Jump to content
Dogomania

dobermanka Sendi MA DOM, zostaje w DT :)


motyleqq

Recommended Posts

Śledzimy losy "siostrzyczki" Luny od początku :) Dziewczyna jak to dobek 100 % słodyczy !!! Z proporcji na kanapie widzę , że to już nie jest wersja kieszonkowa jak nasza Luna :). Saruniu !!! podziwiamy jak zwykle i wiemy, że kolejna bida została uratowana. Cała czwórka pozdrawia - szczególnie kochająca córuś Luna !!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Irek']Śledzimy losy "siostrzyczki" Luny od początku :) Dziewczyna jak to dobek 100 % słodyczy !!! Z proporcji na kanapie widzę , że to już nie jest wersja kieszonkowa jak nasza Luna :). Saruniu !!! podziwiamy jak zwykle i wiemy, że kolejna bida została uratowana. Cała czwórka pozdrawia - szczególnie kochająca córuś Luna !!!![/QUOTE]

A więc jednak jesteście... fajnie, dziękuję:loveu:...
Ściskam moją Najukochańszą Luneczkę, od której zaczęła się moja miłość/słabość do dobkowych dziewczynek:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='biokovo2000']a do tego na tyle inteligentna że używa klamki i otwiera sobie drzwi :mdrmed: ... normalnie 100% dobek :-D

Jak mógłbym na obecną chwilę pomóc??[/QUOTE]


Gdybym była na Twoim miejscu i ponad 2 strony moja propozycja była by ignorowana to pewno dałabym sobie spokój z wszelką pomocą...

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/140950-biokovo2000"][B]biokovo2000[/B][/URL] jeśli jesteś zainteresowany adopcją to napisz prywatną wiadomość do Saruni, a gdybyś nie wiedział jak dokopać się do skrzynki itp to tu Ci wrzucam linka na pw do Saruni:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/private.php?do=newpm&u=110540[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']co do pomocy, to napisałam, że w tym momencie nic nie można zrobić, [B]będą potrzebne pieniądze na badania[/B], ale narazie nawet nie wiem, gdzie badania się odbędą.[/QUOTE]
Pogrubiłam to, w czym mógłby pomóc potencjalny nowy dom suni.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']dobrze, ale ja już o tym raz pisałam :) może teraz będę pisać wielkim drukiem :eviltong: a przede wszystkim zedytuję pierwszy post[/QUOTE]
Napisz wielkim drukiem, bo nie widzę, gdzie pisałaś o pomocy finansowej od osób, które starają się o adopcję suki...
I może przede wszystkim bądź mniej uszczypliwa, bo ludzie chcą pomóc, a Ty wiecznie podkreślasz, że i tak to Ty o wszystkim decydujesz. Wszyscy doceniają, że uratowałaś sukę, i raczej nikt nie chce, żeby dobermanka trafiła do byle jakiego domu, ale tak jakby Sarunia-Niunia już ma "lekkie" urwanie de z psami i trzeba jej pomóc.

Czy mam pytać na innych forach o osobę do wizyty przedadopcyjnej, czy już ktoś został znaleziony?

Link to comment
Share on other sites

właśnie, Sarunia ma urwanie głowy z psami i w tym momencie to można jedynie ją wspierać słownie. nie wiem, czy pies u niej został, miała dziś jechać do Katowic, a nie mam niestety żadnej informacji.

nie chodzi mi o pomoc od osób, które się starają, tylko ogólnie o finanse(od kogokolwiek). jeśli ktoś ma jakieś fajne rzeczy na bazarek, to chętnie wystawię. po weekendzie wystawię ze dwa bazarki od siebie

co do wizyty, to jeszcze nikt nie został znaleziony, bo niedawno wróciłam do domu od wczoraj ;) i jeszcze nie miałam na to czasu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']
nie chodzi mi o pomoc od osób, które się starają, tylko ogólnie o finanse(od kogokolwiek).
[/QUOTE]
I o tym piszę - nie warto sprawdzić w ten sposób potencjalne domy? Jeżeli biokovo zależy na zdrowej, wysterylizowanej suczce, to pewnie się dorzuci... Nie ignorujcie jego pytań i oferty pomocy, bo w końcu (tak jak napisała Berkano) chętny się wykruszy.

