Jump to content
Dogomania

sponiewierana Trufla i szczęśliwa Szczęściara


Malgoska

Recommended Posts

[quote name='Olena84']Czekam z nadzieją...[/QUOTE]

[quote name='halszka']ja również[/QUOTE]

[quote name='Marta72']bardzo dobre wiadomości!!!!! jak juz jest namierzona wielka szansa na cud:)[/QUOTE]

[quote name='Marta72']swoją drogą jaka Trufla mądra, że kręci się koło domu, w którym tylko chwilkę pobyła :loveu:!!![/QUOTE]

Niestety teraz nigdzie jej nie widać ...
Malgoska potwierdza to, co napisała jolantina i amacariel, ze to bardzo trudne tereny do poszukiwań. Malgoska chodzila jakiś czas z Pania Anią, teraz przemierza Tymbark sama. Ciocia Amacariel ma akurat spotkanie z przedszkolakami o ktorym wczoraj pisała.

Edited by barb
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olena84']trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE]

[quote name='ania68']Jak dobrze, że jest blisko, na pewno się uda, wierzę w to mocno........[/QUOTE]

[quote name='halszka']oooo matuniu,tak się cieszę,że się pokazała:multi:Trufciu daj się złapać kochana :kciuki:[/QUOTE]

[quote name='margoth137']Bozie kochany Trufciu przyjdź do domciu!!![/QUOTE]

[quote name='barb']amacariel zawiadomiona, Malgoska w drodze do Tymbarka - ma numer telefonu do amacariel. Do Pani Ani niestety wciąż nie . Jesli będę co więcej wiedzieć - napiszę.[/QUOTE]

[quote name='Marycha35']JASNA CHOLERA, MOŻE WRESZCIE TEN KOSZMAR SIĘ ZAKOŃCZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trufi, zaufaj....[/QUOTE]

[quote name='barb']malgoska jest na miejscu i w kontakcie z P. Anią. Jeśli bedę wiedzieć coś więcej dam znać.[/QUOTE]

[quote name='Olena84']Czekam z nadzieją...[/QUOTE]

[quote name='halszka']ja również[/QUOTE]

[quote name='Marta72']bardzo dobre wiadomości!!!!! jak juz jest namierzona wielka szansa na cud:)[/QUOTE]

[quote name='Marta72']swoją drogą jaka Trufla mądra, że kręci się koło domu, w którym tylko chwilkę pobyła :loveu:!!![/QUOTE]

[quote name='barb']Marta wyczyść skrzynkę !!![/QUOTE]

[quote name='Olena84']Piszcie prosze nawet najmniejsze info jak ktos cos bedzie wiedzial[/QUOTE]

[quote name='barb']Niestety teraz nigdzie jej nie widać ...
Malgoska potwierdza to, co napisała jolantina i amacariel, ze to bardzo trudne tereny do poszukiwań. Malgoska chodzila jakiś czas z Pania Anią, teraz przemierza Tymbark sama. Ciocia Amacariel ma akurat spotkanie z przedszkolakami o ktorym wczoraj pisała.[/QUOTE]

[quote name='Marta72']szkoda, wielka szkoda że poranne spotkanie nie poskutkowało, ale przynajmniej wiemy, że Trufla tam jest..[/QUOTE]

[quote name='jolantina']To, że Trufelka jest w pobliżu domu to bardzo, bardzo dobrze, teraz potrzebna jest cierpliwość, żeby jej nie wypłoszyć i żeby nie zmieniła miejsca koczowania. To pole do popisu dla tajemniczej dotąd pani Ani,bo Małgosia nie zamieszka przecież w Tymbarku.[/QUOTE]

[quote name='halszka']oj Trufcia,Trufcia gdzie się znowu zaszyłaś,noce coraz zimniejsze...ech :([/QUOTE]


więc jestem
mam bardzo mieszane uczucia
Trufla była u tej Pani tydzień do momentu zaginięcia; odniosę sie do wpisu iwoniam z 17.10.13

[I][COLOR=#000000]Jak się wszystko powiedzie (mój i pani Ani plan), to ogłoszenia nie będą potrzebne.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Z tym, że to wiedzieć będę dopiero za jakieś 2-3 tygodnie, bo pani Ania ma sąsiadkę, która miała pieska, ale już go nie ma.. Na razie jeszcze przezywa rozstanie z poprzednim, ale póki Trufcia jest "obok", to sąsiadka pani Ani ma sznasę ją poznać i się zakochać.[/COLOR]
[COLOR=#000000]a Trufla...[/COLOR]
[COLOR=#000000]hm. [/COLOR]
[COLOR=#000000]no to niespodzianka.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Chodzi za mną (i za panią Ania, i za Natalią też) po mieszkaniu,[/COLOR]
[COLOR=#000000]Niucha, trąca noskiem, je z ręki ładnie, ale spokojnie, powoli.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Kurczaczek rzecz jasna zwycięża.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Dzięki Iwonce jest w bardzodobrej kondycji.[/COLOR]
[COLOR=#000000]I z innymi psami na razie jest ok. Do kotów - SUPER.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Nic nie niszczy, nie wyje.



