malawaszka Posted April 4, 2015 Author Posted April 4, 2015 dziś już prawie całą puszkę przełknął, jeszcze na wieczór zostało trochę, wkładam mu do pysia i połyka, razem z lekami; niestety schodzą podkłady bo często popuszcza pod siebie, chyba nie wie o tym bo on zawsze sygnalizuje, a tu dziś i wczoraj takie duże kałuże :( stoi sam, potrafi się podnieść sam - to dobre znaki i jak głupia rozbudzam w sobie nadzieję... cholera nie spodziewałam się tak szybko Quote
malawaszka Posted April 4, 2015 Author Posted April 4, 2015 jeszcze żebym wiedziała ile on ma lat to byłoby łatwiej przewidzieć czy jest szansa czy nie, a tak to może mieć 16 równie dobrze jak 12 ... Quote
Saththa Posted April 4, 2015 Posted April 4, 2015 Trzymam kciuki wciaz i mysli pozytywne wysylam. Quote
mala_czarna Posted April 4, 2015 Posted April 4, 2015 Monia, moja Wikunia tez popuszczała, a ze od początku spala ze mną to musiałam ceratę podkladac. Biedny on i Ty biedna. Ale trzeba mieć nadzieję i wierzyć, ze z tego wyjdzie. Quote
Margi Posted April 4, 2015 Posted April 4, 2015 Silverku dasz radę tylko troszkę powalcz. Trzymamy kciuki. Quote
malawaszka Posted April 6, 2015 Author Posted April 6, 2015 Moje? Padam na twarz... generalnie nie mam pojęcia jak ogarniają ludzi, którzy mają więcej psów niż ja i więcej staruszków albo choruszków - ja z takich wymagających mam teraz Silvera i Viki i nie daję rady, do tego reszta, która chce też normalnie żyć, Maleństwo trzeba na smyczy żeby krzywdy sobie nie zrobiło bo dziczeć jej się już chce, a nie może i w ten sposób ciągle nie zdążam z kimś wyjść i niespodzianki są - takie zajączki po waszkowemu :p Samopoczucie Vikuli zdecydowanie lepsze na szczęście - chyba mamy za sobą ten koszmarny tydzień niżowy i już jest "normalna" jak na nią ;) Samopoczucie Silvera - słabo :( on chyba nie walczy, nie ma siły... Quote
malawaszka Posted April 6, 2015 Author Posted April 6, 2015 teraz rozmawiałam z Jarkiem o nim - wg Jarka Silvuś dziś stoi pewniej na łapach - odrobinę ,ale wg niego pewniej; jeszcze żeby zaczął sam jeść, a on nic :( Quote
malawaszka Posted April 6, 2015 Author Posted April 6, 2015 A pije chociaż? nie no właśnie nie chce pić sam - daję mu strzykawką do pysia to przełyka, ale sam nie pije - pił w piątek, sobotę, wczoraj trochę, dzisiaj nie i już - ale to sobie wmawiam, że może nie chce bo on dostaje kroplówki 2 razy dziennie po 0,5 l. Za to teraz wieczorem zjadł ponad pół puszki renala - nie sam tylko mu wkładałam do dzioba, ale przełykał chętnie, nie pluł. Nie wiem co dalej... nienawidzę tego czasu zawieszenia, niepewności, z jednej strony strach żeby psa nie męczyć swoim "chceniem" żeby żył, a z drugiej - żeby nie odebrać mu tego życia za wcześnie :( Quote
AnkaG Posted April 7, 2015 Posted April 7, 2015 Wasiu ściskamy - podejmiesz najlepszą z możliwych decyzję ... Quote
malawaszka Posted April 7, 2015 Author Posted April 7, 2015 Dzisiaj (właściwie już wczoraj w nocy się poprawiło jakby) jest mocniejszy - zdjęłam mu uprząż bo chyba ona pomagała bardziej mnie niż jemu :( chętniej się rusza bez niej, a ja jakoś będę musiała dać radę chociaż lekko nie jest - bo wynosić i wnosić do domu go trzeba, no i w uprzęży łatwiej było go podtrzymywać jak się łapy rozjeżdżały na płytkach. Dobrze że mam te duże drybedy to leżą porozkładane. Jakoś mam dzisiaj trochę więcej nadziei Quote
mala_czarna Posted April 7, 2015 Posted April 7, 2015 Waszka, a Ty czekasz na badania moczu i kreatyniny, czy już wiesz jaki ma poziom? Quote
malawaszka Posted April 7, 2015 Author Posted April 7, 2015 jedziemy dopiero na 13 do weta pobrać krew Quote
mala_czarna Posted April 7, 2015 Posted April 7, 2015 jedziemy dopiero na 13 do weta pobrać krew To trzymam kciuki, zobaczysz, że będzie lepiej!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.