Link to comment
Share on other sites

przygotowałam zdjęcia 52 książek na bazarek. TŻ ma przywieźć pudło kolejnych :evil_lol: mam trochę psich książek, które myślę że się sprzedadzą. oprócz tego kulinarne, poradniki o różnych zwierzakach(m.in szynszyl, królik), książki dla dzieci i młodzieży i poradniki fotograficzne.

Link to comment
Share on other sites

Sunia przyjechała do Katowic i jest u mnie na DT. Według mnie ona nie jest aż taka młodziutka, wydaje mi sie, że mak ok. 1,5 roku a 2 lata. Jest to na pewno dorosły pies. Dość ostro warczy na mojego Skipa, który przyjął ją na początku przyjaźnie ale po tych jej warkotach już taki bardzo przyjazny nie jest. Skip to przy tej chudzinie jest potężny, waży 40 kg, a ona nie wiem czy dwadzieścia. Mam nadzieje, że przejdą jej te warkoty. Sunia bardzo ogląda sie za autami, nasłuchuje i bacznie obserwuje jak tylko w jakimś aucie trzasną drzwi, patrzy jakby z nadzieją, ze to ktoś kogo zna :(

Link to comment
Share on other sites

Jola, może się mała zdezorientowała i stąd to warczenie? wcześniej nie warczała przecież. jak możesz, to zaproś mnie do znajomych na fb(Agnieszka w organizatorach wydarzenia), bo chciałabym mieć od Ciebie informacje na bieżąco :) chciałabym też ustalić z Tobą parę rzeczy
co do aut- to prawda, też to zauważyłam... wyraźnie chciałaby wrócić do domu :shake:

