Jump to content
Dogomania

borysova

W jakim mieście najbardziej chciałabyś/chciałbyś studiować weterynarię?  

102 members have voted

  1. 1. W jakim mieście najbardziej chciałabyś/chciałbyś studiować weterynarię?

    • Warszawa
      35
    • Wrocław
      24
    • Olsztyn
      14
    • Lublin
      6
    • Poznań
      11
    • Kraków
      12


Recommended Posts

Też się trochę boję, że będzie ciężko. Może nie tyle pod względem nauki, choć nie lubię się uczyć - oby o tym co mnie interesuje było przyjemniej, a pod względem psychicznym - praktyki w rzeźni, kontrola mięsa... To chyba będzie najcięższe do przejścia, szczególnie, że od przeszło 5 lat jestem wege...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ola164']Też się trochę boję, że będzie ciężko. Może nie tyle pod względem nauki, choć nie lubię się uczyć - oby o tym co mnie interesuje było przyjemniej, a pod względem psychicznym - praktyki w rzeźni, kontrola mięsa... To chyba będzie najcięższe do przejścia, szczególnie, że od przeszło 5 lat jestem wege...[/QUOTE]
Praktyki w rzeźni są po IV roku, po V jest przetwórstwo, więc do tego czasu powinnaś się trochę uodpornić.
Osobiście myślałam, że w rzeźni będzie gorzej ;)

Link to comment
Share on other sites

Dominika widzę że jeszcze się stresujesz
Jeśli chodzi o studia to będzie dla mnie wyzwanie - prosektorium, nie ukrywam wiele rzeczy mnie brzydzi
jednak najbardziej boje się że na egzaminach będzie to samo co na maturze - stres przez który będę oblewała kolejne egzaminy

Link to comment
Share on other sites

Zuza,ja wierzę że będzie dobrze,ale będę się stresować aż do momentu kiedy się gdzieś dostanę.Dopiero wtedy wyluzuję ;) A Ty wrzuciłaś na luz?

A ja się najbardziej obawiam łaciny,której w ogóle nie znam.Na fizjoterapii miałam z nią niezły problem.

Link to comment
Share on other sites

Raczej staram się o tym nie myśleć.
Łaciny się nie boję, bo miałam ją w liceum - mogę mieć z niej zwolnienie na UWMie?
Rozum mówi że nie ma szans na wzrost progów, a ja i tak wariuję...
W tym momencie pożeram kolejne książki , by nie myśleć

Edited by micra
Link to comment
Share on other sites

Ja też się boję, że nie wyrobię z nauką :P Mam kolege, który studiuje medycyne i mieszka z kolegą, który studiuje wete (obaj na 1 roku) i razem stwierdzili, że weta jest zdecydowanie cięższym kierunkiem niż lekarski...

Ale najbardziej się boję, że po studiach nie znajde pracy. Podobno całe to środowisko weterynaryjne łącznie z sanepidem to przytrzymywanie stołków dla rodziny i znajomych i jedna wielka mafia. Po studiach trzeba sobie samemu załatwic miejsce gdzie nauczy się konkretnej praktyki, same studia przygotowuja ponoc słabo, za słabo żeby rozpocząć pewnie samodzielnie działac, lekarze przyjmuja niechetnie na praktyke, bo obawiają się, że otworzy się zakład 2 ulice dalej i zgarnie "klientów". Sama znam 3 osoby, który skonczyły/przerwaly wete i zaczęły studiować lekarski, bo z pracą kruchą. Ja niestety nie mam ani pieniążków (żeby zapłącic kilka tysiecy za praktyke na której bede za darmo harować;) ani znajomości, które by mi mogly zapewnic pewną przyszłosc :( Najlepszą studentką na roku też na pewno nie będę, żeby uzyskać protekcje uczelni.
No ale co tam, może jeszcze sytuacja na rynku się zmieni, ryzyk fizyk :P

Łacine też miałam w liceum i to dużo... ale kiedy to było, teraz nic już nie pamiętam :P Ale na świadectwie mam czwóreczkę, więc jeśli dałoby radę zwolnić się z zajęć to byłabym w 7 niebie. Słówka jakoś mi wchodziły, ale gramatyka... okropienstwo :/ Wiem, że na medycznym w poznaniu można tak zrobić, ale trzeba napisać jakiś test wiedzy na podstawie którego to zwolnienie wydają :)

