konfirm13 Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 Zaglądam co chwila do Zorki. Ani Morskiej nie ma, ani Gajowej..... Nie wiem, czy brak wiadomości, jest dobrą wiadomością, czy - złą...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 U Zorki wszystko ok. Wczoraj kilka razy wymiotowała ale pod wieczór nudności ustąpiły. Jest bardzo grzeczna, jak na razie nie interesuje się brzuszkiem aby tak dalej... Wychodzimy tylko na krótkie spacerki do ogródka na siusiu i do domu. Zorka jest w małym przedpokoju, bo tylko tak mogę odizolować ją od mojej Gajki, na którą bardzo szczeka. Z drugą sunią Milką /też mieszka w domu/ jest ok. Niedawno Zorka zjadła ze smakiem pierwszy posiłek. Jutro ma się zdecydowanie ocieplić, więc wróci do kojca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 Dobrze, ze na razie wszystko w porzadku. Oby tak dalej. I na szczescie jutro ma byc juz cieplej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 Podczas nieobecności Gajki i Milki w domu zaprosiłam Zorkę na zwiedzanie mieszkania. Trochę z oporami ale weszła do środka i spędziła ze mną trochę czasu, bała sie aparatu więc fotki robiłam "z ukrycia". [IMG]http://i893.photobucket.com/albums/ac133/Mrozz/Zorka3_zpse615e229.jpg[/IMG] [IMG]http://i893.photobucket.com/albums/ac133/Mrozz/Zorka1_zps332e79d9.jpg[/IMG] [IMG]http://i893.photobucket.com/albums/ac133/Mrozz/Zorka2_zps59a49764.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 Dobrze, że już po wszystkim :modla: Dziwię się jednak, że Zorka bez fartuszka :roll: Nie interesuje się raną ? :crazyeye: Oby tak dalej :thumbs: Ale ja mimo wszystko wolałabym dmuchać na zimne :oops: Mam nadzieję, że jutro naprawdę się ociepli, skoro sunia ma wrócić do kojca... [B]Morska[/B], ustaliłaś ten numer konta ? SKARPETA może przekazać na poczet sterylki Zorki 125 zł, czyli połowę kosztów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 nie chę się wymądrzać, ale widziałam kiedyś w lecznicy na książęcej wytrzewioną po sterylizacji sukę on; po zabiegu wypuszczono ja na zewnątrz bez zabezpieczenia; nie udało się jej uratować; tak jak pisałam na wątku mojej tymczasowiczki (była sterylizowana we wtorek) - weci zbyt często bagatelizują sprawę i każa tylko patrzeć czy "pies się nie interesuje raną"; ale ile to dla psa złapać szew w zęby i pociągnąć? sekundy; być może panikuję, ale co powiecie na kołnierz pooperacyjny? wszystko zależy od psa, moja kolusia bardzo przeżywała zabieg, tusia po dwóch dniach biegała dzielnie, mimo, że ma tylko trzy nóżki; ale jak szew zacznie swędzieć to każdy pies będzie go lizać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 Dzięki Gajowa, za informację i za zdjęcia. To świetnie, że jest dobrze. Dopiero teraz mam dostęp do netu i mogłam przeczytać, co u Zorki, bo cały czas o niej myslałam. Jestem z nią "od początku" i bardzo mi leży na sercu jej dobro. Ja też z tych (jak dziewczyny), które wolą na zimne dmuchać i jestem za zabezpieczeniem suni - fartuszek, kołnierz(wg mnie - najskuteczniejszy). Lepiej nie sprawdzać, czy ona z tych, które się spruwają - czy nie. Trzymam kciuki, żeby nadal było dobrze. Sunia cały czas prześliczna I też mam nadzieje, że rzeczywiście się od jutra ociepli............ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Fajnie, że Zorka dobrze się czuje:) Dzielna z niej sunia:) Morska, przepraszam za kłopot ale w rozliczeniu nie jest uwzględniona moja wpłata bazarkowa i wpłata bric-a-brac. Gdybyś mogła to uzupełnić w wolnej chwili byłabym wdzięczna:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Morska Posted January 28, 2013 Author Share Posted January 28, 2013 (edited) Marysiu, wpisałam. Dziękuję za przypomnienie ;). U Zorki wszystko dobre :). Zachowuje się normalnie, je ładnie, nie dobiera się do szwów, wszystko idzie w dobrym kierunku :). Ona jest przekochana. Biedna nie jest przyzwyczajona do domu. U Gajowej ze stresu zsiusiała się w salonie. Będzie potrzebować ciutkę czasu na przyzwyczajenie się do warunków domowych w nowym domu. Trzymać kciuki w piątek, bo może być wizyta Państwa ze swoją suczką, ale jeszcze nie potwierdzona, więc trzeba poczekać na dalsze wieści. DONnka, ona naprawdę jest tak grzeczna :)! Jak będzie potrzebny fartuch, to zostanie jej założony. Póki co, nie ma takiej potrzeby. Jeśli w kojcu coś zacznie, to będzie chodzić w fartuchu, zobaczymy. Odnośnie steryli, opłaciliśmy ją, bo wet chciała gotówką od razu. Nie było innej możliwości. Kakadu, zupełnie nie panikujesz, Konfirm, Bela - ja też z ostrożnych, ale ufam Gajowej. 