Anula Posted October 20, 2012 Posted October 20, 2012 Przed zabiegiem trzeba koniecznie zrobić badania.Czy Świnka bierze jakieś leki nadciśnieniowe,ponieważ wiem,że przy tej chorobie należy podawać lek na nadciśnienie. Quote
gameta Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Anula, nie stresuj się, Świnia jest w dobrych rękach. A w razie W będą kapcie ;) Quote
szuwar Posted October 21, 2012 Author Posted October 21, 2012 Oj nie, Gameta, ja uważam, że te ręce wcale nie są dobre. Jestem jak najbardziej za odebraniem Świniaka z tego nieodpowiedzialnego domu. Im szybciej, tym lepiej... Telefony zamilkły. Pewnie trzeba odświeżyć ogłoszenia... Z gorszych info - do końca listopada się wyprowadzam. Nie za bardzo mogę Świniaka zabrać ze sobą. Będzie to ostateczna ostateczność. Fajnie by było znaleźć jej bezpieczny dom do tego czasu. Quote
arabiansaneta Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Faktycznie nieciekawie, bo psy nie znoszą przeprowadzek. Myśmy się przeprowadziły 2 tygodnie temu i Madzia do dziś uważa, że to ją spotkało za karę. Quote
szuwar Posted October 22, 2012 Author Posted October 22, 2012 No ja też nie cierpię przeprowadzek. W nowym mieszkaniu będzie problem z taką ilością zwierząt jaką w tej chwili mam. Owczarzycy się nie wyrzeknę, koty to najukochańsze zwierzątka dzieci i tylko biedna Świnka jest na wylocie. Jak będzie trzeba zawalcze i o nią, ale dużo lepiej by było, gdyby zmieniła lokum od razu na docelowe... Quote
Camara Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 [quote name='ulvhedinn']Z eufemizmów psich: "mogą się zdarzyć wpadki z czystością"- leje gdzie popadnie; "źle znosi samotność"- zdemoluje ci chatę, a sąsiedzi wezwą SM z powodu wycia; "nie był nauczony jeżdżenia autem"- będzie skakał po aucie, wył i szczekał, a na koniec się porzyga; "dynamiczny i kochający ruch"- padniesz na pierwszym spacerze, a pies radośnie powlecze twoje zwłoki na końcu smyczy, ewentualnie w przypływie radości zdemoluje mieszkanie biegając za piłką/muszką itp; "dla właściciela znającego rasę"- w zalezności od rasy.... ;) "niebanalna uroda"- brzydota powala na kolana; "wrażliwy i delikatny"- tchórz jakich mało i histeryk; "niezwykle inteligentny"- otworzy ci lodówkę, okradnie torbę i wogóle zrobi cię w jajo ; "pragnie mieć swojego jedynego własciciela"- zaborczy i zadrowsny o wszystko i wszystkich począwszy od psów, poprzez rybki w akwarium, a na mężu/żonie właściciela kończąc "potrzebuje nabrać ogłady"- dzikus, który nie wie co to smycz i nie zna żadnej komendy; "wylewny i przyjacelski"- leci jak durny do każdego, skacze brudnymi łapami i oblizuje ozorem; :evil_lol:[/QUOTE] Ulv... no nie mogę :roflt: zrolowałam się ze śmiechu :roflt: :roflt: :roflt: wybacz, kradnę ten tekst i niecnie wykorzystam :evil_lol: Quote
Aimez_moi Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 Jak tam cudne.....slodziutkie i kochane malenstwo? Quote
arabiansaneta Posted October 25, 2012 Posted October 25, 2012 Jeżeli czyta wątek, to nie dziwię się, że gryzie! Quote
