Nadziejka Posted November 1, 2012 Posted November 1, 2012 [CENTER][URL="http://www.dogomania.pl/component/odudecard/odudecardshow/38/942.html"][IMG]http://supergify.pl/images/stories/ecard/aniol8ss.jpg[/IMG][/URL] kochany pamietamy[/CENTER] Quote
Figunia Posted November 1, 2012 Posted November 1, 2012 Franeczku, nie ma dnia bym Ci nie wspominala, nie plakala za Toba i nie tesknila. Nie daruje sobie tego, ze Cie oddalam do schroniska, ze odeszles zalamany, opuszczony. Jest mi z tym bardzo ciezko. Jedyna nadzieja w tym, ze teraz Jestes nareszcie bezpieczny, kochany, szczesliwy. Quote
ostatniaszansa Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 My również pamiętamy , nadal na jego klatce jest napis FRANIO , Figuniu, niepotrzebnie robisz sobie wyrzuty, Franio był na specjalnych prawach , nie siedział w boksie ,sam, opuszczony. W klinice też mieli dla niego specjalną atencję. Tak to już jest z tym umieraniem wpisanym życie każdego stworzenia i my wpływu na śmierć nie mamy. Jest u na kilku weteranów schroniskowych psów prawie 100 letnich , pomalutku i sobie drepczą , a czasami inny znacznie znacznie młodszy pies nagle odchodzi za TM :( Ewa Quote
iwstar58 Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 [quote name='ostatniaszansa']My również pamiętamy , nadal na jego klatce jest napis FRANIO , .... Franio był na specjalnych prawach , nie siedział w boksie ,sam, opuszczony.....Ewa [/QUOTE] klateczka...boks. To chyba nie tak miało być.... Śpij Franiu [*] [quote name='kora78']no, krew mnie zalewa, jak to czytam.[/QUOTE] mnie też... Quote
beataczl Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 pamieci Franiulka ... [IMG]http://www.rksokecie.pl/images/news/swieczka.gif[/IMG] Quote
kora78 Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 iwstar, dokladnie. Franio mial zyc w kuchni, nie w klatce w kuchni, to ogromna roznica. w klinice taka specjalna atencja, ze wspanialy pan doktor w rozmowie tel ze mna nawet nie wiedzial, o jakim ja mowie psie fundacyjnym. taka atencja, ze pies kilka dni czekal sobie na badania, a w miedzyczasie zapalenie otrzewnej sie zrobilo, ktorego by nie bylo, gdyby lekarze zajeli, jak nalezy. i pare innych rzeczy i zachowan. a teraz... tak pieknie jest... Figunia, nie Ty Go oddalas do schroniska. nie Twoja decyzja to byla. wspolnie tak postanowilismy wszyscy na watku. to byla zla decyzja, ale czasu nikt nie cofnie. na przyszlosc bedziemy madrzejsi. oby, jak najwiecej z nas. Quote
Syla Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 [quote name='kora78']iwstar, dokladnie. Franio mial zyc w kuchni, nie w klatce w kuchni, to ogromna roznica. w klinice taka specjalna atencja, ze wspanialy pan doktor w rozmowie tel ze mna nawet nie wiedzial, o jakim ja mowie psie fundacyjnym. taka atencja, ze pies kilka dni czekal sobie na badania, a w miedzyczasie zapalenie otrzewnej sie zrobilo, ktorego by nie bylo, gdyby lekarze zajeli, jak nalezy. i pare innych rzeczy i zachowan. a teraz... tak pieknie jest... Figunia, nie Ty Go oddalas do schroniska. nie Twoja decyzja to byla. wspolnie tak postanowilismy wszyscy na watku. to byla zla decyzja, ale czasu nikt nie cofnie. na przyszlosc bedziemy madrzejsi. oby, jak najwiecej z nas.[/QUOTE] Cholera, już nic nie rozumiem.... Quote
maja602 Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 Ja rozumiem tyle, że tej kliniki nie odwiedzę ze swoimi podopiecznymi ani nie polecę innym. O Franiu pamiętam. Quote
