Nutusia Posted January 25, 2013 Author Posted January 25, 2013 Zanim się rozpęknę napiszę tylko, że widać u mnie te wszystkie szkodniki się już tak wyszkodnikują, żeby potem aniołkami w domach stałych być. I zaczynam żałować, że nie posłałam Lili do adopcji ;) :) Co prawda gdzieś z tyłu głowy mi świta myśl, żeby jednak Hopsaśki nie przechwalić, ale dumna z niej jestem naprawdę BARDZO! Kocham Cię mały skrzacie z odnóżami :) Quote
AMIGA Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 Wiecie co? Nie będe już chyba wchodzić na ten watek, bo moje oczy stale musza się pocić. Poczawszy od cudownego zdjęcia z dogoterapią poprzez wierszyki i wiadomości. Na co mi to przyszło, żeby na stare lata człek musiał wciąż obcierac piekące oczy? Quote
Mattilu Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 Oj Amigo, wchodz prosze! Teraz dla rownowagi opowiem jak Hopka wczoraj wieczorem nie mogac oderwac swojego mlodszego pana od komputera zrobila siusiu na skore owcza na podlodze w jego pokoju - wiadomo, jak sikac to tam gdzie miekko i puchato. Jedrek natomiast zrozumial, ze jak pies musi, to musi i juz. Mellam w ustach brzydkie slowa, a on skruszony: no przeciez ty tez sie tego musialas nauczyc z naszym poprzednim psem, tez ci sie to z nia zdarzylo na pewno. Zamilklam. Fakt, zdarzylo sie. :oops: A dzis w nocy Hopcik wyplul na dywanik przy moim lozku jakis klaczek. Czyli wszystko w normie ;) Quote
AMIGA Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 No dooobra, będę wchodzić. Poczytałam i się pocieszyłam, bo nie tylko ja przezywam taki "szkwał" w domu. Bo mój tymczasik Merlin już żywcem nie wie co ma jeszcze wymyślić. Wszystko co napotka na drodze nadaje się do pogryzienia :-( Quote
Mattilu Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 I pewnie najczesciej gryzie nie to co bylo przewidziane do gryzienia :shake: Zajrzyj na watek Kociejbandy o Karolku, tez sie pocieszysz. On to dopiero ma ADHD ;) Quote
inka33 Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 A jeszcze bardzie pocieszający :diabloti: jest ten wąteczek: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doce%C5%84-zwierza-swego-bo-mog%C5%82a%C5%9B-mie%C4%87-gorszego"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doce%C5%84-zwierza-swego-bo-mog%C5%82a%C5%9B-mie%C4%87-gorszego[/URL] Quote
Mattilu Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 [quote name='inka33']A jeszcze bardzie pocieszający :diabloti: jest ten wąteczek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doceń-zwierza-swego-bo-mogłaś-mieć-gorszego[/URL][/QUOTE] Nooo, faktycznie. Niczego sobie wateczek :evil_lol: Quote
Nutusia Posted January 26, 2013 Author Posted January 26, 2013 (edited) Kurczaki - z tą owczą skórą to niefajnie - jak to wyprać?... A wąteczek szkodników w sam raz dla mnie - Lilunia gościła tam już kilka razy ;) Taki widok zastałam ostatnio - przerażona, że to śnieg, a to TYLKO rozerwana poduszka :) [IMG]http://images46.fotosik.pl/1932/a43b8be9e93326bb.jpg[/IMG] [IMG]http://images36.fotosik.pl/356/a740c76253642e85.jpg[/IMG] Edited January 26, 2013 by Nutusia Quote
Mattilu Posted January 26, 2013 Posted January 26, 2013 Nutusiu, wypralam w pralce, potem rozczesze, albo dam Jedrkowi do rozczesania w ramach pokuty:evil_lol: A zdjecia, przynajmniej u mnie, niedostepne :-( Moge sobie tylko powyobrazac jak tam bylo bialo i puchato. Albo pierzascie. Quote
AMIGA Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 I ja na tamtym watku juz kiedys pokazywałam "sukcesy" moich tymczasików na działce. A zdjęc też niestety nie widzę :-( Quote
Gusiaczek Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 Limit na fotosiku się skończył pewnikiem :( Quote
jola_li Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 Nie wiem dlaczego wszystkie psiaki wybierają dywany/ futrzaki/ wełniaki itp. do załatwiania "swoich spraw". Moja suczka jak nieraz wymiotowała, to też pędziła na dywan-wełniak. Quote
Poker Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 [quote name='jola_li']Nie wiem dlaczego wszystkie psiaki wybierają dywany/ futrzaki/ wełniaki itp. do załatwiania "swoich spraw". Moja suczka jak nieraz wymiotowała, to też pędziła na dywan-wełniak.[/QUOTE] Bo wydaliny wsiąkają jak w ziemię. i jest sucho pod łapkami , no i co najważniejsze nie widać śladów przestępstwa. :evil_lol: Quote
