Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziewczyny, Może Waszka po prostu nie może ogarnąć całości po powrocie, psów jest dużo, czekały na nią wszystkie. Niepokój jest i we mnie, ale próbuję jakoś tłumaczyć opóźnienie.

Posted

Dziewczyny, o godz 14.30 Viki była jeszcze na stole a Monika z Furią czekały na kocyku przed lecznicą.
Wiem bo pisałam wtedy sms do Moniki i mi odpisała.

Posted

Sorki, że nie pisałam wcześniej, ale niedawno wróciłam, musiałam lecieć podłączyć kotka do kroplówki, potem Sajan i Bryza na spacer, potem odłączyć kotka od kroplówki - biedak dziś znowu gorzej i powoli tracę nadzieję, ze mu się uda, dopiero zjadłam obiad i usiadłam. Pisałam relacje na bieżąco na facebooku sznaucerowym jak czekałam na niunie bo tyle umiem z telefonu, na dogo nie umiem wejść.

Furia ok, ale histeryzuje i musiałam jej zdjąć kołnierz, dobrze, że tą łapkę zrobiliśmy bo miała tam przy kolanku bałagan straszny, aż się doktor dziwiła jak mówiłam mu co ona wyczyniała mimo tej łapki. No i nie chce się wysikać bo przeszkadza jej usztywniona łapka, co chwilę ją wynoszę na dwór, troszkę popuściła na mnie.

Vikunia musiała zostać u doktora :( operacja poszła dobrze, ale oczko podkrwawiało bardziej niż to powinno być, więc doktor powiedział, że lepiej żeby została u niego - to prawda, że lepiej bo niechby się coś zaczęło dziać mocniej tu u mnie to gdzie ja bym z nią pojechała tak na szybko, a niedawno dzwonił i powiedział, że podczas wybudzania dostała trzech ataków padaczki - takich silnych. Mówił, że słuchać jak opisywałam te jej ataki, a widzieć je to - kolosalna różnica bo człowiek sobie tak z opowieści tego nie wyobraża. Dzwoniłam od razu do dr Olender powiedzieć o tym to powiedziała, że to normalne u padaczkowców podczas wybudzania jak schodzą anestetyki to coś tam się dzieje i że mam się nie martwić... nie umiem się nie martwić, wyć mi się chce... jestem tak zmęczona jakbym to ja te operacje sama robiła i wracała do domu na piechotę...

Błagam trzymajcie kciuki żeby jej się udało!

Posted (edited)

Czyli Furia najwcześniej o 16:00 zawędrowała na stół, no to budzenie do 20:00 najmniej (teraz nieaktualny ten wpis, bo ciut wcześniej napiałaś wszystko).

Bardzo trzymamy kciuki za Vikunię. Biedactwo, dobrze, że pod opieką doktora. Te ataki przy tym w dodatku, jak ona ma wszystko poszyte, to straszne.

A Ty wyspij się dziś porządnie, a Furię w kołnierz daj, żeby czegoś nie zmalowała przy nodze.

Edited by marako
Posted

Koszmarny dzień.
Dziewczynki na pewno szybko dojdą do siebie.Dobrze,że Vikunia została u doktora,bo Ty będziesz spokojniejsza a ona pod dobrą opieką.
Teraz musisz wypocząć,żeby mieć siły na jutro.:calus:

Posted

A ja Ci mówię, że wszystko będzie dobrze i trzymamy:cool2: :thumbs: :happy1: :kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: :happy1::thumbs::cool2: za Twoje spokojniejsze nerwy, za łapkę Furiatki i za calutką Viki!

Posted

Znowu dzwonił Pan Doktor - niesamowity człowiek! Krwawienie z oczka się uspokoiło póki co, ale też Go niepokoi to że z nią nie ma wielkiego kontaktu, coś tam w tej główce jest popsute :( pewnie za jakiś czas będziemy robić rezonans jak dojdzie do siebie po operacji teraz. Znowu będzie stres bo to też pod narkozą... nie myślę o tym na razie

Posted

Ja też się martwię o psinki,jakoś nie mogę przejść obojętnie emocjonalnie.Vikunia jest bardzo biedna,potrzebuje troskliwej opieki,każdy atak to atak,który wykańcza psa pod względem psychicznym i fizycznym.Jestem myślami z Wami.

Posted

Oj przeczytałam i sie popłakałam ale malutka ma przejścia ;( Trzymamy kciuki by wszystko powoli się układało a małą szybciutko wracała do zdrówka no i oczywiście dla Furiatki też trzymamy by małej ładnie nóżka się goiła :kciuki:

Posted

u nas nocka ok, Furka grzecznie spała, przed spaniem wreszcie zrobiła siku i sikała i sikaaałaaaa, dziś już zjadła chętnie jedzonko, więc mam nadzieję, że u niej będzie bez niespodzianek

u Vikuni jeszcze nie wiem bo nie mogę się dodzwonić - próbuję co jakiś czas ale pewnie mają pacjentów

Posted

Rozmawiałam z doktorem koło południa to była pod kroplówką, jadę po nią niebawem - właściwie to już powinnam wyjeżdżać, ale szorowałam podłogę w jej pokoju i mi zeszło...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...