[/COLOR][/I][COLOR=#000000]
skoro była tydzień do momentu zaginięcia to od 18.10.13 jest u pani Ani;
z dzisiejszej rozmowy wynika, ze przez pierwsze kilka dni wyła i nie czuła się najlepiej,
codziennie chodziły na spacery pomiędzy mieszkaniem pani Ani a domem jej brata, gdzie robiła porządki
W piatek, kiedy zaginęła, to właśnie spod tego domu, gdzie podeszła na chwile, żeby sprawdzić jakiegoś Pana który pracował w ogrodzie (z gabinetu gdzie była w tym czasie kolejka); poleciała na oślep[B] i więcej się nie pojawiła aż do dzisiaj[/B]

i tu odniosę się do wpisu mojego i iwoniam:

[/COLOR][I][COLOR=#000000]Dostałam dziś po południu taką informację: Trufla była z Panią Anią u wet na szczepieniu, ponieważ była kolejka, poszły jeszcze na spacer. Trufla się wystraszyła zerwała smycz i uciekła. Pognała przez Tymbark i nie chciała wrócić. To było w piątek po południu. Do tej pory nie wróciła. [B]Podobno w piątek kręciła się niedaleko domu Pani Ani,[/B] w sobotę i niedzielę już nie. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Pani Ania z iwoniam przeszły wielokrotnie całe miasto i jej nie znalazły. Ogłoszenia są wszędzie (widziałaś może?). Iwoniam tam była w weekend, jak wróci to pewnie coś napisze. Pani Ania mieszka (jeśli nic nie przekręciłam) koło szkoły. Tyle wiem.
[/COLOR][/I][COLOR=#000000]

[/COLOR][I][B][COLOR=#000000]Bo jak tam jechałam, słysząc, że ciągle się wokół bloku kręci, wierzyłam, że nadal tam jest.
[/COLOR][/B][/I][COLOR=#000000]Kilkanaście razy pytałam Panią Anię czy od momentu ucieczki widziała ją jeszcze: za każdym razem odpwiadała, że nie: "zapadła się jak kamień w wodę i nie pokazała się aż do dzisiaj", za kilkanastym pierwszym odpowiedziała: tak tam daleko w lesie gdzie pani pokazywalam w ten sam dzień po ucieczce;
ani razu nie powiedziała, że Trufla się kręciła koło domu, az do dzisiejszego dnia


Nie miejcie do mnie pretensji, że to zestawiam, ale żeby ją odnaleźć musimy wiedzieć fakty.


Podobno dziś, zaznaczam podobno: dziś rano jeden z sąsiadów widział ją wracając z pracy rano; zadzwonił do niej, ona pobiegła w to miejsce ale tam jej nie było, zaraz zadzwonił kolejny, że Trufla jest w okolicy cmentarza (to spory kawałek, musiałaby pędzić ze 100 na godzine żeby tam dotrzec...)
Pani Ania więc pobiegła na ten cmentarz, tam jej nie było, wracała do domu i zobaczyła, że Trufla siedzi obok sąsiada przy jej klatce a ten ją karmi; zawołała ją i ta przybiegła do niej uradowana, dała jej jeść z ręki a gdy chciała ją złapać za obroże to jej uciekła w pola, kierując się w stronę cmentarza.



Pytałam dziś Iwony, czy jest pewna, że ktokolwiek oprócz Pani Ani ją widział po ucieczce powiedziała, ze tak. Kto?
Iwona, trzeba zebrac informacje bo wiele rzeczy mi nie pasuje.



Przeszłam dzis z Panią Anią Tymbark 2 razy, potem kilka razy sama, potem jeździłyśmy samochodem; Są ogłoszenia, ludzie wiedzą, nie żeby chodzili i szukali, ale jak się kogos zapyta to co któryś z kolei powie: tak wiem, słyszałem, że szukacie, nie widzialem jej.


Jedna na kilkadziesiąt zapytanych dzis osób odpowiedziala: "tak widzialam ja jak biegala za pieskami na cmentarzu w ubiegłą sobotę"


Tymbark to pola, chaszcze, lasy, wzniesienia, ogrom opuszczonych szop i domów, wiele domów gdzie można spokojnie wejsc i przenocowac (mam na mysli Trufle) i nawet znaleźć coś do zjedzenia, czysta rzeka do picia, dla psa, który nie wie co to dom (a Trufla chyba takim psem przed Olkuszem była) to raj, pożywienie jakoś zdobędzie, picie też, ma wolność i swobode.

Jeśli sama nie podejdzie to cięzko będzie ją znaleźć, tym bardziej, że jest płochliwa i na widok człowieka ucieka.


Iwona ma jutro tam jechać z klatką łapką rano, mają ją rozstawić koło bloku, jesli się pojawi to może się skusi i wejdzie.


Dziś też była taka sytuacja. Jechałyśmy autem w stronę rynku, zadzwonil telefon do pani Ani, że Trufla biega po rynku, byłysmy tam w 30 sekund od telefonu, nie było nikogo, śladu...


Przed chwilą dzwoniłam do Pani Ani, czy Trufla się pojawiła, powiedziała, że nie.



Iwona jak będziesz tam jutro postaraj się ustalić fakty.
Pani Ania jest miła, sympatyczna, gościnna, ale pewne rzeczy się nie składają do kupy. Znasz ją lepiej, mówiła, że brała od Ciebie 14 psów.


Jak nie uda się Wam jutro to w sobotę rano ja może pojadę, jutro niestety będę biegać po cmentarzach....[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barb']Malgoska dziękujemy za bardzo szczegółową relację i analizę całej sytuacj,i napisane pomimo zmęczenia poszukiwaniami.
A co z tymi 14-toma psami, ktore miala Pani Ania od iwoniam? Wiesz ?[/QUOTE]

nie żadnych szczegółow, ponad to, że dwa razy była u niej Kropisia, którą kojarzę z wątku olkuskiego;

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...