Gusiaczek Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 [quote name='Poker']Bo wydaliny wsiąkają jak w ziemię. i jest sucho pod łapkami , no i co najważniejsze nie widać śladów przestępstwa. :evil_lol:[/QUOTE] Hihihihih tak właśnie tak:) Linka zaprogramowała na dzień dobry dwa dywaniki - jeden na kupsko, drugie na siku;) Quote
Mattilu Posted January 27, 2013 Posted January 27, 2013 Sztuczne dywaniki ciesza sie jednak mniejszym powodzeniem, najlepsza jest welenka... Hopka nadal ujada straszliwie na dworze na kazdego psa jakiego zobaczy juz z daleka. Psy i wlasciciele sie jeza i zwiewaja, a ona placze, bo chcialaby sie bawic...:shake: Quote
jola_li Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 A moje suczki to nawet jedzą na dywanie jak dostaną coś na więcej niż jeden kęs czy coś do obgryzania. Martwi mnie to szczekanie Hopki. To nie jest agresja tylko raczej niepokój. A może spróbować coś takiego na spacery: [url]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=10595[/url] I spróbować pogadać z właścicielem jakiegoś łagodnego a skorego do zabawy psiaczka, żeby powoli zapoznawać pieski ze sobą, żeby Hopusia zobaczyła, że luksemburskie pieski też są fajne do zabawy :). Quote
jola_li Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [CENTER][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00271/sd9ob76dl4yj.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
Mattilu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='jola_li']A moje suczki to nawet jedzą na dywanie jak dostaną coś na więcej niż jeden kęs czy coś do obgryzania. Martwi mnie to szczekanie Hopki. To nie jest agresja tylko raczej niepokój. A może spróbować coś takiego na spacery: [URL]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=10595[/URL] I spróbować pogadać z właścicielem jakiegoś łagodnego a skorego do zabawy psiaczka, żeby powoli zapoznawać pieski ze sobą, żeby Hopusia zobaczyła, że luksemburskie pieski też są fajne do zabawy :).[/QUOTE] taka opaske to ja juz nawet mam, kupilam ja jako kaganiec pro forma dla naszego poprzedniego psa na jazde pociagiem ;) Moze wyprobujemy do wyciszenia Hopki... Ja mysle, ze u Hopci bierze gore natura podworzowego burka, ktory musi na poczatek poujadac. U Nutusi tez szczekala i najdluzej u niej trwalo nim zaakceptowala nowe pieski. Taka ma nature :) A problem jest wiekszy z wlascicielami, ktorzy tu chadzaja na spacery indywidualnie, a nie grupowo, jak u nas w Polsce. Chociaz wczoraj udalo nam sie pospacerowac z przemilym miksem onka i czegos jeszcze, wielkim i lagodnym, ktorego Hopka najpierw oszczekala a potem ufnie mu oparla odnoza przednie na plecach ;) Pieknie dziekujemy za piosenke - wyuczymy sie i bedziemy spiewac z jedna Zosia, ktora kocha Hopcie. Quote
Nutusia Posted January 29, 2013 Author Posted January 29, 2013 Ja podejrzewam, że to Hopkowe szczekanie to jest też ekscytacja. Ona bardzo by chciała do pieska, a piesek daleko, ona na smyczy... Najlepszy dowód, że z ONkiem przyjaźń zawarta ;) Gadatliwe to nasze stworzoko jest... Quote
AMIGA Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 Bardzo ciekawa jestem czy ta opaska "antyszczekowa" jest sprawdzona? Bo ja bym chętnie mojej Amidze coś takiego zaaplikowala. Ona strasznie się wydziera na wszystkie napotkane psy :-( Quote
Mattilu Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='AMIGA']Bardzo ciekawa jestem czy ta opaska "antyszczekowa" jest sprawdzona? Bo ja bym chętnie mojej Amidze coś takiego zaaplikowala. Ona strasznie się wydziera na wszystkie napotkane psy :-([/QUOTE] Jeszcze nie sprawdzałam, jak sprawdzę na Hopci (ale nie wiem, czy się zdobędę...) to na pewno dam znać. Quote
jola_li Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 [quote name='Mattilu']Jeszcze nie sprawdzałam, jak sprawdzę na Hopci (ale nie wiem, czy się zdobędę...) to na pewno dam znać.[/QUOTE] Może na początek na krótko założyć? Znajoma opowiadała, że jej psu pomógł kaganiec (taki z materiału). Quote
jola_li Posted January 29, 2013 Posted January 29, 2013 (edited) Robię porządek w torebce i - znalazłam właśnie coś, co zapisałam zapewne jadąc kiedyś tramwajem i o czym zapomniałam ;) - Jak to miło się złożyło, że się Hopce przytrafło życie w domu u Nutusi i że marznąć już nie musi. Więc z radości można hopnąć i zły los w część tylną kopnąć. [COLOR=#ffffff]... .........[/COLOR]* Gdyby Hopka wyjechała i Dom luksemburski miała, to i tak by psinka mała o Nutusi pamiętała :)! [COLOR=#ffffff]....... .....[/COLOR]* To życiowe motto Hopki: na kłopoty - stosuj hopki :)! Edited January 29, 2013 by jola_li Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.