Jump to content
Dogomania

Jamniki Miki czyli mała katastrofa w jamniczym państwie


Mika31

Recommended Posts

jak czytam Wasze jamnicze relacje, to widzę, że nasz Ares był wyjątkiem ...
owszem, w łóżeczku lubił spać, ale do czasu - później był fotel z budką zrobioną z koca,
narzekał tylko na mróz, nie bał się burzy, szczekliwy w miarę (no, księży nie lubił :evil_lol: i mordę na nich darł)

o matulu, to był Pies mojego życia :loveu:
kupiony na raty :), przedwcześnie doszło do rozstania (wyrzut sumienia będzie mnie
gryzł do końca życia)
kocham jamniki, ale szorpate szczególnie

[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/customprofilepics/profilepic130769_1.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

śliczny Ares:loveu:, jamniki to wyjątkowe psy i każdy jest inny .Też mam wyrzuty sumienia ,że nie zrobiłam więcej dla Pikusia może lepszy wet czy leki .Błędem było skupienie się na jego chorym sercu a to wątroba go zabiła.

Ogródek zdewastowany piwonie połamane róże obite przez deszcz , powojnik połamany , goździki leżą płasko na ziemi:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JamniczaRodzina.']Wstrętne deszczysko teraz to nie pada zwykły deszczyk tylko lecą ogromne krople i kwiatuszki tego nie wytrzymuja :shake:moje piwonie tez pokloniły się ku ziemi :roll:.Aresik sliczny to jego spojrzenie :loveu:.Aniu wiem ,że jest ciężko i zawsze pozostanie to a gdybym?:-([/QUOTE]... i tu masz rację Elu... w każdym calu....

[quote name='Mika31']to jest najgorsze myśleć co gdyby ale już nie cierpi mam nadzieję że jest w szczęśliwym miejscu[/QUOTE]... i też masz rację Aniu!....i na pewno jest w szczęśliwym miejscu!!!!! ... i też wiem na pewno!!!!!! że zrobiłyście wszystko co w Waszej mocy:glaszcze::glaszcze:
i też wiem to na pewno! że tak samo jak my, kochamy naszych najbliższych, tych co odeszli!... tak samo oni kochają nas!... i na pewno nie chcą widzieć jak cierpimy!... przestawiam się na myślenie... [B]Do zobaczenia!.... ale jeszcze nie teraz!


... takie piękne piwonie!... róże... cały ogród:-(!...
[/B]

Link to comment
Share on other sites

To podobnie jak we Wrocławiu, teraz nawet już pada!... Jasia nawet na siooo nie chciała wyjść! nie lubi deszczu, typowa jamnisia ... a może też powinnam ubierać ją w taką pogode w ubranko, bo cała drży.. i jeży grzbiet:roll:

Link to comment
Share on other sites

Myślę że ja Jasi też już będę musiała!.. to pewnie sprawa wieku!... znowu nadchodzą upały! już się zaczęłam martwić bo Jaśka jak wszyscy sercowcy bardzo ciężko to znosi:puppydog: zobaczymy?.... ale wydaje mi się że ona tak drepcze(w kółko, ósemki i po całym mieszkaniu i staje w kącie i tak potrafi... 2-3godź) jak jej coś dolega! albo coś jej nie odpowiada! ... jak były te upały w maju to tak dreptała!

Link to comment
Share on other sites

Maksiu nie był w schronisku (chyba) został porzucony w lasach a złapałam go biegał po całym mieście .Pikuś został porzucony na ośrodku wypoczynkowym przywiązany do zamkniętego na zimę sklepu znaleziono go w listopadzie potem były dwa schroniska aż w lutym trafił do mnie . Potrafił wskakiwać na fotel czy kanapę i godzinami gapić się na oparcie .Myślę ,że to spowodowały przeżycia w schronisku.

Aleks nie ma takich problemów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anica']Aniu czy chodzi o otępienie starcze? czy otępienie( depresja) po traumatycznych przeżyciach? ... czy mogę coś zrobić dla niej? żeby chociaż.... złagodzić te stany! bo to nie jest nic dobrego:-([/QUOTE]
u Maksia jak i Jasi będzie to raczej otępienie starcze , Pikuś to były lata znęcania się nad nim on przeżył swoje .

U Jasieńki podejrzewam otępienie starcze plus może złe wspomnienia .Anico tulić głaskać i mówić do niej jak najwięcej , ja robie tak z Maksiem aż widzę reakcję w jego oczkach .Pikusia brałam na ręce i kładł łepek na moim serduszku i tak czasem spędziliśmy godzinę chyba bicie serca go uspakajało. Jak miał dość gryzł mnie w nos albo lizał w ucho i zaczynał przemawiać po swojemu albo poszczekiwać .

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję :)... i powinnam napisać że stosuję się do rad od pierwszej chwili! zawsze ją przytulałam i głaskałam ale teraz ..... jest inaczej robię to tak jak napisałaś... długo... czule tuląc do serducha ( kiedyś wydawało mi się że Jasia tego nie lubi! nie wiem dlaczego?)... i mówię, mówię wszystko co czuję do niej... a ona słucha! tuli się i wzdycha....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...