Ja słyszałam, że na weterynarii skutecznie wyplewiają ze studentów miłość do zwierząt. W jaki sposób, jak to rozumieć, nie wiem, nie dopytałam.
Słyszałam też o studencie, który poszedł na weterynarie, bo... nienawidzi zwierząt i chce zrobic kariere w rzeźni :O

Link to comment
Share on other sites

Pomyśl sobie ile kierunków daje mniejsze perspektywy pracy niż weterynaria. Po niej mamy dość szerokie pole manewru.
Zresztą sytuacja w naszym kraju w prawie każdym zawodzie nie jest cudowna, trzeba się do tego przyzwyczaić. Nawet ostatnio słyszałam ze po stomie nie ma pracy - co wiadomo jest brednią.

Link to comment
Share on other sites

A tu 375 pierwszy próg :multi:
Nie chcę nic innego studiować, a weterynaria jakieś perspektywy jeszcze daje (w porównaniu np do prawa, pedagogiki i setki innych kierunków)

Dominika przez myśl pozytywnie kryje się próg w granicy zeszłego roku, czy zakwalifikowanie nas?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='micra']A tu 375 pierwszy próg :multi:
[/QUOTE]

Chyba bym padła z wrażenia.Ale nie bądźmy takie.Mi wystarczy 376 :lol:

Tak na poważnie,to bardzo bym się ucieszyła gdyby pierwszy spadł chociaż o 2 punkty.

Czytam sobie biologa i widzę,że się wypowiadasz,ale ja na razie pozostaję w ukryciu,bo przerażają mnie wyniki 450 itp. Udzielam się na pielęgniarstwie,bo tam ja mam nadmiar punktów(to egoistyczne,wiem). :oops:

Link to comment
Share on other sites

Jak czytam biologa to tak :-( A tak serio,to jakoś nie wierzę w spadek pierwszego progu.Wiesz matura zaskoczyła większość i niestety ta większość będzie się ratować Olsztynem, dlatego pierwsza tura może być nieciekawa. Ale za to w drugiej będzie duży spadek,bo sporo osób dostanie się na SGGW, czy w inne lepsze miejsca i próg spadnie o minimum 15 punktów.A Ty jak sądzisz?

Link to comment
Share on other sites

Widocznie to dla nich problem, SGGW próg podaje publicznie
Tak miejsce się wyświetli
To jednak myślisz że próg nie spadnie? Mi się wydaje że będą się ratować też Lublinem (lepszy przelicznik dla podstawy), z tym że w 2011 też niby się ratowali a próg był jaki

(Wzięło nas na zmienianie awatarów)

Link to comment
Share on other sites

Myślisz że dużo osób poleci na akredytację?
Jeśli dużo osób nie pisało języka czy matmy rozszerzonej to powinno być bardzo dobrze
bo z moich obliczeń mając 94% z podstawy trzeba by było mieć po 72 i 70 żeby mieć taki wynik jak ja a to już niewiele mniej niże na SGGW.
Moim zdaniem sytuacja wygląd tak: połowa osób składała awaryjnie i się wyniesie, z 200-300 osób ma mniej punktów niż my

Edited by micra
Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję,że masz rację.Co do akredytacji,to myślę,że nie jest ona aż tak dużą pokusą.Ludzie bardziej lecą na prestiż uczelni,czy miasta gdzie dana uczelnia jest niż na akredytację.

Tak mi zależy na tym kierunku.Nie zdawałam sobie z tego sprawy,dopóki nie zawaliłam matury.Ech szkoda do tego wracać.Mam nadzieję,że się dostaniemy i zapomnimy o tym koszmarze zwanym maturą.

Link to comment
Share on other sites

Po maturze na spokojnie podchodziłam do tego że najwyżej na niestacjonarne
a teraz bym sobie tego nie mogła wybaczyć.
Mam nadzieję że powtórzy się sytuacja z 2011, wtedy też ludzie się ratowali Olsztynem a próg był niski.
Wczoraj tak się cieszyłam z tego progu na SGGW, dziś czar prysł.
Ty masz bardzo dużą szansę na Poznań,
a Olsztyn ostatnio coś wszyscy się na niego rzucili

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze troszkę i wszystko się wyjaśni.Na razie trzeba być dobrej myśli,a najlepiej starać się o tym nie myśleć. Ja bym chciała na niestacjonarne,ale tata by się w życiu nie zgodził.On uważa,że dostanę się na SGGW,bo ja jestem taaaaaka mądra, zawsze najlepsza itp. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...