szuwar Posted October 25, 2012 Author Posted October 25, 2012 [quote name='Aimez_moi']Jak tam cudne.....slodziutkie i kochane malenstwo?[/QUOTE] U słodkiego maleństwa wieje nudą. Nic się nie dzieje. Nie gryzie, nie sika, nie zjada kotów i dzieci... bez sensu jakoś. Wprowadziłam więc Świniakowi urozmaicenie i zaczęłyśmy ćwiczyć chodzenie na smyczy. Oczywiście spacery przetały w ogóle spełniac swoją rolę - Świnka z założonymi szeleczkami i przypiętą smyczą staje się sztywną szmatką leżącą na ziemi. Można ją co najwyżej przeciągnąć po trawie w celu wydepilowania podwozia. Nie ma szans, żeby się ruszyła niezależnie od sposobów, które stosuję, by ją przekonać. Zaczęłam więc zakładać jej szeleczki w domu co skutkuje koszmarną paniką i wołaniem o ratunek u wszystkiego co się rusza, nawet u kotów. W sumie to fajne, bo jest wtedy niesłychanie miła dla dzieci i odstawia przed nimi przecudne tańce. Gorzej, że próbuje wszystkimi swymi siłami zaatakować to złe coś co na niej usiadło i gdyby była w stanie się bardziej zgiąć to by chyba sama się zjadła. Quote
Aimez_moi Posted October 25, 2012 Posted October 25, 2012 Ale Ty masz z malenstwem cudownie.......:):) Quote
arabiansaneta Posted October 26, 2012 Posted October 26, 2012 A jakby nagrody dawać, kiedy to ma na sobie? Quote
szuwar Posted October 26, 2012 Author Posted October 26, 2012 [quote name='arabiansaneta']A jakby nagrody dawać, kiedy to ma na sobie?[/QUOTE] Hehhe, tylko, ze nagrody to ciągle jej można dawać w pancernych rękawicach ;) Ją branie smakołyka z ręki wykańcza psychicznie. Nie moze się wtedy zdecydować, czy bardziej chce ugryźć, czy bardziej jest głodna. Do karmienia ona musi mieć bezwzględny spokój wtedy wszystkim nam sprawia to przyjemność i czynimy powolne postępy (Świniak już nie jada w kojcu tylko w kuchni jak każdy zwierz w naszym domu). Quote
szuwar Posted October 26, 2012 Author Posted October 26, 2012 A z nudnych rzeczy jeszcze - młoda kocica znalazła sobie frajdę w prowokowaniu Świniaka. Sama już nie wiem, czy Świń jest prawdziwie wkurzony, czy sprawia jej to wręcz przyjemność, że moze sobie pogonić kota. Generalnie wygląda to dziko i parę doniczek już spadło. Ale potem zdarza im się siedzieć koło siebie na kanapie, więc może nie wynika to z chęci mordu... Kocica jest szczęśliwa, bo to ogólnie wariatka kocia i ma co robić, a Śwince na pewno podnosi to samoocenę i poprawia kondycję :) Quote
Aimez_moi Posted October 26, 2012 Posted October 26, 2012 Czyli powolutku wszystko dookola normalnieje....:):) jeszcze troche i napiszesz.......nuda..... Quote
arabiansaneta Posted October 26, 2012 Posted October 26, 2012 Ale niektóre reakcje ma dziwne - rzadko spotyka się psa, który reaguje agresja na podawanie dobrych rzeczy z reki. Może ktos tak sie z nia kiedyś zabawiał, że jedną ręka podawał smakołyka, a drugą lał? Różni debile mają różne pomysły. Quote
szuwar Posted October 27, 2012 Author Posted October 27, 2012 [COLOR=#222222]Chyba ostatnią złą rzeczą, która ją spotkała w życiu to bicie. Naprawdę. Ona nie ma żadnych reakcji lękowych względem człowieczej ręki. Nawet podniesiony głos budzi w niej co najwyżej zdziwienie. A jak przypadkiem ją nadepnęłam to była straszliwie zaskoczona, że z mojej strony doznała bólu i chyba do końca nie skojarzyła tego faktu z moją nogą. Jak dla mnie całkiem możliwe jest, że Świniak żył w większej grupie zdrowych psów, które były razem karmione. Mała nie miała szans przy swoim mikro ryjku i słabszym wzroku szybko zjeść tego co wsypano do miski, więc nauczyła się bronić tej miski tak długo aż konkurencja odpuściła, albo nażarła się z innych misek. Wtedy dopiero mogła przystąpić do swej powolnej konsumpcji. U mnie w domu właściwie tak to wygląda. Przegania wszystkich w promieniu metra od jedzenia. Rękę też by chętnie przegoniła, bo dla niej to też ryzyko, że zaraz straci smakołyka. Dużo czasu pewnie potrzeba, żeby nauczyła się, że głód jej już nie grozi i nikt jej nic nie zabierze.[/COLOR] Quote