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że jestem dopiero teraz, ale jak wróciłam po tym, jak spotkałyśmy się z Jolunią, żebym oddała Jej Dobeczkę, i żeby Niunia mogła trafić do najlepszego domku tymczasowego musiałam jeszcze przygotować adopcję szczeniaczka jamniczka, po którego Pan przyjeżdżał aż ze Szczecina (przez całą Polskę), potem jeszcze odwoziłam Pana i Szczylka na dworzec, i dopiero grubo po 21-szzej dotarłam do domu...
Pierwszą rzeczą był oczywiście telefon do Joli, jak tam Niunia???
Z rozmowy wiedziałam już, że Jola była tu wcześniej i napisała wszystko...
Powiem tak:
Z wielkim bólem i okrutnie ciężkim sercem odwoziłam dzisiaj Małą...
Całą drogę w samochodzie przebuczałam:bigcry::bigcry::bigcry: patrzyłam tylko we wsteczne lusterko na Maleńką i serce mi się łamało na milion kawałków ....
i jak Ją oddawałam Joli też nie umiałam powstrzymać łez... ech...
Żebyście widzieli te Jej smutne oczęta i tą tęsknotę w nich... tego się nie da opisać...
I ta nadzieja, na każdy zatrzymujący się, lub ruszający samochód, albo podchodzenie do zaparkowanych aut i obwąchiwanie ich...
[B]Ta Sunieczka ogromnie tęskni!!! Tylko, czy ten człowiek, który Ją porzucił zasługuje na aż TAKĄ MIŁOŚĆ I PRZYWIĄZANIE tej biednej Sieroty???????????????????[/B]
Wczoraj wieczorem poszłyśmy na spacer i na mało uczęszczanej drodze osiedlowej usłyszała za nami kroki... obejrzała się (i ja też)... za nami szła kobieta z 10-12 letnim chłopcem... Niunia się zatrzymała i nie ruszyła się dopóki Oni nas nie wyprzedzili... tak wyciągała nochalka i sprawdzała, czy to nie jej ludzie:shake:...
Naprawdę bidunia straszna z Niej...
I to jej zachowanie u Joli... ale czy jest się czemu dziwić... przecież Ona od wtorku jest już w szóstym miejscu...
We wtorek jeszcze w ADT, potem 2 dni i noc w tej OKROPNEJ MORDOWNI, później epizod z pobytem w garażu, następnie kawałek dnia i noc w domu koleżanki Motylqqa, długa jazda, spotkanie ze mną, kolejne 3 dni i 2 noce u mnie (może myślała, że to już koniec tułaczki, i tak zapewne by było gdyby nie... ech), dzisiaj znowu nowy Dom, nowy Człowiek...
[B]DLATEGO DOM, W KTÓRYM NIUNIA ZAMIESZKA DOCELOWO MUSI BYĆ NAJLEPSZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B]
To byłoby trudne nawet dla nas, istot rozumnych, a co dopiero dla Niej, która na pewno kompletnie nie wie co się dzieje i kiedy cały ten młyn się skończy???
Dlaczego MUSIAŁAM rozstać się z Sunieczką?
Niestety Max zaskoczył mnie bardzo niemiło, nie spodziewałam się, że jest w Nim tyle [B]AGRESJI[/B]...
A już najbardziej zdziwiło mnie to, że pies może tak zachowywać się w stosunku do suki...
Chyba pierwszy raz przeżyłam taki szok... mało tego z każdą godziną było coraz gorzej i coraz groźniej...
Już nie pomagało nawet rozdzielenie ich w osobnych pokojach...
Wczoraj doszło do tego, że rzucił się do drzwi pokoju, w którym spała Dobeczka (choć nawet nie było Jej przy drzwiach, bo spała sobie spokojnie w łóżku) i sprawiał wrażenie,
że najchętniej wszedłby tam razem z tymi drzwiami i Ją chyba zjadł... Tak strasznie szczekał, a sierść dosłownie stała Mu na całym grzbiecie.
Mało tego kompletnie nie można było Go uspokoić...
Dlatego dzisiaj z OGROMNYM ŻALEM musiałam się z Niunią pożegnać i odwieźć do innego DT, do Joli...
Jest mi z tym strasznie źle, jest mi bardzo ciężko...

[B]KOCHANI, PROSZĘ WAS WSPOMÓŻCIE NIUNIĘ FINANSOWO, PRZEZ UDZIAŁ W BAZARKACH, KTÓRE BĘDĄ NA JEJ RZECZ, MOŻE PRZEZ JAKIEŚ CEGIEŁKI?!
NAJWAŻNIEJSZYM TERAZ JEST ZDIAGNOZOWANIE U NIEJ TEGO GUZA I STERYLIZACJA
MAŁA TO NAPRAWDĘ CHODZĄCY SZKIELECIK (choć zdjęcia tego nie oddają) UWIERZCIE MI - TRZEBA JĄ DOBRZE ODKARMIĆ, ZANIM BĘDZIE MOŻNA PODDAĆ JĄ JAKIMKOLWIEK ZABIEGOM W NARKOZIE...
NAJZWYCZAJNIEJ W JEJ IMIENIU PROSZĘ O KAŻDE 5 ZŁOTYCH...
ONA BYŁA WYCIĄGNIĘTA Z TEJ MORDOWNI I NIKT Z NAS NIE MYŚLAŁ WTEDY O TYM, ŻE TRZEBA ROBIĆ SETKI KM I TRZEBA BĘDZIE JĄ DIAGNOZOWAĆ - NAJWAŻNIEJSZE BYŁO RATOWANIE JEJ ŻYCIA!!!
URATOWALIŚMY JĄ, DAJMY JEJ TERAZ SZANSĘ NA DŁUGIE, SZCZĘŚLIWE I W ZDROWIU ŻYCIE, POZWÓLMY, ŻEBY POTRAFIŁA ZAUFAĆ NA NOWO KOMUŚ, KTO JĄ POKOCHA!!!
TAK PO PROSTU WAS O TO PROSZĘ!!! BŁAGAM W IMIENIU TEJ SIEROTKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I dodam jeszcze, że żeby wszystko było jak najbardziej w porządku będzie udostepnione do wpłat konto Fundacji, która pomoże nam w zbieraniu pieniążków.
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Sarunia pięknie opisałaś sytuację dziewczynki. Ona naprawdę jest bardzo biedna i fizycznie i psychicznie. Zagubiona kompletnie i baaaardzo tęskni. Noc przespała bardzo spokojnie, nie była najmniejszych zgrzytów między nią a moim Skipem, mimo, że nie izolowałam psów. Dzisiaj też jest spokojnie, poza kilkoma warkotami ;) ale wygląda, że idzie powolutku ku lepszemu. Na szczęście mój Skip nie reaguje agresywnie, raczej się odsunie albo traktuje to jak zabawę. Zaprasza dziewczynę do zabawy ale jej na razie ani to w głowie. Sunia bardzo pilnuje jedzenia, jakkolwiek ja mogę się koło niej plątać w czasie jedzenia, poprawic miskę - jest spokojnie. Skip musi trzymać się na dystans i on to rozumie. Ja myślę, że trzeba jej spokojnie dać czas aby zaufała i nabrała pewności siebie, wówczas dopiero będzie można coś o niej powiedzieć. Co do weta to uważam, że trzeba ją wetowi pokazać, skonsultować guzek i porozmawiać na temat sterylki, tzn. kiedy najszybciej można by to zrobić. Na teraz trzeba ją na pewno odkarmić, poprawić jej kondycję tak fizyczną jak i psychiczną. Będzie dobrze:)

