestem ogromna fanka Rajdów samochodowych i pies miał sie nazywać Fokus albo Terano ale ze psa nie było bez naszej wiedzy przywiezli suke (kiedys zastanawialam sie nad imieniem dla suki) liczyli ze zmieknie nam serce na jej widok i wezmiemy tak tez wlasnie było wiec juz ucieszona miałam nazwać ja Astra albo Xara ale Pan ktory ja przywiózł oznajmił ze wołano na nią Małi i mozna zmienic ale piesek nie reagowal na zadno imie tylko na kazdo zaczynajace sie na Ma. Sprawiało mi problem mowienie imienia z akcentem na ł i zaczelismy wolac Majli Maili Mani Maniurka Malina i tak zostalo mama wola Majli ja Mani :) dopiero pozniej od dziewczynek 8 letnich dowiedziałam sie ze Maili to Hana Montana :) Quote
Border'kowa <3 Posted June 19, 2011 Posted June 19, 2011 Borys... Hmmm. Wracaliśmy z Nim ze schroniska, ja z mamą i Borysem siedziałyśmy z tyłu. I że on był taki śmieszny - mały i bojowy. Zachowywał się jak wielki pies w tym aucie., I wymyślamy. Mama nagle do mnie Borys. ( a u nas na wsi jest takie wielkie psisko - też Borys ). A mi i całej reszcie się spodobało :) Quote
Monika89 Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 Gnębiąc mojego męża o psa oglądałam w sposób irytujący różne programy o psach. Zgodził się na nią dopiero po filmie "Mój przyjaciel Hachiko.", ale zażądał, że to on nazwie psa... W ten oto sposób moja sunia się zwie Hachiko (Hachi). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.