Jump to content
Dogomania

Mała, lekko zakręcona pekinka - ŚWINKA


szuwar

Recommended Posts

  • Replies 709
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Szuwar,serdecznie wspolczuje. Doskonale rozumiem Twoj wstret do telefonow. Najlepiej szuka sie domow dla starych kundli,masz moze 2-3 telefony przez kilka miesięcy,z reguly najdalej trzeci jest trafiony.. A Ty masz pekinke miniaturową...koszmar koszmarow.Lep dla każdego świra,mamuś szukających piesia dla dzieciątek i handlarzy. Ale w koncu trafi się milośnik,tylko czy Tobie starczy sił.

A w ogole cześc dziewczyny-zyjemy i ja i pies,tylko nadal bez neta i nadal w remontach.

Link to comment
Share on other sites

Przypomniało mi się jeszcze, że jak mu powiedziałam, ze nie dam mu na pewno psa, bo jest za młody to stwierdził, że ma już 20 lat i że ma doświadczenie, bo już miał i boksera, i buldożka, i amstafa, i pekińczyka tez już raz miał...

Jej... jaka ja stara i głupia jestem... i pojechałam tam sama nie mówiąc w sumie nikomu gdzie jadę i po co...

Link to comment
Share on other sites

Troszkę takie monotematyczne i wiecznie ta sama sofa... na szczęście Świniakowi do twarzy w czerwieni:

[IMG]http://images50.fotosik.pl/1742/d76bd9bf6a9a9addgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images44.fotosik.pl/485/0f95b6fecfdc1bbcgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images37.fotosik.pl/1850/772af850e2fe0544gen.jpg[/IMG]

Śmieszne jest to, że owczarzyca udaje, że nie widzi Świni, a Świnia naprawdę nie widzi, że leży tuż koło owczarzycy...

Link to comment
Share on other sites

Skoro już oficjalnie się nią zachwycam to dodam jeszcze, że Świniak od jakiegoś czasu czuje się u nas na tyle dobrze, że pokazał, że umie się bawić. Najlepszą zabawą jest oczywiście gonienie kota, ale poza tym Świnka świetnie morduje pluszaki - zagryza nawet te większe od siebie wydając niesamowite wręcz odgłosy. A kilka razy siedząc u dzieciaka na kolanach (taaa, to jest teraz jej całkiem ulubione miejsce) zdarzyło jej się całkowicie delikatnie, wręcz pieszczotliwie bawić się moją ręką.

Link to comment
Share on other sites

No koniecznie. Przecież kapcie są potrzebne przynajmniej dwa ;)

Ale prawda, za bardzo się przejęłam reklamowaniem "towaru". Wczoraj miałam nawet całkiem normalny telefon od "miłośniczki" peińczyków i teoretycznie nie przeraziło jej nic. Nawet uwierzyłam, że kobieta naprawdę chce moją Świnkę. Siedziałam potem z małą na kolanach i normalnie smutno się mi zrobiło, że mi ją zabiorą. Starzeję się chyba... No ale oczywiście kobieta już póżniej nie zadzwoniła (a miała się odezwać wieczorem).

Link to comment
Share on other sites

Nie sądziłam, że razem ze Świnką pojawi się w moim domu aż tyle życia... Właśnie odkryłam straszną zawartość Świńskich uszu - jak dla mnie wygląda to na świeżbowca. Kiedyś moje koty miały coś podobnego. A w sumie całkiem niedawno wet w te uszy przy mnie zagladał i było czysto.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szuwar']Właśnie odkryłam straszną zawartość Świńskich uszu - jak dla mnie wygląda to na świeżbowca.[/QUOTE]

A co pisałam kilka postów wyżej, no co? A ty"nie nie nie, scukrzykło się, scukrzyło" jak w tej opowiastce:

Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos: "Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam.W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio"
Dziadek skończył czytać, huknął babkę w ucho i mówi: A mówiłem ci "Gówno"! Ale ty "scukrzyło się, scukrzyło się"!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Gameta, ja już nigdy, przenigdy nie poddam w wątpliwość tego co piszesz.

A Świnka jest niesłychanie grzeczna przy czyszczeniu uszu. Widać, że nie sprawia jej to przyjemności, błaga całą sobą, żeby jej tego nie robić, mruczy i chrumka, ale ręce mam całe ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak liczę i liczę i wychodzi mi na to, że czas się będzie sprzedać... Zawalone uszy ma już także niebieski kocur. Owczarzyca niepokojąco się zaczyna drapać. Tylko młoda czarna chyba wymyśliła sobie inną chorobę i zaczyna właśnie swą pierwszą ruję. Najgorsze jest to, że świeżbowca leczyłam jakieś pół roku temu i wydawało mi się, że doleczyłam do końca, a wychodzi na to, że ta paskuda cały czas gdzieś mi się po domu ukrywa. Brrrr....

Link to comment
Share on other sites

No jak koniecznie trzeba to proszę. To jedyne prawdziwie szlachetne zwierzę w moim domu. Reszta to same podróby i tandetna chińszcyzna.

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1704/3e72455c49fa8d2egen.jpg[/IMG]

(Zdjęcie kiepskie, bo ja mam tylko kiepski, wysłużony aparat.)

Link to comment
Share on other sites

Jaaaaaaaaaakiiiiiii KoooooooooooooT!!! Normalnie przepiękne stworzenie!!! Próżność ma mi podpowiada, że TAKIEGO kota mogłabym mieć (gdybym oczywiście do reszty zwariowała i upadła na głowę i zechciała mieć kota, jakiegokolwiek kota) Istne cuuuuuuuudo :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...