Link to comment
Share on other sites

O rany jaka bidula :( Jolu kochana jesteś WSPANIAŁA :loveu: Jolu czy wiadomo ile potrzebujemy pieniążków na badania ??? Bo jak sądzę teraz to jest priorytetem ...diagnostyka guza. Jak najszybciej wystartujemy z naszą Iwonką z bazarkiem dla suni. Tylko że bazarki trwają a tu potrzebne są pieniążki na już :(

Edit : zrobimy opcję KT i podamy do Ciebie konto :) wpłaty będą natychmiast i sunia będzie mogła iść do weta. Oby tylko się coś sprzedało :(

Link to comment
Share on other sites

Saruniu kochana [B]DZIĘKUJEMY[/B]:Rose: pomogłaś uratować kolejne życie ,sunia jak widzę ma wspaniałą przyszłość!...na chwilę obecną jest bezpieczna u Yolanovi ,która przekaże ją do Swojego domku :) ... chyba teraz trzeba się skupić na tym co koniecznie żeby sunia trafiła jak najprędzej do DS :) ...chętni do pomocy są więc tylko krok po kroku..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwonamaj']Ale najpierw chyba trzeba jednak zdiagnozować guza... To jest najważniejsze przecież, ważniejsze od szukania DS...[/QUOTE]

dokładnie i tak właśnie będzie. są chętne domki i jestem z nimi w kontakcie, ale najpierw badanie guza, a potem sterylka. w międzyczasie oczywiście odżywianie ;)

Jola mówiła, że w tygodniu porozmawia z wetem i zapyta o koszty badań, narazie niestety nie wiemy.

Martika, dzięki za bazarek, im ich więcej, tym lepiej :) ja dziś już na pewno jeden wystawię

czekam teraz na numer konta fundacyjnego od Saruni, a tytuł zaraz zmienię

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']dokładnie i tak właśnie będzie. są chętne domki i jestem z nimi w kontakcie, ale najpierw badanie guza, a potem sterylka. w międzyczasie oczywiście odżywianie ;)

Jola mówiła, że w tygodniu porozmawia z wetem i zapyta o koszty badań, narazie niestety nie wiemy.

Martika, dzięki za bazarek, im ich więcej, tym lepiej :) ja dziś już na pewno jeden wystawię

czekam teraz na numer konta fundacyjnego od Saruni, a tytuł zaraz zmienię[/QUOTE]

Super :) jak już sunia będzie zdiagnozowana to mi kamień spadnie z serca :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...