arabiansaneta Posted October 27, 2012 Posted October 27, 2012 a pieszczoty lubi? mizianie też może być nagrodą Quote
gameta Posted October 27, 2012 Posted October 27, 2012 [quote name='arabiansaneta']a pieszczoty lubi? mizianie też może być nagrodą[/QUOTE] chyba źle się mizia obandażowanymi kikutami kończyn ... Quote
arabiansaneta Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 Przecież dopiero co Szuwar napisała, że ona nie ma reakcji lekowych względem ludzkiej ręki Quote
gameta Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 [quote name='arabiansaneta']Przecież dopiero co Szuwar napisała, że ona nie ma reakcji lekowych względem ludzkiej ręki[/QUOTE] Czytaj dokładnie - lękowych nie ma, poprostu bez mrugnięcia atakuje rękę ze smakołykiem. Polecam filmik.... Quote
Aimez_moi Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 Oj tam....oj tam..... Wy po prostu nie mozecie uwierzyc, ze Amberka potrafi byc slodka i rozkoszna.....:) Szczerze mowiac..... ja tez nie! Quote
gameta Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 [quote name='Aimez_moi']Oj tam....oj tam..... Wy po prostu nie mozecie uwierzyc, ze Amberka potrafi byc slodka i rozkoszna.....:) Szczerze mowiac..... ja tez nie![/QUOTE] oj tam oj tam, nie to, że nie możemy... hahahahaha, w sumie fakt, nie mogę, choćbym bardzo bardzo bardzo chciała hahahaha słodki i rozkoszny pekin hahahahaha Quote
ulvhedinn Posted October 29, 2012 Posted October 29, 2012 Coś mnie zastanowiło.... Miałam szczeniaka, Falko, który miał poważne zmiany w mózgu (niedorozwój niektórych części i postępujące wodogłowie) i on też wykazywał patologiczną reakcję agresywną przy jedzeniu, tyle, że o niebo silniejszą niż Świnka.... Quote
szuwar Posted October 29, 2012 Author Posted October 29, 2012 Oj tam, oj tam... Na szczęście wszystkie się mylicie, a Gameta najbardziej. Może za dużo publicznie się wypowiadałam nad jej "dziwnością", ale z czasem się przekonuje, że to najbardziej zwyczajny mały piesek na świecie. Moze nie zawsze do końca miły, ale zauważcie, że ona już dobre dwa tygodnie NIKOGO nie użarła! Nawet na owczarzycę się czai tylko delikatnie. Moja starsza córka jest w jej stadzie nr 2. i Świniak darzy ją całkowitym oddaniem, gdy nie ma mnie w pobliżu (jak jestem to córka staje się nie potrzebna :evil_lol:). Moje młodsze dziecię nie zabiega o względy, nie zaczepia Świnki i też w pewnych sytuacjach zasługuje sobie na pogłaskanie pieska. W domu ciężko zauważyć, że ona niedowidzi. Wciska się przez "kocią" dziurę w drzwiach łazienki, doskonale wie gdzie stoi jej fotel i gdzie są akurat ręce, które mogą ją na niego wsadzić. Przydomową rzeczywistość też już w pełni ogarnęła i jak ma np. dość deszczu to z dobrych 200 m pędzi idealnie w kierunku drzwi wejściowych. Nawet nie wyobrażacie sobie jak to cieszy, tym bardziej, że posądzałam ją o upośledzenie umysłowe. A jeszcze śicznie żebrze przy posiłkach siedząc tuż koło owczarzycy z nadzieją, że większej koleżance coś się ukruszy. Z kocicą wariują po domu (choć pewnie normalny kot by nie był z tego zadowolony). Zabija pluszaki dziewczyn porzucone na podłodze i odbieram to jako dość brutalną, ale jednak zabawę... No kurcze - normalny pies. Tylko czasu jej było troszkę więcej potrzeba na aklimatyzację. No i przecież ona się wszystkich zasad musiała uczyć od poczatku. Dostała przez ten miesiąc (a może już dwa?) sporą pigułkę wrażeń i uważam, że wyjatkowo pięknie sobie z tym radzi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.