Figunia Posted November 2, 2012 Posted November 2, 2012 Dziewczyny dziekuje!!! Ale to ja Go na rekach zanioslam i oddalam (nie chcial po raz pierwszy sam wyjsc z domu, opieral sie). Z wiara, ze jedzie po nowe zycie, nie na smierc. Czasu nie cofne, niczego nie zmienie, wyrzuty sumienia i rozpacz zostanie do konca zycia. Jedyne pocieszenie w tym, ze jest juz wolny od wszelkich cierpien, juz Go nikt nie skrzywdzi, nie zawiedzie. Chce przynajmniej w to wierzyc. Ale i to czasem nie pomaga. Quote
Figunia Posted November 29, 2012 Posted November 29, 2012 Franusiu, pieseczku kochany, wciaz mysle o Tobie, Jestem w moim sercu i pamieci.' A rozpacz taka sama, jak wtedy, gdy odebrano Ci zycie. Quote
mari23 Posted November 29, 2012 Posted November 29, 2012 [quote name='Figunia']Dziewczyny dziekuje!!! Ale to ja Go na rekach zanioslam i oddalam (nie chcial po raz pierwszy sam wyjsc z domu, opieral sie). Z wiara, ze jedzie po nowe zycie, nie na smierc. Czasu nie cofne, niczego nie zmienie, wyrzuty sumienia i rozpacz zostanie do konca zycia. Jedyne pocieszenie w tym, ze jest juz wolny od wszelkich cierpien, juz Go nikt nie skrzywdzi, nie zawiedzie. Chce przynajmniej w to wierzyc. Ale i to czasem nie pomaga.[/QUOTE] serce boli bardzo, ale naprawdę nie Ty powinnaś czuć się winna :( wiem, tłumaczenie swoje, a serce swoje..... jak dobrze ja to wiem :( :( :( tulę Cię w bólu, który dobrze znam........... Quote
Zofia.Sasza Posted November 30, 2012 Posted November 30, 2012 [quote name='Figunia']Dziewczyny dziekuje!!! Ale to ja Go na rekach zanioslam i oddalam (nie chcial po raz pierwszy sam wyjsc z domu, opieral sie). Z wiara, ze jedzie po nowe zycie, nie na smierc. Czasu nie cofne, niczego nie zmienie, wyrzuty sumienia i rozpacz zostanie do konca zycia. Jedyne pocieszenie w tym, ze jest juz wolny od wszelkich cierpien, juz Go nikt nie skrzywdzi, nie zawiedzie. Chce przynajmniej w to wierzyc. Ale i to czasem nie pomaga.[/QUOTE] Rozumiem, że uważasz, że gdyby został u ciebie, rak cofnąłby się cudownym sposobem? Quote
joaaa Posted December 3, 2012 Posted December 3, 2012 MOże ktoś chciałby pomóc takiemu u dziadziusiowi: :( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236393-Zanim-odejdzie-chce-być-kochanym-Pilnie-potrzebny-dom-dla-staruszka[/URL]! [URL="http://www.tinypic.pl/fms3gpf66m78"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00215/fms3gpf66m78_t.jpg[/IMG][/URL] Quote
mari23 Posted December 3, 2012 Posted December 3, 2012 [quote name='joaaa']MOże ktoś chciałby pomóc takiemu u dziadziusiowi: :( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236393-Zanim-odejdzie-chce-być-kochanym-Pilnie-potrzebny-dom-dla-staruszka[/URL]! [URL="http://www.tinypic.pl/fms3gpf66m78"][IMG]http://files.tinypic.pl/i/00215/fms3gpf66m78_t.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] serce pęka, że po tylu latach staruszek nagle nie ma przy kim dożyć ostatnich dni.... a niech tych ludzi..... :( :( :( gdyby nie trzeba było do Rzeszowa po niego jechać, pewnie wbrew rozumowi wzięłabym biedaka... Quote
Figunia Posted December 6, 2012 Posted December 6, 2012 [quote name='mari23']serce boli bardzo, ale naprawdę nie Ty powinnaś czuć się winna :( wiem, tłumaczenie swoje, a serce swoje..... jak dobrze ja to wiem :( :( :( tulę Cię w bólu, który dobrze znam...........[/QUOTE] Mari, kochana Jestes! Wiem, ze mnie rozumiesz, dziekuje za serce, zrozumienie i cala niewypowiedzialna reszte... Quote