2 doby spędziła po zabiegu u niej, w tym przesionku. Jak cokolwiek zacznie się dobierać, albo ocierać w kojcu, to założy się fartuch. Też byłam na początku zaskoczona twierdzeniem wet o braku konieczności, ale teraz widzę, że póki co jest ok.. Dziś wraca do kojca, więc wszystko zależy od jej zachowania w nim. Ona ogólnie jest naprawdę grzeczna, nie dobiera się, nie liże, jedynie kładzie się na brzuchu jak każda suczka po sterylce. Mam nadzieję, że dalej będzie się tak zachowywać, ale poczekajmy do wieści z jej zachowania w kojcu z dezycją o fartuchu, bo kołnierz odpada w tym momencie. Będzie dobrze, mam nadzieję. Edited January 28, 2013 by Morska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DONnka Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 [quote name='Morska'] Ona jest przekochana. Biedna nie jest przyzwyczajona do domu. U Gajowej ze stresu zsiusiała się w salonie. Będzie potrzebować ciutkę czasu na przyzwyczajenie się do warunków domowych w nowym domu. Trzymać kciuki w piątek, bo może być wizyta Państwa ze swoją suczką, ale jeszcze nie potwierdzona, więc trzeba poczekać na dalsze wieści. DONnka, ona naprawdę jest tak grzeczna :)! Jak będzie potrzebny fartuch, to zostanie jej założony. Póki co, nie ma takiej potrzeby. Jeśli w kojcu coś zacznie, to będzie chodzić w fartuchu, zobaczymy. [B]Odnośnie steryli, opłaciliśmy ją, bo wet chciała gotówką od razu. Nie było innej możliwości. [/B] [/QUOTE] [B]Morska[/B], to znaczy kto zapłacił za sterylkę Zorki ? Czy to oznacza, że pieniążki od SKARPETY już nie są potrzebne ? Kciuki zaciskam za domek dla suni :thumbs: Czy bidulka dzisiaj już wraca do kojca ? Oby brzuszek zagoił się bez problemów :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 DONnka, myślę, że Morska zapłaciła z wlasnej kieszeni - ale może coś źle zrozumiałam. Morska, to nie to, że ja nie ufam Gajowej - ja nie ufam psom - no, sukom:shake:, bo z psami płci męskiej, nie mam doświadczeń w żadnym zakresie:evil_lol:. I jak pisałam, jedna z moich suk, kiedyś pomimo zabezpieczającego opatrunku, błyskawicznie go zdjęła i spruła sobie łapę - a wydawało się, że wcale nie jest nią zainteresowana......Mam więc osobiste, przykre doświadczenia w tej materii:bigcry: Cieszę się, że jest dobrze i trzymam kciuki, żeby było tak dalej:fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Dziewczyny, uwazam, ze fartuszek albo kolnierz jest niezbedny ! Nie ma siły, zeby wczesniej czy później nie zaczeła kombinowac przy tych szwach, gdy zaczną ję swędziec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Dobry wieczór.:) Co u Zorki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Dzień dobry:) .Jak Zorka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Pisała do mnie Morska. Sunia wróciła do budy:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Dzięki za informację. Będe się denerwować przez najbliższe dni :-(. A czy ma jakieś zabezpieczenie?Czy mamy tylko nadzieję w Opatrzności Bożej?lub - Świętym Franciszku?:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 [quote name='konfirm13'] A czy ma jakieś zabezpieczenie?Czy mamy tylko nadzieję w Opatrzności Bożej?lub - Świętym Franciszku?:shake:[/QUOTE] Szkoda juz tego komentowac, przynajmniej na wątku.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Masz rację............. No, to trzymam kciuki za Zorkę. Oczywiście, nie zapominam o maluchach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Ostatnio sama miałam sterylizowaną suczkę i oddałam ją do hoteliku, który był przestraszony, że bez kołnierza czy kubraka...ale ona naprawdę w ogóle się nie interesowała ranką. Są takie psy. Myślę, że Gajowa jej dogląda i jeśli tylko zacznie coś się dziać, to zareaguje. Poza tym, to w sumie chyba 4 dzień od operacji, więc skoro się goi, to powinno byc ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Doberek. Zaglądam do Zorki. Jak się czuje dziewczyna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Od soboty, to trzeci. Też mam nadzieję, że będzie dobrze. "Dum vivo - spero", czy to jak tam było. Morska, przelew na Zorkę(hotelik deklaracja luty) i na chłopaków, poszedł dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 moja jest dziś siódmy dzień po operacji; śpi w kołnierzu, została w domu w kołnierzu; nie zaryzykuję zdrowiem (oby tylko) psa... to czasem jest kwestia kilku minut; wierze, że są takie psy, które sie nie interesują raną; ale kto zaręczy, że zorka jest taka? mówię szczerze - nie podoba mi się to; ale pewnie przesadzam; więcej juz na ten temat ani słowa nie napiszę; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Mnie tez sie nie podaoba, ale nie mam na to zadnego wpływu. Jest mi tylko przykro, ze bezdomnego psa traktuje sie gorzej niz własnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Czy mozna dzisiaj liczyc na jakies wiesci ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Morska mi napisała, że z Zorką jak dotychczas - OK. Szwy są rozpuszczalne, więc pewnie - śródskórne no, to trudniej do nich dotrzeć zębami. Bez zabezpieczenia, bo w kołnierzu suka nie wejdzie do budy, a fartuch w boksie przy takiej pogodzie , zaraz bedzie brudny. No, to trzymam kciuki, żeby nadal było OK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.