iwstar58 Posted December 26, 2012 Posted December 26, 2012 [quote name='Figunia']Dziewczyny dziekuje!!! Ale to ja Go na rekach zanioslam i oddalam (nie chcial po raz pierwszy sam wyjsc z domu, opieral sie). Z wiara, ze jedzie po nowe zycie, nie na smierc. Czasu nie cofne, niczego nie zmienie, wyrzuty sumienia i rozpacz zostanie do konca zycia. Jedyne pocieszenie w tym, ze jest juz wolny od wszelkich cierpien, juz Go nikt nie skrzywdzi, nie zawiedzie. Chce przynajmniej w to wierzyc. Ale i to czasem nie pomaga.[quote name='Zofia.Sasza']Rozumiem, że uważasz, że gdyby został u ciebie, rak cofnąłby się cudownym sposobem?[/QUOTE][/QUOTE] Rak pewnie nie cofnąłby się cudownym sposobem, ale Franek nie siedziałby w klateczce z napisem ,,Franio'' a ostatnich dni nie musiałby spędzić w klinice czekając na pomoc. Choć rozumiem Twój żal Figuniu, nie obwiniaj siebie.... Quote
Figunia Posted December 27, 2012 Posted December 27, 2012 Iwstar, dziekuje!!! Rycze, kiedy watek Frania spada na kolejne strony, rycze, kiedy pojawia sie na pierwszej... Czasem umieszczam wpis, by dac upust swej rozpaczy, choc sama nie widze w tym sensu...ani pociechy... Ale dziekuje tym Osobom, ktore pokochaly pieska i takze cierpia z powodu Jego smierci. Quote
Ingrid44 Posted December 27, 2012 Posted December 27, 2012 Mnie rowniez jest bardzo smutno z powodu Franusia , chociaz nic nie pisalam. Zawsze mi sie plakac chce jak sobie jego przypomne. Bylo mi go okropnie zal , ze taki zaniedbany i bezdomny. Jakis potwor wyrzucil go na ulice bo Franus byl juz wtedy chory :( Pewnie nie mial latwego zycia . Pocieszam sie ze jest mu lepiej za TM. Quote
Figunia Posted December 27, 2012 Posted December 27, 2012 Tez sie tym pocieszam. I oby tak bylo... Quote
ludwa Posted December 30, 2012 Posted December 30, 2012 [quote name='maja602']Bardzo mi przykro Franiu, że tak się skończyło. Guz wątroby to jest wyrok i nie ma ratunku. Niestety ale bardzo źle świadczy o klinice, że od kilku dni Franuś przebywał pod ich opieką, od kilku dni wiedziano, że w przewodzie pokarmowym jest ciało obce i doprowadzono do perforacji jelita i zapalenia otrzewnej. Takie badanie i operację przeprowadza się w trybie natychmiastowym a nie czeka nie wiadomo na co. Nie wiem dlaczego tak się stało? Słyszałam, że to dobra klinika. Dziękuję wszystkim, którzy chcieli zmienić życie Frania na lepsze i proszę niech ta historia nie będzie powodem do kłótni, ponieważ w przyszłości może przyjdzie Wam jeszcze współdziałać i ratować inne bezdomne pieski.[/QUOTE] [quote name='ostatniaszansa']Podpisuję sie pod tym postem. Klinika zawiodła w kwesti podjęcia natychmiastowej diagnostyki. Ewa[/QUOTE] [quote name='marta0731']Kizi zmień tytuł :( Rozmawiałam z Ewą z OS, dałam swojego @, wyśle mi rachunek i opis pobytu Frania w lecznicy napisany przez weta Ogólnie niesmak po tej lecznicy zostanie, nie zajęli się tak jak powinni, bo to był nagły przypadek, a trwał u nich kilka dni :( choć wymagał natychmiastowego działania Nie będę się nad tym rozpisywać, emocji niepożądanych dość na tym wątku. Ocenicie wszyscy po swojemu jak wkleję, a dziś nie dzień na takie "sprawy" dziś pomyślcie o Franiu [*]:candle: Śpij spokojnie Piesku......................[/QUOTE] Przepraszam, nie mogę się oprzeć. Omijajcie tę klinikę szerokim łukiem. Myślałam, że Roj, to był tylko przypadek ale wychodzi na to, że to standardowe działanie tej "kliniki" Quote
Ingrid44 Posted January 1, 2013 Posted January 1, 2013 Smutne wiesci w Nowym Roku, SPALILA SIE FUNDACJA CENTAURUS, SPLONELY PIESKI :( :( :( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=237958&goto=newpost[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.